Anna de Loiret
Nagle zapadł na śpiączkę? Sprawdźcie czy ma ślad ugryzienia na sobie.
Wersja do druku
Anna de Loiret
Nagle zapadł na śpiączkę? Sprawdźcie czy ma ślad ugryzienia na sobie.
Alessio
Ehh - westchnął ciężko i pomyślał - murwa jego mać, czemu on, kto teraz mi tłumaczem będzie, no i dobry był to człowiek.
Bradni Algrimmson
Czekajta no, on się wody napił.
Anna de Loiret
Hm... Czyli zaraza roznosi się też przez wodę, sprawdźcie szybko czy nie ma śladów ugryzienia, jeśli nie ma to znaczy ze nie wolno nam tykać wody.
Alessio
Ogląda dokładnie Ardena,szukając śladów ugryzienia.
Nie ma żadnych śladów ugryzienia. Macie niesamowite szczęście, że wybraliście drogą karczmę, ale dzięki temu taką w której nie dolewa się wody do piwa. Inaczej Svena też by spotkał podobny los co Ardena. Pewno później, bo Arden samą wodę pił do posiłku.
Alessio
Idzie do karczmarza i prosi go na stronę.
Alessio Contrarini:
Karczmarz podążył za Alessio. Waszemu towarzyszowi co się stało?
Sven
Kto to widział, żeby wodę pić, zamiast piwa. Doigrał się.
Pewnikiem, że to tutaj nie takie dobre jak krasnoludzkie, ale dużo lepsze niż wiele innych ludzkich wyrobów i lepsze niż woda. Może się go da jakoś wybudzić z tej śpiączki?
Bradni Algrimmson
Svenie po krasnoludzkim piwie każde inne będzie smakowało jak szczyny. Ale piwo to piwo.
Alessio
Zapadł na to na co wielu mieszkańców tego miasta,czyli na śpiączkę, stało się to moment po wypiciu wody. Mamy teorię że w jakiś sposób roznosi ona zarazę - powiedział szeptem - udałem się z tym do Ciebie żeby paniki nie wzbudzać ale dobrze będzie jak przestaniesz ją serwować.
Alessio Contrarini:
Eee, wylać całą? A co z następną dostawą?
Techniczny:
Nie taki moment po, prawie godzina zdążyła minąć.
Alessio
A skąd ja mam to wiedzieć? Śledztwo jest w trakcie, ja cię tylko ostrzegam o ewentualnych konsekwencjach,decyzję pozostawiam Twojemu sumieniu.
Alessio Contrarini:
A jak sprawdzić taką dostawę czy trefna, czy nie? Chędożona w rzyć gildia, jak tak dalej pójdzie, to przyjdzie mi karczmę sprzedać.
Anna de Loiret
Karczmarzu - rzekła w staroświatowym - myłeś się wczoraj lub dzisiaj? Muszę wiedzieć, czy mogę kąpiel wziąć bo nie wiem czy można zapaść na chorobę tylko poprzez wypicie wody czy i kontakt z nią.
Alessio
Nie ma innej metody jak ją wypić, może z jakimś zwierzęciem spróbować? Nie to bez sensu, nie widziałem żeby jakiekolwiek zwierzaki na tą chorobę zapadły - myślał głośno.
Karczmarz odrzekł w staroświatowym Myję ręce przed przygotowaniem posiłku, kąpiel tydzień temu brałem. Woda jest dość droga w tym mieście.
Anna de Loiret
Zamyśliła się i rozejrzała po karczmie.
Techniczny
Są tu jacyś inni klienci?
Techniczny:
Przy innym stole rozmawia sobie cicho ludzka para. Przy pasie kobiety wisi rapier, za pas zaś zatknięty ma pistolet. Mężczyzna zamiast pistoletu ma potężny korbacz. Oboje popijają wino. Kobieta jest dość bogato ubrana, mężczyzna znacznie skromniej, choć nie biednie.
Anna de Loiret
W myślach - bez honoru kobieta, gdyby nie to, ze mam nie cierpiącą zwłoki sprawę to nie zaszczyciłabym jej swym spojrzeniem i słowami...
Po chwili namysłu podeszła do pary i rzekła w staroświatowym - jak zapewne wiecie, w Miragliano szaleje zaraza a ja wiem, przez co ona się roznosi i muszę wam zadać nietypowe pytanie z tym zwiazane ekhem... Można? Spytała podpierając się rękoma o stół. A na imię mi Anna - dodała.
