Re: Jeżeli teraz jest źle, to jutro będzie jeszcze gorzej
Cytat:
No właśnie- po co to kompikujesz, przecież sprawa jest prosta, zawarta w jednym zdaniu mojego poprzedniego posta.
Sprawa jest prosta ale Twoje teorie są błędne. Ateizm to nie religia. Pewnie niedługo się dowiem, że ateiści, jak każda wiara, mają swoje rytuały, święte księgi, kapłanów i nieistniejące bóstwa. Chociaż w sumie na tym forum jest to bardzo prawdopodobne.
Re: Jeżeli teraz jest źle, to jutro będzie jeszcze gorzej
Zakapior wychodzi z bardzo ciekawego założenia, pt. nie ma dowodów na nieistnienie.... Tak to można pisać o kosmitach, latającym potworze spaghetti itd. Niestety, a raczej "stety" w dyskusji naukowej, jak ktoś twierdzi, że coś jest, a druga strona, że nie ma, to ten pierwszy ma udowodnić swoje stwierdzenie, a nie na odwrót.
Jestem katolikiem i wierze w Boga ale to jest zbudowane na mojej wierze... rozumem nie mogę udowodnić, że Bóg istnieje, w drugą stronę jak najbardziej dałoby się to przeprowadzić.
Re: Jeżeli teraz jest źle, to jutro będzie jeszcze gorzej
Cytat:
Zakapior wychodzi z bardzo ciekawego założenia, pt. nie ma dowodów na nieistnienie.... Tak to można pisać o kosmitach, latającym potworze spaghetti itd. Niestety, a raczej "stety" w dyskusji naukowej, jak ktoś twierdzi, że coś jest, a druga strona, że nie ma, to ten pierwszy ma udowodnić swoje stwierdzenie, a nie na odwrót.
Jestem katolikiem i wierze w Boga ale to jest zbudowane na mojej wierze... rozumem nie mogę udowodnić, że Bóg istnieje, w drugą stronę jak najbardziej dałoby się to przeprowadzić.
Widzę że prawda boli 8-) Ja nie wychodzę z żadnych założeń negujących, wręcz przeciwnie- to ateiści z takich założeń wychodzą. Negują cuda potwierdzone naukowo i jak padają pytania o początek wszechświata to cisza jak makiem zasiał. Nieistnienie Boga to tylko "dogmat" ateistów, żaden pewnik naukowy. Czym jest wiara? Wiara jest uznaniem czegoś lub kogoś za istniejące/nieistniejące bez 100% dowodu na to. Gdyby były dowody to nie mówiliśmy o wierze. Na tym etapie ateizm jest tym samym co każda religia- wiarą. I nie mam się zamiaru tłumaczyć tutaj z oczywistości, no chyba że mi udowodnicie czarno na białym skąd się wziął wszechświat i w czym się rozszerza, skąd wzięło się życie na ziemi, skąd człowiek ma sumienie (wewnętrzny głos) do rozróżniania dobra od zła i jak wytłumaczyć cuda potwierdzone naukowo (nagłe ozdrowienia itp.).
A w kosmitów prędzej wierzą ateiści niż chrześcijanie. Więc znów mamy tu do czynienia z wiarą. :twisted:
Re: Jeżeli teraz jest źle, to jutro będzie jeszcze gorzej
Cytat:
Negują cuda potwierdzone naukowo
:shock: Jakie cuda potwierdzone naukowo? Bo to, że ktoś ozdrowiał (jeden przypadek na 10 000 000) i nauka nie jest tego, jeszcze, w stanie wytłumaczyć to nie jest zaraz cud. W ogole organizm ludzki to niesamowity twór, którego działania jeszcze nie poznaliśmy w 100%. Także wszelkie ozdrowienia to raczej zasługa organizmu a nie cudów. Poza tym w jaki sposób miałoby to świadczyć o istnieniu Boga?
Cytat:
Nieistnienie Boga to tylko "dogmat" ateistów, żaden pewnik naukowy.
Ddsyłam do encyklopedii byś sprawdził co to jest dogmat i odpowiedział sobie dlaczego nie ma związku z ateizmem. Zaś z naukowego punktu widzenia, jeśli nie ma na coś dowodów to przyjmujemy, że to nie istnieje.
Cytat:
Wiara jest uznaniem czegoś lub kogoś za istniejące/nieistniejące bez 100% dowodu na to. Gdyby były dowody to nie mówiliśmy o wierze. Na tym etapie ateizm jest tym samym co każda religia- wiarą.
Dlaczego? Bawisz się jakieś zaprzeczenia. Nie możesz udowodnić że: Zeus nie istnieje, potwór spod łóżka nie istnieje, niewidzialny jednorożec nie istnieje, gobliny nie istnieją itd. Nie bardzo mnie obchodzą Twoje fantazje. Ateizm to nie wiara, nie ma dowodów na istnienie bóstw, znaczy że ich nie ma.
Cytat:
I nie mam się zamiaru tłumaczyć tutaj z oczywistości
Z jakiej oczywistości?
Cytat:
udowodnicie czarno na białym skąd się wziął wszechświat i w czym się rozszerza, skąd wzięło się życie na ziemi, skąd człowiek ma sumienie (wewnętrzny głos) do rozróżniania dobra od zła i jak wytłumaczyć cuda potwierdzone naukowo (nagłe ozdrowienia itp.).
Tylko jaki to ma związek z ateizmem? O sumieniu już pisaliśmy dawno temu, wytworzyło się wieki temu, kiedy ludzie zaczynali żyć w społecznościach. Miało o no ich spajać, pozwalać przetrwać itd. Rozszerzanie wszechświata się obserwuje, świat powstał w wielki wybuchu itd. I co to są cuda potwierdzone naukowo? Bo nie słyszałem o cudach chrześcijańskich potwierdzonych naukowo.
