Re: Islam - religia "pokoju", czy "wojny"?
Cytat:
co bedzie za 50 lat nikt nie wie i nie bedzie, do tego czasu moze nas walnac asteroida i cale to gadanie bedzie nic nie warte. Zreszta i tak kazdy w koncu wykituje i nic mu z tych wszystkich rzeczy doczesnych, i tak nie bedzie.
Połóż się zaraz do grobu, skoro życie jest tak bezsensowne ;)
Cytat:
Jak mowimy o nacjach wymierajacych to musimy sprecyzowac co jest nacja i zaczac od siebie. Bo o ile pamietam to Polska ma razem z Rumunia najwiekszy odsetek emigrujacych mlodych ludzi i zostajacych emerytkow. Co nie rokuje dobrze na przyszlosc. Tym bardziej ze juz od lat zamyka sie w kraju szkoly bo brakuje dzieci, czyli sie nie rodza, czyz nie?
A czy gdzieś pisałem, że u nas jest lepiej? My wymieramy jeszcze szybciej, a jak Partia porządzi dłużej, to może osiągniemy ten "stabilny poziom populacji" proponowany kiedyś przez postępowców z Klubu Rzymskiego na poziomie 15 mln ;)
Cytat:
Ateizacja Europy trwa juz dlugo i to nic nadzwyczajnego ze ateistow jest wiecej niz w np. w Polsce, ktora dosc dlugo byla czescia zacofanej Rosji a nei Europy. O dziwo... ci zli brzydcy muzulmanie, w krajach zachodnich bardzo czesto pozostaja religijni tylko powierzchownie (jak obecnie Polacy wobec kk)a praktycznie maja wszystko daleko gdzies. Arabowie we Wfrancji Wloszech czy Holandii chlaja alkohol na umor, Turcy w NIemczech jedza wieprzowine itd itd itd. Oni nie zyja na ksiezycu tylko pomiedzy normalnymi ludzmi i powoli przejmuja elementy kulturowe zachodu. To ze pojawiaja sie radykalowie jest tylko potwierdzeniem mych slow, oni pojawiaja sie zawsze tam gdtzie isnieje zagrozenie dla ortodoksyjnego trybu wiary/zycia. Pomimo to pozostaja zawsze tylko procentem a nei caloscia. Nie jest ich wiecej niz 2-3%, czyli tyle co nic. Nim ktos zacznie pisac o latajacych po zachodnich miastach "chustach" niech pierwej ruszy dupe i przejedzie sie do jakiegos zachodniego miasta i zobaczy ze nawet te co nosza chusty, to bardzo czesto maja jednoczesnie szpile na nogach panterrke mini i niemal calkowicie odsloniety dekolt. Czasem sie na ulicy pojawi jakis "dzihad-ninja" z zaslonietym wszystkim, ale tro sami muzulmanie zwykle sie z takich nasmiewaja. Tak jak u nas sa ortodoksyjne powalence, tak samo u nich i nie ma roznicy. JEdni i drudzy sluza bowiem temu samemu bogu i chca realiowac jego wizje swiata.
To, że muzułmanie podchodzą, żyjąc w nieco normalniejszym od własnego otoczeniu, pobłażliwie do reguł swojej religii to wiem. Na studiach Turcy z wymiany walili z nami wódę, a Turczynki chodziły na imprezy w mini i szpilkach(przynajmniej te, które miały co pokazać ;) ). Chodzi o to, że islam nie jest tak "liberalną" religią, jak chrześcijaństwo i dużo mocniej reguluje wszystkie aspekty ludzkiego życia. Na dłuższą metę jest nie do pogodzenia z zachodnim stylem życia - albo się go odrzuca czy traktuje jako gusła i element folkloru i tradycji, albo się żyje wg zasad religii i jest obcym elementem.
Re: Islam - religia "pokoju", czy "wojny"?
Cytat:
Zamieszczone przez Elrond
Cytat:
co bedzie za 50 lat nikt nie wie i nie bedzie, do tego czasu moze nas walnac asteroida i cale to gadanie bedzie nic nie warte. Zreszta i tak kazdy w koncu wykituje i nic mu z tych wszystkich rzeczy doczesnych, i tak nie bedzie.
