Spolszczenia pod kompilacje sub-modów szlachetnego BlackWooda i MMP Jirisys'a są spolszczone w takim samym stopniu.
Ja osobiście gram w trzecią kompilację BW.
Wersja do druku
Spolszczenia pod kompilacje sub-modów szlachetnego BlackWooda i MMP Jirisys'a są spolszczone w takim samym stopniu.
Ja osobiście gram w trzecią kompilację BW.
OK, tak właśnie zrobiłem. Dziękuję za przejrzystą instrukcję instalacji, linki i spolszczenie oraz życzę dalszej owocnej pracy. :) Ostatnie pytanie: jeżeli użyję loading screenów ze spolszczenia Filippa to nie będzie się z niczym gryzło?
Spokojnie możesz wrzucić sobie loading screeny Filippa.
Witam,
Właśnie zaczynam grać w Rome na modzie EB i 3 kompilacji BlackWood-a. Na wstępie wielkie dzięki dla buger-a za pracę włożoną w tłumaczenie tego wszystkiego.
Jako, że mam nieco czasu to postaram się dołożyć cegiełkę także od siebie jeśli chodzi o dalszą polonizację EB. Obecnie gram Pontem i w między czasie postaram się tłumaczyć to, co jeszcze nie zostało przez szanownego kolegę przetłumaczone. Głównie skupię się na budynkach i jednostkach Pontu.
Jako, że mam opinię dokładnego i wszystko u mnie idzie w jakość, a nie ilość to myślę, że potomni będą zadowoleni. Ogólnie nie grałem jeszcze w EB ale zrobiło na mnie sporawe wrażenie. Poza tym opinie o tym modzie mówią same za siebie ;)
Ave, przyjacielu.
Jestem wielce rad, że chcesz przyłączyć się do projektu pt. EB po polsku. Ja ostatnio niestety nie miałem za wiele czasu i musiałem zaniechać dalszych prac.
Życzę wytrwałości i czekam na pierwsze efekty twojej pracy.
A może ja tez w miedzy czasie coś dorzucę do obecnego spolszczenia.
Pozdrawiam
Wczoraj miałem chwilę czasu po powrocie z roboty i postanowiłem coś tam zacząć. Myślę, że dobrze zinterpretowałem i zrozumiałem tekst ale gdyby ktoś ogarnięty miał chwilę i sprawdził dla mnie te dwie jednostki to wiedział bym czy moje umiejętności są wystarczające do dalszej tego typu zabawy hah :D Dzięki z góry.
[spoiler:u0dtq1tq]http://imageshack.com/a/img585/935/bv3j.png
http://imageshack.com/a/img690/2745/tc32.png
http://imageshack.com/a/img854/5935/ro4x.png
http://imageshack.com/a/img801/5263/wtg4.png
http://imageshack.com/a/img853/8108/uahb.png[/spoiler:u0dtq1tq]
AVE, Przyjacielu.
Muszę przyznać wykonałeś kawał dobrej roboty. Oby tak dalej.
Pozdrawiam
Szkoda, że szef w pracy tak nie mówi :roll: Dzięki za dobre słowa, w takim razie działam dalej. Jak będzie tego więcej to podeślę gotowy plik.
Ja zgłaszam chęć pomocy przy tłumaczeniu. Parę dni temu zainstalowałem Europę barbarorum (czystą), lecz język angielski zniechęca mnie do grania, dlatego stwierdziłem, że sobie sam coś przetłumaczę. Zanim znalazłem ten temat przetłumaczyłem kilka opisów frakcji z campaign_descriptions (tekst skopiowany bezpośrednio z notatnika:
Seleucydzi:
Armenia:Cytat:
{IMPERIAL_CAMPAIGN_JULII_TITLE}Seleukeia (Seleukidzi)
{IMPERIAL_CAMPAIGN_JULII_DESCR}Poziom trudności: Bardzo duże wyzwanie\n
Doświadzeni gracze EB, poszukujący prawdziwego wyzwania, powinni zainteresować się tą kampanią. Państwo Seleucydów ma trudną pozycję startową, ale gra staje się bardziej przystępna w toku rozgrywania kampanii.\n\n
PAMIĘTAJ, BY UAKTYWNIĆ EB CAMPAIGN SCRIPT (wysłuchaj doradcy)!\n\n Aleksander wiedział. Klucz do imperium leżał w Babilonii, a nie w Macedonii. Po jego śmierci, Seleukos, inny Macedończyk, walczył, by pozyskać Babilon dla siebie i w 312 roku miasto przywitało go z otwartymi ramionami. Seleukos odwdzięczył się za tę hojność poprzez odzyskanie Suzjany i Medii, opierając tym samym wschodnie granice swojego nowego imperium na Indusie, a potem zachodnie w Syrii, ogłaszając większość Anatolii swoją własnością. Siedem lat temu, stary wielki król, przekazał tron swojemu synowi Antiochowi. Teraz nowy król macedońskiego i perskiego dziedzictwa, władca imperium rozciągającego się od wybrzeży Morza Egejskiego po linię Indusu, musi walczyć, by utrzymać wspaniałe zdobycze swojego ojca. Mądrość doradców Achemenidów i ich przodków będzie dalej prowadzić to młode imperium i jego armię, lecz wciąż trzeba pamiętać o jednym: Babilonia stale jest kluczem - nawet dziś - do stworzenia największego imperium na świecie.\n\n
