-
Tura XIV:
Razjel kierujący armią Hargrorha, po całym tygodniu braku informacji od swego Lorda zaczął się niepokoić, ale i za razem myśleć o przejęciu władzy nad armią. Mimo to na razie zgodnie z rozkazem przemieścił się wraz z armią do Północnych Szczytów Bestii.
Faukarun wraz z swą armią, przy asystencie Khar'molana wraz z armią Razjela wybrali się do Północnych Szczytów Bestii.
Obaj dowódcy armii Chaosu nie uzyskali dotychczas dalszych wiadomości od Hargrotha, a Ołtarz Thzeentha (dawna prowincja Martwe Drzewo) pozostaje tajemniczo cicha.
//Ruchy wojska za tą turą. Przepraszam że znowu po czasie, ale przez najbliższe 3 tygodnie mogę być mniej aktywny.
-
Tura XIII
...Błysk który towarzyszył uderzeniu piorunów w kostur Czarnoksiężnika był widoczny na całej wyspie, a po opadnięciu mgły i pyłu na miejscu, w którym stał Hargroth znajdował się wielki Labirynt, w centrum którego leżało przejście do królestwa Pana Przemian. Po samych Hargrorthcie nie było śladu.
Nagle Wybraniec otworzył oczy w tym samym miejscu, ale zdaje się jakby był w eterycznej rzeczywistości. Musiało dojść do bardzo nietypowego zjawiska, w którym w wyniku niezwykle silnego zaklęcia powstała brama chaosu, ale zamiast wypuścić do świata żywych demony wciągnęła Czarnoksiężnika do domeny Mrocznych Potęg. Hargrothowi nie pozostało nic innego jak tylko szukać wyjścia z labiryntu. Gdy po kilku godzinach wędrówki odnalazł wyjście jego oczom ukazała się brukowana droga prowadząca do widocznego na horyzoncie miasta. Wieloletni sługa Tzeentcha zaczął przeczuwać, że wpadł w pułapkę. Nie miał w tym momencie pewności, ale jego mądrość mu podpowiadała, że widzi przed sobą mityczne Miasto Nieuniknionego - wielki labirynt w samym sercu domeny chaosu. Nie wiadomo czy komukolwiek udało się wyjść z tego miejsca. Mając złe przeczucia postanowił zawrócić i szukać innej drogi. Podróżując przez następne godziny coraz głośniej słyszał chichot demonów w swojej głowie. Miał wrażenie, że sam Nurgle śmieje mu się teraz w twarz. W końcu pełen radości odnalazł wyjście, wbiegł na brukowany trakt, a jego oczom ponownie ukazało się miasto, ale tym razem cała rzesza ludzi straszliwie przypominających Hargrotha kierowała się spokojnym krokiem w stronę osady. W tym momencie wiedział, że znalazł się w miejscu piekielnie niebezpiecznym, pułapce z której być może nie ma wyjścia, ale nie pozostało mu nic innego jak udać się przed siebie i rozwiązać tę mroczną zagadkę. Idąc wprost nie mógł w żaden sposób zbliżyć się do swoich sobowtórów, wyglądało to tak jakby przed nim uciekały. Po przekroczeniu murów miejsce na pierwszy rzut oka wydawało się opuszczone, jednak po chwili dało się dostrzec zbłąkane, szukające wyjścia dusze. Część z nich śmiała się z Hargrotha, gdy przechodził obok. Idąc przed siebie natknął się na miejsce przypominające rynek. To tu powinno być tętniące życiem serce miasta, jednak w tym przypadku nie widać było nawet jednej zbłąkanej duszy. W otoczeniu rynku stoi ratusz, kilka ładnych sklepów i wielka świątynia nieznanego bóstwa.
Co zrobi Hargroth Błogosławiony, wielki wybraniec Tzeentcha? Coż pocznie w tej beznadziejnej sytuacji?
// Czekam na jakiś krótki odpis co Hargroth robi w tym momencie.
-
Tura XIII
Po długim zastanowieniu się Hargroth wybrał że rozwiąże tajemnicę dziwnej świątyni. Jego pierwszą myślą było odwiedzenie ratusza, miejsca władzy, ale uznał że nie po to wykonał rytuał.
Dlatego jego celem było odkrycie sekretów świątyni i rozwiązanie tajemnicy jej obecności w tym miejscu.
-
Tura XIII
Przeczucie Hargrotha podpowiadało mu, że odpowiedź na nurtujące go pytania znajdzie w świątyni. Po wejściu jego oczom ukazał się pełen majestat tego miejsca. Piękna marmurowa podłoga, strzeliste okna z witrażami, całość podparta przez bogato zdobione kolumny. Od razu wzrok wybrańca przykuł ołtarz, który zdaje się jakby nie miał jednego koloru i kształtu, tylko ciągle przybierał nowe, coraz bardziej nietypowe formy. W tym momencie wiedział, że świątynia jest poświęcona Tzeentchowi. Stanął przed ołtarzem i rozpoczął medytację, tym samym chciał uwolnić z siebie resztki energii magicznej i nawiązać kontakt z domeną chaosu, ale wiatry magii w tym miejscu są wyjątkowo słabe, nawet dla takiego mistrza magii jak Hargroth.
