Zamieszczone przez
odi.profanum
(...)
Byłem na kilku filmach w kinie, min. wieloryb, mario, boogymen, avatar, gra fortuny i... po prostu szkoda czasu. Najlepszy z tego imo był Mario chociaż też bez rewelacji.
Filmy są przepchane tęczową propagandą, upycha się murzynów w miejse białych postaci tylko po to by się ideologicznie zgadzało i jeszcze mam za to płacić? Tfu.
Obejrzałem Triumf woli Leni Riefenstahl i od tego czasu mam uczulenie na propagandę.
Więc dziwie się ludziom, że marnują swój czas i pieniądze na oglądanie ścierwa.