Zamieszczone przez
Seba Fallus III Wielki
Moim zdaniem główną siłą frakcji mocarny nie są zapki a właśnie miecze za 700-800 denarów ponieważ zapki są drogie i gdy oprzemy na nich piechotę osłabiamy się w innych aspektach, gdy oprzemy armie na mieczach za 700-800 ze wsparciem zapków (mniejszym lub większym) dostajemy build z zabójczo skutecznymi mieczami, dobrymi włóczniami, kawaleria i strzelcami.
Numidia ma tanich ale słabych procarzy i nic poza tym, Rzym ma syryjskich łuczników i balearskich procarzy (drogich ale skutecznych) więc Numidia ma przewagę być może we włóczniach (moim zdaniem triarii i gladiatorzy wyrównują szanse Rzymu w tym aspekcie) w jeździe (tylko szturmowej bo jazda Numidii do walki w zwarciu to szrot) i konnych harcownikach. A Rzym ma kolosalną przewagę w mieczach. Kosztująca tyle co evocatii kohorta pustynna jest niewiele lepsza od pustynnych legionistów którzy są identyczni jak kohorta legionowa Rzymu czyli klasę niżej niż evocatii. To samo tyczy się Galacji: lepsi strzelcy, porównywalni konni strzelcy i przewaga galacji w mieczach (galaccy legioniści na poziomie evocatii i galackie miecze za 380 !!!)
Przy 1v1 optował bym nawet za zniesieniem podziału ale w 2v2 gdy armie się uzupełniają i mamy limit 8 mieczy zachował bym bieżący podział. Ale tak jak wcześniej pisałem być może przez większy budżet i llimit do 25 jednostek pewne frakcje niespodziewanie zaczną się wyróżniać ale to ocenimy po turnieju. ;)