Wizja Aleksandra, polegająca na łączeniu silnej piechoty z perską gotowością do użycia lokalnych żołnierzy i ich stylów walki dała wielkiemu królowi potężną armię dla jego imperium. Perska lekka piechota i zamieszkujący imperium wojownicy walczący w macedońskich falangach będą Twoimi podstawowymi pieszymi żołnierzami. Grecy osiedli w Syrii będą formować bastion Twoich regularnych oddziałów, a najlepsi z nich, trenowani w najlepszych warunkach, służyć będą jako argyraspides - osławione "srebrne tarcze" - oraz legendarni hypaspiści. Z taką armią, wraz z silnymi i szybkimi thureophoroi i ich ciężkozbrojnymi krewnymi, throkaitai, zaledwie kilka armii świata może się mierzyć. Rekrutuj harcowników z całego imperium i łącz ich z Twoimi wojskami konnymi, które obejmują opancerzonych lonchophoroi z Medii i greckich jeźdźców opancerzonych podobnie do katafraktów, by stworzyć swoją wspaniałą armię.\n\n
Wielki król nie może pozwolić, żeby jego prowincje się zbuntowały, tak jak drobni książęta próbują to uczynić w "królestwach" Pontu, Baktrii i Armenii. Taki jest bowiem ciężar rządzenia rozległym imperium i nie będziesz miał tego luksusu, by pojedynczo układać się ze swoimi wrogami. Kluczowe decyzje muszą być podejmowane w sprawie zbuntowanych książąt. Czy pozwolisz im zbudować swoje imperia, prawdopodobnie uszczuplające Twoją potęgę, czy może zaryzykujesz i podejmiesz próbę podporządkowania ich sobie. Ptolemeusze na południu byli sojusznikami Twego ojca, ale teraz mają nadzieję na ekspansję Twoim kosztem. Będą wysyłać nieprzebrane zastępy żołnierzy przez pustynię w sam środek Twojego królestwa. Jeśli chcesz utrzymać swoje imperium, Egipcjanie muszą zostać zmuszeni do odwrotu, szczególnie w południowej Anatolii. Rozwijaj się, gdzie tylko jesteś w stanie. Niektóre pobliskie miasta są pierwszorzędnymi celami - są one odizolowane od sojuszników. Nierozsądne byłoby także lekceważenie dudnięć kopyt z północy. Nasza ciężka kawaleria wiele przeszła w starciach z wielkimi hordami Ormian, Sarmatów, a w szczególności z jeźdźcami Parnów, ale pozostawienie zbyt wielu oddziałów do obrony północnych granic narazi serce imperium na ataki ze strony ze strony zdradliwych Ptolemeuszy. Nabierz jednak otuchy, o wielki królu! Krew Aleksandra i Achemenidów będzie wspomożeniem dla Twego tronu, który jest najpotężniejszy na świecie! Bądź silny, panie i poprowadź imperium Twego ojca do zwycięstwa!
Pont:Cytat:
{IMPERIAL_CAMPAIGN_SCIPII_TITLE}Hayasdan (Armenia)
{IMPERIAL_CAMPAIGN_SCIPII_DESCR}Poziom trudności: Prawie niemożliwy\nTylko Ci, którzy szukają największych wyzwań powinni zainteresować się tą kampanią. Armenia zaczyna z niesamowicie trudną pozycją startową, ale gra staje się bardziej przystępna w miarę postępu kampanii.\n\nPAMIĘTAJ, BY UAKTYWNIĆ EB CAMPAIGN SCRIPT (wysłuchaj doradcy)!\n\nArkah, pozdrawiamy Cię.\n\n
W tych niepewnych czasach Ty będziesz nas prowadził i lud czeka na Twoje panowanie! Jesteśmy mniej lub bardziej wolni od panowania Seleukidów, ale nigdy nie powinieneś uważać ich za przyjaciół. Możni oczekują Twojej wizyty w ich posiadłościach i wielu młodych szlachetnych Hai szkoli się w sztuce polowania na Twoje przybycie. Nasz lud jest wolny i to jeszcze bardziej niż kiedykolwiek wcześniej. To prawda, że byliśmy satrapią Persji, ale życie wówczas nie było złe, wcale nie czuliśmy władzy nad sobą. Teraz znów mamy swojego własnego króla, a być może nowy wielki Hai się narodzi.\n\n
