Re: Jeżeli teraz jest źle, to jutro będzie jeszcze gorzej
Cytat:
Poza tym jeśli nadal nie widzisz różnicy między wierzeniem w bóstwa, a naukową wizją stworzenia świata
Wierzysz w teorię wielkiego wybuchu? Takie Twoje prawo. Z tym, że nie przedstawiaj tego jako naukowego pewniku skoro jest tylko teorią. :roll:
Cytat:
Nie wierze, tylko wiem.
A ja nie wierzę tylko wiem że się mylisz :mrgreen:
Cytat:
Problem polega na tym, że próbujesz użyć logiki do działania wspak. Nie ma większego sensu udowadniać że coś nie istnieje, udowadniać można jedynie istnienie. W przeciwnym razie, stosując taki zabieg myślowy, mógłbyś stwierdzić, że istnieją elfy i krasnoludy, a obowiązkiem innych jest udowodnienie nieprawdziwości Twojego założenia, a takie działanie jest oczywistym absurdem.
Problem polega na tym, że najwyraźniej nieuważnie przeczytałeś moje posty, gdyż nigdzie nie użyłem "logiki działającej wspak". Logiką działającą wspak jest wg Ciebie stwierdzenie, że ateizm to wiara w nieistnienie Boga? Przecież to fakt. Żenujące, że trzeba go wogóle dyskutować :!:
Cytat:
Więc możesz sobie darować tą gadaninę o 'wierzeniu w nieistnienie boga', bo człowiekowi myślącemu i racjonalnemu daleko do uprawiania jakiejkolwiek wiary, a Twoje wierzenie w bozie jest dokładnie tym samym zboczeniem umysłu, co wierzenie w allaha, latającego potwora spagetthi, czy krakowskie smoki zjadające dziewice (swoją drogą teoria równie bogato ilustrowana i opisywana w literaturze, wydaje się całkiem kompletna).
No fajnie, właśnie obraziłeś wszystkich ludzi wierzących. Mi to generalnie wisi ale jak się tu jakich muzułmanin szwęda to wiesz... możesz jutra nie dożyć :lol:
A skoro wrzucasz już wszystkich do jednego wora to życzę Ci obudzenia się pewnego dnia w kraju muzułmańskim, zatęsknisz szybko do równie "zboczonych umysłowo" chrześcijan :lol:
Cytat:
Zakapiorze, wiesz że nie ma elfów, czy wierzysz, że nie ma elfów?
Kam, wiesz że nie ma teorii spiskowych czy wierzysz że nie ma teorii spiskowych?
Cytat:
Powiedz mi, czy myślisz/wierzysz, a powiem ci, kim jesteś.
Myślę, że wierzę, wierzę że myślę :lol:
PS: Zadziwiające jak w dzisiejszym świecie łatwo o zadufanie w sobie. W tym wypadku- ateiści uważają się za logicznych, wszystkowiedzących, twardo stąpających po ziemi. Prawda jest jednak inna, wierzą w kosmitów, w nieudowodnione teorie wielkiego wybuchu, w to że 3 tygodniowy płód nie jest człowiekiem (a czym- krowa z tego wyrośnie czy słoń? Ma DNA krowy, słonia czy człowieka?). Ale jak coś to ich jakakolwiek wiara nie dotyczy, oni "nie wierzą tylko wiedzą". Hipokryzja.
Ps2: Skoro odwołujecie się do nauki to poczytajcie co naukowe autorytety o tym sądzą. I nie- już nie oszołomy ale sami nobliści:
http://potop-exodus.w.interia.pl/stworzenie/mozgi.html
Tak Witia- Ci "zboczeni umysłowo" nobliści to ludzie wierzący.
Re: Jeżeli teraz jest źle, to jutro będzie jeszcze gorzej
No niestety chcesz czy nie ale ateizmowi bardzo blisko do logiki, dużo bliżej niż wierzącemu... Wiara nie ma nic związanego z logiką.
Piszesz, że coś jest faktem... chyba dla Ciebie. Jeszcze nigdy nie słyszałem czegoś podobnego, że ateiści opierają swój pogląd na wierze... Raczej "niewierze", myśleniu, logice, dobierz sobie co chcesz.
Re: Jeżeli teraz jest źle, to jutro będzie jeszcze gorzej
Niewiara w istnienie Boga to nie to samo co wiara w nieistnienie Boga? Ot taka zagadka do rozwiazania dla ateistów- logików :twisted:
Niewiara i wiara są przeciwnościami ale stoją na tym samym subiektywnym fundamencie poznawczym.
Barsa, sugerujesz, że tylko ateisci opierają się na myśleniu i logice? To tylko Twoja wiara :mrgreen:
Re: Jeżeli teraz jest źle, to jutro będzie jeszcze gorzej
Sugeruje, że ateistą określa się człowieka niewierzącego.... była już o tym dyskusja, ateista tylko nie wierzy. Tylko 1 pogląd definiujący tę grupę...
