Ricardo
Wyszedł za towarzyszami i udał się do stajni by odebrać Alfonsa.
Wersja do druku
Ricardo
Wyszedł za towarzyszami i udał się do stajni by odebrać Alfonsa.
Alejandro
Już? Może pierw lepiej rozejrzeć się po obozie.
Rodrigo de Suarez
Spory to on jest... I nie widzę, żeby tu warto było po nim łazić. Ale jak tam chceta.
Inigo de Gastor
Już, potem się będziesz rozglądał, chyba że ci nie spieszno jak mi, to rób co chcesz, nie zależy mi - odrzekł czekając na to, jaką odpowiedź dostanie Rodrigo.
Wszyscy poza Ricardo
Cortes? O ile wiem naradza się z oficerami w swoim namiocie,bez problemu go znajdziecie bo wyraźnie się wyróźnia spośród innych - odparł zagajony żołnierz nawet nie przerywając czyszczenia swojej broni,po chwili usłyszeliście tętent kopyt i widzicie w bramie Ricardo z jakimś towarzyszącym mu jeźdźcem,Inigo poznaje hazardzistę z karczmy któremu próbował wcisnąć bajeczkę o złożonej przysiędze....
Ricardo
Enrique pognał swojego wierzchowca do galopu i dość szybko znaleźliście się w obozie. Ricardo poznaje trójkę swoich towarzyszy z okrętu wciąż stojących przy wjeździe i Rodrigo rozmawiającego z jakimś żołnierzem...
Mateo
Gdy chłopak złapał drugą monetę.... Nie trwoń tego co łatwym zarobkiem, bo nie zawsze takowy dostaniesz.... Pilnuj jak oka w głowie i nie pokazuj nikomu a już na pewno nie tym z psami... Nie uwierzą żeś uczciwie zarobił....
do pozostałych... Obóz jak obóz, co tu do zwiedzania... Tam w osadzie to burdel chociaż był. Powiedział zrezygnowany
Inigo de Gastor
O ten ułom jedzie z drugim ćwokiem, nikogo normalnego ehhh... Skomentowal w myślach jadąc do namiotu Cortesa.
Alejandro
I Ricardo się znalazł i jeszcze znajomka przyprowadził. Był burdel, karczma, ano cóż.
Ricardo
To ten palant który mi kit próbował wcisnąć - powiedział Enrique ze złością w głosie na widok Inigo,wpatrywał się jeszcze przez chwilę w jego odjeżdżającą sylwetkę po czym dodał - tu się rozstajemy,muszę znaleźć Carlosa zanim zrobi coś głupiego....,drogę do Cortesa wskaże Ci każdy żołnierz w obozie,trzymaj się Ricardo,miło było Cię poznać - skinął Ci jeszcze głową na pożegnanie i nie czekając na odpowiedź pojechał kłusem w głąb obozu
Inigo
Obóz jest większy niż Ci się z początku wydawało jednak jest dobrze rozplanowany i dzięki temu dość sprawnie dojechałeś pod namiot przed którym stoi na warcie dwóch dość znużonych żołnierzy,widzisz jednak po ich licznych bliznach że to zaprawieni w bojach weterani co nie jedną bitwę już za sobą mają.......
Inigo de Gastor
Zatrzymał się przed wartownikami i ponuro rzekł - Inigo de Gastor, przybyłem z Hiszpanii by jako kawalerzysta służyć pod Cortesem, dobrze trafiłem?