Mam szybkie pytanie: ile waży podstawka+dodatek? Kompletuję serię więc nie wiem czy dodatek nadpisuje nieco podstawkę czy też faktycznie jest to ponad 50 gb. Z góry dzięki.
Wersja do druku
Mam szybkie pytanie: ile waży podstawka+dodatek? Kompletuję serię więc nie wiem czy dodatek nadpisuje nieco podstawkę czy też faktycznie jest to ponad 50 gb. Z góry dzięki.
U mnie podstawka z FOTSem waży troszkę ponad 29gb.
Witam,
Jest to mój pierwszy post.
Zamówiłem Total War shogun 2 zmierzch samurajów, bo jest to samodzielny dodatek.
Powiedzcie mi czy zawiera on wszystkie elementy z podstawy + dodatek??
Udzielam ostrzeżenia za:
1) Zakładanie tematu, nie tam gdzie jego miejsce.
2) Zakładanie dwóch tematów o tej samej nazwie i treści.
3) Za kłamanie, że to Twój pierwszy post, o czym pisałeś w obu. Któryś musiał być pierwszy, a któryś drugi. Nie ma innej opcji.
Jeśli chcesz sobie pograć w erę Sengoku Jidai, to musisz kupić jeszcze zwykłego Shogun II. Zmierzch Samurajów, daje dostęp tylko do ery Mejin.
Ale czy w tej nowej erze będę posiadał także wojska z wersji podstawowej?
Dodatek jest samodzielny, czyli zawiera tylko "nową" kampanię i nowe jednostki. Jeśli chcesz posiadać wojska z wersji podstawowej to musisz kupić samego Shoguna 2.
Ok, dziękuje za informacje :)
A ile Tobie zajmuje, i gdzie to sprawdzałeś?
Mi na przykład (mam XP) w "Dodaj lub usuń programy" pokazuje ok. 21gb, a na Steamie i w folderze z grą prawie 30gb.
Zapewne te 9gb to patche.
Witam.
Mam pytanie. czy wiecie może czy na wyspie Kiusiu można budować kolej? A jeżeli to w jakich prowincjach? Nie mogę budować tego w prowincjach Satsumy, a to mnie denerwuje.
Linie kolejowe możesz budować tylko w określonych regionach na Honsiu. Na pozostałych wyspach się nie da.
Kto jest za rozwojem i zachodem ? Szogunat czy cesarz ? Z góry dziękuję za odpowiedź :)
Zasadniczo lepiej grać klanami procesarskimi, ponieważ dają bonusy do nowoczesnych jednostek, a klany proszoguńskie mają bonusy do jednostek tradycyjnych, a wątpie by ktoś cały czas używał jednostek tradycyjnych, więc nie wykorzystuje się bonusów.
Mam 2 kolejne pytania przy dzielnicy handlowej jest napisane potrzebne wydarzenie, co to jest za wydarzenie ???
Drugie pytanie to jak zbudować urząd telegrafu ? bo wiem, że udostępnia kolej, ale nie mogę jej zbudować w ogóle nie mam jej w menu budowy ;/ U mnie nie jest nic napisane, że czegoś potrzebuję tylko co udostępnia (w tej wiki czy jak to nazwać)
Jak opracujesz sobie potrzebną technologię to po paru turach albo i od razu zgłosi się któryś kraj z pytaniem o utworzenie dzielnicy handlowej, możesz ich przyjąć albo odrzucić i wtedy ci sami albo inni wrócą po jakimś czasie. Zgaduję że chodzi Ci o to.
Stacje telegrafu są dostępne tylko w niektórych prowincjach na wyspie Honsiu, widać to na mapie i tylko tam można potem stawiać kolej.
Wie ktoś może, gdzie w Shogun 2 zapisywane są powtórki z bitew? Chodzi mi dokładnie o folder na dysku, a nie w grze.
C:\Documents and Settings\Nazwa_profilu\Dane aplikacji\The Creative Assembly\Shogun2\replays
Dzięki.
Mam takie pytanie odnośnie finansów. Gram dopiero 3 dni ale mam problemy z finansami podczas prowadzenia klanu Aizu(chyba tak :mrgreen: ) nie wiem dokładnie na czym się skupić, jedyne na co mi starcza to na werbowanie armii ale i tak dochód mimo, że słabo się obniża nie wystarcza na rozbudowę :/ , prosiłbym o kilka prostych i zaawansowanych skutecznych rad :)
Aizu*
I. Tą armią, co masz staraj się podbijać coraz to kolejne prowincje.
II. Zawiązuj traktaty handlowe z innymi frakcjami stronnictwa Szoguna (Aizu jest w końcu z Szogunatu)
III. Po podbiciu prowincji staraj się rozbudować miasto.
PS. Ja przynajmniej tak robię, a kasa jakoś płynie nawet do 3k-6k na turę.