Godziny skupienia dały czarnoksiężnikowi ciekawe wnioski. Niespokojna struktura tego miejsca i brak możliwości korzystania z wiatrów magii podsuwają tezę, że Hargroth znalazł się w iluzji, wytworzonej przez bardzo potężne stworzenie. Wychodząc z świątyni ku swojemu zaskoczeniu ujrzał Wielkiego Nieczystego, tego samego na przeciw którego staną przed znalezieniem się w labiryncie. Z każdej strony otaczała go magiczna bariera, wysysająca z tej paskudnej istoty życiową esencję. Nagle wybraniec poczuł wielki niepokój, odwrócił się błyskawicznie jakby przypuszczał, że coś go chce stamtąd zaatakować. Kilkadziesiąt kroków na wprost, przed wejściem do świątyni stał Pan Przemian. Jego pulsująca nadnaturalną energią skóra i krążąca w ciele magia niczym krew w żyłach śmiertelników oszołomiły Hargrotha. Natychmiast padł pólprzytomny na jedno kolano. Wtedy ptak zbliżył się powolnym tempem i przenikliwie spojrzał na upadłego człowieka. Po dłużej chwili przemówił w mrocznym języku: "Jak widzisz, znalazłeś się teraz na mojej ziemi śmiertelniku, nieprzypadkowo, to ja 106 lat temu nakazałem kultyście uratować dziecko ze znakiem wszechwidzącego oka przed zbliżającym się atakiem zwierzoludzi. Masz te znamię do dziś prawda? Nie pamiętasz tego wydarzenia? A wiesz w ogóle ile masz lat? Pamiętasz swoje dawne imię? Nie? A potrafisz chociaż zrozumieć dlaczego wyruszyłeś na Albion? Teraz się pewnie domyślasz, w tym tez ci pomogłem. Ale nie robiłem tego za darmo, dobrze wiedziałem, że to ty teraz mi pomożesz."
W jednej chwili niebo przybrało intensywnie czerwoną barwę, a Pan Przemian spokojnie kontynuował: "Czuję jak powracają mi siły. Ponad 100 lat temu skończyła się ma wegetacja, ktoś naruszył znajdującą się w cytadeli trzymającą mnie pieczęć. Na tyle mocno, że mogę częściowo oddziaływać na świat śmiertelników, ale za słabo bym uciekł z tego więzienia." - wypowiadając to zdanie otaczająca go energia magiczna przybrała tak jaskrawą barwę, że niemalże oślepiła Hargrotha.
"Tysiące lat temu pradawny lud wiedząc, że nie jest w stanie mnie w żaden sposób unicestwić stworzył potężne więzienie zwane Ołowianą Cytadelą, by pozbawić mnie wszelkiej mocy. Wykorzystali do tego najdoskonalsze znane zaklęcia, dawno przez was zapomniane...Wciągnąłem cię do swego wymiaru, gdy nieostrożnie użyłeś wiatru Dhar. Nie bez powodu wybrałem taki sposób skomunikowania się z tobą, teraz pójdziesz i złamiesz trzymające mnie zaklęcie, ale bym miał pewność, że to zrobisz zostawię sobie tutaj cząstkę twojej duszy.".
Po tych słowach Harghroth odczuł przeraźliwy, nieporównywalny do niczego innego ból, który w chwilę pozbawił go przytomności. Gdy po czasie otworzył oczy, znajdował się już w świecie śmiertelników, nieopodal Ołowianej Cytadeli. Wybraniec natychmiast przejrzał się w tafli wody, puścił kilka próbnych zaklęć. Wydawało się, że nic nie uległo zmianie.
-
Tura XIV
Po rozeznaniu się w sytuacji Hargroth zebrał swych Czarnoksiężników, którzy stacjonowali w Ołowianej Cytadeli i rozkazał im założenia Zgromadzenia, którego celem ma być wyłapywanie i zabijanie szpiegów przeciwnych nacji. Najlepsi z Czarnoksiężników wyruszyli razem z Hargrothem i rozpoczęli przeszukiwanie Cytadeli w poszukiwaniu magicznych pieczęci do złamania.
W tym samym czasie Razjel, Khar'molan wraz Fekurnem dotarli do prowincji Martwe Drzewo, w której na ich zdziwienie za miejscu drzewa Nurgla znajdował się Labirynt poświęcony Thzeenthowi.
W tym momencie Razjel przystąpił do wykonywania planu, który otrzymał od Hargrotha: Obecność dwóch wybranych w jednym miejscu nie może się skończyć dobrze, dlatego Fekurn musi zginąć.
Gdy Fekurn wraz z swymi żołnierzami wybrał się do przodu zbadać tajemniczy Labirynt, Rejzel wysunął się przed wojsko swego Lorda i rzekł do drugiego wybrańcy:
-"Nasz Pan jest bardzo wdzięczny za pomoc, którą nam okazałeś, ale jak pewnie sam rozumiesz dwóch Wybrańców w jednym miejscu nie może się skończyć dobrze. Mam nadzieję że również planowałeś zdradę w odpowiednim momencie, ale chyba trochę się spóźniłeś" - Oddział wybrańców Razjel i Khar'molan wysunęli się przed wojsko.
-"Od Ciebie zależy co się stanie z Twym wojskiem: polegną wierni Tobie lub dołączą do chwały naszej armii. Wybieraj mądrzę, Thzeenth nie będzie zadowolony z marnowania wyznawców"
- -1500 złotych monet na założenie Zgromadzenia Czarnkoksiężników.
