2.To zależy od tego jakie prawa dziedziczenia wprowadziłeś w swoim państwie
Wersja do druku
2.To zależy od tego jakie prawa dziedziczenia wprowadziłeś w swoim państwie
Mam problem. Zacząłem od bycia wasalem. Pożyczyłem 350$ i wynająłem najemników. Zdobyłem niepodległość i make tributary zrobiłem na pobocznych. Teraz sfabrykowałem u nich roszczenia. Ale nie mogę im wypowiedzieć wojny. Dlaczego?
http://ifotos.pl/zobacz/1jpg_sssnqww.jpg
http://ifotos.pl/zobacz/2jpg_sssnqws.jpg
Po co zakładać nowy temat?Od tego jest dyskusja ogólna....
Il Duce
Po polsku poproszę.Cytat:
make tributary
Najemnicy niweczą balans rozgrywki. Potencjalnie gracz może znacznie lepiej zagospodarować ich możliwości, stosunkowo małym kosztem załamując równowagę sił wynikającą z rzeczywistego zaplecza militarnego, rozstrzygając wojnę na swoją korzyść.
Najemne wojska są sztuczną przewagą dla słabeuszy, dla graczy, w warunkach niskiej efektywności ich użycia przez wciąż niedoskonałe AI.
Zaciężnych mam mało, ale to moja gwardia, czyli oddział najemników w liczbie 1500 o koszcie utrzymania 4, których trzymam od 300 lat (z krótkimi przerwami) w mojej obecnej rozgrywce. Wystarcza żeby zaprowadzić porządek z najazdami łupieżczymi czy podbić słabszych władców.
To co mam zrobić? screen z rady
http://ifotos.pl/zobacz/3jpg_ssaxxhw.jpg
edit:
Z tego co widzę to głosowanie jest po wciśnieciu "Declar War". A ja nie mogę wybrać "Declar War". Jakby mi nie uznawało roszczeń. Może jakiś błąd gry.
Podsumowanie:
Tych co miałem "make tributary" czyli płacili mi danine nie mogłem wypowiedzieć wojny. A jak zrobiłem roszczenie do kogoś z kim nie miałem wcześniej nic wspólnego to mogłem mu claima wypowiedzieć. Dziwne ale chyba problem się rozwiązał. Chociaż nie wiem czy tak powinno być
Za coś w końcu płaci, czyli za ochronę, także przed Tobą.
Mam ciekawy przypadek:
władca jest na końcówce swoich dni, ale nie bójcie żaby, ten człek jest niczym Jagiełło i dał radę w 70tych latach swego życia spłodzić trzech synów. I tu zaczyna się cyrk. Pierwszy przyszedł na świat gdy matka była w niewoli u jakiegoś islamskiego władcy, który wydaje się być przywódcą jakiegoś odłamu tej religii (szkoły religijnej?). Co spowodowało, że dziecko jest kultury perskiej i wyznania muzułmańskiego. I to nie byłby wielki ból by dokonać konwersji, większy jest taki, że chłopak jest przetrzymywany w zachodnich Indiach, a ja rządzę w Anglii. Nie mogę aż tak daleko sięgać z propozycjami wykupienia chłopaka, więc sprawa jest skomplikowana. Próbowałem go wyciągnąć akcją związaną z Intrigue Focus, ale tylko przyblokowało mi tę umiejętność. Co mogę zrobić? Czekać do przejęcia przez niego tronu i próba wykupienia (przejdzie)? Czy czekać aż mu się kipnie i patrzyć na średniego syna?
Synek wylądował w moim wiezieniu... Nie wiem jak. Może moja żonka zadziałała, jest władczynią niezależnego państwa i nie mam za dużej władzy nad nią. Synek uwolniony, podrósł i zasiadł na tronie. Na starcie trzeba było zmienić wiarę z islamu na katolicyzm i kulturę z perskiej na irlandzką, czyli 1000 punktów prestiżu w plecy. Teraz zaczną się hulanki. :)