Jako nasz król, będziesz prowadził tłumy do walki lub posyłał swoich synów w zastępstwo. Szlachta Nakharar i Azat zapewni Ci doborowe oddziały dal Twojej armii - pancernych katafraktów. Ci wojownicy walczą bądź jako lansjerzy, których zadaniem jest szarża w czuły punkt wrogich formacji i dokonanie w niej wyłomu, bądź jako łucznicy, z dystansu zasypujący wroga gradem pocisków, by potem otoczyć zdziesiątkowanego przeciwnika lub wycofać się. Posiadłości będą również wychowywać perską kawalerię uzbrojoną w medyjskim stylu. Ci jeźdźcy dzierżą oszczepy i tabary, będą dobrze Ci służyć w nękaniu nieprzyjacielskich flank i pościgu pokonanego wroga. Klasy niższe - shinakans - wypełnią szeregi Twej piechoty. Możesz polegać, że spełnią swój obowiązek, lecz nie mogą się równać z helleńską falangą. Pamiętaj, królu, że wojna jest sztuką. Musisz wiedzieć, jak użyć wojska podczas walki i kiedy jakie oddziały wysłać. Żadna jednostka nie jest w stanie sama wygrać wojny. Walka samych katafraktów przeciwko falandze będzie katastrofą, tak samo jak piechota posłana do walki z łucznikami konnymi.\n\n
Nasze królestwo jest na krawędzi rozwoju i wzrostu lub upadku i byciu jedynie dopiskiem w historii. Twoje panowanie ledwie obejmuje właściwą Armenię. Przebiegłość i dobre użycie naszych wojsk może to zmienić. Na północy, na Kaukazie są małe górskie królestwa niezależne, które mogą zostać szybko podbite. Na północ od Kaukazu rozciągają się bezkresne stepy bez silnego zarządcy, lecz Sarmaci czyhają na północy i mogą oni chcieć rozszerzyć swoje panowanie dalej na południe. Może powinieneś zmierzyć się z nimi - wycofanie do Kaukazu może być przydatne w walce z nimi na Twoich zasadach, a w górach ich kawaleria nie będzie miała przewagi. Stara perska szlachta włada wielkimi posiadłościami na zachodzie, lecz jeśli przypuścimy tu atak, możemy popaść w konflikt z nowobogackim królestwem Pontu. Pontyjczycy mogą nas uważać za łatwiejszą zdobycz niż Seleukidów, więc nie powinniśmy pozostawiać zachodnich granic pozbawionych straży. Na południu od nas panują nasi "władcy" Seleukidzi. Pozostańmy uprzejmi względem nich, bo ich imperium jest potężne, tak samo jak armia. Przełęcze pomiędzy naszą ojczyzną, a Syrią powinny pozostać delikatnie chronione, bo mogą oni chcieć ograniczyć Twój tytuł do podległego satrapy, poprzez wysłanie jednej lub dwóch armii. Bądź też przezorny wobec plotek z południa. Seleukidzi mają wielu wrogów.Powinni oni toczyć wojny na wielu frontach, możesz mieć możliwość do zagarnięcia części ich ziemi dla siebie. Na wschodzie jest więcej niezależnych władców, ale za Morzem Kaspijskim wędrują Partowie. Nie są oni w tej chwili naszymi wrogami, ale miej oko na wybrzeże Morza Kaspijskiego i wypatruj, czy żadna partyjska armia nie nadciąga. Poznaj swoich sąsiadów i rozważnie używaj wojsk, a nasz lud będzie zapamiętany w annałach historii.
Kartagina:Cytat:
{IMPERIAL_CAMPAIGN_CARTHAGE_TITLE}Pontos (Pont)
{IMPERIAL_CAMPAIGN_CARTHAGE_DESCR}Poziom trudności: Prawie niemożliwy\nTylko Ci, którzy szukają największych wyzwań powinni zainteresować się tą kampanią. Pont zaczyna z niesamowicie trudną pozycją startową, ale gra staje się bardziej przystępna w miarę postępu kampanii.\n\nPAMIĘTAJ, BY UAKTYWNIĆ EB CAMPAIGN SCRIPT (wysłuchaj doradcy)!\n\n
Przez setki lat helleńscy koloniści żyli i handlowali w miastach południowego wybrzeża Morza Czarnego, ale ich wpływy kończyły się zaledwie kilka mil w głębi lądu, gdzie ich twardzi górscy sąsiedzi utrzymywali wzgórza i przełęcze. Aleksander przywiódłszy macedońską włócznię i jazdę, zjednoczył całą Anatolię, lecz jego śmierć i ogrom imperium rozproszyły jego następców. Podczas, gdy obierały one swój kierunek polityki, nowe królestwo po cichu wyrosło wzdłuż wybrzeży i górskich szczytów. Wywodzący się z długiej linii perskich satrapów, którzy dalej służyli Aleksandrowi i jego następcom, Mitrydates zajął miasta i sprzymierzył się z nowo przybyłym ludem Galatów, a w ciągu ostatniej dekady ośmielił się zbuntować następcom Aleksandra. Chociaż napięcia zostały złagodzone, nowe królestwo Pontu, zarządzane przez oportunistyczną rodzinę perską, będącą w posiadaniu kilku kolonii greckich i zdecydowaną do wykorzystania korzyści płynących od Greków, próbuje utrzymać górskie regiony pod swoją kontrolą i rozwinąć się wzdłuż wybrzeża. Bogactwa płynące z handlu przez Morze Czarne wraz z wpływem na Morzu Śródziemnym i Egejskim będą kluczem do potęgi Pontu.