- -1500 złotych monet na przeszukanie Ołowianej Cytadeli
- Razjel, Khar'molan wraz z wojskiem dotarli do Wielkiego Labiryntu
- Fakurn ze swym wojskiem również dotarli do Wielkiego Labiryntu
-
Tura XIV
Faukarun po usłyszeniu słów Razjela jeszcze chwilę przyglądał się tajemniczym znakom u wejścia do labiryntu. Następnie odwrócił się spokojnym krokiem, i zdjął swój hełm. Razjel pierwszy raz ujrzał jego paskudną, półpłynną twarz. Faukarun bez wzruszenia uśmiechnął się i zaczął klaskać w dłonie.
- Dobrze, bardzo dobrze. - rzekł wybraniec - Jesteś chytrym człowiekiem. Marnujesz się służąc temu durniowi Hargrothowi. Może ciebie zaskoczę, ale twój pan zadarł z bardzo potężną istotą, kto wie czy jeszcze żyje. Niemądrze jest stawiać mi wyzwanie, nie takich jak ty w życiu pokonałem. No trudno, jeszcze kiedyś się spotkamy.
Po wypowiedzeniu tych słów Faukarun rzucił w stronę Razjela potężne zaklęcie, na niebie pojawiło się wielkie wahadło, które odepchnęło i silnie raniło czempiona. Widząc rannego Razjela lojalni mu wojownica rzucili się w furii na wybrańca. Niestety ten właśnie czekał na taki ruch, następnym zaklęciem zamienił kilku z nich w potworne pomioty chaosu, które wprowadziły niemałe zamieszanie w szeregach armii. Błysk Piekła odwrócił się i zniknął w labiryncie. Jego żołnierze natomiast wyraźnie zdezorientowani oddzielili się od reszty armii i przyjęli postawę obronną nie wiedząc jaki los ich czeka.
// Razjel zostaje ranny ( na 1 turę), 1 oddział wojowników chaosu z wielką bronią z armii Hargotha poległ w walce z pomiotami
-
Tura XIV
Khar'molan do tej pory stojący z boku i przyglądający się działaniom Razjela ( nie wiem co mu odbiło :D ) minął zwijającego się z bólu Czempiona i skierował w stronę dawnych wojowników Faukaruna,
Gdy mijał leżącego na ziemi Razjela rzekł do niego: -A mówiłem że mój plan był lepszy, straciłeś oddanych naszemu Lordowi wojowników i pozwoliłeś uciec temu tchórzowi.
Gdy wreszcie zbliżył się do wojowników rzekł do nich: -Wybierajcie: służycie od teraz Hargrothowi albo dzisiaj tu umieracie.
-
Tura XIV
Podczas swojego pobytu w Przestrzeni Chaosu Hargrtoth minął dom, w którego wnętrzu widział obraz przedstawiający Lorda Chaosu walczącego ramie w ramię z Watażką Norsmenów przeciwko wojskom Imperium.
Gdy Hargroth przybył ponownie do Ołowianej Cytadeli i usłyszał o ostatnich wydarzeniach zdecydował się przesłać 2000 sztuk złota Norsmeną. Sam fakt istnienia obrazu i aktualnej sytuacji na wyspie Wybraniec odczytał jako znak od swego Pana.
2000 sztuk złota zostaje przesłanych do gracza Norski
-
// Pieniądze zostały wysłane.
-
Tura XIV
Khar'molan rzeczywiście nie zareagował w tej sytuacji, nie był w stanie. Potężny wybraniec rzucił niepostrzeżenie w jego stronę zaklęcie bezładu, które na krótki moment pozbawiło go kontaktu rzeczywistością. Gdy się otrząsnął natychmiast kazał wybrać wojownikom po czyjej stoją stronie. Mały odział został szybko otoczony, a chaosyci choć bardzo odważni wiedzieli, że w tej walce czeka ich pewna śmierć. Nagle jeden z nich, wysoki, dobrze zbudowany mutant rzucił broń. To prawdopodobnie jeden z oficerów Faukaruna. Podobnie postąpiła reszta. Od teraz będą służyć Hargrtothowi!
-
Tura XV
Razjel wraz z Khar'molanem wyruszyli na spotkanie z Hargrothem. Oboje nie ukrywali swego zadowolenie że Wybraniec przeżył swą ambitną wyprawę do Świata Chaosu.
Gdy oboje złożyli Hargrothowi raport z nieudanej próby zabójstwa Fakurana, Lord rozzłościł się, kolejna rzecz która nie poszła według jego planu. Na szczęście dla dwójki bohaterów informacja o przejęci wojowników drugiego Wybrańcy ocaliło ich głowy.
Hargroth wiedząc że będzie potrzebować wiernego wojownika, który będzie mógł pokierować jego zastępami, zdecydował się awansować Razjela do miana Lorda Chaosu - jego ostatnia porażka była mu nawet na rękę, wie teraz że nowo mianowany Lord będzie chciał zrobić wszystko żeby odbudować swą reputację w oczach Wybrańca i raczej nie prędko zdecyduje się go zdradzić. W związku z tym wysłał zbroje Chempiona do kuźni aby najlepsi jego kowale ulepszyli ją do pancerza wartego potężnego Lorda Chaosu.
Po tym jak zobaczył jak wygląda współpraca Khar'molanem z Razjelem zdecydował się przypisać go do nowo powstałej armii Razjela, aby wspierał go swymi radami i Wiatrami Chamon.