Połóż się zaraz do grobu, skoro życie jest tak bezsensowne ;)
[quote:1a93raqf]Jak mowimy o nacjach wymierajacych to musimy sprecyzowac co jest nacja i zaczac od siebie. Bo o ile pamietam to Polska ma razem z Rumunia najwiekszy odsetek emigrujacych mlodych ludzi i zostajacych emerytkow. Co nie rokuje dobrze na przyszlosc. Tym bardziej ze juz od lat zamyka sie w kraju szkoly bo brakuje dzieci, czyli sie nie rodza, czyz nie?
A czy gdzieś pisałem, że u nas jest lepiej? My wymieramy jeszcze szybciej, a jak Partia porządzi dłużej, to może osiągniemy ten "stabilny poziom populacji" proponowany kiedyś przez postępowców z Klubu Rzymskiego na poziomie 15 mln ;)
Cytat:
Ateizacja Europy trwa juz dlugo i to nic nadzwyczajnego ze ateistow jest wiecej niz w np. w Polsce, ktora dosc dlugo byla czescia zacofanej Rosji a nei Europy. O dziwo... ci zli brzydcy muzulmanie, w krajach zachodnich bardzo czesto pozostaja religijni tylko powierzchownie (jak obecnie Polacy wobec kk)a praktycznie maja wszystko daleko gdzies. Arabowie we Wfrancji Wloszech czy Holandii chlaja alkohol na umor, Turcy w NIemczech jedza wieprzowine itd itd itd. Oni nie zyja na ksiezycu tylko pomiedzy normalnymi ludzmi i powoli przejmuja elementy kulturowe zachodu. To ze pojawiaja sie radykalowie jest tylko potwierdzeniem mych slow, oni pojawiaja sie zawsze tam gdtzie isnieje zagrozenie dla ortodoksyjnego trybu wiary/zycia. Pomimo to pozostaja zawsze tylko procentem a nei caloscia. Nie jest ich wiecej niz 2-3%, czyli tyle co nic. Nim ktos zacznie pisac o latajacych po zachodnich miastach "chustach" niech pierwej ruszy dupe i przejedzie sie do jakiegos zachodniego miasta i zobaczy ze nawet te co nosza chusty, to bardzo czesto maja jednoczesnie szpile na nogach panterrke mini i niemal calkowicie odsloniety dekolt. Czasem sie na ulicy pojawi jakis "dzihad-ninja" z zaslonietym wszystkim, ale tro sami muzulmanie zwykle sie z takich nasmiewaja. Tak jak u nas sa ortodoksyjne powalence, tak samo u nich i nie ma roznicy. JEdni i drudzy sluza bowiem temu samemu bogu i chca realiowac jego wizje swiata.
To, że muzułmanie podchodzą, żyjąc w nieco normalniejszym od własnego otoczeniu, pobłażliwie do reguł swojej religii to wiem. Na studiach Turcy z wymiany walili z nami wódę, a Turczynki chodziły na imprezy w mini i szpilkach(przynajmniej te, które miały co pokazać ;) ). Chodzi o to, że islam nie jest tak "liberalną" religią, jak chrześcijaństwo i dużo mocniej reguluje wszystkie aspekty ludzkiego życia. Na dłuższą metę jest nie do pogodzenia z zachodnim stylem życia - albo się go odrzuca czy traktuje jako gusła i element folkloru i tradycji, albo się żyje wg zasad religii i jest obcym elementem.[/quote:1a93raqf]
Wrecz przeciwnie, tym bardziej z niego chce kozystac skoro nie wiadomo kiedy sie skonczy. Obecnie naukowcy groza nam szansa na wybuch epidemii w skali dorownujacej dzumie z XV wieku, wiec... pozwole sie sobie skupic bardziej na aktualnych problemach niz tych co moga byc za 50 lat, skoro ludzkosci moze do tego czasu nie byc, lub moze cofnac sie do poziomu prahistorycznego - zreszta, co to kogo obchodzi..., po za tymi co nie maja nic do roboty i lubia sie interesowac cudzymi problemami? Dulscy, hallo? Zglaszac sie :D czekam odpowiedzi!
