Na mapie kampanii wejdz w opcje i tam zmień. W menu głównym zmieniasz poziom trudności dla kampanii, a podczas gry dla bitew.
Wersja do druku
Właśnie sprawdzałem i to jest dokładnie to samo co wybieramy wcześniej przed wybraniem nacji. Co więcej w trakcie jak toczyłem bitwę chciałem zobaczyć czy i tam można zmienić, ale nic takiego tam nie było.
To jest tak że jak wybieramy poziom trudny to mamy wyzwanie na poziomie trudnym na mapie kampanii i w czasie bitew. Nie ma już podziału jak w Empire na poziom trudności bitwy oraz kampanie itp. Jest tylko ogólny poziom wyzwania.
jak to jest w Rome 2 z niewolnikami? W zakładce miasta pod poziomem ładu społecznego jest informacja np niewolnicy -7
to znaczy, że ich jest za mało, czy za dużo?
Im więcej niewolników, tym bardziej ład nam spada.
Ale rośnie dochód.
Rozumiem że rozdział z naszego forumowego poradnika przyswoiłeś sobie, prawda?
http://forum.totalwar.org.pl/showthr...l=1#post280658
Pokaż screen bo jakoś nie mogę tego znaleźć. Za 2 min wrzucę swój screen z dowodem że u mnie nie ma :D
http://images66.fotosik.pl/174/679a1b4df33f3a0dmed.png
A ten poziom wyzwania, to co:D?
Mi się wydaje że to to samo co wybieraliśmy wcześniej czy ogólny poziom trudności. Tak to by pisało poziom bitew według mnie. Ale mogę się mylić. Zresztą napiszę jutro do CA może mi odpowiedzą na to pytanie :D
Edit: Dobra macie racje. W eng wersji jest battle dificult. U nas jak zwykle Cenega dała dupy w tłumaczeniu. :)
Miedzy innymi dlatego gram w angielskie wersje językowe :mrgreen:
W przypadku Romka, angielska dzielnie trzyma równe niski (jak nie niższy) poziom:D. Możesz tam spotkać takie potworki, jak Shield Bearers, czy Pikeman.
Ale chociaż ustawienia gry są oznaczone poprawnie. A poza tym można grać normalnie kampanię multi. W przypadku poprzednich gier z serii polskie wersje potrafiły mieć czasowe bugi nie wystepujace w oryginalnej wersji językowej.
Niby tak, ale dla mnie to jest niepoważne, że wybierając wersje głównym kryterium jest, to która ma mniej błędów i innych głupot. No, ale co zrobić?
Tu się z Asurem zgodzę, na polskiej wersji doradca nie porusza ustami podczas przekazywania informacji graczowi. Kampania multi nie działa poprawnie na polskiej wersji, w modach (nie spolszczonych) nie ma żadnych napisów odnośnie np. nowych jednostek dla Swebów. Trochę to tego jest i swoją drogą szkoda, że polska wersja ma więcej problemów od angielskiej.
Dopóki nie używam modów i nie planuję kampanii multi, zostanę przy polskiej. Jeśli jednak mnie na nie najdzie, to macie rację, błędy merytoryczne są mniej uciążliwe od technicznych. No chyba, że do tego czasu to naprawią:lol2::lol2::lol2:.
mam takie pytanie z ciekawości:
w którym roku kończy się kampania?
a jeżeli się skończy, a nie wykonałem wszystkich celów to mogę grać dalej i podbijać?
Jeżeli dobrze pamiętam kampania zaczyna się w 272 r. p.n.e. i mamy 300 lat/tur czasu czyli do 28 r. n.e. Ale już ktoś tu bodaj pisał że mógł grać dalej. Być może po tym czasie (300tur) nie odblokujesz osiągnięć na STEAM...
Gdzie znajdę drzewko rodowe?
są jakieś sposoby na korupcje oprócz badań?
twórcy gry przegięli trochę z nią, bo miałem 25 tys. pieniędzy co ture i raptem z tury na ture współczynnik korupcji z ok. 30% zmienił się na 92% we wszystkich prowincjach i mam teraz 1000 pieniędzy na ture ;(
może ktoś wie czego to wina?
czy wygranie wojny domowej cos da?
czy są jakieś inne sposoby?
proszę o pomoc!