Po spotkaniu z Wybrańcem, Razjel wraz z Khar'molanem oraz cała armia Chaosu wyruszyła do Pogranicza.
- Razjel dostaje awans na Lorda Chaosu (-400 sztuk złota)
- Khar'molanem zostaje przypisany do armii Razjela
- Armia Chaosu zostaje podzielona pomiędzy Hargrothem, a Razjelem (szczegóły w aktualkach beta)
-
Tura XV
Dni spędzone w lochach Ołowianej Cytadeli są prawdziwą próbą dla Hargrotha. Liczne korytarze przypominają stary labirynt, a ściany pokryte literami w całkowicie nieznanym języku zabrały badaczom na marne wiele godzin. Nagle wybraniec przypomniał sobie o amulecie, który został znaleziony w tej oto twierdzy kilka miesięcy temu.
"Czy to możliwe, że to on jest kluczem do tej całej zagadki, dlaczego jakiś demon kazał mi go wtedy zniszczyć?" - rzekł wówczas.
Ponownie rozważono opcję przeszukania skarbca. Niewiele tu zostało, większość po zajęciu miasta zabraliśmy, a resztę rozkradli maruderzy. Za stertą beczek i rupieci odkryto wielką czarna skrzynię. Nie mogliśmy jej otworzyć ani fizycznie, ani magią. Po kilku nieudanych próbach otwarcia zauważono, że obok zamka jest specyficzny mechanizm. Jeden z elementów zdaje się przypominać panewkę na proch. Hargroth natychmiast ruszył do miejsca w którym zniszczył amulet. Proch dalej tam leżał, ponadto tak intensywnie świecił czerwonym światłem, że aż trudno uwierzyć, że żaden zbłąkany przygłup go nie ukradł. Jeden z towarzyszy wyprzedził wybrańca w celu zebrania prochu, gdy tylko to zrobił błyskawicznie poparzył sobie rękę. Mimo tego ryzyka Hargroth odczuł silną potrzebę zabrania prochu. Podniósł go bez większego problemu, proch wręcz wydaje się dla niego być przyjemny w dotyku. Po wsypaniu go na panewkę i rzuceniu zapisanego na skrzyni zaklęcia kufer się otworzył. A w nim leżał rozkładający się szkielet człowieka noszący na czaszce lśniącą, złotą koronę. Hargroth zdecydował się założyć ją na swoją głowę. Nakrycie głowy wbiło się wybrańcowi w głowę zadając mu przy tym wielki ból. Czarnoksiężnik czół, że od tej pory widzi więcej, zaczął rozumieć słowa pisane na ścianach labiryntu i bez problemu znalazł ostatni korytarz. Przed wielką bramą stał Truthsayerer, ciężko stwierdzić czy był dalej człowiekiem, jego bardzo duży wzrost i potężna muskulatura są nienaturalne. Po przekroczeniu progu rzucił się na Hargrotha w bezmyślnym szale. Został natychmiast unieszkodliwiony. Blizny na jego ciele układają się w zaklęcie, które otworzyło bramę. To tu znajdowała się ostatnia komnata, Po jej środku leżał uśpiony Pan Przemian, otoczony magiczną barierą.
// Ciąg dalszy nastąpi
-
Tura XVI
Hargrothowi udało się bez problemu zlamać wszelkie zabezpieczenia w ostatniej komnacie. Jego towarzysze natomiast czuli się kompletnie zagubieni nie potrafiąc zrozumieć jak tak szybko dochodzi do trafnych wniosków. Po upadku bariery demon się przebudził. Obleciał całą komnatę wzrokiem, po czym zatrzymał swe oślepiające oczy na Hargrthcie.
- A więc masz koronę, inaczej by cię tu nie było. Widziałem dzisiejszy dzień już wcześniej. To jest twój los, by poprowadzić ponownie armię chaosu ku zagładzie Starego Świata. Wypełniłeś swoje zadanie, dlatego oddaje ci twą duszę, zresztą nasz pan nie pozwoliłby m jej zatrzymać...mamy wspólny cel wybrańcze, trzeba uczynić cię wszechwybrańcem i póki Tzeentch tego chce jestem po twej stronie. Ale uważaj, bowiem łatwo stracić błogosławieństwo Zmieniacza Dróg.
// Wątek "Tajemniczy demon" zakończony.
Sarthorael ze wszystkimi umiejętnościami, czarami i przedmiotami zostaje dodany do frakcji. (utrzymanie: 0)
Hargroth otrzymuje "koronę pradawnych" (brak możliwości wykorzystania w bitwie, przedmiot fabularny). Dodatkowo zstąpiła na niego łaska Tzeentcha, dlatego jest w stanie nauczyć się 1 dowolnego czaru.
Postacie mogą w tej turze wykonać ruch.
-
Tura XVI
Hargroth nie tracąc czasu zwrócił się do demona:
- Twój sen się skończył tak jak skończą się spokojne sny Twych wrogów, Twe więzienie upadło tak upadną wszyscy, którzy odrzucą dary naszego Pana. Albion jest znowu niespokojny, zamieszkują go rasy które próbują przeciwstawić się woli Czwórki, a istoty które Cię uwięziły gdzieś tu jeszcze mieszkają. Z moich informacji wynika że pod Kuźnią stacjonuje wielka armia Imperium. Naszym kolejnym krokiem będzie pokonanie jej i otworzenie jej żołnierzy na potęgę Thzeentha.