Tak więc w dziedzinie religii ateiści opierają się na myśleniu i logice, i czym tam kto chce... Ja wierzący, opieram się na wierze. Reszta już zależy od każdego indywidualnie.
Cytat:
Niewiara w istnienie Boga to przecież to samo co wiara w nieistnienie Boga :D
Niewiara i wiara stoją na tym samym subiektywnym fundamencie poznawczym.
Widzisz dla Ciebie to fakt.. dla mnie nie. Wiara, a obojętność, brak dowodów, naukowe podejście to całkiem coś innego.
Re: Jeżeli teraz jest źle, to jutro będzie jeszcze gorzej
Cytat:
Sugeruje, że ateistą określa się człowieka niewierzącego....
Zgadzam się, ateista to osoba niewierząca, jak najbardziej tak się ich nazywa. Lecz jeśli ateistę nazwę osobą wierzącą w nieistnienie Boga to nie popełnię błędu logicznego ani językowego. Błędem jest stwierdzenie "wiem że Bóg istnieje" oraz "wiem że Bóg nie istnieje" gdyż wiara stoi w sprzeczności z logiką. Właściwe jest stwierdzenie "wierzę, że Bóg istnieje" oraz "wierzę, że Bóg nie istnieje". Dlatego pisałem, że absurdem jest dyskutowanie tej kwestii.
Re: Jeżeli teraz jest źle, to jutro będzie jeszcze gorzej
Cytat:
Zamieszczone przez Zakapior-san
Niewiara i wiara są przeciwnościami ale stoją na tym samym subiektywnym fundamencie poznawczym.
Pozwolę się z Tobą nie zgodzić. Wiara może istnieć tylko wtedy gdy brak dowodów. Gdy pojawiają się dowody, to już nie wiara a wiedza. Pomiędzy wiarą a wiedzą jest jeszcze agnostycyzm (brak wiary i wiedzy o istnieniu lub nieistnieniu Boga).
Re: Jeżeli teraz jest źle, to jutro będzie jeszcze gorzej
Ja jestem osobą niewierzącą ale w dyskusjach często bronię katolików i ogólniej chrześcijan przed tzw wojującymi ateistami. Dlatego przykro patrzeć jak udowadniając swoją tezę wierzący wkleja linki do takich stron, jak ta pokazująca (niby) wierzących naukowców a widzę tam Hawkinga i Einsteina, których wypowiedzi są manipulowane i podawane wyrywkowo. Ciężko mi się odnieść do wielu innych zacytowanych tam autorów cytatów ale ci dwaj, najbadziej sposród nich znani nie są ludźmi wierzącymi. Hawking to ateista a o Einsteinie ewentualnie można powiedzieć, że był panteistą. To się nazywa strzelanie sobie w stopę i na bank zaraz odezwą się dyżurni wyśmiewacze o ile otworzą link.
Ja sam nie oceniam. Może wierzący mają rację, może nie. Nie mi to oceniać. Mowię tutaj o Bogu, Absolucie nie o jakimś konkretnym wyznawanym przez jakąś grupę. Tutaj osobiście nie mam wątpliwości,że to tylko mitologia. Co nie zmienia faktu, że wiele osób wyznających tę mitologię, które znam jest ludźmi bardzo inteligentnymi. Ostatnią rzeczą, którą bym robił to próba wzbudzania w nich poczucia niższości intelektualnej, co często się wojującym ateistom zdaża.
Re: Jeżeli teraz jest źle, to jutro będzie jeszcze gorzej
Cytat:
Zamieszczone przez Zakapior-san
Cytat:
Sugeruje, że ateistą określa się człowieka niewierzącego....
Zgadzam się, ateista to osoba niewierząca, jak najbardziej tak się ich nazywa. Lecz jeśli ateistę nazwę osobą wierzącą w nieistnienie Boga to nie popełnię błędu logicznego ani językowego. Błędem jest stwierdzenie "wiem że Bóg istnieje" oraz "wiem że Bóg nie istnieje" gdyż wiara stoi w sprzeczności z logiką. Właściwe jest stwierdzenie "wierzę, że Bóg istnieje" oraz "wierzę, że Bóg nie istnieje". Dlatego pisałem, że absurdem jest dyskutowanie tej kwestii.
Ateiści opierają się na braku dowodów w istnienie Boga, to nie jest wiara... to logika, wiedza. Absurdem dla mnie jest pisanie, że ateizm opiera się na wierze.
Re: Jeżeli teraz jest źle, to jutro będzie jeszcze gorzej
Cytat:
Negują cuda potwierdzone naukowo i jak padają pytania o początek wszechświata to cisza jak makiem zasiał.
