Re: Wpadki wykładowców, nauczycieli.
Cytat:
koloniach greckich w Afryce Północnej w czasach starożytnych
No i co w tym takiego dziwnego? Za jej czasów pewnie emporia w Egipcie uznawano za kolonie greckie, ot dziś już tak się nie uważa no ale cóż, gigantyczny błąd to nie jest. Zresztą jakby mi się chciało poszukać to bym pewnie parę osad greckich w Afryce Północnej znalazł, jedną założył na pewno Agathokles w trakcie swojej wojny z Kartaginą. Tak mi się tylko przypomina na szybko :D
Re: Wpadki wykładowców, nauczycieli.
Cytat:
Zamieszczone przez Maharbal
gadała kiedyś o(uwaga): koloniach greckich w Afryce Północnej w czasach starożytnych :? :?
Hmm, a czy czasem Grecja nie miała kolonii w Afryce Północnej w czasach starożytnych?
Re: Wpadki wykładowców, nauczycieli.
Dobra poszukałem troszkę. Egipskie dziś nie są uznawane za kolonię, ze względu na istotę państwa egipskiego, ale cześć nadal uważa, że zwłaszcza w okresach przejściowych mogły się tam takowe pojawić.
Dla przykładu Naukratis, Barke, Apollonia (ale nie ta w Ilirii :D ) Kyrene, Euphesperides. Jeszcze parę by się pewnie znalazło :D
Re: Wpadki wykładowców, nauczycieli.
U mnie na wykładzie z rzymskiego profesor udowodnił, że dzienniki ogląda, wydarzenia bieżące zna ;)
"Odpowiedzialność za popełniony czyn przejawiała się już u starożytnych, np. w kodeksie Hammurabiego karą za błąd lekarski było obcięcie dłoni... no i wtedy było jasne, że taki pan już nikogo życia nie pozbawi" ;)
p.s. dla niekumatych, aluzja do konferencji Kamińskiego i Ziobry w sprawie zatrzymania kardiochirurga "doktora G."
Re: Wpadki wykładowców, nauczycieli.
Dobra, tyle że mówicie, o koloniach znajdujących się na terenach obecnej Libii i Trypolitanii, jej zaś ewidentnie chodziło o kolonie fenickie. Może niezbyt jasno sformuowałem.
Re: Wpadki wykładowców, nauczycieli.
Kiedyś do szkoły przyszedłem jakoś wcześniej i widziałem moja nauczycielkę od geografii, jak szła przez korytarz. Na "dzień dobry" nie odpowiedziała, tylko spojrzała w kalendarz i zaczęła gadać sama do siebie : " Dzisiaj jest 14, jutro będzie 15, a wczoraj to chyba nawet był 13. Co to się porobiło?" W połączeniu z jej kosmiczną mimiką(wywraca oczy do góry przy mówieni tak że widać prawie same białka) i gestykulacją (macha rekami na wszystkie strony) spowodowało to że prawie spadłem z ławki. Ale pani profesor T. jest tak stara (śmiejemy się z niej że sama widziała te wszystkie orogenezy i inne pierdoły), że ma prawo mieć takie schizy.
Re: Wpadki wykładowców, nauczycieli.
Jeśli chodzi o teksty, to:
Gimnazjum
Uczeń robi rysunek geometryczny przy tablicy, a matematyczka "tak to się rysuje drogę do WC" :lol:
Ta sama nauczycielka, kilka osób gdzieś z tyłu rozmawia na lekcji, a ona "jak zwykle śmietanka przeszkadza" :lol: Czytanie tego nie jest nawet w jednej dziesiątek tak zabawne, jak słyszenie jej z udawanym poważnym akcentem. Albo innym razem: "bo kupię miotłę i będę latać po klasie". Pamiętam też słynne dowcipy z dobrych uczniów, typu "oj, panie nazwisko, bo znowu z dwójki nie wyjdziesz", albo "nie ściągaj z Ani, bo ona nie dostanie więcej niż 3". Tworzyło to swojski klimat, ktoś kto nie chodził do mojej klasy nigdy tego nie zrozumie 8-)
Liceum
Moja wychowawczyni: "nie krzyczcie tak jak dziady pod kościołem", "przez przypadek to się dzieci rodzą", czyta nam savoir-vivre "dobrym prezentem dla kolegi lub koleżanka jest np. garnek" xD. Albo taki koleś pisał coś na tablicy, pomylił się, a ona poważnie (na prawdę, a nie udawanie) "no nic Mateo, widzę że jesteś typem szalonego matematyka" :D
Na historii czy tam wossie "dlatego właśnie Kuba Wojewódzki robi z siebie pośmiewisko, bo mu za to płacą duże pieniądze, a w rzeczywistości jego iq pewnie kilkukrotnie przewyższa nasze" :lol:
No i najlepsze, czyli riposty mojej nauczycielki od informatyki. Mówi o tym, że jest dużo uczniów w tej grupie i za mało komputerów. Oczywiście, ktoś rzuca standardowy żart:
-A tam ktoś może siedzieć?
-Gdzie?
-Tam przy biurku (wskazuje na jej biurko)
-Chyba się Pan Bóg opuścił
Innym razem kolega przegląda ze mną allegro, a ona do niego:
-Co, stronę już zrobiłeś?
-Nie, patrzyłem coś do strony.
-Na allegro? Jaja sobie robisz?
-Nie, patrzyłem jakiś wzór ...
-Tak, a ja mam 3 latka i wierzę w garbate aniołki :lol:
Re: Wpadki wykładowców, nauczycieli.
To jest nic, moja nauczycielka od informatyki na próbnym teście gimnazjalnym z angielskiego nie potrafiła wsadzić płyty do magnetofonu przez 30 min. i trzeba było iść po wuefistę :D
Re: Wpadki wykładowców, nauczycieli.
Ale to już przykład totalnej głupoty :lol: Ale powiem, że u mnie w gim na polskim było jeszcze ciekawiej, bo kolega wsadzał płytę z jakąś ekranizacją lektury, i - do dzisiaj nie wiem jak - wsadził ją w złe miejsce. Nadal nie potrafię sobie tego wyobrazić, ale z 15 minut wpychał ją w jakiś otwór, przy okazji nieźle ją rysując, a potem okazało się, że napęd otwiera się parę centymetrów wyżej :lol:
Re: Wpadki wykładowców, nauczycieli.
Mojej nauczycielce biologii z LO zdarzyło się "zawiesić" w ciekawy sposób. Weszła do klasy, stanęła na środku i wpatrując się w kraniec sali tkwiła nieruchomo po czym na ogólny śmiech ocknęła się po jakiś pięciu minutach. Z mętnym wyrazem twarzy powiedziała, że "czuje się tu jak w tunelu" i usiadła za biurkiem. Podobne sytuacje miała sprawdzając obecność. "Wieszała się" średnio co 4 osobę i wracała do początku.