Po tych słowach Hargroth wraz z Większym Demonem udali się do Pogranicza, w którym spotkali się z całym wojskiem. Na widok Demona część Grasantów skuliła się ze strachu, a reszta odważniejszych wraz z Wojownikami Chaosu zaczęła głośno wiwatować, gdyż ich starania zostały dostrzeżone i mogę teraz walczyć z istotą, w której drzemie cząstka ich Pana. Ci którzy się przestraszyli stracili w oczach Hargrotha, ale Lord widział że dary Chaosu, które wkrótce otrzymają mogą zmienić ich życie.
Po przybyciu na miejsce Hargroth spotkał się z Razjelem i Khar'molanem w celu obgadanie aktualnej sytuacji. Gdy Lord wiedział już jak wygląda sytuacja ponownie połączył się z swoim wojskiem i wraz z armią drugiego Lorda udali się do Kuźni Starożytnych, tam czeka ich wilka bitwa z siłami Imperium i Wysokich Elfów. Hargroth wiedział również, że przywódca Norski planuje atak na siły Imperium. Gdyby-jednak sił imperium nie było w Kuźni, zwiadowcy armii chaosu mają odszukać ślady jego armii (takiej ilości konnicy nie uda się nikomu ukryć) , a następnie wraz z armią Norski wyruszyć w pościg za wrogiem lub w razie znalezienia śladów świadczących że wróg udał się do Ponurego Wrzosowiska niezwłocznie ruszyć na pomoc armii Norsmenów.
Jeśli Ci głupcy z Imperium postanowią zaatakować Pograniczę, awangarda dostała rozkaz zatrzymać wrogów tag długo jak tylko się da w celu zatrzymania armii wroga do przybycia armii Einara.
Chosrond dostał specjalną prośbę w celu przejrzenia nici czasu i sprawdzenie czy nie czeka ich zasadzka.
- Armia Razjela, Hargrotha i Chosrond udają się do Kuźni Starożytnych wykorzystując drogi z Pogranicza i Kuźni, a w razie nie znalezienia tam armii wroga poruszają za jej śladami
- W przypadku bitwy Hargroth przesiądzie się na swego konia oddając powietrze w ręce wroga
- Za sprawą łaski Thzeentha Hargroth uczy się zaklęcia Pit of Shades
-
// Pozwoliłem sobie na edycję twojego posta. Demon którego uwolniłeś w zasadzie nie nazywa się Sarthorael, jest to inny wielki demon Tzeentcha uwieziony tysiące lat temu przez pradawnych, którzy nie mogli go zniszczyć, więc go uwięzili na wieki. Nie udało mi się nigdzie znaleźć jego imienia, więc niech będzie Chosrond.
-
Tura XVI
// Bitwa o Kuźnię Starożytnych. Mapa: Bagna Komarów, atakujący: Hadvar,/Tomas obrońca: Rejzel. Szacowana ilość oddziałów przeciwnika 12-20, głównie wojownicy, grasanci i opuszczeni.
-
Tura XVI:
List od Hurdryla Okrutnego:
,,Panie
Zgodnie z Twoją wolą działam w Kuźni Starożytnych. Niedawno byłem świadkiem potyczki między grasantami Einara Lodinsona a ciężkozbrojną kawalerią Imperium. Jednak te tchórze z Norski wolały uciekać niż walczyć! Nawet słabowici południowcy mieli więcej odwagi! Tak czy inaczej, wojska Norsmenów zbiegły, a Imperium zdecydowało się na powrót do Przełęczy gdzie prawdopodobnie przegrupują swoje wojska i będą czekali na nasz ruch.''
Hurdryl Okrutny
-
Tura XVI:
Po przeczytanie listu Hargroth postanowił że zgładzi Hurdryla przy najbliższej okazji, opóźnienie z jakim list przyszedł sprawiło że armia Wybrańca znajdowała się dokładnie w tym nieszczęsnym miejscu w tej jakże idealnej porze - może to była interwencja samego Thzeentha, ale Hargroth zniósł już zbyt wiele porażek swego szpiega.
Paląc list Hargroth zwrócił swe oblicze w kierunku Grishtuttsa Reźnika Wybrańca Pana Czaszek i Krwii.
-Jeśli chciałeś zdążyć na wielką bitwę i oddanie czci swemu Panu trochę się spóźniłeś głupcze! Jakimże musisz być ślepcem że nie zobaczyłeś armii Imperium i wielkiego smoka czekającego na zarżnięcie u drzwi waszej marnej kryjówki! Służba u tego nieudacznika którego nazywacie Wszechwybrańcem musiała Cię odmienić, nie słyszałem jeszcze o żadnym wojowniku Khorna, który by przepuścił okazję do dołożenia czaszki smoka do tronu ich wielkiego Pana, a Ty siedzisz bezczynnie w tej żałosnej kryjówce już przez 3 miesiące, co tam robiliście przez tak długi czas? Czyżbyś wolał Slaanesha i jego mroczne uciechy od zapachu krwi i krzyków przeciwników? Gdzie się podziała druga armia Khorna, którą widziano jak "ukradkiem" wymyka się z twierdzy? Wymyka się! Takiego tchórzostwa czcicieli Mrocznych Potęg nie widziałem już dawno. Zmiękliście pod wodzą Algiriona Sheer'Ghaara, już czas aby ktoś przywrócił Mrocznej Czwórce miano na jakie zasługują, już czas aby Ich przeciwnicy kulili się na sam dźwięk Ich imion.