ad. dziury demograficznej... nie wiem czy to jest zalezne od jakiejkolwiek partii... ludzie sie chetniej rozmnazaja jak jest bieda i zagrozenie, gorzej jak jest im dobrze... jestesmy gatunkiem ktory latwo sie rozleniwia... po prostu. Wystarczy spojzec na imigrantow czarneych i burych w Europie. Pierwsze pokolenie plodzi nawet po 7 dzieci, drugie juz do 4 a trzecie zwykle nie ma wiecej niz 3. Im lepiej wyksztalceni tym mniej dzieci lub nawet wogole. Tak samo jak Europejczycy. Po prostu styl zycia, wieksza swiadomosc ekonomiczna, spoleczna et c. Poki co zaden kraj europejski nie cofna sie z liczba ludnosci np. do cyfry sprzed 200 lat i nie wiemy czy jakikolwiej sie cofnie. NAwet jesli tak sie stanie, nie bedzie to oznaczalo ze wymarl... po prostu zatoczy kolko i kiedys w przyszlosci sie odbije. Juz nie raz bylo tak w historii. popatrzmy na Italie...od czasow republiki rzymskiej po dzisiaj... liczba ludnosci raz wzrastala raz spadala nawet na kilka stuleci, Wlosi przetrwali. Tak samo Niemcy - dzuma, potem wojna trzydziestoletnia wybijajaca miliony ludzi - i tak przetrwali. Anglikow jeszcze 500 lat temu bylo zaledwie 3 mln... Rosjanie kiedys wcale nie byli licznym narodem.... itd itd itd.
Jedyne co jest tu niebezpieczne to zbyt duza liczba imigrantow spoza Europy. Imigranci sa dobrzy, tzw. "swieza krew" poprawia zawsze genetyke miejscowej ludnosci, pod warunkiem ze nie przekracza progu gora 9%. Powyzej tego progu trudno mowi o asymilacji, bo zaczyna sie dominacja nad miejscowymi - tej niebezpiecznej granicy lepiej wiec nei przekraczaac. Ale co poczac, jak polski rzad informuje ze w ciagu najblizszych 20 lat trzeba bedzie sciagnac od 3 do 7 mln robotnikow z Azji, bo Polacy wyjechali juz bardziej na zachod, a ci co zostali nei chca pracowac w wielu zawodach.
Zycie w Tunezji czy MAroku czy nawet Turcji w duzych miastach jest tak samo liberalne jak w Polsce... nie sa wiec muzulmanami?
Chrzescijanstwo absolutnie nie jest liberalna religia, po prostu musialo ulec sile nowego stylu zycia ktory wylansowali juz w XVIII wieku filozofowie ateistyczni jak Voltaire chocby. Samo z siebie nigdy by tego nie zrobilo. Tak samo jak muzulmanie kamieniowali, to krzescijanie palili demony i wiedzmy.... zero roznicy :P
Ogolnei wyznaje zasade ze jak gdzies emigrujesz to dla tego ze podoba ci sie tamtejsza kultura, sposob zycia, ludzie. JEsli emigrujesz i chcesz nadal zyc po swojemu, to po prostu nie emigruj tylko siedz gdzie ci dobrze. Niestety wielu nie stosuje tej zasady i potem staje sie tymi zlymi emigrantami. Tymi przyglupami ktorzy zyja w gettach i mowia ze miejscowi sa zli be fe i wogole zwierzeta a nei ludzie. Tacy powinni byc cofani z powrotem do swoich krajow z zakazem wjazdu.
Re: Islam - religia "pokoju", czy "wojny"?
Cytat:
Wrecz przeciwnie, tym bardziej z niego chce kozystac skoro nie wiadomo kiedy sie skonczy. Obecnie naukowcy groza nam szansa na wybuch epidemii w skali dorownujacej dzumie z XV wieku, wiec... pozwole sie sobie skupic bardziej na aktualnych problemach niz tych co moga byc za 50 lat, skoro ludzkosci moze do tego czasu nie byc, lub moze cofnac sie do poziomu prahistorycznego - zreszta, co to kogo obchodzi..., po za tymi co nie maja nic do roboty i lubia sie interesowac cudzymi problemami? Dulscy, hallo? Zglaszac sie :D czekam odpowiedzi!
Czyli co masz mentalność pasożyta? Cały świat, wszystkie pokolenia prędzej, twoi przodkowie itd. byli tylko po to żebyś ty mógł sobie teraz żyć, czerpać wszystko czego potrzebujesz i po twojej śmierci świat mógłby się równie dobrze skończyć. Ciesz się że tacy jak ty nigdy nie rządzili dłużej całym światem, inaczej co najwyżej żył byś pewnie teraz w jakimś śmietnisku bo ludzie uznaliby że śmieci należy wrzucać na jedną wielką hałdę bo w końcu i tak umrą zanim ta hałda ogarnie cały świat. Jak mniemam nie planujesz mieć dzieci bo w końcu gdybyś planował chciałbyś dla nich jak najlepiej. Ale nawet nie patrzenie dalej niż 50 lat mogłoby być autodestrukcyjne dla ludzi, no chyba że wszyscy w tej chwili mieliby jakieś 80 lat i pewność że nie dożyją chwili kiedy ich decyzje i działania osiągną długoterminowe skutki.
