Cytat:
ps.2. ja w pierwszym meczu w 2009 z Chelsea nie przypominam sobie faulu na Didierze, ale na Thierrym pamiętam go bardzo dobrze, a 0:0 z tego meczu zadecydowało o tym, jak poszła gra w Londynie... najgorsza sprawa, że powtórki by tam dużo nie pomogły, bo rękę w polu karnym można różnie interpretować, a w tamtym meczu były to "łapy z bliskiej odległości", nie były przy ciele ale trochę meczów się obejrzało i sędziowie rożnie takie coś gwiżdżą....
Dla mnie ewidentny karny, pomijając fakt, że reka to ręka ale zagranie Pique, który EWIDENTNIE zablokował lot piłki w polu karnym przez wystawienie ręki - 10 na 10 przypadków kończy się to karnym; tu się cudownym trafem nie skończyło. Taka sama sytuacja w końcówce meczu, gdy Etoo dostał piłką w rękę. Sytuacja sporna jest wtedy, gdy piłkarz ma rękę przy ciele - w innych wypadkach, karny.
Cytat:
Hmmm a nie trafiłoby do Ciebie takie coś, że trenerzy ustalając taktykę przeciw Barcie nie tylko ustawiają zespół defensywnie(są chwalebne wyjątki: Valencia! i Arsenal!) ale także nakazują piłkarzom grać na pełnej agresji? Przyczyna rodzi skutek... Kiedyś można przedobrzyć z grą typu "pogranicze faulu", sędzia też człowiek może się pomylić, a jak ma dużo do roboty + gości, którzy potrafią zasymulować typu Alves czy Sergio to cóż.
Przecież to napisałem, że agresywna gra jest potrzebna do odbioru piłka - dlatego sporo fauli. Pepe akurat grał agresywnie ale baaaardzo rzadko faulowął w tych 3 meczach. Praktycznie piłkę wyłuskiwał samym tylko ustawianiem się, szybkością i siłą fizyczną. Barcelona nie potrafiła sobie z nim poradzić bo Buquets to Pepe w tym meczu to mógł buty czyścić tak jak Mascherano. Jedynie Xavi jakoś potrafił utrzymać się przy piłce pod pressingiem Pepe ale to jest najlepszy piłkarz na świecie jeśli chodzi o trzymanie piłki i chłodną ocenę gry. Jeśli nie potrafili w sposób sportowy z nim rywalizować to Alves postanowił aktorzyć. Skutek widzieliśmy w postaci ewidentnego błędu sędziego. Tak bywa przy ostrzejszej grze. Jednak nie o to mi chodzi. Od 2 stron pisze o tym, że gra Barcelony - gdy nie idzie w olbryzmiej mierze polega na specjalnym wchodzeniu w kontakt fizycznym a następnie symulowaniu kontuzji; najczęściej uderzenia w twarz a robią to nagminnie. . To jest po prostu żenujące, absurdalne i UEFA powinna coś z tym zrobić; najlepiej karę lub zawieszenie kilku piłkarzy za to co odstawiali z Realem. Myślę, że by im się odechciało.
Cytat:
Real ze środy nie był mi straszny, stało się jak się stało, ale to nie jest na pewno wina kibiców Barcy (ani też de facto klubu), że tak się stało, a tym się najwięcej obrywa.
A czyja? Klubu jak najbardziej tego co wpaja im na treningach etc. A kibicom za afiszowanie się ( w 95% pseudokibiców nie zauważających oczywistości).
Cytat:
ps. co do presji na sędziów, to tu Mou jednak bije na głowę graczy Barcy, to też jakaś "taktyka".... obskakiwania przez piłkarzy sędziego to Mou nauczył inne drużyny.
Zabawne, jakoś przy spornych sytuacjach widziałem głównie 2,3 piłkarzy z Realu biegnących do arbitra: no chybą, że się bijatyka zaczynała to nawet Iker tam gonił. Najlepsze jest to, że wększość decyzji arbiter podejmował w otoczeniu 11 zawodników Barcelony a tylko kilu z Realu - nawet Valdez biegał przy każdej takiej sytuacji do arbitra, ktoś podał statystykę ( pewnie żartem, że przebiegł on w tym meczu ponad 10 km :lol: :lol: :lol: Jak tu mówić o przypadkowości? O bezstronności arbitra jeśłi do ucha wydziera mu się 10 piłkarzy Barcelony a 1 się zwija jakby go piorun trafił a po minucie biegnie 50 m sprint do krosowego zagrania :roll: ?
Barca jest w tym najlepsza na świecie, to fakt...
Cytat:
ps.2. ja w pierwszym meczu w 2009 z Chelsea nie przypominam sobie faulu na Didierze, ale na Thierrym pamiętam go bardzo dobrze, a 0:0 z tego meczu zadecydowało o tym, jak poszła gra w Londynie
W 1szej połowie bodajże. Aaa, rozumiem, że dlatego sędzia nie zagwizdał ewidentnych 4 karnych :lol: ?
Cytat:
Także naprawdę mniej gadek o spiskach, a więcej chłodnego podejścia do sprawy... Jak dla mnie to Mou przegrał ten mecz przez swoją taktykę, bo miał piłkarzy w formie, miał przewagę psychologiczną od CDR, mógł rzucić się na Barcę(tego się bałem), zagrał na defensywne i kontry.... cud się może zdarzyć 1, 2, ale nie 3 razy ;)
Przegrał nie przegrał. Gdyby nie błąd sędziego mecz zakończyłby się 0:0.
A co do repr Hiszpanii. Mam nadzieję, że Ramos Busquetsa, Pique stonuje na tyle dobrze, że zastanowią się nad tym co wyprawiają przed i w czasie meczu przeciwko Hiszpanom... Najlepiej gdyby doszło do bijatyki albo do bardzo ostrej wymiany zdań. Inne środki nie zadziałają na to co robi kilku pajaców z Katalonii, reprezentantów Hiszpanii w czasie klasyków. A i kilku zawodników Realu po chamsku grało - w 2 klasyku, wspomniany Arbeloa; nie bez znaczenia były teksty Pique na tak chamskie zachowanie niektórych piłkarzy Realu.