No tyle to i on widzi w swojej turze. Chodzi mu o ekran zwycięstwa. :d
Wersja do druku
No tyle to i on widzi w swojej turze. Chodzi mu o ekran zwycięstwa. :d
Co z tym blokowaniem Mefisto? Skoro moje ziemie, to chyba mogę ustawić jednostki jak chcę. A prawo przemarszu było w poprzedniej turze, jednak w tej już nie ma.
Jak nie było oficjalnego zerwania praw przemarszu to nie możesz. Cofnij oficjalnie to dalej procedura z regulaminu. Chociaż przedzielenie Węgier poprzednim paktem mocno nadszarpuje etykę cofnięcia ich praw. Niemniej trzeba było specjalną procedurę ustalić w pakcie, bez tego traktować to musimy normalnie.
Łoo matko, no teraz właśnie czytam regulamin i racja. Pomyślałem, że skoro sojusz jest zamieniany na pakt to i prawa przemarszu z automatu się cofają.
Wyjeżdżam na święta i niestety nie będę miał dostępu do gry. We wtorek już będę.
Nie została wykonana umowa kończąca konflikt Gruzji z Bizancjum, w następujących punktach:
Cytat:
- Cesarz Bizantyjski zrzeka się tytułu, jego państwo przyjmuje odtąd nazwę "Księstwo Greckie", składa tym samym hołd lenny (stosunek wasalny) Królowi Gruzińskiemu i wierność jemu aż do śmierci
- Amorium, Nikea, Smyrna, Konstantynopol i Nikozja dla Gruzji
- Darnah dla Egiptu
- Aleksandria i Kair pozostają w rękach Księcia Egipskiego
- pozwalamy Grekom na splądrowanie powyższych miast (Aleksandria i Kair), abyście mogli zrównoważyć budżet, z zastrzeżeniem, że infrastruktura tych prowincji niezostanie naruszona, a greckie siły zakończą kampanie wojenną zgodnie z traktatem pokojowym
- teyrotrium węgierskie uznane zostaje za naturalną strefe wpływów Nowogrodu
- zabudowa przekazywanych prowincji pozostać musi nietkniętą
- Władze Greckie zobowiązują się do likwidacji wojsk pochodzących z pospolitego ruszenia
- Grecja zobowiązuje się do usunięcia z szeregów jej armii, części generałów i arystokratów, niepotrzebnych w nowej rzeczywistości politycznej, odciążając dzięki temu lichą gospodarkę, niezdolną do ich utrzymania (zostaną eksterminowani na morzu bądź w forcie)
- Król Gruzji przejmuje obowiązki strategiczne
Przyjmuje się następujące zasady:
- 6 turowy okres wypowiedzenia dla wasala, 3 tury dla seniora
- obrońca ma prawo do natychmiastowej odpowiedzi w warunkach zerwania porozumienia przez drugą stronę
Konstantynopol został świadomie zrewoltowany, co wiąże się z istotnym ryzykiem uszkodzenia infrastruktury miasta, jak też uniemożliwia wykonanie umowy.
Gród Darnah nie został przekazany państwu egipskiemu.
Jak przekonuję się dzisiaj, Konstantynopol został ponownie zagarnięty przez wojska bizantyjskie, zarządzona została polityka kompletnego wyniszczenia społeczności tej metropolii, redukując populację do poziomu przerośniętego miasteczka. To katastrofa dla handlowej aglomeracji.
Eksterminacja mieszkańców Konstantynopola jest oczywistą dywersją wymierzoną w moje państwo, jest ekonomicznie nieuzasadniona dla zadłużonej bizantyjskiej państwowości. Gwałci to punkt dotyczący współpracy strategicznej, w zasadniczym jego ujęciu.
Niewywiązanie się z umowy i uzupełniająca tę farsę zdrada, przejawiająca się złą wolą - jak postulujemy - winno zakończyć się natychmiastowym rozwiązaniem zawartego wcześniej porozumienia - jako całkowicie nieobowiązującego.
Jest to kolejny niewybredny policzek ze strony tego osobnika, mojego niedoszłego alianta i współpracownika. Dobrze wiedzieć z kim ma się do czynienia. Żadnej dyskusji z tym kłamcą tym postem nie podejmuję.