No to są takie podstawowe,ale dzięki ;) chodzi mi o takie "zagrania" które dodatkowo zwiększą mój dochód bo nawet jak robię to co napisałeś to wpływ gotówki dalej wynosi coś koło 500, a moja armia i tak za duża nie jest :/
Może czas zacząć badać technologie cywilne? ;)
Zbadałem dwie ale nie stać mnie, żeby coś rozbudować :/ a na wojenke za słaby jeszcze jestem :(
Witam.Mam pytanie, jak stać się republiką żeby mieć republikańske jednostki i czy da się w ogóle grać potem bo z tego co czytałem to nikt wtedy mnie nie lubi. Z góry dziękuje za odpowiedź.
Czy ja robię coś źle czy przez pierwsze 3-4 lata tylko siedzi się w swojej prowincji bada technologie i czeka na port handlowy(sporo szlaków otwiera), żeby w końcu kasa skoczyła(z umów handlowych)? Wybrałem ród Tosa i nie ruszyłem się przez 3 lata z wyspy i podbiłem tylko jedną prowincję, teraz jak ma sporo umów handlowych przychód wreszcie skoczył z 500 do 3 tys.
Nie mogę rozgryźć tego wsparcia artyleryjskiego z okrętów. Zauważyłem że ilość pocisków na jedno wezwanie to generalnie połowa dział z okrętów we flocie. No ale nigdy nie mogę mieć więcej niż 48, pomimo iż mam HMS Warrior i kilka tych fregat, więc teoretycznie powinienem mieć ok 60-70 pocisków.
- czy te 48 to limit?
- od czego zależy średnica ostrzału? W tej wielkiej flocie to ponad 90 metrów!!! a kilka małych fregat ma średnice rzędu 40-50 metrów...
- czas do trafienia zależy od odległości floty od bitwy? bo mi się wydaje że to jest jakoś losowo...
- no i od czego zależy że raz mogę wezwać ostrzał 2 razy a kiedy indziej 3?
ten ostrzał jest naprawdę świetnym elementem Zmierzchu, tylko jeszcze chciałbym go w pełni zrozumieć;)
Bry dzień człowieki. Jeśli było to już poruszane w tym wątku, to chętnie się dowiem jak wyszukać coś tylko w tym temacie, bo nie będę czytał 56 stron by znaleźć jedną kwestię.
Mianowicie chodzi mi o bitwy morskie w zmierzchu. Ma ktoś na nie jakiś "lek"? Nigdy w total warach nie lubiłem bitew morskich ze względu na ich tempo oraz niepojęte dla mnie zasady jakie tam działają, gdy mini okręcik wroga demoluje mi kilka elitarnych jednostek ale w zmierzchu przechodzi to ludzkie pojęcie. Chodzi mi o pożary. Jak to jest, że po jednej (dosłownie) salwie SI w moje okręty, te dosłownie wszystkie stają w płomieniach i jest koniec bitwy. Nie ważne, że SI ma np 5 średnich okrętów kontra 2 moje pancerniki 4 Kaiyo Maru i 10 Kasuga - krótki ostrzał i SI wygrywa nie tracąc nawet jednej jednostki - mimo, że na 5 okrętów ma 2 drewniane (moje wszystkie są miedziane poza pancernikami).
Jest na sali jakiś wilk morski?
Minimalnie nie ten temat;) proszę o przeniesienie.
Ja też miałem problem gdy dorwałem się do zmierzchu, mimo iż wilk morski ze mnie wybitny:). Problem jest w tym, że w zmierzchu bitwy morskie są szybkie i chaotyczne z dwóch powodów: większego zasięgu dział i specyficznej amunicji. W tej pierwszej kwestii po prostu trzeba się przyzwyczaić;). Druga kwestia wiąże się z mechaniką obrażeń od "granatów artyleryjskich". Są one zdecydowanie OP. Co prawda mają mniejszy zasięg, ale i tak wystarczająco duży, że zbliżenie się na odległość do strzału powoduje że wróg zje 1-2 salwy zwykłych pocisków, czyli zdecydowanie za mało by go zatopić! A granaty są na tyle nie przyjemne że praktycznie po jednej salwie wzniecają pożar, co wymusza naprawę. Z tym nic nie zrobisz. Ale z drugiej strony nie rozumiem zbytnio Twojego problemu, wystarczy naprawiać płonący okręt by nie wybuchł i gdy wróg skupiony jest na nim, czy kilku innych, resztą zmniejszyć dystans i też z granatów nawalać!
