Re: Islam - religia "pokoju", czy "wojny"?
Cytat:
Łatwo udowodnić, że taki smok nie istnieje, co innego z Bogiem. Poza tym zależy co byłoby w tej księdze, bo raczej nie to co w biblii. Jak nie czujesz różnicy między bele jaką książką a biblią to sorry- koniec tematu.
To jest właśnie dowód wręcz bezpośredni, jaki poziom racjonalizmu i logiki prezentujesz.
Wiesz na czym polega racjonalizm ? Wiesz dlaczego racjonalizm odrzuca wiarę ? Dlatego, że wiara jako proces jest sprzeczna z logiką i światopoglądem racjonalistycznym. Nie ma różnicy, między wiarą w smoki, bogów, czy to, że mam 5 metrów wzrostu. Wiara polega na uznaniu czegoś za fakt, bez użycia procesu logicznej weryfikacji takiego poglądu. Innymi słowy, jest z definicji sprzeczna z racjonalizmem. Racjonalizm nie odrzuca wiary w bogów. Racjonalizm odrzuca WIARĘ.
Tak więc po pierwsze nie jesteś w stanie przeprowadzić 'dowodu' na istnienie czy nie istnienie czegokolwiek, czego nie można zweryfikować.
Po drugie, analogia z książką w odniesieniu do pisma świętego byłą stuprocentowa, tylko najwidoczniej boisz się z tym pogodzić.
W piśmie jest zawarty OPIS istnienia katolickiego Boga. Opis a dowód, to dwie różne sprawy. Istnieje wiele opisów dotyczących najróżniejszych rzeczy. Wiara polega na bezwarunkowym uznaniu ich za prawdę, wbrew naukowym i logicznym przesłankom.
Cytat:
A tak poza tym to sam żyjesz według zasad moralnych z biblii tylko Jesteś zbyt zadufany w sobie żeby to przyznać.
A to nowość ? Ja zawsze myślałem, że żyję według pewnych zasad moralnych, z których korzysta wiele systemów etycznych, najróżniejszych.
Re: Islam - religia "pokoju", czy "wojny"?
Cytat:
Jesteś już dorosły- odrzuć je. Skoro są złe... Dlaczego ich nie odrzucisz? Czyżby były zgodne... z wewnętrznym głosem, który mówi co dobre a co złe- sumieniem?
nie da się odrzucić czegoś co było nam wpajane od maleńkości. Tak jak język, w którym się myśli czy inne rzeczy, które wykonujemy zupełnie nieświadomie. Jedyne co by zadziałało to lobotomia :>
Żadnego wewnętrznego głosu nie słyszę, a jeśli ktoś twierdzi, że tak to polecam wizytę u psychiatry :lol:
Re: Islam - religia "pokoju", czy "wojny"?
Cytat:
Po drugie, analogia z książką w odniesieniu do pisma świętego byłą stuprocentowa, tylko najwidoczniej boisz się z tym pogodzić.
W piśmie jest zawarty OPIS istnienia katolickiego Boga. Opis a dowód, to dwie różne sprawy. Istnieje wiele opisów dotyczących najróżniejszych rzeczy. Wiara polega na bezwarunkowym uznaniu ich za prawdę, wbrew naukowym i logicznym przesłankom.
Udowodniono na 100%, że Boga nie ma?
Re: Islam - religia "pokoju", czy "wojny"?
Ty umiesz czytać co do Ciebie piszą ?
Re: Islam - religia "pokoju", czy "wojny"?
Cytat:
Zamieszczone przez Witia
Wiesz na czym polega racjonalizm ? Wiesz dlaczego racjonalizm odrzuca wiarę ? Dlatego, że wiara jako proces jest sprzeczna z logiką i światopoglądem racjonalistycznym. Nie ma różnicy, między wiarą w smoki, bogów, czy to, że mam 5 metrów wzrostu. Wiara polega na uznaniu czegoś za fakt, bez użycia procesu logicznej weryfikacji takiego poglądu. Innymi słowy, jest z definicji sprzeczna z racjonalizmem. Racjonalizm nie odrzuca wiary w bogów. Racjonalizm odrzuca WIARĘ.