Cytat:
A w kosmitów prędzej wierzą ateiści niż chrześcijanie. Więc znów mamy tu do czynienia z wiarą. :twisted:
Jakieś dane na ten temat?
Re: Jeżeli teraz jest źle, to jutro będzie jeszcze gorzej
Cytat:
nie ma dowodów na istnienie bóstw, znaczy że ich nie ma.
Czyli wierzysz, że nie istnieją. Przecież cały czas o tym piszę :shock:
Cytat:
świat powstał w wielki wybuchu
W to też wierzysz, dowody na to są coraz słabsze w świetle nowszych badań :roll:
Reszta to stek bzdur nie do komentowania, typowe dla Ciebie zagrywki w celu rozmydlenia meritum dyskusji.
Re: Jeżeli teraz jest źle, to jutro będzie jeszcze gorzej
Cytat:
Zamieszczone przez kuroi
Cytat:
Zamieszczone przez adriankowaty
U podstaw każdej z religii leży emocja - czy to strach (żydzi) czy nadzieja (chrystianizm) czy cokolwiek innego. Religia z zasady jest emocjonalna i subietywna, bo zaprzeczając dociekaniom nauki, które łatwo mogłoby obalić jej tezy, niejako narzuca swój światopogląd wiernym. Co do ateizmu i antyklerykalizmu - po pierwsze, nie łącz ich, po drugie ateizm jest dzieckiem nauki, a teizm religii.
I...? Bardzo ciekawy wywód, tylko szkoda, że nie ma w nim jakiejś istotnej konkluzji. A ateizm i antyklerykalizm są oddzielnymi rzeczami, lecz dziwnym trafem często idą w parze...
btw. Ateizm nie jest dzieckiem nauki. Bo niby czemu? Nie trzeba być naukowcem, by być ateistą.
Nauka, z zasady może zaprzeczyć dogmatom danej religii (teoria ewolucji, teoria atomu). Przez co osoby ufające nauce (scjentyści) dość szybko odchodzą od religii. A co do stosunku ateizm - antyklerykalizm: są osoby (w tym ja) którym nie przeszkadza samo wyznanie, a jego polityka wobec współobywateli.
Re: Jeżeli teraz jest źle, to jutro będzie jeszcze gorzej
Cytat:
Reszta to stek bzdur nie do komentowania, typowe dla Ciebie zagrywki w celu rozmydlenia meritum dyskusji.
Dlaczego stosujesz argumentacje ad persona? Ja za to dostałem ostrzeżenie słowne.
Cytat:
Czyli wierzysz, że nie istnieją. Przecież cały czas o tym piszę :shock:
Nie wierze, tylko wiem. :mrgreen: Poza tym jeśli nadal nie widzisz różnicy między wierzeniem w bóstwa, a naukową wizją stworzenia świata to już sam nie wiem, i pewnie nikt na tym forum, jak Ci to inaczej uzmysłowić.
Re: Jeżeli teraz jest źle, to jutro będzie jeszcze gorzej
Wszystkiego naj w nowym roku :) Z tej okazji słowo poranne
Cytat:
Czyli wierzysz, że nie istnieją. Przecież cały czas o tym piszę :shock:
Wiara, w sensie ogólnym, to proces uznania prawdziwości tez/teorii/przekonań, których albo nie można, albo nie próbuje się zweryfikować.
Problem polega na tym, że próbujesz użyć logiki do działania wspak. Nie ma większego sensu udowadniać że coś nie istnieje, udowadniać można jedynie istnienie. W przeciwnym razie, stosując taki zabieg myślowy, mógłbyś stwierdzić, że istnieją elfy i krasnoludy, a obowiązkiem innych jest udowodnienie nieprawdziwości Twojego założenia, a takie działanie jest oczywistym absurdem.
Wiara polega właśnie na tym, że uznajesz istnienie istoty takiej jak bóg, nie odnosząc się przy tym do żadnych przesłanek empirycznych, ani nie stosując żadnej próby weryfikacji tej teorii. I tutaj właśnie leży różnica między religijną i naukową metodologią poznawczą - w świecie nauki istnieje zbiór teorii, które czekają na udowodnienie, a za prawdziwą uznaje się tą, która przy obecnym stanie wiedzy jest najbardziej racjonalna i weryfikowalna. Teoria o wielkim wybuchu, jakkolwiek niekompletna, jest w dalszym ciągu bardziej racjonalnym wyjaśnieniem powstania świata, niż teoria o dziadku z brodą, który machając rękami i szepcząc zaklęcia w 7 dni stworzył galaktykę, a jego rzekome dziecko zmartwychwstało, było trzema osobami naraz i chodziło po wodzie. Więc możesz sobie darować tą gadaninę o 'wierzeniu w nieistnienie boga', bo człowiekowi myślącemu i racjonalnemu daleko do uprawiania jakiejkolwiek wiary, a Twoje wierzenie w bozie jest dokładnie tym samym zboczeniem umysłu, co wierzenie w allaha, latającego potwora spagetthi, czy krakowskie smoki zjadające dziewice (swoją drogą teoria równie bogato ilustrowana i opisywana w literaturze, wydaje się całkiem kompletna).
Re: Jeżeli teraz jest źle, to jutro będzie jeszcze gorzej
Zakapiorze, wiesz że nie ma elfów, czy wierzysz, że nie ma elfów?
Re: Jeżeli teraz jest źle, to jutro będzie jeszcze gorzej
Powiedz mi, czy myślisz/wierzysz, a powiem ci, kim jesteś.