Zrzekłem się Warny, poświęcając dwie swoje prowincje, chcąc tym symbolicznym - przede wszystkim - aktem, zapoczątkować nową rozdział w naszych relacjach, spotykam się wszelako z upokarzającym zlekceważeniem.
Geneza:
1. Na przełomie 25 i 26 tury, wystosowana została przez Gruzję, oferta zakończenia działań wojennych.
2. Podczas 26 tury Anglii, porozumienie zostaje ostatecznie zawarte.
3. Wraz z 26 turą Bizancjum, Konstantynopol i Darnah zostają zrewoltowane, mimo obecności dostatecznie silnego zgrupowania wojsk w pobliżu pierwszej osady. Co do drugiej, brak nam informacji, zaznaczyć jednak należy, że podczas negocjacji Darnah było uznawane za kontrolowany gród. Zamieszki oraz bunt mieszkańców, sprowadzają oczywiste zagrożenie dewastacją lokalnej infrastruktury, co jest kolejnym złamaniem oficjalnie zawartej umowy.
4. Ostatecznie, w ramach prywatnych ustaleń, Bizancjum zgadza się na zastosowanie zastępczego wariantu realizacji umowy. Przewidywał on jak najszybsze przejęcie osad drogą wojskową - wymienionych w umowie. Powstrzymaliśmy się tym samym przed oficjalnym protestem.
5. W ramach zastępczej formy realizacji umowy, Królestwo Gruzji w 26 turze wkracza do Nikei posługując się szpiegiem.
6. W 27 turze, Bizancjum bez konsultacji decyduje się przejąć Konstantynopol, zmieniając status tego miasta.
Chciałbym ponadto zwrócić uwagę, na rażąco nieetyczne postępowanie gracza Bizancjum. Który to mając hasło do frakcji węgierskiego sojusznika od 3 tury, nadużył jego zaufania, żerując na infantylizmie i braku obycia, napadając na pogrążonego w wymagającym konflikcie, mając pełne rozeznanie co do jego położenia strategicznego. Decyzja z bodaj 20 tury wynikała z oszustwa.
Co do Darnah nie miałem fizycznej możliwości utrzymać tego grodu, mialem tam tylko kilkunasto żołnierzy i gród się zbuntował.
- to jest oczywiste kłamstwo i wszystko sobie tłumaczyliśmy na gg. W swojej ostatniej turze chciałem wyciągnąć przed przekazaniem Konstantynopola Gruzji maksymalny dochód więc dałem bardzo duże podatki no i się zbuntowali, a oferta przekazania nie mogła zostać przez to zrealizowana. Nie przypuszczałem, że miasto się zbuntuje, to nie była moja intencja. W związku z tym wszystkim podbiłem w następnej turze ponownie to miasto i dałem tak jak się umawialiśmy pierwotnie oferte przekazania.Cytat:
Konstantynopol został świadomie zrewoltowany
Natomiast odnośnie zabudowy - ja własnoręcznie żadnego budynku nie zniszczyłem, sa jedynie pouszkadzane i można je naprawić, a właśnie tak rozumiem ten punkt naszej umowy i moim zdaniem się z tego wywiązałem. Nie mogę odpowiadać za to co robią mieszkańcy poszczególnych miast w grze. A eksterminacja mieszkańców Konstantynopola była właśnie karą wymierzoną mieszkańcom tego miasta za bunt i niszczenie infrastruktury :D
Cytat:
5. W ramach zastępczej formy realizacji umowy, Królestwo Gruzji w 26 turze wkracza do Nikei posługując się szpiegiem.
Tym się powinien zająć MG bo regulamin wyraźnie zabrania takich praktyk a mnie nawet Idilla o tym nie informował.
Ty jesteś takim wolnościowcem jeśli chodzi o prowadzenie polityki to o co Ci tutaj chodzi? Złamałem regulamin? Jak tak to w którym miejscu? Jakie oszustwo? Miałem hasło do Węgier - tak, ale ani razu go nie użyłem działając na własną korzyść lub niekorzyść Węgier. Zresztą nie musiałem bo miałem na Węgrzech szpiegów i wszystko widziałem jak na dłoni.Cytat:
Chciałbym ponadto zwrócić uwagę, na rażąco nieetyczne postępowanie gracza Bizancjum. Który to mając hasło do frakcji węgierskiego sojusznika od 3 tury, nadużył jego zaufania, żerując na infantylizmie i braku obycia, napadając na pogrążonego w wymagającym konflikcie, mając pełne rozeznanie co do jego położenia strategicznego. Decyzja z bodaj 20 tury wynikała z oszustwa.
