Każdy z ich ciosów mógł zdjąć z barków drugiego głowę lub rozciąć na pół przeciwnika. Widać że nie markują uderzeń, ale walka jest wyrównana, a ich umiejętności przewyższające wszystko co dotąd Allesio i Anna w swym życiu widzieli.
Wersja do druku
Każdy z ich ciosów mógł zdjąć z barków drugiego głowę lub rozciąć na pół przeciwnika. Widać że nie markują uderzeń, ale walka jest wyrównana, a ich umiejętności przewyższające wszystko co dotąd Allesio i Anna w swym życiu widzieli.
Alessio
Patrzył tak jeszcze chwilę ze szczerym zachwytem po czym podszedł do ukochanej i mocno ją objął całując po szyi i karku mówiąc - Ależ Aniu,wiesz że zawsze Cię będę miłował,Twego wierzchowca również ale nie każ mi go proszę całować to przecież mąż - gdy skończył zaczął lekko masować jej biodra a głowę miał wtuloną w jej włosy
Szczęk mieczy ustał, za chwilę jednak usłyszeliście brzdęk cięciw i zaraz nagły jęk metalu.
Anna de Loiret
Ehhh nienawidzę cię, zawsze zaczynasz mnie obcałowywać a ja zapominam o wszystkim i głupia się podniecam - odparła żartobliwie i obróciwszy się, zaczęła mruczeć z rozkoszy nie bacząc na to co się dzieje wokół.
Alessio
W odpowiedzi jedynie się uśmiechnął po czym przysunął ją bliżej do siebie intensyfikując pieszczoty,zaczął składać coraz więcej czułych pocałunków na jej twarzy i szyi a ręce poczęły nieco szybciej masować jej ciało,mruczenie ukochanej dodatkowo go podnieciło i wkrótce Ania mogła wyczuć twardą męskość swego wybranka naciskającą na jego spodnie. Pod wpływem chwili całkowicie zapomniał o otaczającym ich świecie i tym że nie są sami.
Otrzeźwił Was bliski głos Liothannei Pora dalej ruszać, jeśli mamy na audiencję u doży zdążyć.
Alessio
Tak,audiencja,racja - bardziej wydyszał niż powiedział z powodu podniecenia jakie go ogarnęło,złożył jeszcze namiętny pocałunek na ustach ukochanej po czym ujął ją za rękę
Ruszyliście z powrotem. Alessio na początku dość wolno, by sobie krzywdy nie zrobić. Dotarliście do straży. Dowódca coś szybko rzekł do Liothannei, ta powiedziała w bretońnskim Wejdź Anno do stróżówki i tam się przebierz. Suknia już gotowa. Później będzie kolej Alessia.
Anna de Loiret
Dobrze - odparła ucieszona, po czym weszła do stróżówki i zaczęła się przebierać rozmyślając - już tak się nie mogę doczekać chwili, kiedy sami ze sobą zostaniemy, kiedy mnie wymasuje i wypieści, mówiąc jak bardzo mnie kocha...
Techniczny
Ania jak sie przebierze zakłada pas z mieczem i od razu wraca.
Suknia jest koloru ciemnoniebieskiego, dopasowana bardzo do kształtów Anny, z jakiegoś dziwnego, miękkiego materiału. Błyszczącego i dość śliskiego w dotyku. Elf widać dokładnie zdjął z niej miarę swym wzrokiem.