Re: Historyczne Bitwy - Wydawnictwo Bellona
Ja aktualnie czytam "Chocim 1621" L.Podhorodeckiego. Polecam i to bardzo. Bardzo miło się czyta, wszytko rouzmiem, bardzo fajnie opisana sytuacja Turków na początku XVII w. Mamy napisane co neico o Tatarach i Kozakach.
POLECAM!
Czy w książce "Kulikowe Pole" są opisanie dobrze Mongołowie/Tatarzy? Chodzi mi pzrede wszystkim o jednostki, broń.
Re: Historyczne Bitwy - Wydawnictwo Bellona
Cytat:
Zamieszczone przez Baal-Melkart
Polibiusz (I, 51) podaje liczbę okrętów rzymskich, które się uratowały (ok. 30) i tych które zostały zdobyte przez Punijczyków - 93.
To 123. A jeszcze zatopione rzymskie okręty, których liczby nie podaje poza tym, ze było ich "wiele" (I, 51). Tak więc Polybios nie podaje liczby okrętów rzymskich - a konkretniej z sumowania jego liczb można powiedzieć tyle, ze była większa niż 123. Kartagińskich w ogole nie podaje.
Liczba 200 to własnie na podstawie tego i relacji Diodora, wg którego Claudius miał 210 okrętów (Diodor XXIV, 1.5 - a skadinąd wiadomo od Polybiosa, ze rok wczesniej konsulowie mieli 200 okrętów, Polybios I, 41, co potwierdza tez Diodor -240 okretów - ale znacznie dokładniejszymi liczbami, obejmującymi nie tylko okręty ale i transportowce, XXIV, 1.1). Liczbę 220 okrętów rzymskich pod Drepanon podaje Eutropius II, 26.
Chociaż dla Gazdy prościej byłoby wziąć to z Łoposzki "Starożytne bitwy morskie" s. 260-261. I myślę, ze tak włąsnie zrobił :)
Ale nie dziwmy się Gaździe, ze się waha, skoro błąd z przypisaniem 120 okrętów Claudiusowi jest bardzo częsty w literaturze :)
Re: Historyczne Bitwy - Wydawnictwo Bellona
Cytat:
Zamieszczone przez sargon
To 123. A jeszcze zatopione rzymskie okręty, których liczby nie podaje poza tym, ze było ich "wiele" (I, 51). Tak więc Polybios nie podaje liczby okrętów rzymskich - a konkretniej z sumowania jego liczb można powiedzieć tyle, ze była większa niż 123.
Zupełnie to przeoczyłem :oops:
Cytat:
Zamieszczone przez sargon
Liczba 200 to własnie na podstawie tego i relacji Diodora, wg którego Claudius miał 210 okrętów (Diodor XXIV, 1.5 - a skadinąd wiadomo od Polybiosa, ze rok wczesniej konsulowie mieli 200 okrętów, Polybios I, 41, co potwierdza tez Diodor -240 okretów - ale znacznie dokładniejszymi liczbami, obejmującymi nie tylko okręty ale i transportowce, XXIV, 1.1). Liczbę 220 okrętów rzymskich pod Drepanon podaje Eutropius II, 26.
Chociaż dla Gazdy prościej byłoby wziąć to z Łoposzki "Starożytne bitwy morskie" s. 260-261. I myślę, ze tak włąsnie zrobił :)
Ale nie dziwmy się Gaździe, ze się waha, skoro błąd z przypisaniem 120 okrętów Claudiusowi jest bardzo częsty w literaturze :)
Dzięki za namiary do źródeł w kwestii morskich sił rzymskich na Sycylii w tym czasie.
Cytat:
Zamieszczone przez sargon
Ale nie dziwmy się Gaździe, ze się waha, skoro błąd z przypisaniem 120 okrętów Claudiusowi jest bardzo częsty w literaturze :)
To prawda. Lancel (Hannibal, s. 12) liczbę straconych okrętów rzymskich podaje na 93. Kęciek (Dzieje Kartagińczyków, s. 169) pisze o 120 galerach rzymskich. Przez własną nieuwagę i w oparciu o tych badaczy byłem przekonany, że liczba ok. 120 okrętów Rzymskich jest poprawna.
Re: Historyczne Bitwy - Wydawnictwo Bellona
Re: Historyczne Bitwy - Wydawnictwo Bellona
Z Polecanych:
Konstantynopol 1453 - Marian Witasek . Świetnie przedstawiona sytuacja Bizancjum W drugim Milenium. Dobrze pokazana mentalność Wenecji i ich zachłanne zamiary. Autor dużą część tekstu poświęca znaczeniu armat w oblężeniu Konstantynopola. Książkę świetnie się czyta. Polecam!
Boyne 1690 - Jarosław Wojtczak. Po prostu świetnie przedstawiony zarys Wojny domowej w Anglii. Wszystkie spiski, intrygi i ważniejsze postacie są zawarte. Zdecydowanie polecam. Jest też trochę o taktyce. Jak kogoś interesuje Wojna Domowa w Anglii (Tak z parlamentem) to gorąco polecam.
Sand Creek 1864 - Jarosław Wojtczak - Dobre przedstawienie krętactwa i okrucieństwa Amerykańskich władz federalnych. Próba wykorzystania Indian przez Konfederatów. Chociaż książka pokazuję, że Indianie nie byli bez winy. Bardzo dobra pozycja.
Z Nudnych ;) :
Wojna Meksykańska 1861-1867 - Jarosław Wojtczak. Wieje nudą z każdej strony. Ten pan zawiódł mnie, ponieważ inne jego książki były ciekawe.. Próbowałem czytać 4 razy, ale nie mogę tego skończyć. Nie polecam!