W ogóle oskarżanie mnie o "oszustwo" to jest żenujące i burackie pomówienie.
Podsumowując to wszystko.
Czy zachowuje się nieetycznie wobec niektórych graczy? - Być może, że tak. Ale to jest gra komputerowa i chyba można sobie pozwolić na różne intrygi.
Czy łamię regulamin kampanii online? Absolutnie nie
Jak chcesz mi wypowiadać pakt to 3 tury
Po kolei.
Konstantynopol był doprowadzony do czerwoności już w turze 25tej. Zatem w turze 26tej wiadomo było, że jeszcze jedno kliknięcie klepsydrą i najprawdopodobniej miasto się zbuntuje, jako że występuje to zazwyczaj po dwóch kliknięciach. Poza tym wersja o oczekiwaniu z tego tytułu jakichś pieniędzy jest albo naciągana, albo ilustrująca niewiedzę, gdyż pieniądze naliczają się bezpośrednio przed turą państwa, a nie po kliknięciu klepsydry. Zatem nie byłoby żadnego przychodu, jeśli po drodze miasto miała otrzymać Gruzja.
Darnah istotnie było czerwone już wcześniej i Biz nie miał szansy tego zmienić. W tym punkcie należy zatem naciągnąć umowę na odstąpienie terytorium dla egipskiego podboju.
Żaden budynek nie został zburzony. Zostały naruszone jeszcze z tury 25tej na 26tą, więc działania Bizancjum w turze 26tej nie mają na to wpływu. Żadnych większych uszkodzeń później nie odnotowano.
Co do pretensji o haśle Węgier to również uważam, że na wyrost. Znajomość hasła w niczym nie ogranicza znającego. To problem dzielącego się nim. Poza tym jest w tej ko konsola. Zawsze mogłem zmienić. Wystarczyło poprosić.
Mimo ewidentnie złośliwego wymordowania mieszkańców pozostawię pakt w mocy, jednocześnie przywracając dawną liczbę mieszkańców + 1000 i naprawiając wszystkie budynki. (Wartość 5000 florenów)
Samopomoc Gruzji była jak najbardziej wskazana.
Oto sejw.
http://www32.zippyshare.com/v/SAXWDlqf/file.html
Dałem zgodę na gildię kupiecką i zaręczyny.
Jeśli jednak masz gotową turę to daj mi ją, a zrobię analogiczne zmiany.
Z jakiej racji Gruzja dostaje za free naprawde budynkow o wartości 5 tysięcy plus przywrócenie mieszkańców Konstantynopola z nadwyżką? o.O Jaki jest tego powód? Że byłem złośliwy? A czy to nie Idilla czasem mówił w MKO37 podczas sporu dot. Węgier, że gracze powinni mieć wolną ręke w decydowaniu jeśli chodzi o to co robią ze swoimi ziemiami ponieważ mogą mieć różny stosunek do okupanta? No to mój stosunek do Gruzji jest taki że przed oddaniem Konstantynopola wymordowałem tam prawie wszystkich mieszkańców i to jest MOJA własna decyzja która nie jest sprzeczna z regulaminem, a przywracanie Gruzji mieszkańców bo Idilla jest hipokrytą i jak w innej KO ktoś komuś zrobi ewidentnie na złość to wtedy jest takim wolnościowcem i każdy powinien decydować sam o tym co robi ze swoimi miastami, ale jak ktoś zrobi mu na złość to biegnie z płaczem do MG jest kuriozalne.Cytat:
Mimo ewidentnie złośliwego wymordowania mieszkańców pozostawię pakt w mocy, jednocześnie przywracając dawną liczbę mieszkańców + 1000 i naprawiając wszystkie budynki. (Wartość 5000 florenów)
Umowa dotyczyła przekazania prowincji w stanie w jakim znajdowały się podczas jej spisywania. Nie przekazałeś, Gruzin miał z tego powodu straty. Z tego rekompensata. Porównanie tego przypadku do mko37 jest jak kulą w płot. Tam nie było żadnych umów. Ciesz się, że jeszcze kary nie dostałeś za oszustwo i kłamstwo.
