Re: Islam - religia "pokoju", czy "wojny"?
Podobno na początku lat 90 sam Jacques Chirac powiedział,że nie moze być tak, iż francuskie małżeństwo pracuje a rodzina muzułmańska nie robiąc nic dostaje ponad połowę kwoty z socjala,jaka zarabia małżeństwo francuskie. Nikt z tym nic nie zrobił :roll: Teraz jest ostatni czas żeby skończyć z islamem w europie drogą pokojową (przede wszystkim uciąć im socjal), za parę lat pozostanie tylko rozwiązanie siłowe. To nie jest tak,że ja marzę o wojnie ale widzę,że nikt nic nie robi z muzułmanami i ostatecznie ratunkiem będzie tylko wojna…
Re: Islam - religia "pokoju", czy "wojny"?
Czyli nie dostane dowodu na słuszność tezy "w znacznej większości miast Europy Zachodniej muslimy stanowią 40% mieszkańców" ? Tak myślałem.
Cytat:
Myślę, że Regulusowi bardziej chodziło o pewien nowy "trend" w Europie. Europejczycy zaczynają przeciwdziałać islamowi. Tolerancja tolerancją, ale ludzie tam żyją od pokoleń i widzą, że przychodzi "obcy czynnik", który zaczyna być postrzegany jako zagrożenie. To nie jest odosobniony przypadek. W Niemczech (Frankfurt) i w Szwajcarii także doszło do protestów, a nawet zakazów dla budowania kolejnych meczetów. Kiedyś podawałem takie informacje.
Ja doskonale rozumiem Kakashi. Tylko irytuje mnie, wkurza, wpienia ( staram się jak mogę używać cenzuralnych słów ), takie przeinaczanie faktów na korzyść propagandy. Zdanie napisane przez Regulusa jest po prostu zwykłym śmierdzącym kłamstwem, w które bezczelnie nadal brnie.
Nie neguję tego, że 'robi się coraz goręcej'. Nie neguje tego, że muzułmanie miejscami na za dużo sobie pozwalają, bo to oczywiście prawda. Krytykuję jedynie głupotę i propagandowe działania.
Tak swoją drogą, przykłady takich mieścin jak ta w Hiszpanii zaczną stawać się pierwszymi lekcjami dla Europejczyków. Lekcjami na temat szerszego spojrzenia na kwestie tolerancji w polityce. Boje się jedynie, że obecne panujące trendy 'wielonarodowościowe', mogą przeskoczyć w drugą, kompletnie skrajną stronę. Co będzie tego wynikiem nie trzeba tłumaczyć.
Re: Islam - religia "pokoju", czy "wojny"?
Cytat:
To nie jest tak,że ja marzę o wojnie ale widzę,że nikt nic nie robi z muzułmanami i ostatecznie ratunkiem będzie tylko wojna…
Wojna której zachód nie wygra. Nawet jakby faktycznie doszło do wojen "domowych" na Zachodzie, to w przypadku zwycięstwa cywilizacji Europejskiej z perspektywy tego co było 10 lat temu będzie to porażka. No bo islam nic nie straci w porównaniu z tym co było kiedyś, straty Europy byłyby ogromne.
Tylko że zmniejszający się przyrost naturalny sprawia że nawet bez muslimów Europa ma problem.
Re: Islam - religia "pokoju", czy "wojny"?
Myślę, że sam źle zrozumiałeś Regulusa. Nie wierzę, że Regulus mógłby stwierdzić, że "w znacznej większości miast Europy Zachodniej muslimy stanowią 40% mieszkańców" ? Po pierwsze tego on nie napisał.
Skoro rozumiesz to czemu dalej domagasz się potwierdzenia tezy, której nikt tu nie postawił? :D Może i Regulus nie wyraził się dokładnie, ale nie róbmy z niego analfabety i oszołoma :D Bo tu nie chodzi o te 40%. Wyrzućmy to w ogóle z tej kłótni. Meczety. Zakazy budowy. O to tu chodzi :D I tu już można zgodzić się, że w praktycznie kraju Europy Zachodniej można spotkać się z takimi zakazami. Nie róbmy draki, od tego są rumaki. ;)
Najlepiej niech sam się Regulus ustosunkuje do tego o co mu dokładnie chodziło ;]
PS
Długo ignorowałem te Kakashowanie, ale proszę Cię żebyś tego nie robił :P Przez Ciebie któregoś dnia jeszcze wrócę do tamtego nicka i znowu forum będzie miało mały melodramat ^ ^
Re: Islam - religia "pokoju", czy "wojny"?
Wskaż mi gdzie napisałem, że w znacznej większości miast zachodnioeuropejskich muzułmanie stanowią 40% populacji. Nie zarzucaj mi, że kłamię, tym bardziej, że sam nadinterpretujesz i próbujesz w bardzo nieudolny sposób manipulować moimi słowami. Twoje chamstwo i brak szacunku już pomijam. Sorry, ale nie dam się wciągnąć w tego typu "dyskusje". Nie widzę sensu rozmawiać z człowiekiem, który ma klapki na oczach i każde, inne, niż swoje, spojrzenie na rzeczywistość uważa "za kłamstwo, bzdury, paranoję".
Re: Islam - religia "pokoju", czy "wojny"?
So...
Cytat:
To miasto to tylko przykład obrazujący sytuacje, w jakiej znajduje się praktycznie cała Zachodnia Europa.
Co dla was, drodzy koledzy, oznacza zwrot 'praktycznie cała Europa Zachodnia'. Dla mnie, zwrot 'praktycznie całość' oznacza prawie całość, blisko całości, procent bliski stu, no chyba, że jednak nie kumam języka ojczystego.