Anna de Loiret:
Gdy Anna podeszła bliżej by zadać pytanie poczuła od kobiety dość mocną woń perfum. Mężczyzna spojrzał na kobietę, ta skinęła głową. Słucham? odpowiedział niezbyt głośno w staroświatowym.
Anna de Loiret
A więc... Zaraza roznosi się także poprzez wodę i jak widzicie na przykładzie tego pana (wskazując na Ardena), wypicie jej jest zabójczo orzeźwiające... Dosłownie. A chcę się dowiedzieć także, czy i jakikolwiek dłuższy kontakt z wodą jest niebezpieczny dlatego hmmm... Kiedy ostatnio braliście kąpiel? Nie jest to żaden nietakt z mej strony, ot mam zamiar się wykąpać i no... Nie wiem czy się nie utopię przy okazji zapadając w śpiączkę.
Anna de Loiret:
Śmierdzę Ci złotko? dopiero teraz odezwała się kobieta. Podniosła kielich z winem i zakręciła nim. Nie zwykłam dzielić się swa zdobyczą, a brzmisz jakbyś chciała mnie oczernić i w ten sposób mi ją skraść.
Obraziła Cię Kochanie? spytał się mężczyzna kładąc swą dłoń na korbaczu.
Sven
Jakiś problem tu mamy ?, tu chodzi o życie paniusiu, nie o chędożenie. Zaraza jest śmiertelna, żartów z nią nie ma.
Anna de Loiret
Jaką zdobycz, nie wiem o cóż pani chodzi, ani obrażać zamiaru nie miałam. Tym bardziej kraść, honor bowiem mi zakazuje. A ty panie nie ruszaj swego oręża bo walczyć zamiaru nie mam ale jeśli mnie zmusicie to nie odmówię, ani ja ani moi kompani. Bywajcie więc w spokoju, skoro pomocy kobiecie pragnącej kąpieli zażyć odmawiacie, rozmowę tą zakończę życząc wam powodzenia jedynie. Zaczęła powoli odchodzić bacząc na kobietę czy nie sięga po pistolet, zdradzieckie ścierwo bez honoru lubi je nosić.
Sven z Norski:
Tamta wywłoka sugerowała przed chwilą, że kąpieli nie biorę na tyle często, co powinnam odrzekła kobieta.
A Ty masz jakiś problem? Jak tak to możemy wyjść na zewnątrz i go rozwiązać raz na zawsze. Choć to nie dziedziniec świątynny by Sąd Boży przeprowadzać odparł mężczyzna.
Anna de Loiret
Po usłyszeniu obelgi uniosła tylko głowę z władczą miną - masz jeszcze coś do powiedzenia, kobieto? Czy ustąpisz przed córką wielkiego rycerza, na skinienie której wielu zbrojnych obnaża miecze by rzucić się na najgorsze nawet bestie, jakie widział nasz świat?
Anna de Loiret, Sven z Norski:
I my możemy wyjść na zewnątrz by sprawdzić czy ta córka rycerza tylko swą szpadę jak tytuł potrafi nosić, czy też może potrafi się nią posługiwać uśmiechnęła się wypowiedziawszy te słowa. Ale pewno zbyt tchórzliwa jest na to, by nie chować się za plecami zbrojnych odrzekła.
Anna de Loiret
Zanim stanę z tobą do pojedynku, chcę poznać twe miano bym wiedziała z kim walczyć staję. Ja jestem Anna de Loiret, córka Tankreda. Gdy już wyjawisz mi swe imię i ród, po zmówieniu modlitwy z chęcią będę się z tobą potykać.
Anna de Loiret, Sven z Norski:
Maria di Filippi jestem. Moim sekundantem będzie szampierz miasta Miragliano, Sebastiano towarzyszący Jej mężczyzna skinął głową. Twoim ten olbrzym co się wtrącał w rozmowę? Przegrana w ramach przeprosin stawia drugiej najlepsze wino w tej karczmie? Czy wolisz walczyć do śmierci? Mi to za jedno.
Anna de Loiret
Ani ja obelgi w twą stronę nie rzuciłam, ani twoja nie jest na tyle poważna byśmy walczyły do śmierci. I tak, moim sekundantem będzie Sven z Norski.
