-
Dialog fabularny
https://cdn.discordapp.com/attachmen...evakssmall.png Hi hi hi eh eeh eh...(odkasłuje kurz wzniecony przez bandę zwierzoludzi) Jesteśmy ekspedycją naukową ze Skavenblight, nie wiem czy wielki zwierzoludź zna te wspaniałe miasto. My Skaveni nie szukamy wojny. Skaveni wcale nie chcą się bić tylko szukamy tu pożywienia i surowców, znamy się na robieniu broni i wynalazków możemy sobie pomagać...
(spogląda na Ratlingi, a oni na Nevaksa, swoim spojrzeniem uspokaja ich ale Ratlingi pozostają w gotowości mając na celu szefa zwieszoludzi)
https://cdn.discordapp.com/attachmen...ivik2small.png (Rivik przygląda się sytuacji ale jest zupełnie spokojny po rozluźnieniu napięcia w głowie)Pi pii, hmm...
https://cdn.discordapp.com/attachmen...evakssmall.png Boimy się powierzchniaków, oni chcą nas zabijać bez powodu, a zwierzoludzie i szczuroludzie to dalecy krewni. Musimy się trzymać razem i cieszymy się że spotkaliśmy tu naszych kuzynów!
(Nevaks zna dobrze historię powstania swojej rasy z wykładów Moskittara ale zakłada że te dzikusy zwierzoludzie nic o tym nie wiedzą bo skąd. Postanawia opowiedzieć im że ich przeznaczenie to trzymać się razem przeciwko ludziom, którzy nami gardzą.)
Wielki wodzu pomożemy wam naszą technologią i znajomością podziemi, wiemy że wy bijecie ludzi ale oni też zabijają was. Damy wam schronienie pod ziemią ale musimy mieć wolną rękę tu na dole. Razem zabijemy te bezwłose gnidy!
Wodzu chcesz "spaczlandrynkę"? (Nevaks wyjmuje sakiewkę z zielonymi kamieniami i wkłada jedna do ust oblizując pysk)
-
Tura 7
Nawy stoją a wirus zamknięty w nich. Skaveny są zaciekawione i nie które tam wpadają i już nie wracają...
// możliwość wczynania zarazy u innych istot żywych, na umarłych tą odmiana nie reaguję
-
Tura 8
Krazgran: A więc tak! Chcecie się nami posłużyć do walki z ludźmi, uk, uk?! Wy podstępne piskwy! Gdyby nie to, że bardziej od was nienawidzę bezwłosych ludzi i szpiczatouchych elfów, już bym was zmiażdżył i przepędził. Ale niech będzie. Spaczeni będą trzymać się razem, tutaj w podziemiach, uk, uk! Będziemy współpracować, wychodzić na powierzchnię i atakować z zaskoczenia! Ale pod dwoma warunkami. Pierwszy warunek, możecie dzielić z nami surowce i wszystko czego potrzebujecie ale nie wolno wam przysyłać zbyt wielu żołnierzy, jeden oddział niewolników wystarczy. My zwierzoludzie zapewnimy wam ochronę w naszych stronach. Po drugie musicie zgodzić się na walkę z elfami, uk, uk! Jeżeli dowiem się, że z nimi wchodzicie w układy, koniec naszego paktu! Czy takie warunki cię zadowalają, inżynierze?
-
DOBIJAMY TARGU WODZU!!! Wracamy do stolicy naszej kolonii i zostawiamy tu naszych niewolników żeby pracowali nad tunelami i osiedleniem Skavenów w tych rejonach. SKAVENI!!!! WRACAMY DO DOMU...
-
Tura 9
Poganianie szczurów pozwoliło Ci szybciej niż myślałeś dotrzeć do leżą...
Na miejscu czekała cię niespodzianką...
2 grupy spacz-wiertnic i banda mnichów zarazy oferujących swoje usługi za 500g [cała grupa]
// rekrutacja zakończona
-
-
Tura 10
Budowa i rekrutacja zakończona
-
Tura X
Nasza misja zyskuje coraz większą renomę i poważanie wśród Rady Trzynastu.
// +20% wzrostu całkowitego przychodu od tej tury.