Odnośnie czego padł ten zwrot ? Odnośnie linka w którym jest napisane, że w wiosce w Hiszpanii 40% mieszkańców stanowią muzułmanie. Jeżeli po tej informacji pada wspomniany zwrot, informujący, że opisywana sytuacja ma miejsce w 'prawie całej Europie', to niestety ale jest to po prostu beznadziejne kłamstwo. K-ł-a-m-s-t-w-o. Cytowany link nie oddaje sytuacji w 'prawie całej Europie'. Oddaje sytuacje w jednej zasranej hiszpańskiej mieścinie, a Tobie Regulus radzę wreszcie zdjąć klapki z oczu i zacząć odróżniać sny od rzeczywistości. W pewnym wieku wypadałoby zacząć rozumieć sens wypowiadanych słów. Nie jesteś gimnazjalistą żeby sypać absurdami na prawo i lewo.
Tak o to się czepiam, przykro mi, ale po prostu nie trawię ideologicznego przeżuwania informacji.
Cytat:
Najlepiej niech sam się Regulus ustosunkuje do tego o co mu dokładnie chodziło ;]
Doskonale wiemy o co chodziło Regulusowi. O sianie propagandy i manipulowanie informacjami - nie toleruję takiego zachowania, jestem na nie uczulony.
Cytat:
Długo ignorowałem te Kakashowanie, ale proszę Cię żebyś tego nie robił :P Przez Ciebie któregoś dnia jeszcze wrócę do tamtego nicka i znowu forum będzie miało mały melodramat ^ ^
:( Nie dasz mi taryfy ulgowej ?
Re: Islam - religia "pokoju", czy "wojny"?
Skutecznie szukasz zaczepki :D Nie możemy wszyscy dojść do wniosku, że Regulus po prostu nie był dokładny, a Ty się po prostu przyczepiłeś do tego? Po co ta spinka? Nic się nie stało, a Ty się pienisz :D
Re: Islam - religia "pokoju", czy "wojny"?
Nie odpowiedziałeś na najważniejsze pytanie ;)
Re: Islam - religia "pokoju", czy "wojny"?
Cytat:
Co dla was, drodzy koledzy, oznacza zwrot 'praktycznie cała Europa Zachodnia'. Dla mnie, zwrot 'praktycznie całość' oznacza prawie całość, blisko całości, procent bliski stu, no chyba, że jednak nie kumam języka ojczystego.
Mówiąc praktycznie cała zachodnia europa miałem na myśli to, że zdecydowana większość państw zachodnioeuropejskich ma problem z mniejszością islamską. To miasto hiszpańskie, które nie wiadomo czemu deprecjonujesz do miana wioski, jest po prostu jaskrawym przykładem totalnego fiaska polityki wielokulturowości i nadmiernej tolerancji. A także zagrożenia, jakie niesie dla podstaw cywilizacji europejskiej ideologia islamska (sprowadzanie kwestii jedynie do demografii to błąd). Jest odbiciem pewnego ogólnoeuropejskiego problemu, a nie odosobnionym przypadkiem (np: http://www.euroislam.pl/index.php/2011/ ... %E2%80%A6/ , http://www.euroislam.pl/index.php/2011/ ... igracyjna/ , http://www.euroislam.pl/index.php/2010/ ... belgijska/ ). Nie mogę odpowiadać Witia za to, że nie potrafisz czytać ze zrozumieniem, że interpretujesz opacznie moje słowa, a następnie wyciągasz z tego jakieś dziwne wnioski nazywając to, żeby było zabawniej, logicznym rozumowaniem. Zaproponowałem Ci lekturę artykułów z obu stron, ale przecież Ty z góry wiesz jak jest i jeżeli dla Witii coś jest bzdurą to koniec i basta, cała reszta to idioci. Typowe dla ludzi z mentalnością pszenno-buraczaną, do których niestety, jak widać, się zaliczasz.
Cytat:
Doskonale wiemy o co chodziło Regulusowi. O sianie propagandy i manipulowanie informacjami - nie toleruję takiego zachowania, przykro mi.
Tak, przejrzałeś mnie. Zapomniałeś dodać, że planuje przeprowadzić krwawą rewolucję i zaprowadzić ogólnoświatowe rządy proletariatu.
Re: Islam - religia "pokoju", czy "wojny"?
Już chciałem ustąpić, nie odpisywać, ale po prostu nie mogę ;)
Napisałeś, że sytuacja z linka jest sytuacją, w której "znajduje się prawie cała Zachodnia Europa". Nic na to nie poradzę, że tak po prostu nie jest. Nie jest to sytuacja, z którą boryka się prawie cała Europa. Po prostu nie masz racji. Nie ma odzwierciedlenia Twoich słów w rzeczywistości.
I powtórzę jeszcze raz. Zastanów się czy jednak wina nie leży po Twojej stronie. Ja nie nadużywam faktów, nie przekręcam ich na potrzeby tzw. 'własnego zdania'. Skrytykowałem Cię - owszem, może i zbyt mocno, ale na pewno nie wciśniesz nikomu rozsądnemu, że Twoje słowa są w jakimkolwiek stopniu prawdziwe. Sytuacja z linka jest ostrzeżeniem z czym może borykać się Europa, jeżeli nie nastąpi sensowna debata na tematy takie jak tolerancja, polityka migracyjna, idee systemowe. Nie jest natomiast przykładem realnych problemów Europy. To po prostu za duże określenie. Przerost formy.