Odsyłam do poradnika, odpowiedni fragment znajdziesz w spisie treści.
Panowie czy SI potrafi przebudować swoje budynki jeśli głód zajrzy mu w oczy, z powodu powiedzmy utraty na rzecz innej frakcji typowo rolniczego regionu?
To graczy SI w ogóle dotyka głód? Przegrałem już 110 godzin, a nie spotkałem się jeszcze z taką sytuacją :D Wydaje mi się, że jeśli już pojawi się w innej frakcji wyczerpanie (straty w garnizonie) to jest to z innych niż głód powodów.
A cóż za problem ją zagłodzić!?! ;)
Rozpoczynając grę Swebami toczymy od samego początku wojnę z Bojami, posiadającymi prowincję składająca się z dwóch regionów. Podbijamy im ten z farmami, a wtedy zmuszeni są jeść piach... ;)
Za każdym razem jak grałem armie przeciwnika dobijała choroba albo warunki terenowe/klimatyczne. Ciężko mi powiedzieć czy AI cierpi od głodu czy od braku gotówki. Z drugiej strony jeśli po pewnym czasie wychodzi z tego świadczy o tym że przebudowuje swoje prowincje. Trzeba byłoby sprawdzić czy AI w ogóle zmienia budynki na inne żeby odpowiedzieć na to pytanie.
Grunt to zdrowie. :)Cytat:
a wtedy zmuszeni są jeść piach...
Wiele razy zdarzało mi się, że AI zdycha z głodu i raczej nie ogarnia przebudowy budynków, tylko czeka niedobitkami armii w mieście aż ktoś przyjdzie je podbić.
Chyba się nie zgodzę, ja wiele razy obserwując miasta przeciwnika agentami widziałem przebudowę budynków przemysłowych na rolnicze i na odwrót :)
Rozpocznę może od tego że si ogólnie buduje bez ładu i składu. Nie wiem ja jej to teraz idzie bo mało gram, ale wcześniej szło jej to średnio, Zwłaszcza jak została w mieście z murami. Główny problem kompa jest to że nie trzyma on bezpiecznej nadwyżki, i to że rozwija zwłaszcza centra natychmiast jak może. Na nowym paczu powinno mu lepiej z tym iść.
Przez 60 tur, mojej kampanii z Armenią 2 razy zdarzyło się, że frakcje AI którym zostaje 1 obwarowane miasto, zaczynają głodować i nic sobie z tego nie robią, rekrutują kolejne jednostki z których po kilku turach zostają resztki oddziałów i w ten sposób bez problemu zdobyłem 2 obwarowane miasta bronione przez 2 pełne armie, z którymi w normalnych warunkach raczej miałbym małe szanse.
Ja tak na szybko dwa małe pytania ( bo nie ma mowy, żebym teraz w poszukiwaniu odpowiedzi wertował całe sto stron w tym temacie ) :
1. Czy po przyłączeniu dygnitarzy ( chodzi mi o czempionów i senatorów ) do armii można ich po jakimś czasie odłączyć od nich? Jeżeli tak, to jak to zrobić? A jak nie ma takiej możliwości, to czy lepiej wykorzystywać ich do wspomagania armii, czy działania w terenie?
I 2. Czy to prawda, że na rozegranie gry jest limit 300 tur?
1-zaznaczasz i wydajesz polecenie. Tak przy wchodzeniu jak i wychodzeniu (myszka). Ja osobiście trzymam czempionów blisko armii, dygnitarze i szpiedzy są bardziej samodzielni.
2-300 ale grać bodaj można dalej.
Dzięki serdeczne - bardzo mi ułatwi to grę i podbój tych wszystkich dzikusów Rzymem:)
To jeszcze jedno małe pytanie - bo na Steamie jest właśnie rabat na DLC ze Spartą. Warto brać? :p
Warto, ale chyba bardziej z powodu Epiru. Ateny niby też są, ale nie różnią się zbytnio od Syrakuz.