Moment moment, skąd pomysł na 1000 ludności rekompensaty? Zdecydowanie zbyt dużo. Uważam, że w tym wypadku jako osoba trzecia, lecz wroga Gruzji, jestem poszkodowany.
Gdzie jest fragment który o tym mówi? Gdzie jest napisane że ludność prowincji musi pozostać na jakimś określonym pułapie? Miałem przekazać miasto i nie niszczyć budynków - z tego się wywiązałem. O eksterminacji ludności nigdzie nie było mowy, a podobno co nie jest zabronione to jest dozwolone.Cytat:
Umowa dotyczyła przekazania prowincji w stanie w jakim znajdowały się podczas spisywania umowy.
Albo gdzie jest fragment, że te prowincje musze przekazać Gruzji niezwłocznie? Od momentu podpisania porozumienia do momentu przekazania minęły 2 tury więc to jest chyba akceptowalny termin.
Za jakie oszustwo i jakie kłamstwo?Cytat:
Ciesz się, że jeszcze kary nie dostałeś za oszustwo i kłamstwo.
"Rekompensata" jak sama nazwa wskazuje niweluje wyrządzone szkody, a nie przynosi korzyści poszkodowanemu.
Jako osoba trzecia nie zgadzam się, by w wyniku sporu między dwoma sojusznikami, jeden z nich wyszedł na plus i to z 1000 ludności więcej. Bo i dlaczego? Skoro jako mg uznałeś Mefisto winę Rafiego, to rozumiem, że dodasz ludności, by było jej tyle, ile wcześniej i naprawisz budynki. I tyle się Gruzji należy, skoro przyznałeś jej rację. Naprawienie wyrządzonych szkód.
Jednak nie należy się Gruzji nic więcej! Nic.
Dodanie ludności do Konstantynopola to jawne działanie mg na korzyść jednego z graczy i to kompletnie nieuzasadnione. Bo i czym? Tym, żeby ukarać Bizancjum, które jako sojusznik skorzysta na wzmocnieniu się Gruzji? Czy odbudowaniem rzekomych strat moralnych poprzez ingerencję w grę?
Jestem za tym, żeby Gruzji odbudować utracone rzeczy, ale nie nadbudować. Kłótnia dwóch sojuszników nie może mieć wpływu na osoby trzecie, a jak już pisałem, wobec takiego wyroku czuję się poszkodowany.
Tu masz rację Matisek, względnie mnie poniosło, przynajmniej tak to wygląda, ale już spieszę z usprawiedliwieniem. Środek nocy, a ja zmęczony i chory, więc wtrącił mi się bykol. Otóż nie wiem czemu tak napisałem, ale nie dałem Gruzji nadwyżki. Doprowadziłem liczbę mieszkańców jedynie do stanu sprzed wymuszonej rewolty. Robiąc translację wyroku - możemy to zamienić na "przywracając liczbę mieszkańców sprzed eksterminacji + 1000 sprzed wymuszonej rewolty". Tak więc wszystko się zgadza. Możecie to sprawdzić. ;) Przepraszam za nieporozumienie. Istotnie mogło to zabrzmieć niesprawiedliwie.
Zapewniam, że jako MG nigdy nie ulegam osobistym animozjom. Priorytet dla surowej sprawiedliwości.
To proszę mi odpowiedzieć na pytanie: Czy dokonując zajęcia zrewoltowanego Konstantynopola i mordując tamtejszą ludność złamałem regulamin kampanii online lub moja umowę z Idilla? Jeśli tak to w którym miejscu. A jeśli nie no to chyba nie ma żadnych podstaw żebyś jako MG ingerował w to co się dzieje na mapie kampanii.
Może zamiast trzymać się wszystkiego sztywno, szukać kruczków i kombinować, to trochę zdrowego rozsądku, żeby wszystkim przyjemnie się grało i nie było potrzeby komplikowania każdej umowy.
Jeżeli tak bardzo zależy ci na trzymaniu się zasad, to złamałeś umowę uszkadzając (tymczasowo) zabudowę.
