-
1 załącznik(ów)
Anna de Loiret
O twoim ludzie usłyszeć czasem można, ale nigdy nie spotkałam żadnego aż do dziś - rzekła skinąwszy głową na znak pozdrowienia - masz rację, wojownicy najpiękniejsze śpiewają pieśni, jedne bawią a inne poruszają...
Techniczny
Załącznik 890
To i ja wyobrażenie postaci podrzucę.
-
Bradni Algrimmson
Zatem udam się do niego. Idzie do izby, o której mówił karczmarz.
-
Sven z Norski, Arden z Loningbrucku, Lumpin Cropp, Anna de Loiret:
Marco obrał resztę kuropatw z pierza, upiekł je, tym razem nie przypalił. Liothannea obserwując Jego poczynania rzekła Mości Lumpin, słyszałam że wasza rasa co do jednego to znakomici kucharze. Taką przynajmniej macie renomę w Imperium. Dziwi mnie nieco, biorąc to pod uwagę, że dajesz przyrządzać potrawy człowiekowi. No ale mniejsza z tym, jak ustalimy warty? Proszę mnie do nich wliczyć wraz z Anną. Żeby była jasność, nie podlegamy pod niczyje rozkazy, ale jeśli o warty chodzi, czy obronę, to możecie na nas liczyć.
Techniczny:
Lumpin Cropp, Anna de Loiret: +10 PD za grafiki przedstawiające Waszych BG
Bradni Algrimmson, Alessio Contrarini:
Techniczny:
U Was muszę zrobić stop klatkę. Jesteście sporo czasu do przodu, dajmy innym (przynajmniej w części) dotrzeć do Miragliano... lub umrzeć po drodze.
-
1 załącznik(ów)
Techniczny
Moja wizja Alessio
Załącznik 897
Od MG:
10 PD piechotą nie chodzi, a złapałeś :F
-
Sven
Ja wezmę wartę pierwszą, drugą zaś Arden, a któraś z Pań wartę trzecią, może być?
-
Lumpin Cropp
Po słowach elfki niziołek wpadł w lekkie zakłopotanie. - Och lata samotnie wędrując ciągle gotować sobie musiałem. Ulubiona potrawka - zając w sosie własnym he he! Jednakże teraz grupą podróżując z wielką chęcią zakosztuję specjałów jakie inni potrafią przygotować. Jeżeli Panie pozwolą, z radością przejmę trzecią wartę. Proszę się porządnie wyspać, a bezpieczeństwem nie przejmować.
-
Liothannea:
W takim razie skróćmy warty, ja czwartą wezmę, a Anna ostatnią. Nie tyle bezpieczeństwem się przejmuję w grupie, co brakiem wzajemnego zaufania.
-
Anna de Loiret
Niechaj więc będzie... A teraz, pragnę prosić panów by nie oglądali się w mą stronę, Liothanneo przypilnuj tego na moment jeśli możesz, bo muszę się nasmarować lekarstwem... Zaraz wracam, ale oczy me jeszcze wiele widzą i nie radzę podglądać szlachcianki, jeśli ona sobie tego nie życzy. Anna podeszła za swego konia każąc mu uklęknąć i zaczęła smarować bolące miejsce maścią, starając się skryć za Tilbautem.
-
Sven z Norski
Może pomóc? nader biegły w opatrywaniu ran jestem, w zadawaniu ich też nie najgorszy.
http://www.ppe.pl/upload/editor/imag...rafika%203.jpg
Od MG:
+ 10 PD
-
Anna de Loiret
Nie wątpię potężny wojowniku, ale ma rana nie jest do opatrzenia, to jeno bolesne otarcie jak z siodła wyleciałam, i to tam gdzie zaden mężczyzna widzieć nie powinien, może poza mym mężem o ile poznam na tyle szlachetnego i umiłowanego, oraz mym koniem.