Anna de Loiret, Sven z Norski:
Wyszliście we czworo na rynek, tylko tam jest odpowiednio dużo miejsca. Promienie zachodzącego słońca dają jeszcze dość światła by takowy toczyć. Przeciwniczka atakuje dość schematycznie, jednak kiepska z niej szermierczyni, łatwo przewidzieć Jej ruchy. Anna z łatwością paruje Jej ataki, lecz co dziwne sama także nie może przebić się przez obronę Tileanki. Tamta nagle błyskawicznie i zupełnie niespodziewanie zaatakowała rapierem, Bretonnce w ostatniej chwili udało się złożyć zastawę. Maria jednak zamiast cofnąć swój oręż do obrony, związała ich ostrza w szybkim młynku. Po chwili Anna poczuła tylko szarpnięcie i zdziwiona zobaczyła wyfruwającą z Jej ręki szpadę. Poddajesz się, czy zaznaczam punkt i kontynuujemy? spytała Maria.
Anna de Loiret
Punkt dla ciebie, walczymy dalej - rzekła podnosząc szpadę. Bretonnka szczególnie baczy, by nie pozostawać zbyt długo w bliskim kontakcie z Marią i nie dać sobie wytrącić oręża w ten sam sposób. Zamierza przyjąć dość łatwy do odbicia atak i sama wyprowadzić szybką kontrę.
Techniczny
PS w atak poproszę.
Sven
Robi za sekundanta, gdyby nie zaraza chętnie by powalczył z szampierzem, ale sa ważniejsze sprawy niż utarcie mu nosa. trzyma kciuki za Annę.
Anna de Loiret, Sven z Norski:
Gdy Anna przeszła obok niej by podnieść swą broń usłyszała A więc zaznaczam i poczuła ból tylnej części ciała. Dostała potężnego klapsa w pośladki płazem rapiera, aż łzy stanęły w Jej oczach. Oj, będzie długo widoczna pręga. Natarła z wściekłością na przeciwniczkę, ale z przerażeniem zdała sobie sprawę, że tamta wcześniej tylko sprawdzała Jej obronę. Tylko trzy razy zdążyły skrzyżować swe ostrza, gdy nagle miała sztych rapiera przystawiony do grdyki. Następny punkt mam naznaczyć, czy się poddajesz? Anna nie była pewna czy oznacza to drugi płaz w tyłek, czy w inne miejsce Jej ciała.
Techniczny:
- 1 PS Anny
1 rana
Anna de Loiret
Bieglej władasz orężem, co udowodniłaś a więc upragnione wino mogę ci już postawić. Mogę też walczyć dalej, by odwagi mi nikt nie odmówił. Decyduj jak tobie lepiej. Mi to za jedno. Na Panią Jeziora, musiałam trafić na mistrzynię ostrza, ostatni przeciwnik jakiego pokonałam to żołdak chcący mnie zgwałcić, dwóch na raz po prawdzie ale przynajmniej me umiejętności wystarczające się okazały, choć do mistrzostwa mi daleko to wiem jak się orężem włada. Ten pech mnie prześladuje, wiesz? Od wielu dni. Najpierw tracę prawie całą rodzinę, później o mało nie umieram z pragnienia, później koń mnie zrzuca z siodła, później chcą mnie zgwałcić, później znów chcą mnie zgwałcić! Cóż za niesamowite szczęście, sama przyznasz - Anna zupełnie przypadkowo rozgadała się niesamowicie nie bacząc na przystawiony do gardła rapier.
Anna de Loiret, Sven z Norski:
A więc koniec. Orężem zarabiam na życie, a dokładniej pojedynkami, gdy uda się mi kogoś do takowego sprowokować roześmiała się. Ech mężczyźni zawsze mają łatwiej. Sebastiano płacą za zastępstwo podczas pojedynków kontynuowała chowając broń. Może i dobrze że nie ciągniemy tego dalej, bo gdybyś się teraz nie poddała, musiała bym Cię poniżyć tak, byś ze wstydu nie mogła dalej walczyć. A po tym co mi przed chwilą rzekłaś, za wysoce niestosowny uważam swój niedawny pomysł rozebrania Cię tu do naga za pomocą oręża. Wracajmy do karczmy, swoją drogą kąpiel jest bezpieczna, widocznie tylko picie wody szkodzi.
Anna de Loiret
W prowokowaniu jesteś też całkiem niezła, ale pod warunkiem że trafisz na kogoś z honorem, bo tylko on mi kazał stanąć do walki. Zaśmiała się i podążyła w stronę karczmy, marząc o kąpieli.
Techniczny:
Doskonałe szlachetne wino - złota moneta
Kąpiel w ciepłej wodzie w bali - półtorej złotej monety.
Anna de Loiret
Karczmarzu, pragnę kupić najlepsze wino jakie masz dla tamtej kobiety, a także wynająć pokój za jedną noc i wziąć kąpiel. Po tych słowach od razu wyjęła z mieszka złoto i podała.