Jak dla mnie w armii najlepiej jest trzymać czempionów, ponieważ nabija doświadczenie jednostkom. Dygnitarza najlepiej ustawić w jakiejś dochodowej prowincji i kliknąć bodajże ikonkę 'administracja' (zwiększają się wpływy z podatków + dygnitarz sam nabija sobie doświadczenie), a szpieg to właściwie jest tylko od zatruwania prowiantu :D
Dokładnie jest promocja na wszystkie dlc bez kobitek. Jeśli nie masz żadnego to polecam w tej kolejności:
1. Pirates and Raiders bo ma najbardziej zróżnicowane nacje.
2. Cezara - Kampania mi się nie podobała, za to 3 nacje są rozrzucone po mapie.
2. Hannibala - Kampania mi bardziej podrasowała, nacje to Syrakuzy, i 2 plemiona Hiszpańskie.
3. Grecy - Epir najciekawszy, ale trudny do tego jest biednym kuzynem Macedonii. Mi Atenami się dobrze gra, niestety razem z 3 Syrakuzami tworzą parę bliźniaków, Sparta to najsłabsza i najnudniejsza armia tej paczki (całej gry).
3. Nomadowie - mi się tak średnio podobają, ale gra się nimi dużo inaczej niż pozostałymi nacjami.
Zapomniałem dać cyferek, Które pokazują wartość DLC.
Dygnitarz jeszcze bardzo przydaje się w prowincjach o odmiennej kulturze, zmieniając ją na naszą. Szpieg jest najbardziej uniwersalny - można ustawić go na trucie prowiantu/wzbudzanie niepokoju w osadach i miastach/zabijanie innych agentów. Dobrze jednak od razu zdecydować się na jedną z tych opcji.
Osobiście dałbym Hannibala nad Cezarem, bo nie dość, że kampania dużo lepsza, to jeszcze frakcje ciekawsze.
Nomadów postawiłbym nad Grekami, jeśli komuś nie przeszkadzają braki piechoty i dużo microwania. Ogólnie są oni inni niż wszystkie pozostałe nacje. Za to Grecy mają najnudniejsze armie w grze (razem z Ardiajami).
Co do agentów to najlepiej wszystkimi inwestować w podstawowego skilla z autorytetem który zwiększa szanse na krytyczny sukces każdej akcji. Ogólnie według mnie, dygnitarzy najlepiej używać do administracji wojskowej, (w większości przypadków daje o wiele więcej niż cywilna) lub do szerzenia kultury, a jeszcze lepiej jednocześnie do obydwu tych zadań. Czempionów najczęściej używam do zwiększania ładu we własnych prowincjach lub do przejmowania wrogich agentów(czempion z rozwiniętymi na maxa skillami "siła" i "niedościgniony wzór" potrafi mieć nawet ponad 50% szans na przeciągnięcie agenta na swoją stronę). Szpiedzy najlepiej nadają się do zatruwania prowiantu, na wysokim poziomie agenta można zadać na prawdę spore straty jednym sabotażem, można go też rozwijać tak jak czempiona do przejmowania wrogich agentów, ale nie jest tak skuteczny.
Ja czempiona jeszcze czasem leveluję pod zasięg ruchu armii. Razem z bonusami z tradycji i generała możemy wyciągnąć sporo dodatkowych kilometrów. Staram się do tego wybrać takiego, co na starcie ma w zdolnościach lepsze zwiększanie doświadczenia oddziałom.
Ja u czempionów inwestuję w zasięg co wraz z tradycją i generałem pozwala mi grać manewrem, a nie ilością armii jednocześnie szkoląc armię i chroniąc wodza. Dygnitarze uspokajają nowo podbite ziemie i w to inwesuję, a szpiedzy tak jak napisał wybobrak. Z czempionów i szpiegów robię jeszcze dodatkowo killerów.