\n\nPont leży przy chłodnych i mrocznych wodach Morza Czarnego i nawet jeśli pochodzisz z podnóży Alp Pontyjskich, przeznaczeniem Twojego królestwa jest władanie morzami. Korzystając z greckiej pomysłowości i naturalnych umiejętności żeglarskich Twych poddanych, powinieneś uczynić z Pontu wielką potęgę morską, ponieważ na lądzie nie powinieneś oczekiwać chwały. Póki co Seleucydzi są zbyt silni i czujni wobec Twoich niepodległościowych zamiarów. Musisz spoglądać na północ, na szlaki morskie, które doprowadzą Cię do bogatych spichlerzy Bosporu Taurydzkiego. Kiedy tylko Twoje panowanie na morzu się ustabilizuje, możesz zacząć myśleć o rozpoczęciu rozszerzania swych wpływów nad bardziej tradycyjnym światem hellenistycznym. Aby zwyciężyć, Twoi wrogowie muszą najpierw zostać odcięci od zasobów, byś mógł ich wreszcie wykrwawić na śmierć.\n\n
Mieszanka helleńskich, anatolijskich i starych perskich oddziałów czeka na rozkazy nowego króla. Lecz wybieraj mądrze. Otaczają Cię ludy z wieloma różnymi stylami walki. Perscy włócznicy będą utrzymywać porządek w Twoich miastach, ale to helleńscy hoplici będą utrzymywać kontrolę nad swoimi greckimi braćmi w miastach na wybrzeżu. Zamieszkujący głębię lądu topornicy i różnych rodzajów włócznicy oraz oszczepnicy zapewnią Ci siłę niezbędną do podboju - należy je odpowiedni wyposażyć. Również Galatowie dostarczą Ci elitarnych i wszechstronnych włóczników. Będziesz mógł werbować lekkozbrojnych peltastów i procarzy, a za odpowiednie pieniądze również syryjscy łucznicy wesprą Twoją sprawę. Oczywiście wielkim wsparciem dla Twych podbojów będzie konnica. Lekka jazda oszczepnicza może być szybko zwerbowana. Cięższa kawaleria stepowa z północy i wschodu również może stanąć w Twych szeregach, a Twoi perscy przodkowie dostarczą doborowych oddziałów opancerzonych, które mogą walczyć w bitwach obok egzotycznych rydwanów z kosami, jeśli się na nie zdecydujemy.\n\n
Oczywiście naturalne dla Pontu będzie zabezpieczenie swojej władzy wpierw poprzez przejęcie kontroli na morzu i nad okolicznymi krajami przybrzeżnymi. Wiele z nich również jest drobnymi królestwami, które mogą sprzymierzyć się przeciwko Seleucydom. Lecz ich poszczególne miasta są zachęcającymi celami - również dla innych państw. Ormianie są słabi, lecz dobrze znają swoje przełęcze górskie i posiadają dosyć jazdy, by Cię powstrzymać. Ekspansja przez może jest możliwa tam, gdzie Trakowie panują na terenach zbyt rozległych, by utrzymać je w ryzach, lecz mogą oni zaatakować Twoje główne ośrodki, jeśli nie dostarczysz im odpowiedniego wsparcia. Trakowie i mieszkający jeszcze dalej Macedończycy są bardziej zhellenizowanymi, lecz potężnymi przeciwnikami, lecz największym zagrożeniem dla Twego raczkującego królestwa są Ci, których znasz najlepiej: Seleucydzi. Jeśli nie będziesz ostrożny, przeprawią swoje armie przez góry, zabiorą swoje utracone zdobycze i przycisną Twe armie do Twego umiłowanego morza. Jeśli będziesz ostrożnie manipulował sytuacją, zawierał sojusze przez małżeństwa, czerpał korzyści z sojuszy przeciw wspólnym wrogom, utrzymasz ich w ryzach tak długo, aż stworzysz własną potęgę. Do Ciebie należy królestwo, które spośród niezliczonej ilości powstałych wzdłuż wybrzeży ciągnących się aż do miejsca, gdzie Słupy Heraklesa łączą się z wielkim oceanem, jest najmłodsze. Zważaj na błędy swoich poprzedników. Od Ciebie i od nikogo innego zależy, czy Twoje raczkujące królestwo zwiędnie i zginie jak wiele innych wcześniej, czy podejmie wyzwanie, by podążać wielkimi śladami jego przodków.