-
TURA 10
Dialog fabularny
https://cdn.discordapp.com/attachmen...evakssmall.png Rivik, Nawa zarazy pochłania niewolników i pokrywa się pleśnią. Niech zbierają ją i mielą na pył... Przekażemy je naszym rogatym tfu przyjaciołom hihi hiehiehehhmhm (Nevaks splunął z odrazą i zakrztusił się)
https://cdn.discordapp.com/attachmen...ivik2small.png Tak taak inżynierze! Niewolnicy zbierają pleśń spaczenia i przygotują ją do zainfekowania towarów Zwierzoludzi... I co potem panie coo co będzie później?
https://cdn.discordapp.com/attachmen...evakssmall.png Później hmmrrr... Później mój bezmózgi uczniu Zwierzoludzie wyślą swe towary do ich zaprzyjaźnionych Królów Grobowców. Te kozie ryje mieli wspomnieć że Skaveny chcą służyć pomocąw walce z ich wrogami ale nie muszą nic wiedzieć o zarazie, którą wspólnie ze Zwierzołakami szykujemy. Trochę naszej pleśni, trochę magii chaosu i mamy piękny "bigos zarazy", hihihi wymyśliłem tą nazwę od Kislevskiego danie gdzie się daje wszystkie lekko nadpsute resztki i kapustę, Ikit na wykładie wspominał że pyszna potrawa hihihipppippii (oblizuje się)
https://cdn.discordapp.com/attachmen...ivik2small.png Mmm spaczbigos to będzie skaveński przyskmak...
https://cdn.discordapp.com/attachmen...evakssmall.png Nie o jedzeniu głupcze będziemy gadać! Jest jeszcze jedna sprawa. Wiadomo że spadła gwiazda... Wiemy że ludzie zakochani w koniach parszywi rycerze kręcili się przy miejscu uderzenia. Wyślij agentów do Marteku, niech dowiedzą się co się dzieje na powierzchni. Mają jak najszybciej dać nam znać jakie jest położenie meteorytu.
Potem wyślij oddział Spaczwierdnic do sklepienia jaskini pod Martekiem... Niech się szykują na wywołanie małego trzęsienia ziemii... Może uda się nam zaskoczyć tych końskich kochasiów i ich trochę spowolnić hiehieee eh eh.
Drugi oddział Spaczwiertnic ma się udać do złóż kryształów przy obozie Zwierzoludzi potrzebujemy ich aby zapewnić sobie materiał na antidotum na zarazę. Antidotum to nic innego jak spaczlandrynki ale do ich produkcji potrzebujemy kryształu. Doświadczone oddziały są bezpieczne u nas po jedli spaczlandrynki, wódz zwierzoludzi też dostał worek ale potrzebujemy więcej.
Podsumowanie
- Agenci zostali wysłani do Marteku żeby szpiegować Bretończyków i wtedy podejmiemy decyzję czy jesteśmy w stanie zadziałać mini trzęsieniem ziemi i ich spowolnić.
- 1 oddział Spaczwiertnic wysłany do jaskini pod Martekiem
- 1 oddział Spaczwiertnic wysłany do obozu Zwierzoludzi aby dokopać się do jaskini kryształowej
- Armia się mobilizuje w jaskini pod Martekiem w razie dbyby trzeba było walczyć z Bretończykami
- Szczurzy niewolnicy zajmują się produkcją i transportem proszku z pleśni hodowanej na nawie zarazy
- Spaczpleśń zostanie dostarczona Zwierzoludziom a oni zainfekują swoje towary które wymieniają z Królami Grobowców. Ci zaś nieświadomie zainfekują wszystkie swoje towary i zapoczątkują łańcuch zakażeń na całą powierzchnię Arabii.
-
Zaczyna się dość niewinnie, od kaszlu, duszności w płucach i osłabienia. Częste objawy przy długotrwałym przebywaniu w klimacie pustynnym szczególnie gdy organizm jest odwodniony.
Następuje bardzo duże pragnienie większe niż wynika to z faktu gorącego klimatu. Ludzie po kilku dniach od zarażenia doznawali pogłębiającego uczucia wysuszenia a jednocześnie pojawiały się zielone, żółtawe, brązowe i krwawe wybroczyny na skórze i w oczodołach.
W kolejnej fazie albo ludzie usychali albo coraz bardziej obrastali w swędząco-piekące wybroczyny. Charakterystyczny w tej fazie był odór, niemal namacalny zapach żółci. Prawdopodobnie związany z infekcją wewnątrz organizmu.
Choroba zabijała tym szybciej im mniejsze stworzenie zainfekowała obsuszając ciała nieboszczyków prawie do cna a jednocześnie powiększając objętość zielono-żółtych narośli...