Nieziemsko irytująca jest taka postawa. Albo się bierze odpowiedzialność za frakcję od początku do końca, albo się nie gra. Jasne. MG nie mają co robić tylko klikać ostatnie tury za leniwych graczy. A ta Walia nie jest trupem. Ja nie będę robił przy takich okolicznościach. Proszę zachowywać się godnie i dograć. Ostatnim razem gdy Katana sobie odpuścił to wciąż jego frakcją pokonałem kilka wrogich korpusów.