No słaby mecz, ale Lech zawsze tak po przerwie zimowej, zresztą tak jak inne polskie kluby. W rewanżu powinno być trochę lepiej, ważne, by strzelić choć jednego gola, bo o ile się nie mylę, przy przegranej 2:1 i tak byśmy awansowali? A obrona jest na tyle w porządku, by strata 2 bramek była dość mało prawdopodobna, a strzelić coś tam powinni. Największy problem to skrzydła, Kiełb musi grać, bo na razie ma za mało doświadczenia, ale materiał jest. Krivets wreszcie coś ciekawego, Rudnevs jak zawsze skuteczny, Stilic od jakiegoś czasu wraca do dawnej formy i czaruje techniką i kreatywnością, szkoda, że nie wpadła ta jego bomba. Śnieg strasznie mnie wkurzał, bo słabo było widać niektóre akcje, jak choćby tą główkę: komentatorzy "GOL!? niee" a tu na powtórce widać, że piłka 5 metrów od bramki :lol: Awans byłby mega, a mecze z Liverpoolem (choć remis w 1 meczu, ale pewnie ich pojadą u siebie) byłyby później, więc Lech trochę by się już rozegrał.
Taa zawsze sędzia :lol: zasłużyła, bo przez zdecydowaną większość meczów grała pięknie i w finale też, nudno byłoby z Chelsea. Na Camp Nou więcej sytuacji niż Barca? To była jedna wielka kopanina po nogach, rzemieślnicy no.Cytat:
No i co z tego? I tak stworzyli sobie na Camp Nou wiecej sytuacji niż Barcelona. Cel uświęca środki, poza tym przyjemnie się patrzyło na bezradność Barcelony. Poza tym ładnie ich jeździli u siebie, gdyby nie sędzia, Barcelony by nie było w finale. Najsmutniejsze jest to, że BARCELONA NA TEN FINAŁ NIE ZASŁUŻYŁA.