- Ty będziesz tylko pierwszą z przeszkód do przywrócenia reputacji na jaką zasługują Wojownicy Chaosu. Twa czaszka przyozdobi moją salę tronową, twa krew posłuży do przygotowania rytuału na pamięć którego cały świat będzie uciakał do swych twierdz. Twoje ciało i ciała twych ludzi posłużą do użyźnienia tej gleby, aby żaden śmiertelnik nie mógł już tu postawić nogi. Twoich ludzi czeka los gorszy od śmierci. Wiedz zatem że ja Hargroth Błogosławiony nie lękam się Cibie ani nędznego Algiriona Sheer'Ghaara, to przede mną będą klękać inni, a pod moimi butami upadać będą imperia. Ja sprowadzę na ten świat wojnę i oddam go w ręce naszych Panów.
Po tych słowach Hargroth wraz z armią ruszyli na przybyszów.
-
Tura XVI:
,,Panie, udało nam się zwyciężyć bitwę! Te kundle Khorne'a są niczym dla gniewu naszego Pana!''
// Wynik bitwy: Zwycięstwo. Armia znajduje się w Kuźni Starożytnych.
Bohaterowie i Lordowie zyskują: Hargroth zyskuje umiejętność ,,Mobilność'' oraz czar do wyboru. Razjel zyskuje Maczugę (dokładnej nazwy nie pamiętam), Khar'molan zyskuje czar ,,Ogary Gehenny''.
Straty: 2x Grasanci Chaosu
Ranni: 2x Grasanci Chaosu (możliwi do uleczenia za połowę ceny rekrutacji bądź poprzez odczekanie 2 tur).
Doświadczenie: 3x Grasanci zyskują +1 poziom (1 belkę). 1x Grasanci z wielką bronią zyskują +1 poziom (1 belkę). 1x Wojownicy Chaosu zyskują +1 poziom (jedną belkę).
-
Tura XVI:
Pokonując Grishtuttsa Reźnika, Hargroth głośno się zaśmiał.
-Jeśli Ty byłeś Wybrańcem Khorna to nie chce widzieć jak walczy reszta armii Algiriona. Dziwię się że w ogóle udało wam się dotrzeć aż tutaj, po tym co sobą reprezentujecie jesteście skazą na honorze Mrocznej Czwórki.
Wypowiadając ostatnie słowo Hargroth jednym potężnym ciosem oddzielił głowę wojownika od jego ciała. Gdy bezgłowe ciało wojownika upadło na ziemię ludzie Hargrotha zaczęli walczyć z dzikim szałem w oczach, a wojska Grishtuttsa ogarnął strach. Dwóch potężnych wojowników, którzy pragnęli pomścić swego pana zostało przepołowionych na pół przez wahadło składając się z ciemności, które pojawiło się bez żadnego ostrzeżenia. Hargroth sięgnął po głowę Wybrańca, będzie ona idealnym uzupełnieniem wystroju jego sali tronowej w Ołowianej Cytadeli.
Następnie Hargroth pochylił się do jego okaleczonego ciała i w miejsce, które kiedyś zajmowała jego głowa włożył jedno z nasion, które udało mu się zdobyć po zniszczeniu wielkiego drzewa Nurgla.
-Twe ciało będzie idealną pożywką dla tego mrocznego artefaktu, ciała twych żołnierzy na zawsze pozostaną w tych ziemiach. Dałem Ci wybór, a ty go odrzuciłeś. Niech wszyscy się dowiedzą że mnie się nie odmawia!
W stronę Hargrotha ruszył oddział oślepionych żądzą mordu Opętanych, nim zdążyli zbliżyć się do Wybrańca z nieba spadł na nich deszcz metalu. Hargroth odszukał wzrokiem Khar'molana i uśmiechnął się. Resztę bitwy Hargroth dokończył na grzbiecie swej wiernej Mantykory, mordując każdego kto miał nieszczęście znaleźć się na jego drodze, tych którzy się poddali czekał los znacznie gorszy od śmierci: połowa nieszczęśników została oddane w ręce Wybrańców i najwierniejszych z ludzi Hargrotha, którzy mogli z nimi zrobić co tylko się im podoba, ich krzyki bólu były słyszalne jeszcze długo po zakończeniu bitwy; druga z połów jeńców posłużyła Hargrothowi do przemienienia ich bestię, które nie miały dużo wspólnego z ludźmi, którymi niegdyś były, gdy Hargroth miał już wystarczająco dużo Pomiotów pozwolił im rozszarpać w deszczu krwi i wnętrzności pozostałych przy życiu żołnierzy armii Wybrańcy Khorna.
Gdy kurz bitwy już opadł Hargroth przeliczył straty, które jego armia otrzymała od wroga, w szeregach swej armii dostrzegł również oddział Wojowników Chaosu, który wyróżniał się pośród innych - emanowało od nich potęgą, a jego wojownicy szczycili się wieloma użytecznymi mutacjami i innymi darami Thzeentha. Hargroth od razu posłał do Cytadeli po 80 sztuk pancerzy Wybrańców.