Cytat:
NAwet jesli tak sie stanie, nie bedzie to oznaczalo ze wymarl... po prostu zatoczy kolko i kiedys w przyszlosci sie odbije. Juz nie raz bylo tak w historii. popatrzmy na Italie...od czasow republiki rzymskiej po dzisiaj... liczba ludnosci raz wzrastala raz spadala nawet na kilka stuleci, Wlosi przetrwali.
Że jak? Właśnie Rzymianie uogólniając nie przetrwali, ich kultura, obyczaje, styl życia i część nich samych zginęły (gdyby nie to że barbarzyńcy przejęli po części ich kulturę nie trzeba by było uogólniać). Między innymi właśnie dlatego że Rzymian było coraz mniej a barbarzyńców potrzebujących przestrzeni życiowej coraz więcej. Także to nie jest tak że my cofniemy się do liczby ludności że średniowiecza i nic się nie zmieni, ludzkość owszem przetrwa ale nasze miejsce zajmą ci których będzie więcej, ci których wpuścimy na nasze ziemie dlatego żeby nie odczuć tego iż jest nas coraz mniej.
Cytat:
Tak samo Niemcy - dzuma, potem wojna trzydziestoletnia wybijajaca miliony ludzi - i tak przetrwali. Anglikow jeszcze 500 lat temu bylo zaledwie 3 mln... Rosjanie kiedys wcale nie byli licznym narodem.... itd itd itd.
Oczywiście że przetrwali a to dlatego że się rozmnażali. Ale nawet wówczas zapewne wiele się zmieniło, mógłbym się założyć że Niemcy ściągnęli ludzi z okolicznych krain aby wypełnić pustkę. Tak samo np. Węgrzy w pewnym okresie ściągnęli sporą liczbę Chorwatów.
Cytat:
Poki co zaden kraj europejski nie cofna sie z liczba ludnosci np. do cyfry sprzed 200 lat i nie wiemy czy jakikolwiej sie cofnie.
Żeby się nie cofnął potrzeba zmian, zmian długoterminowych. Bo póki co wszystko zmierza do tego żeby stale było nas coraz mniej.
Cytat:
Ogolnei wyznaje zasade ze jak gdzies emigrujesz to dla tego ze podoba ci sie tamtejsza kultura, sposob zycia, ludzie. JEsli emigrujesz i chcesz nadal zyc po swojemu, to po prostu nie emigruj tylko siedz gdzie ci dobrze. Niestety wielu nie stosuje tej zasady i potem staje sie tymi zlymi emigrantami. Tymi przyglupami ktorzy zyja w gettach i mowia ze miejscowi sa zli be fe i wogole zwierzeta a nei ludzie. Tacy powinni byc cofani z powrotem do swoich krajow z zakazem wjazdu.
Emigruje się głównie za chlebem i pieniędzmi. Ludzie nie stosują twojej zasady bo nikt ich do tego nie przymusza, można mówić że to nie sprawiedliwe itd. ale przecież to nic nie zmieni.
Cytat:
Tak samo jak muzulmanie kamieniowali, to krzescijanie palili demony i wiedzmy.... zero roznicy :P
Różnice są (zawsze), być może wynikają właśnie z kultury, genów itd. a nie z samej religii ale chrześcijanie jednak byli mniej fanatyczni albo może ci fanatyczni nigdy na dłużej nie mogli narzucić swej woli innym. No i nie można zapominać że jednak Nowy Testament ma bardzo wiele treści pokojowych, pacyfistycznych. Patrząc na nauki Chrystusa fanatyczny Chrześcijanin to zły Chrześcijanin, w przypadku muzułmanów działa to z tego co wiem na odwrót.
Re: Islam - religia "pokoju", czy "wojny"?
Cytat:
Na studiach Turcy z wymiany walili z nami wódę, a Turczynki chodziły na imprezy w mini i szpilkach(przynajmniej te, które miały co pokazać
Czyli ci Turcy i Turczynki najpewniej nie byli muzułmanami, lub byli muzułmanami tylko z nazwy.
Zresztą, jedyny sposób asymilacji i europeizacji muzułmanina jest właśnie taki, że przestanie stosować się do zasad islamu.