Tak więc po pierwsze nie jesteś w stanie przeprowadzić 'dowodu' na istnienie czy nie istnienie czegokolwiek, czego nie można zweryfikować.
Racjonalizm to pojęcie dość szerokie. Idąc twoją interpretacją choćby mechanika kwantowa jest sprzeczna z racjonalizmem, skoro nie można jednocześnie zmierzyć ( a więc i udowodnić przewidywań teoretycznych) absolutnego położenia i pędu cząstki a jedynie określić prawdopodobieństwo. Jeśli oświetlimy cząstkę a więc doprowadzimy do jej kontaktu z strumieniem fotonów to poznamy jej położenie ale jednocześnie nie będziemy w stanie określić jej pędu, który mógłby być taki albo inny. Ktoś mógłby więc powiedzieć, że wierzy w to, że ta cząstka, przy tym konkretnym, zmierzonym położeniu ma pewien określony pęd, a ktoś drugi, że według niego nie ma akurat takiego pędu. I kto ma rację? Nie możemy tego rozstrzygnąć pomiarem, podobnie jak nie można rozstrzygnąć naukowo, czy Bóg istnieje czy nie. Tak więc ateizm, podobnie jak teizm jest swego rodzaju wiarą, a więc poglądem nieracjonalistycznym.
Cytat:
Zamieszczone przez Witia
Po drugie, analogia z książką w odniesieniu do pisma świętego byłą stuprocentowa, tylko najwidoczniej boisz się z tym pogodzić.
W piśmie jest zawarty OPIS istnienia katolickiego Boga. Opis a dowód, to dwie różne sprawy. Istnieje wiele opisów dotyczących najróżniejszych rzeczy. Wiara polega na bezwarunkowym uznaniu ich za prawdę, wbrew naukowym i logicznym przesłankom.
Lub też na podobnie nieuzasadnionym uznaniu ich za nieprawdę, także wbrew pewnym przesłankom (czasem nawet tym samym).
Re: Islam - religia "pokoju", czy "wojny"?
Cytat:
Racjonalizm to pojęcie dość szerokie. Idąc twoją interpretacją choćby mechanika kwantowa jest sprzeczna z racjonalizmem, skoro nie można jednocześnie zmierzyć ( a więc i udowodnić przewidywań teoretycznych) absolutnego położenia i pędu cząstki a jedynie określić prawdopodobieństwo. Jeśli oświetlimy cząstkę a więc doprowadzimy do jej kontaktu z strumieniem fotonów to poznamy jej położenie ale jednocześnie nie będziemy w stanie określić jej pędu, który mógłby być taki albo inny. Ktoś mógłby więc powiedzieć, że wierzy w to, że ta cząstka, przy tym konkretnym, zmierzonym położeniu ma pewien określony pęd, a ktoś drugi, że według niego nie ma akurat takiego pędu. I kto ma rację? Nie możemy tego rozstrzygnąć pomiarem, podobnie jak nie można rozstrzygnąć naukowo, czy Bóg istnieje czy nie. Tak więc ateizm, podobnie jak teizm jest swego rodzaju wiarą, a więc poglądem nieracjonalistycznym.
;) Fizyk jak widzę.
Prawie dobrze, ale nie do końca. Wiesz na czym polega dowód logiczny ? Na tym, że korzystając z uznanego za prawdziwe zdania X wyprowadzamy zdanie Y.
Podałeś przykład z zakresu zasady nieoznaczoności Heisenberga. Wszystko jest oczywiście prawdą, ale masz złą interpretację i wnioski. Z tego, że nie jesteśmy w stanie określić dokładnie położenia bądź pędu cząstki, nie wynika, że zasada Heisenberga jest nieprawdziwa. Wręcz przeciwnie. Zasada ta mówi przecież właśnie tyle, że pęd i położenie można określić jedynie z pewnym prawdopodobieństwem. Jest założenie i są wnioski, po weryfikacji których okazuje się, że teza zawarta w teorii jest prawdziwa. Na tym polega dowód.
Nieprawdą jest to co piszesz, że ktoś może twierdzić tak, a ktoś inny inaczej. Mając określone dane dochodzimy do jednego konkretnego wyniku - zawsze.
