-
Dam dodatkowe dziesięć jak się przyłożysz do wiosła. Nie przybyłam tu podziwiać widoki, śpieszno mi stwierdziła Liothannea w staroświatowym na początku podróży. Gondolier nagle wytężył swe siły, aż Wami szarpnęło do tyłu. Dobrze że siedzicie, bo stojąc moglibyście stracić równowagę i wypaść do kanału.
-
Anna de Loiret
Wtulona siedziała cały czas czekając, aż dotrą do dzielnicy elfów, rozmyślając o Bretonni i o tragedii, jaka ją spotkała...
-
Alessio
Tulił ją mocno do siebie cały czas gładząc ją pieszczotliwe po głowie, w pewnym momencie powiedział szeptem kompletnie się przed nią otwierając - Pamiętaj że zawsze będę Cię kochał,nie ważne co się wydarzy,moje uczucie jest zbyt silne by je cokolwiek zmieniło i przepraszam Cię za taki głupi przejaw zazdrości z mej strony,zachowałem się jak skończony idiota,nie dałaś mi żadnych podstaw bym tak mógł pomyśleć,ja po prostu......,zależy mi na Tobie tak bardzo że miłość przesłoniła mi oczy,postaram się więcej nie popełnić tego błędu - gdy skończył pocałował ją delikatnie we włosy
-
Anna de Loiret
Wiem, nie zwątpiłam w to mój drogi... Rzekła, po czym rozpuściła sobie włosy i znów założyła swój nowy kapelusz.
-
Dopłynęliście na miejsce i wysiedliście z gondoli, elfka zaprowadziła Was do straży, które rozstąpiły się przed Wami z głębokim pokłonem. Jaki jest twój ulubiony kolor Alessio? spytała się Liothannea w bretońnskim.
-
Alessio
Błękitny - odrzekł szczerze zdziwiony widząc z jakimi honorami jest witana przyjaciółka jego ukochanej,nic więcej nie powiedział tylko mocniej uścisnął dłoń lubej
-
Elfka przystanęła przy dowódcy straży, rzuciła kilka słów w jakimś śpiewnym języku, ten wlepił w Was wzrok i szybko odpowiedział. Ruszyliście dalej, Anna poczuła igiełki wędrujące od Jej karku, aż po tyłek. Ktoś widocznie bacznie ją obserwuje.
-
Anna de Loiret
Bretonnka wyszeptała do Alessia - mam wrażenie, że ktoś z tyłu mnie obserwuje...
-
Alessio
Pocałował ją w szyję a przy okazji stara się kątem oka zobaczyć kto wbija wzrok w jej sylwetkę.....
-
W sylwetkę Anny nikt nie wbija wzroku, ale za to na tyłek Alessia gapi się dowódca elfiej straży...