Nie da się jednocześnie być muzułmaninem i myśleć po europejsku. Islam jest w ogromnej mierze powiązany z kulturą i mentalnością. O ile chrześcijaństwo w drodze rozwoju przyjmowało zwyczaje nawracanych ludów, pokazując swój uniwersalizm, o tyle islam przeszczepiał na obcy grunt zwyczaje Arabów. Muzułmanie niezależnie od miejsca zamieszkania modlą się w stronę Mekki. Z reguły po arabsku.
Już sam prorok Mahomet dokonywał zbrojnych podbojów. Był zarówno przywódcą religijnym, jak i politycznym i wojskowym.
Dla islamu nie istnieje coś takiego, jaj świecka sfera życia czy rozdział meczetu od państwa.
Muzułmanie zwalczający siłą "niewiernych" kontynuują dzieło założyciela swojej religii.
Za to katolicy urządzający krucjaty i inne wojny agresywne postępowali wbrew naukom Jezusa, bo Jezus nikogo nie zabił, nie dowodził wojskami, nie był politykiem, tylko mówił, że jego królestwo jest nie z tego świata.
Co prawda sufizm - mistyczny nurt islamu - głosi, że dżihad to przenośnia i że oznacza wewnętrzną walkę człowieka z własnymi słabościami, ale sufizm jest niszą, która nie dominuje w żadnym kraju muzułmańskim.
Za to organizacje fundamentalistyczne mają mnóstwo zwolenników wśród muzułmanów na całym świecie. Bractwo Muzułmańskie, salafici, talibowie, Al-Kaida to bardzo silne organizacje. Są jeszcze: Hizbul Islam, Unia Trybunałów Islamskich, Boko Haram, Egipski Dzihad, Libijska Islamska Grupa Bojowa, Islamski Ruch Uzbekistanu i wiele innych.
Dla porównania, fundamentalistyczne katolickie Bractwo Kapłańskie św. Piusa X jest marginesem i ma znikome wpływy wśród katolików. Chyba nie więcej niż 1% katolików to lefebryści.
Re: Islam - religia "pokoju", czy "wojny"?
po pierwsze, zyjemy w demokracji, a demokracja jest systemem nie patrzacym w przyszlosc, bo dla demokracji przyszlosc to tylko najblizsze 4-5 lat. Potem wszystko wywraca sie do gory nogami jakby nastapil kataklizm i tak w kolko. Czyli to sco w innych systemach ale duzo czesciej i bardziej regularnie. Czego skutkiem jest slabosc zachodu wobec Chin np.
Jako dzieci demokracji, patrzymy wiec tylko w niedaleka przyszlosc a nie daleka, trym bardziej ze trudno ja przewidziuec w czasach kiedy jestesmy pozbawieni wlasnej woli politycznej. Bo tak jest z cala Europa, ktora musi sluchac USrAncow na kazdym kroku, ew. Ruskich.
Interersuje mnie to co jest problemem dzisiaj bo to jest do zwalczenia. Interesuja mnie problemy przyszlosci ale nie takie ktorych nei da sie przewidziec, czyli np. tego kto ile splodzi dzieci i co bedzie i dlaczego. Wiec nie wmawiac mi zem pasozyt, prosze. Ludzie sie roznie rozmnazali w zaleznosci od czasow.
Rzymianie etnicznie w jakiejs czastce przetrwali na pewno, zatracili tylko swiadomosc. Minelo duzo czasu po prostu. Sam Rzym przestal byc rzymski jeszcze za Republiki. Jak zaczeto dawac obywatelstwo Italkom, sciagano niewolnikow z calego swiata a po kilku pokoleniach lub szybciej wyzwalali sie i jak byli sprytni stawali sei nawet ekwitami. To miasto stalo sie dzisiejszym Nowym Jorkiem jeszcze przed Augustem, a co dopiero opowiadanie o sile Germanow z IV/V wieku n.e. W tym momencie w Rzymie samych Rzymian bylo tyle co dzisiaj Anglikow w Londynie i pewnie Polakow w Wawie za 50 lat.
