Włosi mają za duże ego, jak z tymi 2 bramkami, w których mieliśmy niby farta (ich pierwsze dwie bramki cud malina oczywiście), albo Mancini jak gadał, że Manchester kontrolował calutki mecz z Lechem, ale jakoś dostał 3 bramy :lol: włoscy komentatorzy już się spinają, cóż, to oni odpadają, nie my.
Trochę chaosu było z obu stron, Juve grało głównie Krasicem, Djurdevic najlepszy defensywny zawodnik w meczu, reszta też nieźle, szkoda, że Kiełb nie zagrał. Szkoda sytuacji Kikuta :lol: Bo Stilic wiadomo, że wolny i nie dobiegnie w swojej sytuacji. A Rudnevs głową gra niesamowicie.
ps cena 700 tys. euro odstępnego dla Peszki wydaje się bardzo zabawna ;)