EduowieCytat:
{IMPERIAL_CAMPAIGN_EGYPT_TITLE}Qarthadastim (Kartagina)
{IMPERIAL_CAMPAIGN_EGYPT_DESCR}Poziom trudności: Umiarkowany\nGracze z ograniczonymi doświadczeniami z Rome: Total War są zachęcani do wypróbowania wpierw tej kampanii.\n\nPAMIĘTAJ, BY UAKTYWNIĆ EB CAMPAIGN SCRIPT (wysłuchaj doradcy)!\n\n
Wzmożona działalność handlowa i rolnicza, doświadczone oddziały najemne i potężna flota wystarczały by zapewnić bezpieczeństwo i dostatek naszej nacji. Lecz narodziły się nowe wyzwania. Wojownicze i ekspansywne miasto z Półwyspu Italskiego rośnie w siłę i nie respektuje żadnych traktatów, które z nimi zawarłeś w przeszłości. Ich ogromna siła robocza i stanowcza determinacja do rozszerzania swego imperium, nawet poprzez zajmowanie ziem i surowców dawnych sojuszników w drodze wojny, może bardzo szybko wciągnąć nasz kwitnący naród i kolonie w długotrwały konflikt.\n\n
Aby zapanować nad sytuacją, gdy taka konfrontacja nastanie, musisz być silny i gotowy na wojnę totalną. Dostęp do potężnych armii najemnych, na które Twój skarbiec może sobie pozwolić, jest wciąż bardzo obfity. Zahartowana w boju, zręczna i doskonale wyszkolona piechota z mieczami, tak samo jak szybka i doświadczona lekka i ciężka konnica z Iberii, zabójcze i dalekosiężne oddziały procarzy z Balearów, szybka i specjalizująca się w ciskaniu oszczepami lekka jazda z Numidii i nieustraszeni wojownicy celtyccy z południowej Galii i północnej Italii są świetnym uzupełnieniem dla Twoich świetnie wyszkolonych afrykańskich falangitów, elitarnej ciężkiej kawalerii i przerażających słoni bojowych. By zapanować na tymi różnorodnymi armiami, do Twoich usług czeka kilku najzdolniejszych i najbardziej doświadczonych generałów, którzy kiedykolwiek stąpali po ziemi. Jednak jeśli chcesz zaangażować się w tak długotrwałym konflikcie z wrogami, którzy znacznie przewyższają liczebnie Twoje armie, nawet Twoje kufry mogą zaświecić pustką. Musisz przygotować swój kraj nie tylko do wyszkolenia specjalnych doborowych oddziałów polowych, lecz również wielką, niezawodną, chętną do walki armię, jeśli chcesz triumfować.\n\n
Wskazane jest również umocnienie i rozszerzenie Twoich pokojowych i handlowych umów z państwami Morza Śródziemnego do sojuszy wojskowych i - co najważniejsze - zjednoczenie swoich własnych ludzi pod swoim przywództwem do wspólnej walki o wyższe sprawy - o dobrobyt Kartaginy.
Jak wspomniano, Rzymianie są naszymi wrogami lub wkrótce nimi będą. Toczą wojnę z greckim królestwem Epiru i nasi szpiedzy mówią, że mają przewagę. Rzymianie niebawem skierują swoją uwagę na nas i powinieneś przygotować naszą armię w Elymii do wojny. Rzymianie może nie są aż tak bogaci jak my, ale ich żołnierze są lepiej wyszkoleni i bardziej zdyscyplinowani od naszych. Co więcej Rzymianie nie są naszymi jedynymy sąsiadami, z którymi powinniśmy uważać. Ptolemeusze na wschodzie są jednymi z pośród tych kilku, którzy mogą skonstatować, że są równie bogaci co my. Handlujemy z nimi i jak wiesz, z handlem wiąże się złoto i plotki. Jak dowiedzą się, że mamy kłopoty, wyślą żołnierzy przez pustynię bynajmniej nie po to, żeby nam pomóc. Jeśli oni będą w tarapatach, powinniśmy postąpić tak samo. Sąsiadujemy również z Numidyjczykami na wschodzie, którzy są największym utrapieniem i najmniejszym zagrożeniem. Nie mają ani rady, ani tyrana co mógłby nimi zarządzać, ale ich drobne królestwa mogą nas zaatakować od czasu do czasu. Podejmując bardziej drastyczne środki wobec nich, powinni poczuć się zagrożeni. Nasze kolonie na Półwyspie Iberyjskim dostarczają nam wiele bogactwa, lecz pieniądze przyciągają wodzów i awanturników. Mieszkający na północ od naszych kolonii Iberyjczycy są podzieleni i nie posiadają silnego przywódcy, lecz pogłoski mówią, że niektóre plemiona zaczynają się ze sobą blisko związywać. Nie lekceważ tych plotek. Iberyjczycy może i są dzikusami, ale wojowniczymi dzikusami, którzy często służą w naszych armiach i dobrze się spisują. Należy ich zaatakować, pamiętaj jednak, że to ich ziemia, a oni są ekspertami w zasadzkach, a atak obcego najeźdźcy zjednoczy ich do walki przeciwko intruzom.\n\n
Rządź mądrze młody wodzu, a zwycięstwo będzie bezdyskusyjnie nasze!!