Tak samo jest z fotonami. To, że nie jesteśmy w stanie stwierdzić co się z nimi dzieje 'w drodze', mówiąc potocznie, nie oznacza, że efekt fotoelektryczny ( dla przykładu ) jest błędny. Ta koncepcja nie porusza problemu przemieszczania się fotonu. Ona ma konkretne założenia i mówi, co z tych założeń wynika, a my jesteśmy w stanie zweryfikować słuszność tych założeń.
Fizyka kwantowa przyznaje się do tego, że nie wie pewnych rzeczy, ale to nie zmienia tego, że wszystkie teorie w jej ramach, mające określone założenia, prowadzą do przewidywanych wniosków. Tak więc dowód jest zamknięty i prawdziwy.
Rozumiesz co chcę powiedzieć prawda ? Jest oczywiste, że nie wiemy wszystkiego, ale to nic ma nic wspólnego z brakiem racjonalizmu, a tym bardziej z brakiem logiki. Racjonalizm polega właśnie na dążeniu do poznania prawdy poprzez ciągłą weryfikację istniejących założeń. W taki sposób zauważono nieścisłości na krańcach mechaniki klasycznej, dzięki czemu powstał relatywizm czy fizyka kwantowa. Na tym polega nauka.
Cytat:
Lub też na podobnie nieuzasadnionym uznaniu ich za nieprawdę, także wbrew pewnym przesłankom (czasem nawet tym samym).
Owszem i dlatego jedynym słusznym i rozsądnym światopoglądem jest racjonalizm. Racjonalizm odrzuca przekonania w imię zweryfikowanych koncepcji. To chyba oczywiste. Racjonalizm odrzuca wiarę nie dlatego, że ktoś miał taką chętkę. Wyjaśniłem to w innym poście. Wiara w bóstwa polega na bezwarunkowym przyjęciu tez, z których wywodzi się doktryna. Innymi słowy, przechodząc do świata nauki, to mniej więcej tak, jakbyśmy stwierdzili, że atom to 'piłka' z jądrem w kształcie 'piłki' i elektronami poruszającymi się po orbitach - bo tak. Żyjąc w tej koncepcji i nie weryfikując jej, dzisiaj nie moglibyśmy rozmawiać na tym forum.
Religia zabrania weryfikacji, bo weryfikacja podważyłaby wszystkie założenia, na których dana religia bazuje, doprowadzając do jej logicznego upadku. Dlatego jedyne co religia może robić, to mówić, że 'prawda', jest zawarta sama w sobie, we własnych założeniach. Wtedy koło się zamyka i ci leniwi nie widzą potrzeby analizy sytuacji.
Efektem tego są potem posty osób takich jak Zakpior, którzy piszą o 'dowodzie' istnienia czy nie istnienia czegokolwiek.
Re: Islam - religia "pokoju", czy "wojny"?
Cytat:
Mając określone dane dochodzimy do jednego konkretnego wyniku - zawsze.
Możesz to udowodnić. Wydawało mi się, że możliwy jest zbiór wyników lub kilka rozwiązań, mogę się mylić, chciałbym poznać zatem dowód.
Re: Islam - religia "pokoju", czy "wojny"?
Wynik nie oznacza czegoś jednostkowego. Wynikiem może być zbiór. Jak rozwiązujesz konkretne równanie kwadratowe, to nie jest istotne, czy będziesz miał dwa miejsca zerowe, jedno, czy w ogóle. One będą zawsze takie same, przy konkretnych danych.
To chyba jasne prawda ?
Re: Islam - religia "pokoju", czy "wojny"?
Cytat:
Wynik nie oznacza czegoś jednostkowego. Wynikiem może być zbiór. Jak rozwiązujesz konkretne równanie kwadratowe, to nie jest istotne, czy będziesz miał dwa miejsca zerowe, jedno, czy w ogóle. One będą zawsze takie same, przy konkretnych danych.
To chyba jasne prawda ?
Czyli jeden konkretny wynik może obejmować zbiór wyników od minus nieskończoności do plus nieskończoności i dalej być jednym konkretnym wynikiem?
Re: Islam - religia "pokoju", czy "wojny"?
Wynik w sensie rozwiązanie - owszem. Po to są potem odwołania do założeń, dziedzin i innych, aby wynik uściślić.
Nie rozumiem co w tym dziwnego ?