Trochę editnąłem, bo moja wypowiedź brzmiała, jakbym był Schizofrenikiem.
Re: Historyczne Bitwy - Wydawnictwo Bellona
Cytat:
Zamieszczone przez Lagger
Z Polecanych:
Sand Creek 1864 - Jarosław Wojtczak - Dobre przedstawienie krętactwa i okrucieństwa Amerykańskich władz federalnych. Próba wykorzystania Indian przez Konfederatów. Chociaż książka pokazuję, że Indianie nie byli bez winy. Bardzo dobra pozycja.
Z koszmarnych ;) :
Wojna Meksykańska 1861-1867 - Jarosław Wojtczak. Wieje nudą z każdej strony. Ten pan nie ma umiejętności pisania tak, żeby zaciekawić czytelnika. Próbowałem czytać 4 razy, ale nie mogę tego skończyć. Nie polecam!
Coś nie halo ta Twoja wypowiedź :lol: Nie czytałem ,,Wojny Meksykańskiej(...)", ale mam 4 hb-ki jego autorstwa(,,Big Hole", ,,Quebec", ,,Vicksburg", ,,Sand Creek"), i wszystkie bez wyjątku czytało mi się miło.
Re: Historyczne Bitwy - Wydawnictwo Bellona
Wiem właśnie, ja mam Boyne i Sand Creek jego. Czytało się fajnie, ale właśnie na Wojnie Meksykańskiej się zawiodłem.
Re: Historyczne Bitwy - Wydawnictwo Bellona
Ponawiam pytanie:
Cytat:
Zamieszczone przez Wiktor_Lechki
Czytał już ktoś Masadę?
Re: Historyczne Bitwy - Wydawnictwo Bellona
zacząłem jakiś czas temu ale nie skończyłem. Nie powaliła mnie publikacja, słabo jeśli idzie o bibliografię zwłaszcza, ale nie powiem nic bliżej, może jak skończę BE to wrócę do tej pozycji. Swoją droga polecam pozycje konkurencyjna tyle, że o powstaniu Bar Kochby, znacznie lepsza i ciekawsza :D
Re: Historyczne Bitwy - Wydawnictwo Bellona
Wszystkie tutaj polecam:
Na liście zabrakło "Akcjum 31 p.n.e." Andrzeja Murawskiego. Dobra pozycja, wystarczająco obszerna. Dawno nie czytałem, ale - o ile dobrze pamiętam - ukazuje z grubsza ewolucję rzymskich i generalnie pojętych śródziemnomorskich okrętów wojennych, dobrze nakreśla rys historyczny, samo starcie chyba było potraktowane nieco ogólnie, a w każdym bądź razie jak dla mnie było zbyt mało szczegółów - mogę się mylić, wiele uleciało z pamięci. Niemniej polecam, także rzetelna ikonograficznie. Okładka bardzo ładna, ukazująca łuczników i żołnierzy obsługujących skorpiona zamontowanego na pokładzie jeden z galer.
Drugą pozycją, która dziwnym trafem nie znalazła się na liście jest "Lepanto 1571 r." Leszka Podhoreckiego. Stare wydanie z galeasą wenecką na okładce dorwałem, o dziwo, w mojej prowincjonalnej szkole. Przeczytane migiem w przerwach między zajęciami. Bardzo dobra i wciągająca książka. Napisana jeszcze w starym, gładko wchodzącym ale intrygującym stylu. Wpierw przytacza historię wenecko-tureckich konfliktów o Cypr i Kretę, by płynnie przejść do procesu formowania Świętej Ligi aż do bitwy. Ta opisana jest ze wszystkimi szczegółami. Świetna pozycja.
"Zatoka Świeża 1463" to wcale nie jest nowe wydawnictwo, ale reedycja - też znalazłem w szkolnej bibliotece, wydanie z końca lat 80. albo początku 90. Należycie obszerne - jak na HB - wydawnictwo, przybliżające całą wojnę trzynastoletnią, także bitwy lądowe. Ukazuje problemy z formowaniem porządnej, choć jeszcze średniowiecznej floty wojennej - nieraz tworzonej ad hoc z tego, co było i z okrętów, jakimi dysponowali kupcy, a które można było należycie uzbroić. Szczegółowa i rzetelna pozycja.
"Oliwa 1627", Eugeniusz Koczorowski - objętościowo zbliżona do Akcjum książeczka. Przytacza historię wojen polsko-szwedzkich, a także wyjaśnia z grubsza różne taktyki wojny morskiej wieku XVI i XVII, prezentuje typy używanych wówczas okrętów wraz z odpowiednimi danymi i ikonografią. Opis bitwy nieco beletryzujący, niemniej rzetelny. Po tym logicznie ukazane następstwa i ocena wydarzenia. Przyjemna grafika na okładce, w stonowanych kolorach. Niestety jest już to grafika cyfrowa, ale dobrze wykonana - w tle rzetelnie zrobiona sylweta "Wodnika", polskiego galeonu.
"Wietnam 1962-1975", Artur Dmochowski - obszerne, niezwykle rzetelne wydawnictwo. Autor bardzo mocno kładzie nacisk na walkę z mitem o pełnej porażce w tej wojnie przez Amerykę, nie rezygnując przy tym z przedstawienia argumentów i sytuacji obu walczących stron. Operacja po operacji, bitwa po bitwie - bardzo wciągający tekst. Autor pokusił się o ukazanie wszystkich aspektów walki w Indochinach - od wypędzenia Francuzów, przez amerykańską pomoc wojskową aż po eskalację działań. Do tego dobrze ukazana została sytuacja i niepokoje społeczne w Stanach - protesty, zamieszki, odbiór wojny przez społeczeństwo. Polecam gorąco.