I mieć ciągle wojny domowe?? EEE poczekam...
Wersja do druku
I mieć ciągle wojny domowe?? EEE poczekam...
Zaktualizowałem poradnik o najnowsze informacje o wojnie domowej. Także o to kiedy są szanse na jej wybuch, a kiedy nie ma. Kto sprawdzi ten będzie wiedział więcej. :P
Tak. ale teraz i tak gra jest zbugowana i wojna domowa wybucha nawet poza wartościami podanymi przez CA, kilkukrotnie w małym odstępie tur itd. Ja sobie wgrałem submoda do DeI, który faktycznie wojnę domową ogranicza, ale pewnie zaraz będzie łatka. ;)
Ja to bym wolał by wojna domowa była opcjonalna, czyli podczas rozpoczynania nowej kampanii zaznaczasz czy chcesz by to zjawisko było w twojej kampanii czy nie.
Ja wybierałbym że nie. Bo programiści nie potrafią sobie z tym poradzić ani koncepcyjnie ani technicznie.
Sprawdzał już ktoś jak działają wojny domowe po fixie?
Wydaje mi sie że wszystko działa dobrze teraz.
Tzn.? Nie ma co kilka tur nowej wojenki, a ten cały pasek wojny domowej działa jak trzeba?
Czy jest możliwość, może jakiś mod, aby zagrać kampanie od 200 r.p.n.e. (tak aby byłó można grać np Kartaginą albo Syrakuzami), ale na mapie z Augusta.
Wydają nową odświeżoną edycję gry po roku i jeszcze muszą ją poprawiać. :doubt: Skandaliczne. CA coraz bliżej kompromitacji roku. ;D
Właśnie wczoraj miałem pierwszą wojnę domową grając Rzymem na b. trudnym. Mając 48% poparcia stwierdziłem, że rozdam trochę awansów, żeby mieć większą premię, a wtedy jeszcze nie przeczytałem poradnika po aktualizacji :( kończąc turę byłem zadowolony z 51% i nagle BUM! Z 9 legionów i 3 flot odpowiednio 4 i 2 się zbuntowały... wyłączyłem grę i poszedłem spać:) Dopiero teraz wyczaiłem tą granicę 49% więc spróbuję trochę pokombinować bo to jednak straszna rzecz!!! Szczególnie gdy buntują się weterani:( Mimo wszystko uważam, że te wojny domowe są dobrze zrobione, sprzeciwiają się tylko opozycyjni dowódcy i ciągną za sobą całe legiony i prowincje. Oczywiście jest to frustrujące, ale jak najbardziej historyczne i zmusza do ciągłego kontrolowania wpływów różnych rodzin, a także do odpowiedniego dobierania wodzów do poszczególnych armii. Teraz do pełni szczęścia brakowałoby już tylko drzewka rodzinnego, no ale cóż..