//Wyniki bitwy
-Hargroth uczy się ostatniego z czarów domeny Cienia zostając w ten sposób mistrzem Cienia,
-2 ranne oddziały Grasantów zostają skonsolidowane w jeden oddział pełnego zdrowia,
-Jednosta Wojownicy Chaosu (8 poziomu) zostaje awansowana do oddziały Wybrańców za koszt 380 złotych monet ( 500*(100% - 3*poziom jednostki)) ich poziom zostaje wyzerowany
-Poprzez ilość trupów i przelanej krwi z pojmanych jednostek powstaje oddział Pomiotów Chaosu ( 1000 złotych monet)
-Prowincja Kuźni Starożytnych zostaje spaczona mocą Chaosu poprzez rzeź i pobitewny rytuał
-
Tura XVII:
Wojska Chaosu wyruszyły do Przełęczy w celu pokonania wojsk Imperium
-
Tura XVII:
Do Einara Lodinsona i Hargrotha Błogosławionego przybywa przedstawiciel straży przedniej armii, po czym mówi:
,,Panie, na przełęczy strachliwi południowcy wznieśli fort który uniemożliwia przejście. Jest dobrze obsadzony, ale nasze mamuty i mantykory będą w stanie zrobić wyłom bramie, która nie jest zbyt dobrze umocniona. Jakie są Wasze rozkazy?''
-
Tura XVII:
Hargroth Błogosławiony naradził się wraz z Einarem i postanowili że:
- Pan Przemian Chosrond będzie szukać zasadzki zastawionej przez siły Imperium, oraz szukać zastawionych przez nich pułapek (wykorzystuje swój dar przewidywania przyszłości)
- Czarnoksiężnicy domeny metalu Chaosu i Norski wywołali Większą Inkantację Plagi Rdzy, która dosięgła całą fortecę ( zniszczenie bramy oraz osłabienie jednostek imperium wykorzystujących bronie z metalu)
Dalsze decyzje następują po zapoznaniu z efektem Inkantacji oraz wizji Pana Przemian.
-
Tura XVII:
Chosrond poprawnie wykrył pułapki rozstawione na zboczach gór, wilcze doły oraz różnego rodzaju wnyki i zaostrzone pale. Jednak gdy usłyszał czego domagają się wodzowie odrzekł im:
,,Głupcy! Taka inkantacja jest niezwykle potężna i wymaga silnych wiatrów magii. Potrzebowalibyśmy dni jeśli nie tygodni oraz dużego skupiska energii magicznej której nie ma w tej okolicy...''
Po chwili namysłu dodał jeszcze:
,,Widzę Imperialne posiłki... Rycerzy na lwach z głowami orłów... Lśniące zbroje... Wielkie halabardy. Zbliżają sie! Są już blisko!''
-
// Utrata 1x Grasantów z armii Hargrotha oraz 1x Grasantów z armii Razjela. Szczegóły na Stronie z wydarzeniami.
-
Tura XVIII:
// Wynik bitwy: Zwycięstwo. Armia znajduje się w Przełęczy.
Wszyscy magowie zyskują 1 czar do wyboru.
Nagroda specjalna dla Hargrotha w wydarzeniu niebawem.
Razjel zyskuje umiejętność ,,Utrzymać Pozycję''.
Straty: 1x Pomioty Chaosu, 7x Grasanci, 2x Grasanci z Wielką Bronią, 1x Wojownicy Chaosu, Chorsond, Pan Przemian.
Ranni: 1x Wybrańcy, 1x Trolle, 1x Wojownicy Chaosu z wielką bronią, 1x Ogary Chaosu, 2x Grasanci, Kharmolan, Hargroth Błogosławiony - możliwi do uleczenia po zapłacie 1/2 ceny rekrutacji (w przypadku postaci jest to 600 złotych monet) bądź przeczekaniu 2 tur.
Doświadczenie: 2x Grasanci +2 poziomy, 1x Wojownicy Chaosu +2 poziomy, 1x Wojownicy Chaosu z wielką bronią +2 poziomy, 1x Ogary Chaosu +1 poziom, 1x Wybrańcy +2 poziomy, 1x Wybrańcy z wielką bronią +2 poziomy, 1x Trolle +2 poziomy.
-
Tura XVIII:
To jak Hargroth przeżył bitwę było dla wielu zagadką. Większość z wojowników Chaosu widziało jak ich Lord pada pod naporem kul i mieczy wojowników Imperium. Gdy zobaczył to Razjel od razu przejął dowodzenie nad całą armią Chaosu i wygrał bitwę czym myślał że pomścił swego Lorda.
Jakież było jego zdziwienie gdy po bitwie gdy Razjel zebrał się z Kharmolanem aby naradzić się co do przyszłych działań gdy do namiotu wszedł Wybraniec Thzeentha.
Razjel od razu domagał się odpowiedzi gdyż na własne oczy widział jak demoniczny rumak Hargrotha pada, a sam Lord zostaje zabity przez Wojowników na Demigryfach. Hargroth od razu za pomocą swej mocy zmusił zuchwałego Lorda do klęknięcia i powiedział:
- Głupcze, tak mało wiesz o potędze jaką daje nasz Pan, a chciałbyś już zająć me miejsce!
- Gdy tylko Ci głupcy trafili mego wierzchowca, tak że straciłem nad nim kontrolę, pozwoliłem im zobaczyć to co chcieli zobaczyć. Gdy ja wymknąłem się boczną uliczką wszyscy widzieli że mój koń pada na ziemię, a ja zostaje zabity, tylko że nikt później nie raczył sprawdzić kto leży na ziemi. Ci głupcy zabili jednego ze swych wiernych wojowników myśląc że to byłem ja. Aby dopełnić iluzji nie dopuściłem do tego aby nasi wojownicy wiedzieli że żyje, tylko wtedy miałem pewność że zaniechają pościgu i wrócą do bitwy.
