Nikogo nie można zmusić dla życia kogoś innego. Wyobraź sobie sytuacje w górach - osoba zwisa nad przepaścią, za chwilę spadnie i się zabije. Osoba przechodząca obok mogłaby ją wyciągnąć jednakże nie ma pewności czy akcja ta by się udała a ryzyko, że zginą razem jest ogromne. Jeśli przechodzień wiszącemu pomoże to w pytkę jak nie to rozumiem dlaczego tego nie zrobił. Taki utylitaryzm jestem w stanie pojąć - lepiej niech zginie jeden niż dwóch.Cytat:
Czyli jesteś jednak gotowy do zezwolenia na "naruszenie prawa do życia" wbrew liberalnemu imperatywowi o granicach wolności?
Rozumiem, że chce usunąć ciąże, niech to robi chociaż osobiście (gdybym taką znał) zachęcałbym raczej do zachowania życia dziecka - bez szykan, zwyczajna rozmowa. Pod tym względem nie zmieniałbym obecnego stanu prawnego.Cytat:
Rozumiesz kobietę, ale i tak chcesz ją zmuszać do urodzenia takiego dziecka?
Chodziło mi o zadośćuczynienie za krzywdę, w którymCytat:
Przeczytałem i nie widzę podstawy prawnej. Jest użyte sformułowanie: "poddania się czynowi nierządnemu". Czy donoszenie ciąży i poród jest "czynem nierządnym"
( i wiele innych) jako, że występuje związek przyczynowo-skutkowy między zdarzeniem a opisanymi przez Ciebie konsekwencjami powinny te koszty się zawierać. To chyba nie jest miejsce na pisanie o tym na jakiej podstawie sąd szacuje zadośćuczynienie?Cytat:
problemy ze znalezieniem pracy bądź jej utrata (róznie to bywa), zarwanie studiów jeśli ofiara była studentką
Nie jest to ciekawa sytuacja.Cytat:
Poza tym co jeśli sprawcy nie zostaną ujęci? Albo gdy są niewypłacalni?
Zależy od sprawy.Cytat:
Ile upływa czasu od rozpoczęcia procesu do wypłacenia zadośćuczynienia?