Podpowiem, że mimo iż okręt w naprawie nie może wykonać rozkazu wystrzału, czy też prowadzić swobodnego ostrzału, to mimo naprawy możesz normalnie strzelać z ręcznego celownika klawiszem "H":D.
Jeszcze trzy porady:
1) rodzaje okrętów nie wiele się różnią w kwestii "łatwopalności" od granatów, jedynie pancerniki są wytrzymalsze
2) spróbuj po oddaniu jednej salwy ze zwykłych pocisków w płynącego wroga, natychmiast przerzucić się na granaty i popłynąć w jego stronę, zacznie się rzeź ale masz większe szanse że to Ty pierwszy podpalisz wroga:)
3) zbadaj pociski przeciwpancerne, są słabszą wersją granatów ale mają większy zasięg (nawet od standardowych) i są celniejsze
Używam naprawy ale to nic nie daje poza tym, że nie pada od razu, tylko troszkę dłużej się pali nim zdechnie. Ale ogień opanować udało mi się może ze 3 razy dosłownie.
Zastanawia mnie, czy da się ustawić jakoś, by torpedowce domyślnie z nich waliły, zamiast każdorazowego odpalania ręcznego? Bo to jedyny sposób, bym coś ubił jak trafię torpedziskiem.
Pociski mam te przedostatnie. Tu jest jeszcze pytanie czy te przełączniki, to coś jak w artylerii czy też ognistych strzałach - 1/2 salwy czy tak jak w empire po prostu przełączam rodzaj pocisków jakiego używają cały czas?
A podpalanie.. liczyłem na to, że da się jakieś gaśnice zbadać czy coś ;p Przestałem już robić okręty inne niż drewniane.. bo kadłuba praktycznie nigdy przeciwnik mi nie narusza - mało kiedy pojawia się coś na żółto. Zwyczajnie nie zdążą mi się statki zepsuć, nim spłoną i często jest ta informacja, że ogień rozprzestrzenił się na inny statek... mimo, że odległość między nimi to dziesiątki metrów.. ten ogień jakiś dziwny jest- telegrafem przeskakuje czy jak?
Na razie cisnę wszystkie bitwy morskie na automacie, po tym jak 4 komputerowy Kayio Maru zdemolowały mi 6 moich i...14 Kasug... :(
A tak co do sterowania, to czemu statki tak dziwnie się zachowują, że gdy oznaczę grupę i każe jej atakować to płynie po prostu na wprost cała grupa, i próbują taranować. Żaden się nie obraca by w cel walić od boku, aż takich kwiatków to w empire nie miałem :P
Przeniosłem tutaj posty z tego działu http://forum.totalwar.org.pl/showthr...-graczy/page56
Torpedy odpalasz tylko ręcznie, ale ja rzadko ich używam bo trafić coś i przy tym nie zostać zniszczonym jedną salwą to prawie nie możliwość;). Oczywiście mam po dwa torpedowce na każdą flotę, ale raczej wiele nie dają. Przełączniki pocisków działają ciągle, jak w innych częściach, klik i strzelasz danym pociskiem tak długo jak nie przełączysz na inny. Jeśli idzie o atakowanie grupą... tego unikałbym w każdym TW, niezależnie czy to ląd czy woda:p, grupy tylko do przemieszczania, inaczej nie tykaj;).
A grasz na modach? Może to one powodują jakieś zmiany statystyk czy coś. No i na jakim poziomie trudności grasz?
Nie wiem czy to pomoże ale podam Ci skład moich flot, którymi niszczę wszystko. Gram na wysokim poziomie trudności.
- obowiązkowo pancernik, może być zwykły Kotetsu (choć moją perełką jest oczywiście HMS Warrior;))
- minimum 4 fregaty jako trzon floty
- reszta to najlepiej korwety Kasuga
- 2 torpedowce, tak dla zabawy;)
Ustawiasz fregaty na środku, lekko za nimi pancernik do wsparcia razem z torpedowcami. Kasugi po bokach. Najpierw fregaty muszą się włączyć do walki, możesz też wysłać pancernik by zbierał na sobie gniew smoka:). W tym czasie Kasugi wchodzą na skrzydła i zamykają wroga. Z torpedowców z reguły odpalam kilka salw, ale albo chybiają, albo trafiają już w rozbite okręciki;).
Sam nigdy nie potrafiłem rozgrywać morskich potyczek w tej części. W Napoleonie i Empire mi to świetnie wychodziło ale tutaj jestem cienki jak barszcz.
