Ja zaś muszę w mieście zostać odezwał się w tileańskim Sebastiano, więc naszymi ziemiami będzie zarządzał mój zaufany człowiek. Na poczet dochodów otrzymasz mości Alessio wierzchowca i broń szlachecką.
Wersja do druku
Ja zaś muszę w mieście zostać odezwał się w tileańskim Sebastiano, więc naszymi ziemiami będzie zarządzał mój zaufany człowiek. Na poczet dochodów otrzymasz mości Alessio wierzchowca i broń szlachecką.
Anna de Loiret
Głaszcząc ukochanego po głowie i przytulajac wyszeptała - cóż on powiedział, kochany?
Alessio
Dziękuję Panie - odwrócił się na chwilę do Sebastiano i wykonał ukłon w jego kierunku,po czym znów wtulił się w ukochaną i wyszeptał uspokoiwszy się nieco - Dostanę konia........,nasza rodzina się poszerzy - gdy skończył mówić spojrzał ukochanej w oczy i po raz pierwszy od skończenia nadania się uśmiechnął
Anna de Loiret
Och to cudownie mój kochany, nauczę cię na nim jeździć, pokocham go jak brata - rzekła uradowana.
Dalsze dochody co roku w banku będą czekały na waści nazwisko i pieczęć dopóki nie będzie Ci dane wrócić na swe włości dodał Sebastiano w tileańskim.
Alessio
Pogładził ukochaną po policzku po czym odwrócił się do wszystkich już tylko ją obejmując a nie wtulając się jak wcześniej i powiedział już normalnym głosem - Dziękuję Panie,jestem pewien że moje ziemie będą w dobrych rękach pod moją nieobecność. Mam jeszcze pytanie.......,co dokładnie będzie wchodziło w skład mego lenna?
Torbi liczące dwadzieścia dymów i Pragia trzydzieści, dworek leżący między nimi oraz okoliczne winnice. Wasze włości leżą dzień drogi na południe od Miragliano. Koń będzie rano w stajni czekał, kary z gwiazdką na czole, temu Stella* ma na imię, mimo że nie klacz - rzekł hrabia w tileańskim.
*Gwiazda
Alessio
Zrobił wielkie oczy nie mogąc z siebie wykrztusić słowa więc ponownie wykonał lekki ukłon okazując w ten sposób wdzięczność za hojność która go spotkała - Kto by pomyślał że będę kiedyś posiadaczem ziemskim......,to się aż w głowie nie mieści, i dobrze że to nie klacz bo już bym się nie wykpił od całowania,hehe
Zarządzam przerwę w przygodzie, dopóki Lwie Serce nie naprawi/kupi nowego kompa.
Anna de Loiret
Wykonała ukłon wraz z ukochanym, cały czas snując sobie wyobrażenia o koniu, jaki on dostanie. Biały niczym piękny płaszcz, jaki dostałam od kochanego brata? Czarny jak rumak mego ojca? A może kasztanowy lub bułany? Och będę musiała go też dosiąść, zobaczyć czy rączy. Razem z Alessiem dobrze go wyczyścimy, tak! To wzmacnia więź między człowiekiem a koniem! Poza tym też się tego musi nauczyć, jak każdy prawdziwy jeździec, jak to Roland mawiał!