Niedawno się z tym jeszcze zgadzałem, ale po kilku przypadkach kiedy gracz ewidentnie zachował się sprzecznie z ideą regulaminu/umowy działając na moją niekorzyść i NIE BYŁO reakcji MG to czemu w sytuacji kiedy to ja działam sprzecznie z ideą umowy ale nie naruszając litery prawa to nagle do sprawy podchodzi się całkowicie od drugiej strony? To jest chyba trochę niekonsekwentne prawda?Cytat:
Może zamiast trzymać się wszystkiego sztywno, szukać kruczków i kombinować, to trochę zdrowego rozsądku, żeby wszystkim przyjemnie się grało i nie było potrzeby komplikowania każdej umowy.
Analogicznie do MKO37 - tam Węgier oddawał za darmo miasta z 1 jednostką Kijowowi mimo że mógł bez problemu się bronić, co ewidentnie godziło w zamysł punktu regulaminu dotyczącego zakazu poddawania gry poprzez zostawianie pustych miast (tyle, że zostawiał miasta z jedną jednostka zamiast pustych) to wszystko jest OK bo nie ma złamania regulaminu. I Idilla też wielki liberał wtedy - gracz ma prawo robić co chce, należy pozwolić na podejmowanie własnych decyzji a nie ingerować itd. itd.
A teraz jak ja również MOGŁEM obronić Konstantynopol przed buntem, ale tego nie zrobiłem (tak jak mówiłem to było nieumyślne ale to nieistotne) to nagle już się robi sprawa na interwencje MG? Dlaczego różnica w podejściu jest taka diametralna? A no bo pewnie tam nie było interesu a tu jest ;) A o ludności miasta w ogóle nigdzie NIE BYŁO mowy. Więc mogłem sobie z nią zrobić co chciałem.
To się zgadzam na to żeby MG przywrócił dobry stan zabudowy. Ale z jakiej racj miałby dodawać ludność tego nie rozumiem.Cytat:
Jeżeli tak bardzo zależy ci na trzymaniu się zasad, to złamałeś umowę uszkadzając (tymczasowo) zabudowę.
Dodawać w sensie przywrócić tą całą którą wymordowałem
Naprawdę musimy się bawić w takie Xardasanizmy? Przekomarzasz się jak psedobystry dzieciak z liceum.
Wyobraźmy sobie sytuację: gdybym sprzedawał ci samochód i po spisaniu umowy oddał ci go w terminie nieokreślonym, a do tego bez połowy bebechów. Ciekawe czy byłbyś zadowolony gdybym próbował argumentować, że przecież w umowie nie spisywaliśmy dokładnie wszystkich części samochodu, a to co widzimy to wszak wciąż ta sama marka i model...
Albo sprzedaż telefonu, który po sprzedaży wciąż bierzesz - specjalnie gubisz... Później znajdujesz, rozwalasz butem i wciąż taki oddajesz kupcowi.
Że umowa dotyczy stanu prowincji z momentu spisania umowy to jest rzecz OCZYWISTA. Kultura prawna od lat i przez wszystkich uznawana. To Idilla nawet nie musiał niczego dopisywać, a jednak wciąż są linijki o nieburzeniu budynków. To jeszcze bardziej wzmacnia efekt ochronny.
Termin też jest oczywisty, chyba że specjalne zapisy mówią inaczej. Jeśli nie nie jest napisane, to z góry chodzi o oddanie w następnej swojej turze, co miało nastąpić wtedy gdy specjalnie prowincję zbuntowałeś. Jeśli podążać twoim rozumowaniem, a raczej przekomarzaniem, to czemu nie oddać po 5ciu turach? Może po 10ciu? Przecież nie jest określone w umowie... Proszę zatem nie marnować naszego czasu na takie durnoty.
Każdy gracz ma obowiązek zapewnić by przekazanie się odbyło. Ty natomiast chciałeś miasto zrewoltować.