Mi nawet średnio to w empire wychodziło ale tutaj jest tragicznie :P
Poziom trudności jakiego używam to obecnie trudny. Musiałem rozpocząć kampanię od nowa, bo na bardzo trudnym mnie SI zjadło na śniadanie :P
Shogun 2, poza zmierzchem ogólnie mnie mocno zaskakuje pod względem walki. Tak sobie testowałem jednostki w jednorazowej bitwie. I nie ważne czy ja miałem shogitai kontra elitarna piechota nowoczesna czy odwrotnie i tak mnie komputer leje w walce 1 oddział na 1. I zawsze z tego samego powodu - tracę 1/3 jednostki, już się morale chwieją przy połowie strat wieją. SI walczy do końca.. no może czasem rezygnują jak im zostaje 10 sztuk z 300. Jakoś w empire było to bardziej pod tym względem zbalansowane.
Obecnie jestem na etapie własnej republiki Jozai i gdzie tylko mogę coś rekrutuję, bo straty mam gigantyczne. Generalnie kupiłem shoguna, po czytaniu wiele pozytywnych opinii, a na lądzie okazuje się, że sprowadza się to do "więcej = lepiej, choćby to było najsłabsze wojsko". A na wodzie.. "użyj automatu" :p
A z modów, to mam tylko jeden: DarthModa 5. Gdzie się da używam, głównie ze względu na większe oddziały. Te standardowe jakieś malutkie się wydają. (kupiłem jeszcze rome2 ale tam nawet nie wiem jak z bitwami morskimi, bo tak ekstremalnie mi się nie podoba, że po 1 dniu dałem sobie spokój i tylko kasa w błoto poszła :( )
majkel Fregat mam osiągnięty limit ja na razie, poza nimi robię teraz wyłącznie korwety Kasugi. Akurat w kwestii tego co budować to dosyć prymitywny wybór - bo różnice to tam są w ilości dział i zwyczajnie to już na początku zauważyłem, że jest standard "drożej = lepiej". Na lądzie to jednak nawet włócznicy poborowi mi się często przydają do obrony armat przed komputerem, który lubi obiegać całą mapę konnicą w koło licząc, że nie zauważę :P
P.S. Na lądzie używam ataków grupami i nie jest tragicznie, zazwyczaj używając małych grupek typu łucznicy+ samurajowie (wolę łuczników, bo mogą strzelać zza samurajów, nie tłukąc swoich jak strzelcy :P)
P.S. Jest jakiś mod zmieniający kwestie dyplomacji? Nieco brakuje mi tego co miałem w Empire, a mianowicie handlu technologiami i regionami.
Da się w ogóle pokonać w otwartej bitwie na multi, gdzie proporcje armii są wyrównane, pokonać nowoczesną armię, armią klasyczną? bo leją mnie jak chcą, nawet polowy składu im ubić nie mogę...
Nie wiem jak w multi, ale w singlu bywa ciężko, więc biorąc pod uwagę że nie walczysz przeciw AI raczej się nie uda Ci wygrać armią klasyczną z tą nowoczesną.
@llllll
Pisząc "klasyczną" masz na myśli armię z podstawki, czy armię z FOTSa złożoną z tradycyjnych jednostek?
Z podstawki. Drugie moje pytanko to czy bitwy z fotsa są podobne do Napoleona?
Jeżeli dobrze wykorzystasz ukształtowanie terenu, jazdę i łuczników z długim zasięgiem tj. mnisi czy samuraje daikyu to masz szansę. Z tego co pamiętam to im mniejsze fundusze tym lepiej dla armii tradycyjnej.
Dokładnie, na małych funduszach nowoczesna armia to kilka oddziałów strzelców (3-4) i jakaś słaba jazda, podczas gdy tradycyjna armia bierze np dużo jazdy albo spam katan i rushuje. Przy większych funduszach rośnie znaczenie piechot liniowych, jest ich więcej więc ciężko podbiec. Tu ważna jest mapa, jak masz dużo pagórków i lasów, a w armii kilka oddziałów łuczników i dużo katan to kładziesz ich po całości:D, po prostu gra nie ogarnia pola ostrzału, wróg nie strzela nawet gdy wydaje się że ma pole do ostrzału i zanim odpali to ich wyrżniesz. Oczywiście to kwestia dobrego ustawiania jednostek za grzbietami wzgórz, puszczanie mięsa armatniego, wyczucie kiedy zaszarżować. No i dobrze jest brać więcej jazdy niż zwyczajnie się używa w starciach z inną tradycyjną armią, oddział jazdy może paść ale jeśli weźmie ze sobą np francuską piechotę to jest to świetny interes;).