"Ghostbusters" z jakimiś emerytkami sobie daruję gdyż już sam zwiastun mi mówi że to jest niewypał ale na "Independence Day2" to może się wybiorę bo sezon ogórkowy w pełni a efekty nawet wyglądają zachęcająco.Natomiast od siebie polecam "Beneath hill" a więc film osadzony w realiach IWŚ i opisujący autentyczne wydarzenia z roku 1916:
17-07-2016, 07:27
Volomir
Jestem po seansie filmu "Demon" w reżyserii Wrony, tego pana który chyba w ubiegłym roku popełnił samobójstwo (dosyć wymowne w kontekście tego co w filmie się dzieje). W skrócie, Anglik przyjeżdża do Polski by wziąć ślub z ukochaną. Poznaje polską kulturę i poznaje, na sobie, tą ciemniejszą stronę Polski. Film utrzymany jest w konwencji horroru i spokojnie można go dodać do "amntypolskich" filmów pokroju Idy i Pokłosia;) Choć tutaj mamy to pod zmyślną przykrywką. Cóż, "Demon" bardzo mi się podobał! Wprawdzie był momentami chaotyczny, parę scen było zbędnych ale to chyba problem większości młodych twórców, którzy chcą zrobić coś świeżego i przepakowują to pomysłami. Tak czy inaczej film jest klimatyczny i warto go zaobaczyć, szczególnie że za 20 zł można dostać DVD w biedronce;) 8/10
22-07-2016, 08:08
szwejk
Kameralny horror z pesymistycznym, nihilistycznym przesłaniem...
A Guy Ritchie za Króla Artura, tym razem znowu w wersji fantasy... ale co tam, chyba się skuszę. :cool:
Też jakby znajome klimaty...
A Chińczycy wiadomo, trzymają się mocno :P
29-07-2016, 06:26
Aztec
Co do Króla Artura, komentarz z yt trafnie oddaje co myślę.
"WTF isn't king Arthur a black woman?! This movie is so fkin racist and sexist SMH.."
29-07-2016, 11:16
KLAssurbanipal
Fajny sarkazm odnośnie politycznej poprawności, ale ktoś się pospieszył. ;) W jednym z kadrów widać czarnoskórych rycerzy.
29-07-2016, 12:38
Nezahualcoyotl
Tego nowego "Króla Artura" to chyba jedynie warto obejrzeć ze względu na Jude Law gdyż czarne charaktery w jego wykonaniu zawsze były interesujące ("Wilde","eXistenZ","Gattaca","Droga do zatracenia","Morze Czarne").
29-07-2016, 12:48
Volomir
No i w sumie Guy Rietchie ma czasem ciekawe podejście do filmów, więc może być to coś ciekawego. Ciekawego pod względem czysto rozrywkowym, bo wybitnym dziełem to to nie będzie;)