To był raz pierwszy - zrewoltowałeś miasto (i to nieważne czy chciałeś, czy nie), przekazanie się nie odbyło, naruszyłeś regulamin. Ale to jeszcze nie koniec. Przypominam, że umowa dotycząca nieruchomości przenosi własność na otrzymującego, dlatego nawet jeśli miasto się zbuntowało - należy ono już do Gruzina. Zgodnie z umową to jego strefa wpływu. A ty bez konsultacji z nim naruszyłeś jego wpływy i ewidentnie złośliwie jeszcze mu wymordowałeś mieszkańców. Na pewno o zyski nie chodziło, bo z plądrowania jest o wiele więcej. A jako, że wyjaśniliśmy sobie na początku jakiego stanu prowincji dotyczyła umowa - takoż to kolejne złamanie umowy, a zatem złamanie regulaminu.
I nie, mko37 nie jest analogicznie, bo nie było tam żadnej umowy, nie złamano regulaminu. Ciągłe krzykliwe się na to powoływanie jest już po prostu nie na miejscu. Obrońca etyki, co odpieprza takiego wała jak tu. Nie można było grać uczciwie, co? Trzeba się mścić za inną ko w nieusprawiedliwionym dziecięcym poczuciu krzywdy, "zabrali mi zabawki". Nie sprawia mi przyjemności branie udziału w tym pluciu jadem. Myślę, że sprawa wyjaśniona. Koniec dyskusji.
__________________________________
A z kolei materią godną ewentualnej dyskusji na forum jest czy MG powinni ingerować w grę czy jednak pozostawić sprawę bardziej realistyczną, tj. po prostu zarządzić, że pakt nie istnieje, został zerwany i Gruzin może jedynie atakować w zemście za zepsuty łup.(państwa będą musiały aktywować siły mające zmusić pokonanego do realizacji postanowień - co może wpłynąć negatywnie na chęć podpisywania paktów/ich wzbogacania) Niemniej póki taka dyskusja się nie odbyła i żadne kroki nie zostały powzięte - tak do swojej silnej ingerencji otrzymuję upoważnienie, także w historii praktyki KO.
Z etycznego grania to już zostałem wyleczony jakiś czas temu. Między innymi przez praktyki jakich dopuszczał się już wcześniej w tej kampanii gracz grający Gruzją.
"Trzeba się mścić za inną ko w nieusprawiedliwionym dziecięcym poczuciu krzywdy, "zabrali mi zabawki"."
A za w związku z tamtą KO ja miałbym się mścić na Idilli? :D Przecież to wtedy Twoje zagrania były wątpliwie moralne a nie jego.
Tak jak napisał Mefisto,koniec dyskusji.Zapadł werdykt,sprawa zamknięta.
Znowu trzy forty angielskie w jednej prowincji, tym razem chodzi o Paryż. Nie chcę przedłużać tury ani kolejny raz czekać na nowy zapis, dlatego proponuję, że jeden wybrany przez Soplicę fort zajmę przy użycie szpiega.
Gdzie 3? Teraz nie mam czasu poprawić, ale zgoda na zajęcie przez szpiega to zbyt wiele. Wiczorem sprawdzę i, jeżeli jest tak jak mówisz, zmienię. Tura będzie ok 22.
No trzy no.
Załącznik 1493
Ja już jestem w trakcie robienia tury, w sumie tylko to mi zostało, więc uważam, że niesprawiedliwe byłoby teraz ponowne robienie tury przez Ciebie. Wyjście ze szpiegiem jest chyba jak najbardziej na miejscu, bo i tak jeden z fortów musiałbyś odpuścić.
Dobra, ale nie dowolny fort,tylko ten pośrodku (obok generała). Ten bym opuścił, dwa pozostałe nie. Jeżeli byś zajął jeden z pozostałych, to by było dla Ciebie nieuzasadnione ułatwienie. Zgoda, czy powtarzać turę?
Zgoda, napisałem, że wybrany przez Ciebie, więc pasuje. ;)
No, dzieci boże;
Raduje się serce Ojca Świętego na widok serdecznej zgody i porozumienia!
...Nawet jeśli chodzi o rzeź.
Czy zakaz burzenia budynków w oblężonej osadzie obejmuje również porty? Zawsze wydawało mi się, że nie wolno burzyć portów, bo to to samo co burzenie innych budynków. No chyba że definicja "budynku" ich nie obejmuje, ale wtedy to dziwne, że jedno można burzyć, inne nie.
Chodzi o zburzenie przez Soplicę portu w Gregorio. Zarówno w pierwszym jak i drugim zapisie portu nie ma, mimo że pod koniec mojej tury był.
