No wiem, że specjalnie. Ale nie czaję tego poświęcenia. Najpierw chciał zrezygnować ot tak po prostu. Później uwierzył, że to może się udać i co chciałby się zabić? Żeby nie zobaczyć jak jego dzieło zbiera laury i podziękowania? Wiem, że to artyści - ich nie zrozumiesz. Po prostu dla mnie to nielogiczne takie poświęcanie się dla sztuki. Co nie zmienia faktu, że ten fragment nie zniszczył filmu. Nie zawsze wszystko zrozumiem ale to nie znaczy, że dzieło mi się nie podoba ;)
Z chęcią obejrzę go jeszcze raz z moją drugą (mroczniejszą) połówką :D
27-02-2015, 12:08
Volomir
Ale co tu jest do czajenia? Nie chodzi o zbieranie laurów samych w sobie. On chciał pozbyć się tego prześladującego go Birdmana. Chciał pokazać, że jest artystą, dobrym artystą. Ostateczne poświęcenie dla sztuki. Ja tam od jakiegoś momentu obstawiałem, że zabije siebie albo kogoś na scenie - bo to byłoby logicznym dopełnieniem walki ze sobą, z birdmanem i krytykami. "Wzniosłem pomnik trwalszy niż ze spiżu"
A to, że miał chwile zwątpienia to co w tym dziwnego? Wszyscy albo są przeciwko tobie (pani krytyk), albo zachowują się jak kretyni (Norton), albo są kretynami (jak fani) to normalne, że ma się wątpliwości. Do tego sytuacja z córką, ciąża (niedoszła) itd.
27-02-2015, 14:05
Mopek
Dobra już nie filozuj tylko powiedz jak Ci się podobał Grand Budapest Hotel :P
Obejrzałem i jak na razie jest to dla mnie najfajniejszy fil jaki oglądałem od ostatniego czasu. Świetne scenografie, fajni aktorzy, odrobina humoru. Taki specyficzny film ale bardzo przyjemny dla oka.
Nie spodziewałem się, że tak miło mi upłynie ten czas :D
27-02-2015, 15:35
McAbra
Odrobina? Ja się uśmiechałem przez cały film. :)
27-02-2015, 16:23
Mopek
No może trochę więcej niż odrobina. Było tak idealnie.
Miasto 44
Na początku myślałem, że film będzie spoko. I taki był, przez pierwszą godzinę. Wiem, że film taki amerykański itp. Nawet mi to nie przeszkadzało jakoś bardzo. Jednak ja zaczęły się sceny z blondyną Alicją Biedronką tak film zaczął mnie denerwować. No taka tępa dzida z niej i tyle :D Myślałem, że już wszystko będzie ok i jakoś dotrwam do końca. Skończyły się z nią sceny zaczęły ze Stefanem i film od razu robił się fajniejszy. Do momentu sceny seksu. No kuźwa jakieś dubstepy? To już pogrążyło ten film w moich oczach. Jakoś obejrzałem do końca ale niesmak pozostał. Tak z 6/10 więcej nie da rady :D
27-02-2015, 16:25
Gajusz Mariusz
Już o nim pisałem i zdania nie zmienię! :cool:
27-02-2015, 16:29
Mopek
Wiem, że pisałeś ale nie chce mi się szukać aż tak bardzo :D
27-02-2015, 16:37
Volomir
Mi tam bardzo się Miasto44 podobało. Film zrobiony na poziomie, ze świetnymi zdjęciami, do tego pokazujący młodych ludzi w sposób naturalny, bez nadmiernego patosu i patriotycznego bełkotu. Takie prawdziwe osoby, mające swoje chwile trwogi, uniesienia i pragnące nie tylko "oddaniażyciazaojczyznebotylkotosieliczy". Owszem, dwie sceny - w pociskach i sexu dosyć nietrafione ale nie przesadzajmy. Nie wpływają jakoś strasznie na jakość filmu. Szczególnie, że mamy genialną scenę w kanałach i jeszcze parę innych zapadających w pamięć. Do tego nie rozumiem, Twojego zarzutu wobec wobec tej laski. Nie wiem czemu uważasz, że była z niej tępa dzida... Może nie była tytanem dojrzałości, ale nie przesadzajmy! Młoda laska, która zamiast cieszyć się wakacjami, chłopakami, znajomymi bierze udział w powstaniu. Czego oczekiwałeś? Tak na prawdę jedyny taki zarzut wobec filmu z mojej strony, to to, że reżyser chciał za dużo upchać, przez to pojawiły się min. te dwie dziwne sceny.
O Grand Hotelu już pisałem, bardzo fajny, dowcipny, widać, że na luzie nakręcony ale też nie jest to dzieło wybitne. Taki luźny film, świetny na wieczór żeby się rozerwać ;)
01-03-2015, 19:07
Mopek
Dziś po obejrzeniu Sin City 2 stałem się wielkim fanem Evy Green ;D
01-03-2015, 19:16
Gajusz Mariusz
Wiedziałem :D, a ja specjalnie sobie obejrzałem znowu jedynkę przed seansem dwójki. :cool:
Edit. Obejrzałem właśnie Rodzinne rewolucje (Blended). Która to już komedia z Sandlerem? Hmmm, chyba się starzeję, bo znowu się ubawiłem :cool:. Polecam!