SwebowieCytat:
{IMPERIAL_CAMPAIGN_GAUL_TITLE}Aedui (Eduowie)
{IMPERIAL_CAMPAIGN_GAUL_DESCR}Poziom trudności: Wyzwanie\nDoświadczeni gracze Rome: Total War mogą spodziewać się w tej kampanii dobrego wprowadzenia do Europa Barbarorum. Eduowie mają dobrą pozycję startową, lecz gra staje się o wiele trudniejsza w miarę postępu kampanii.\n\nPAMIĘTAJ, BY UAKTYWNIĆ EB CAMPAIGN SCRIPT (wysłuchaj doradcy)!\n\n
Doszedłeś do swojej siły poprzez elekcję i czcimy Cię, jako wybranego przywódcę naszego ludu. Możesz szczycić się tytułem vergobret - głównym zarządcą Eduów, wodzem wszystkich zasłużonych i sprawiedliwych plemion galijskich. Pomniejsi zarządcy, szanowani wodzowie i zgromadzenia ludności zadeklarowały, że jesteś naszym przywódcą w tych czasach. Jesteś uważany za najmądrzejszego, najbardziej utalentowanego i najlepiej patrzącego w przyszłość spośród całej naszej arystokracji. Daj nam nadzieję, że to prawda, ponieważ potrzebujemy Cię. Jesteśmy zagrożeni. Arwernowie z ich barbarzyńskim królem-bogiem pragną zjednoczyć całą Galię pod swoim panowaniem i twierdzą, że jesteśmy słabi. Wolne plemiona zawsze szukają okazji do powiększenia swoich ziem i odwróciły się od nas po fatalnych wydarzeniach wojennych z Arwernami. Germańskie plemiona szybko się rozwijają i przekraczają granice ziem, a Rzymianie, cały czas rozjuszeni po złupieniu Rzymu, chcą zemścić się na wszystkich Galach, bez względu na lojalność wobec nich. Musimy być przygotowani do walki i będziemy potrzebować przebiegłego wodza. My jesteśmy prawowitymi dziedzicami Biturgów, Galia należy do nas. Obrazoburczy przestępcy Arwernów osaczyli nas. Są plagą dla naszych kupców, całkowicie łamią wszystkie prawa. Są nikim innym jak złodziejami, ale są złodziejami z armią. Wojny z nimi wyczerpały nas: nasze armie są zmęczone, morale spadają i coraz więcej plemion opuszcza nas lub przechodzą na stronę nędznych Arwernów. W wielu przypadkach były to nasze błędy, lecz wybraliśmy właśnie Ciebie na vergobreta byś temu zaradził.\n\n
Nasza najbliższa uwaga powinna być skupiona na samej Galii. Chociaż Arwernowie czasami są otwarci na rozmowy, są przede wszystkim głodni władzy. Wolne plemiona możemy przekupić lub podbić i przyłączyć je do naszej większej całości. Pokazując im siłę, powinny wrócić do nas bez większych problemów. Na pewno większość będzie wolała przyłączyć się do nas i przekona się, że to dla nich najlepsze wyjście, jak tylko umocnimy swoją pozycję władców Galii. Jednakże kolejna otwarta wojna z Arwernami jest nieunikniona i prawie na pewno nas zrujnuje, nawet jak zwyciężymy. Gdybyśmy tylko mogli opóźnić jej wybuch i wyszkolić w tym czasie armię, być może moglibyśmy odbić Galię, dysponując ogromną przewagą. Dysponujemy dużą mieszanką wojsk, odważną piechotę i wysokiej jakości jazdę, która, dobrze prowadzona, zdolna jest do pokonania wielu wrogów. Kwestia kosztów musi być jednak poruszona. Galia jest bogata, lecz kontrolujemy za małą jej część, by wydać nam wielkie owoce. Nasze plemiona klienckie na południu są zagrożone. Odcięci od naszego wsparcia, nie będą się mogli długo bronić, a wysłanie im posiłków będzie wymagało przemierzenia długich dróg przez zbuntowane lub niezależne plemiona, bądź próby przebicia się dokładnie przez terytorium Arwernów. Powinniśmy oczywiście patrzeć w przód i wyglądać również co będzie po tym nadchodzącym konflikcie. Po uciszeniu lub podbiciu Arwernów, nasza uwaga