Oczywiście, że nie można burzyć. Ja w ogóle jestem przeciwny burzeniu portów z uwagi na wykraczanie się gry w następnej turze. A jeżeli osada była oblężona to nie ma wątpliwości. Wybuduję Ci nowy, dodam pieniędzy jeżeli Soplica wyszedł z miasta w swojej turze, a w jego następnej odbiorę mu 500 florenów.
Bądź co bądź Soplica pytał się mnie na fb czy może burzyć porty, ale nie sądziłem, że pytanie to dotyczy oblężonego miasta.
Jak zrobisz już turę to przed kliknięciem klepsydry mi daj, to dobuduję.
Zgłaszam skargę na MG do kolegium Mogę powtórzyć turę skoro i tak Matisek zrobi dopiero w piątek.
No to sobie powtarzaj. Wybrałem drugie rozwiązanie ze względu na to, że powtarzanie tury mogłoby być zbyt kłopotliwe.
Ja już kończę robić turę, a jutro nie będę miał czasu robić od nowa. Myślę też, że to, że ten port jednak będzie nie zmieni nic, bo i tak bym go odbudował i wyszłoby na jedno, a Ty Soplica miałeś kasę za zburzenie.
A więc wedle oryginalnego wyroku zapodaj mi na dokończenie. Nie będziemy na Soplicę czekać w nieskończoność.
Wykonana przez Mefisto operacja, na moje nieszczęście, zakończyła się utratą lukratywnej misji. Miałem otrzymać 4500 florenów za udaną blokadę portu w Iraklionie. Pomyślność realizacji misji była gwarantowana. Taka strata jest nie do zaakceptowania, bowiem jest nieuzasadniona normalnym porządkiem rzeczy.
Nie. Realizacja Twojej misji stała się niemożliwa w momencie kiedy zburzyłem ten port, a miałem do tego pełne prawo. To co zrobił mefsto nie miało z tym żadnego związku.
Zniszczenie między innymi tego portu jest niemożliwe, w warunkach tej modyfikacji. Dlatego też, działania zastępcze Mefisto, miały za cel konieczne odwrócenie tych niefortunnych decyzji. Działania te, uznać należy za przywracające status quo ante. Zgodnie z którym moja misja nie mogła zostać anulowana.
To napisałeś pierwotnie w swoim pierwszym poście. Co to za edytowanie postów po tym jak ja już się odniosłem do Twoich zarzutów? Cwaniactwo niegodne poważnego człowieka.Cytat:
Wykonana przez Mefisto operacja, na moje nieszczęście, zakończyła się utratą lukratywnej misji. Miałem otrzymać 4500 florenów za udaną blokadę portu w Iraklionie. Pomyślność realizacji misji była gwarantowana. Nie mogę się zgodzić na całkiem nieuzasadnione ponoszenie odpowiedzialności, za nierozważne posunięcie innego gracza.
To moje miasto, mój port, mam prawo robić z nim co chcę i to nie moja wina, że ktoś stworzył zbugowaną modyfikację. Gdyby mod był w 100% sprawny to byś nie miał misji i by nie było problemu, a Ty chcesz się na bugach bogacić? To jest całkowicie sprzeczne z ideą gry. Regulamin nie zabrania burzenia portów, tego typu akcje są legalne, a nawet przyjęte jest podejście, że gracz który nie może zburzyć portu z powodu buga dostaje od MG rekompensatę, a gracz przejmujący miasto z portem ma odbierane pieniądze potrzebne do jego zbudowania. Taka praktyka jest odzwierciedleniem sytuacji gdzie port jest napierw niszczony, a potem odbudowywany przez innego gracza, więc misja powinna zostać również anulowana i nie widzę żadnych racjonalnych podstaw do tego aby było inaczej
EDIT
Ponadto nas obowiązuje jeszcze 2 turowa nieagresja, a Iraklion był oblegany przez wojsko Egiptu. W swojej turze wyszedłbym armią z miasta, miasto trafiłoby w ręce Egiptu i również utraciłbyś tą misję. Więc nawet gdyby to co piszesz wyżej miało jakikolwiek podstawy, to i tak szansa na realizacje tej misji nie wynosiłaby jak sugerujesz 100%, a równe 0%.