Ale z drugiej strony szkoda miejsca na taki oddział :P,to już lepiej zombie jako mięso armatnie albo szkielety.
Wersja do druku
Ale z drugiej strony szkoda miejsca na taki oddział :P,to już lepiej zombie jako mięso armatnie albo szkielety.
Według mnie taki oddział nietoperzy powinien być raczej jako jakieś zaklęcie rozpraszające u naszego Lorda. Przyzywalibyśmy ze trzy takie oddziały nietoperzy i wtedy by można je było wykorzystywać tak jak mówiliście, obecnie szkoda miejsca na nie.
Zombie są według mnie za wolne na takie mięso armatnie, ale świetnie mogą sprawdzić się w tym celu jako załoga wież oblężniczych. Przynajmniej nie będzie ich żal jak taką machinę stracimy.
Wszystko zależy jak szybko chcemy atakować,tak czy inaczej nietoperki są do bani,ciekawe jak się inne latacze wampirów sprawdzają :)
Vargheisty? Raczej będą skuteczne i to bardzo ;)
No z drugiej strony byle nie za bardzo,odpowiedni balans to jedno z największych wyzwań stojących przed CA.
Wcale nie musza być takie bezużyteczne te nietoperze, przy starciu piechoty można nimi szybciutko wlecieć na plecy wroga i zmiażdżyć jego morale. Zobaczymy jak to wyjdzie w praktyce, sama koncepcja nietoperków mi się podoba, choć patrzenie na nie jak "stoją" w miejscu przyprawia o oczopląs :]
Jeśli nietoperze będą sobie potrafiły poradzić z obsługą dział albo hellblasterów i jednocześnie będą tanie to będą przydatne.
Ciekawe jak rozwiążą sytuację, w której obrońca ma jednostki latające, a druga strona nie ma żadnych jednostek, które mogłyby z nimi efektywnie walczyć. W takiej sytuacji obrońca dysponujący jednostkami latającymi może dowolnie długo przeciągać starcie i wygrać przez upływ czasu. Nawet dysponując pieszymi jednostkami strzelającymi nie jest powiedziane, ze te będą w stanie wystrzelić w oddziały latające z uwagi na swoją powolność.
Będą musieli chyba wprowadzić jakąś zasadę, że obrońca dysponujący samymi jednostkami latającymi po upływie czasu bitwy przegrywa ją.
Miałem na myśli jednostkę Blood Knightów, a napisałem o Blood Dragonach, którzy oczywiście są wampirzym rodem.
Wystarczy zająć plac i już problem przeciągania starcia z głowy ;). Jeżeli komputer będzie tak głupi by zostawiać artylerię bez obstawy to wtedy owszem mogą być przydatne(a dotychczasowe materiały wskazują że AI właśnie będzie tak głupie),ale i tak wtedy lepiej sprawdzi się kawaleria,do tego potem może efektywniej uderzyć na tyły wroga. W przypadku oblężeń toczonych na tak małej przestrzeni już nie mają żadnego sensownego zastosowania.