powinna się skoncentrować na plemionach germańskich. Są one dobrymi partnerami handlowymi, ale prowadzą równie ekspansywną politykę, więc nie będą mieli potrzeby do dalszego handlu z nami, jeśli podbiją Galię i dobrze o tym wiedzą. Jeśli ich dosłownie nie ujarzmimy, to będziemy musieli przynajmniej wyegzekwować zasięg granic. Belgowie, Sekwanowie, Bojowie - wszyscy donoszą o brutalnych napadach i inwazjach dokonywanych przez Germanów. Pozyskanie Belgów i wykorzystanie ich do wzmocnienia naszych granic przed atakiem może być ścieżką do poznania tamtych stron. Dla wschodnich plemion osiadłych na uboczu Rzymianie mogą być zagrożeniem. Może i nie jest to dla nich duży problem jak na razie, lecz Rzymianie już pałają odrazą wobec nich. Być może będziemy mogli wykorzystać przewagę wynikającą z ich aktualnego położenia. Mają oni wielu potencjalnych wrogów. Możemy utrzymywać z nimi sojusz dopóki nie zniszczymy Rzymian, lecz ryzykujemy, że nasz nieoczekiwany wróg urośnie w siłę. Z drugiej strony możemy spróbować ubiegać się o sojusz z Rzymem i wykorzystać ich przeciwko Arwernom, lecz opinie na ten temat są podzielone. Brytowie na północy nie wydają się być problemem, lecz czasami dają wyraz swoich żądz podbojów. Wyspy Brytyjskie są bogate i eksansja na północ może okazać się rozważnym posunięciem. Wyspiarska twierdza zapewni nam ostatnią linię obrony przed ekspansją wrogów, jeśli nasze plany zawiodą.\n\n
Był czas, kiedy Celtowie kontrolowali ogromne połacie ziemi. Byli sprzymierzeni, zjednoczeni. Lecz to się rozpadło i wszystko co teraz robimy polega na utrzymywaniu ostatnich więzów chwalebnej przeszłości. Jednak to się może zmienić. Wciąż mamy moc, naszą wspaniałą kulturę, wielkich kowala i wojowników. Zasłużyliśmy na chwałę, która została nam skradziona przez wieki walk i upadku. Zjednoczenie Galii jest zaledwie pierwszym krokiem w stworzeniu wielkiego imperium. Nasz lud ma doskonały system zarządzania. Obieramy rządców, wybieramy królów, sędziów, wodzów. Pozwalamy ludziom żyć własnym życiem. Nasi bogowie żądają tego i to jest dobre. Żądają oni również całkowitego zniszczenia naszych wrogów. I to również jest dobre. Ci, którzy stają przeciw nam i próbują nas zlikwidować są złem. Tu nie ma żadnego wytłumaczenia. Czynimy tak jak nakazują nam prawa boskie. Ci, którzy się im sprzeciwiają, muszą zostać zniszczeni. Ci, którzy sprzeniewierzają się bogom, muszą zostać zgładzeni. Musimy zmiażdżyć ich, nie okazywać żadnej litości. Tacy wrogowie są gorsi od świń i powinni być zarżnięci w sposób na jaki zasługują. Nasi wrogowie są liczni, więc żądza krwi Twoich wojów może zostać zaspokojona po tysiąckroć. Z drugiej strony ich porywczość może się okazać zagrożeniem. Podczas gdy najstarsi i najbardziej doświadczeni wojowie wykazują dyscyplinę, to młodzi mają skłonność do karkołomnej brawury na terytorium wroga i zastępowanie poległych może być trudne. Nie jest to tanie i jedynie ograniczona ilość populacji jest zdolna do walki. By stworzyć prawdziwe imperium, będziesz musiał wykorzystać każdą przewagę tak szybko, jak tylko się nadarzy. Nie będziesz miał wielu możliwości do ochłonięcia, dopóki nie założysz zjednoczonego i silnego państwa z potężnymi liniami obrony. Wydaje się to być prawie niemożliwe, lecz zwykle wszystkie wielkie przedsięwzięcia takie są. Niemożliwość tej sytuacji jest tym, co doda nam chwały i zapewni dominację na nadchodzące stulecia.