Widać Allah jest łaskawy i zdarza mu się uzdrawiać ludzi. Z tym że cud potwierdzony naukowo znaczy "nie mamy naukowych dowodów potwierdzających jak zaszło do tego to czego zaszło", krótko mówiąc "nie wiemy" a nie "Allah uzdrowił człowieka". Nawet naukowcy przy stwierdzaniu cudu przy uznaniu kogoś świętym nie mówią że to przyszły święty cud sprawił tylko że oni nie wiedzą jak do cudu doszło. Co do ciszy przy pytaniu jak powstał wszechświat to jest to ogromna hipokryzja, wierzący cały czas siedzą cicho w kwestii gdy pytać ich o to jak coś powstało. Co najwyżej podpinają się pod twierdzenia naukowców mówiąc że to Bóg to sprawił, oczywiście prędzej jak najdłużej forsując własne bzdurne teorie. Swoją drogą osobiście nie wiem czemu pies liże się po jajkach, zakładając że naukowcy też jeszcze nie odkryli czemu to robi mamy kolejny dowód mówiący że ateiści wierzą w nieistnienie Boga. Bo w końcu fakt że czegoś nie wiemy automatycznie sprawia iż największa bzdura staje się możliwa, osobiście zaczynam też więc wierzyć w to że świata nie stworzył Michael Jackson oraz w to że Jarosław Kaczyński nie jest protoplastą wszystkich Słowian. Choć w sumie to nie bo niewiedza nie sprawia iż wszystko jest możliwe, jeżeli na imprezie sylwestrowej dojdzie do zabójstwa to nie oskarża się człowieka z drugiego końca świata. W sposób logiczny, naukowy i racjonalny już na starcie ogranicza się liczbę podejrzanych. Tak samo ateiści opierając się na nauce ograniczają liczbę możliwych odpowiedzi na nękające ich pytania wykluczając "boski plan" jako taki względem którego nie ma żadnych dowodów. Czyli ateiści wiedzą że świata nie stworzył ich pies, muszka owocowa, Madonna, Bóg, gwóźdź podtrzymujący krzyż w sejmie ani nawet oni sami.
Cytat:
Błędem jest stwierdzenie "wiem że Bóg istnieje" oraz "wiem że Bóg nie istnieje" gdyż wiara stoi w sprzeczności z logiką.
Nieprawda, jeżeli ksiądz stwierdzi że Bóg mu się objawił i dlatego przyjął święcenia to on wie że Bóg istnieje i wcale nie stoi to w sprzeczności z logiką. W końcu księża mają mieć właśnie w piekle szczególnie przechlapane jako iż mimo że wiedzieli że Bóg istnieje robili czyny mu niemiłe. Ale owszem wiara stoi w sprzeczności z logiką, dlatego bezsensownym jest mówienie że ateista wierzy że Bóg nie istnieje.
Re: Jeżeli teraz jest źle, to jutro będzie jeszcze gorzej
Cytat:
PS: Zadziwiające jak w dzisiejszym świecie łatwo o zadufanie w sobie. W tym wypadku- ateiści uważają się za logicznych, wszystkowiedzących, twardo stąpających po ziemi. Prawda jest jednak inna, wierzą w kosmitów, w nieudowodnione teorie wielkiego wybuchu, w to że 3 tygodniowy płód nie jest człowiekiem (a czym- krowa z tego wyrośnie czy słoń? Ma DNA krowy, słonia czy człowieka?). Ale jak coś to ich jakakolwiek wiara nie dotyczy, oni "nie wierzą tylko wiedzą". Hipokryzja.
Po raz setny odsyłam do definicji ateizmu. To co Ty piszesz to sprawy nie mające z ateizmem nic wspólnego. Dalej, to, że ateista opiera swój stosunek do bogów na podstawie logiki i dowodów (a raczej ich braków) nie znaczy, że w życiu i w innych tematach musi się tak zachowywać. Dalej czy ufo istnieje to nie wiem, czy kosmici to logiczne, że przy takiej ilości planet i światów gdzieś rozwinęło się życie. Teoria wielkiego wybuchu jest jedną z logicznych teoria co do początku świata, cóż mam poradzić, że obecna technika jest jaka jest? Płód, fascynujące, to powiem Ci, że plemniki też mają dna człowieka, też z nich się rozwinie człowiek a mimo to masturbacja nie jest ludobójstwem. Gdzie tutaj hipokryzja? Podkreślę jeszcze raz, ateizm to pogląd, że nie ma bóstw. To co wymieniłeś nie wiąże się z tym zagadnieniem.
Na resztę nie odpowiadam, bo zrobili to już wszyscy wokół. Do tego mnie brakło już sił, aczkolwiek ubaw mam nadal. Mam nadzieję, że taki będzie cały nowy rok!