Gdy Razjel próbował coś powiedzieć, Wybraniec powalił go jednym skutecznym ciosem.
- Nawet nie próbuj mówić że stchórzyłem, cały czas mąciłem w umysłach wrogów, dzięki mnie również Einar żyje.
-
Tura XVIII:
Po tych słowach zerwał się wielki wiatr, który zatrząsł całym namiotem. Czemu tak się stało? Pogoda była całkiem dobra jak na Albiońskie standardy. Jednak gdy Hargroth wraz z przybocznymi wyszli z namiotu sprawdzić co się dzieje, nad obozowiskiem krążyła wielka, skrzydlata bestia przypominająca smoka. Wojownicy wyciągnęli broń, rozpoczął się alarm. Mimo to smok nic sobie z tego nie robił. Po chwili przyglądania się Wybraniec Tzeentcha dostrzegł coś dziwnego. Potwór ten miał cztery kończyny - każda z nich była inna. Górna prawa łapa była czerwonego koloru, niczym krew. Stale ściekał z niej takiego samego koloru płyn. Lewa łapa była zielono-żółta, chropowata i pełna czyraków, krost i i innych otworów z których sączyła się ropa. Wydzielał się z niej gęsty, zielony opar. Prawa tylna łapa zaś była smukła i elegancka. Miała w sobie coś pociągającego, mimo iż wyglądała przerażająco. Lewa tylna łapa zaś była najdziwniejsza. Stale zmieniała kolory, od śnieżnobiałego do czarnego, często zatrzymując się dłużej przy niebieskim i fioletowych. Emanowała ona niesamowitym światłem, które również zmieniało barwy. Wokół monstrum wyczuwalne były silne wiatry magii. Nagle smok przestał krążyć i wylądował nieopodal namiotu Hargrotha. Zebrani wybrańcy gotowi byli zaatakować bestię, jednak czarodziej ostatecznie zatrzymał ich gestem ręki. I opłaciło się to. Chwilę później bestia przemówiła głosem strasznym i ekscytującym za razem:
,,Hargrothcie Błogosławiony. Witaj. Zostałem tu wysłany na polecenie samej Wielkiej Czwórki. Zaskarbiłeś sobie łaskę wszystkich czterech bogów podczas swojej misji. Twoje oddziały bez opamiętania wyrąbywały sobie ścieżkę krwi przez szeregi wroga. Twoi czarodzieje posiadają moc z jaką mało który śmiertelnik jest w stanie się równać. Zasadziłeś ponownie drzewa z Ogrodu Nurgla, w nowym, lepszym miejscu gdzie jego błogosławieństwa jeszcze nie dotarły. Slaanesh zaś docenił Twoją niepohamowaną ambicję, nieskończoną chęć posiadania wiedzy i mocy. Zaiste, wielkie czyny są Twoją przyszłością, Mistrzu, gdyż ja, Uzalk'Tokr będę Ci służył do końca mojego istnienia, gdyż tak chcą Nasi Panowie!''
Po tych słowach wydał z siebie przeraźliwy ryk, który nie brzmiał jak ryk wielkiego zwierzęcia. Przypominał bardziej pisk. Następnie pochylił łeb służalczym geście czekając na polecenia nowego Pana.
// Hargroth zyskuje Smoka Chaosu jako wierzchowca.
-
//Jeśli sobie życzy to twoja armia może w 1 turę przenieść się z przełęczy o stolicy. Jako, że jest mała, zagrożenie bardzo duże. A jako czarnoksiężnik chaosu potrafisz wykorzystać silne wiatry magi na swoją korzyść
-
Tura XIX:
Na wieść o zbliżającej się armii zmierzającej z Kuźni, Hargroth chciał stawić im czoła w zdobytym forcie, ale został przekonany że Algirion Sheer'Ghaar może poczekać. Teraz jego głównym celem będzie pomoc Einarowi i własnoręczne zabicie Fakurna.
- Wojownicy czeka nas wielka chwała, ten tchórz Algirion wreszcie ruszył swój tyłek, pozwólmy mu wykrwawić się na armiach Imperium i Elfów, a potem zadamy mu ostateczny cios, a jego głowa będzie najlepszą dekoracją mojej sali tronowej. Teraz musimy pomóc Einarowi, a potem zarżnąć tego zdrajce Fakurna.
// Hargroth wraz z Eniarem wyruszyli bronić jego stolicy.
-
Tura XIX
//Utrata kontroli nad Pograniczem
-
Tura XX
Faukarun nas zniszczył. Pod naszą nieobecność rozesłał oddziały do każdego z naszych miast i posiadł słabą ludność. Ale jesteśmy jeszcze my! Silni, żądni zemsty. Faukarun zapłaci za to co zrobił.
// Utrata kontroli nad wszystkimi prowincjami.
Państwo ma nową mechanikę "Horda": Utrzymanie oddziałów nic nie kosztuje. Podstawowy przychód na turę wynosi 500g. Nie podlega on żadnym modyfikatorom. Więcej g można zdobyć poprzez grabież i działania fabularne.
W momencie uzyskania kontroli nad jakąkolwiek prowincją mechanika zostaje anulowana.