Teksty staram się w miarę wiarygodnie tłumaczyć, jednak gdzieniegdzie ponosi mnie finezja :) sam też nie mam za dużego wykształcenia z języka angielskiego, jedynie FCE, dlatego za ewentualne pomyłki, czy błędy w interpretacji przepraszam, niemniej jednak mam jak najlepsze chęci. Sukcesywnie będę starał się dodawać kolejne tłumaczenia. Oczywiście wymaga to sporo wolnego czasu, a ja poza studiowaniem mam również sporo innych zajęć, dlatego liczę na cierpliwość :) Tłumaczenie opisu Macedonii w drodze, lecz do świąt raczej nie będę dysponował dużą ilością czasu, jednak obiecuję, że po świętach prace wrócą na normalne tory :)Cytat:
{IMPERIAL_CAMPAIGN_GERMANIA_TITLE}Sweboz (Swebowie)
{IMPERIAL_CAMPAIGN_GERMANIA_DESCR}Poziom trudności: Wyzwanie\nDoświadczeni gracze Rome: Total War mogą spodziewać się w tej kampanii dobrego wprowadzenia do Europa Barbarorum. Swebowie mają dobrą pozycję startową, lecz gra staje się o wiele trudniejsza w miarę postępu kampanii.\n\nPAMIĘTAJ, BY UAKTYWNIĆ EB CAMPAIGN SCRIPT (wysłuchaj doradcy)!\n\n
Bądź zdrów, wywyższony przez bogów!\n\n
Witaj! My Swebowie, jarlowie i karlowie wynieśliśmy Cię na tarczy i ustanowiliśmy Cię królem pośród przywódców plemion i wodza wojennego w tych wymagających czasach. Ze względu na Twoje szlachetne pochodzenie od prastarych bogów, starszyzna naszego ludu oczekuje, że Twoje rządy dorównywać będą wielkim czynom Twoich przodków. Dzielne drużyny będą podążać za Tobą w poszukiwaniu chwały i zdobyczy tak długo, jak szczęście będzie się Ciebie trzymać w ferworze walki, a Twe zbrojne ramię pozostanie żywe.\n\n
Nasza wielka konfederacja plemienna stoi na wysokim poziomie dobrobytu i chwały, lecz również niebezpieczeństwa czekają na nas ze wszystkich stron, by hamować nasz rozwój. Za zachodnią stroną wielkiego Renu leżą bogate i urodzajne ziemie Galów. Ci ludzie są silnymi i dobrze uzbrojonymi wojownikami, lecz żyją lekko, a są rozdarci wewnętrznymi konfliktami. Kupcy toczący handel za górami na południu przynoszą wieści, że zamieszkujący miasta lud Rzymu rośnie w siłę. Powinniśmy skupić się na reformowaniu armii w niektórych dziedzinach, zmienić charakter naszych drużyn - z pospolitego ruszenia uczynić je zawodowymi wojownikami poprzez zwerbowanie ich tak jak w obcych oddziałach - licznych i poborowych. Dzięki temu możemy uczynić z bogatych ziem naszych sąsiadów swoją własność.\n\n
Lecz musimy również być baczni na inne o wiele bliższe naszej aktualnej pozycji sprawy. Nasze plemiona: Semnonowie, Markomanowie, Longobardowie i Hermundurowie - jedynie kilka plemion spośród naszej wspaniałej konfederacji - są najznamienitsze spośród ludów północy, lecz nasi odwieczni rywale patrzą z zazdrością na nasze sukcesy. Cheruskowie są dumnym plemieniem i zadowoliliby się przywłaszczeniem naszego tytułu, jeśli dalibyśmy im tylko ku temu okazję. Chociaż mniej liczni od naszych szeregów, ich wojownicy dawali w przeszłości wyrazy swojej siły i wydaje się, że nie zmarnują okazji, by uczynić to raz jeszcze. Zagrożenie z ich strony będzie szczególnie niepokojące, jeśli sprzymierzą się z Chaukami lub Chattami. Mądrym posunięciem może się okazać zrobienie pierwszego kroku i włączenie wszystkich tych trzech plemion do naszego przymierza - albo poprzez dyplomację, albo w drodze wojny.\n\n
Lecz wciąż czeka na nas wiele niebezpieczeństw. Ludy Skandynawii, a pośród nich Goci i Geatowie, są pobudzone. Jeśli się nie przygotujemy, mogą zagrażać nam od północy i wschodu. A jest jeszcze więcej plotek: ludzie mówią że wielka koczownicza armia pochodząca od tajemniczego ludu Cymbrów będzie maszerować przez nasze ziemie i przyniesie wojnę i zniszczenie do odległych krain za góry i rzeki. Pokonanie tych jak i innych niebezpiecznych wojowników, jak na przykład Warinów, zabezpieczy nas przed atakami z północy i otworzy przed nami drogę dalej na wybrzeża, gdzie bogate łupy czekają na splądrowanie.\n\n
Nie możemy narzekać na brak odwagi, siły ani rozwagi w wojnie - z woli Tiwa - a nasze braki w uzbrojeniu i pancerzach zrekompensujemy sobie bogactwami płynącymi z podbojów. Dzięki boskiemu błogosławieństwu, rozsądnej i przebiegłej strategii nasze granice mogą rozciągnąć się na ziemie, które dotychczas jedynie plądrowaliśmy i staniemy się najbogatszym ludem, jakiego jeszcze nikt nie widział. Naszych wojowników rozpiera chęć zabijania lub poniesienia śmierci na chwałę i zwycięstwo. Kto spośród naszych wrogów stanie naprzeciw nas - tych, którzy nie boją się nawet śmierci? Okoliczności wskazujące na wezwanie nas do chwały złożyły nasz los w Twoich zdolnych rękach. Ukształtuj go jak chcesz.
Witam
Widzę, że temat zdechł.
Mimo to chciałem podziękować Lord Wełnowór i Godfrey za ichpracę. Na pewno wykorzystam, to co zrobili w kolejnej aktualizacji spolszczenia.
Pozdrawiam