Niemcy po wojnie 30-letniej, zasiedlali wyludnione tereny innymi mieszkancami Rzeszy, najczesciej Szwabami i Holendrami - bo tam zniszeczenia byly mniejsze a jakos ludnosc tych rejonow chetnei sie zawsze rozmnazala. Ale tez sciagano chetnie Francuzow, do tego przybywali Skandynawowie czy Anglicy - ogolnie po prostu ludy bratnie, ktore nie mialy propblemow z wtopieniem sie w dotychczasowy folklor. W ten sposob zasiedlono Brandenburgie w latach 50/80 XVII wieku. Wojna wybila potomkow Slowian oraz German ze sredniowiecza w niektorych obszarach calkowicie, i w ich miejsce sciagano najczesciej Holendrow - na wies i Francuzow do miast.
Z emigracja wszystko jest zalezne od konkretnych przykladow. JEdni z powodow rodzinnych, inni za chlebem, inni dla latwiejszego zycia - kariery itd itd. Jesli sie jedzie tymczasowo to nie trzeba sie asymilowiac i to jest zrozumiale, ale jesli na stale, to to jest chore jesli nie chce sie asymilowac. Tak samo jak ostatnio popularna do Europy, emigracja socjalna, ktora ciagnie z Azji i Afryki. Nie jada po to by nawet pracowac, tylko dostawac kase za nic, za to ze zyja.
Pisanie o islamie jako wiecznie agresywnym i chrzescijastwie pacyfistycznym to czyste klamstwo... Muzulmanie w sredniowieczu w wiekszosci byli duzo bardziej tolerancyjni niz chrzescijanie, jeszcze w XIX wieku, Europejscy filozofowie zauwazali ogromny spokoj i lagodnosc ludow muzulmanskich w zestawieniu z agresywnymi chrzescijanami. To sie zmienilo wlasnie w drugiej polowie XIX wieku, od czasu wahabitow kiedy to pojawily sie agresywne prady islamu bedace odpowiedzia na ponizenie kolonializmu... Jeszcze sam Nietzsche zestawial islam z ... buddyzmem jako dobrymi budujacymi religiami a ganil chrzescijanstwo jako totalnei nieludzkie. To sie zmienilo szybko i drastycznie, ale bardzo niedawno temu.
Re: Islam - religia "pokoju", czy "wojny"?
Cytat:
po pierwsze, zyjemy w demokracji, a demokracja jest systemem nie patrzacym w przyszlosc, bo dla demokracji przyszlosc to tylko najblizsze 4-5 lat. Potem wszystko wywraca sie do gory nogami jakby nastapil kataklizm i tak w kolko. Czyli to sco w innych systemach ale duzo czesciej i bardziej regularnie. Czego skutkiem jest slabosc zachodu wobec Chin np.
Jest tak bo? Przecież to nieprawda, choćby przedłużenie wieku emerytalnego świadczy o tym iż nawet w demokracji patrzy się dalej niż 4-5 lat. No i zresztą co ma to w jakim teraz żyjemy systemie do tego że nie możemy patrzeć dalej w przyszłość.
Cytat:
Pisanie o islamie jako wiecznie agresywnym i chrzescijastwie pacyfistycznym to czyste klamstwo...
A kto tak pisał?
Cytat:
Z emigracja wszystko jest zalezne od konkretnych przykladow. JEdni z powodow rodzinnych, inni za chlebem, inni dla latwiejszego zycia - kariery itd itd. Jesli sie jedzie tymczasowo to nie trzeba sie asymilowiac i to jest zrozumiale, ale jesli na stale, to to jest chore jesli nie chce sie asymilowac. Tak samo jak ostatnio popularna do Europy, emigracja socjalna, ktora ciagnie z Azji i Afryki. Nie jada po to by nawet pracowac, tylko dostawac kase za nic, za to ze zyja.
Ich sprawa czy chcą się asymilować czy nie chcą. Tacy dajmy na to Brytyjczycy nie pozwalają się Pakistańczykom osiedlać bo są tacy dobrzy i szlachetni tylko robią to bo im się to opłaca. Zresztą emigranci z zasady najpierw mają gorzej niż miejscowi co też wpływa na fakt iż się z nimi wszyscy nie utożsamiają.
Cytat:
Rzymianie etnicznie w jakiejs czastce przetrwali na pewno, zatracili tylko swiadomosc. Minelo duzo czasu po prostu. Sam Rzym przestal byc rzymski jeszcze za Republiki. Jak zaczeto dawac obywatelstwo Italkom, sciagano niewolnikow z calego swiata a po kilku pokoleniach lub szybciej wyzwalali sie i jak byli sprytni stawali sei nawet ekwitami. To miasto stalo sie dzisiejszym Nowym Jorkiem jeszcze przed Augustem, a co dopiero opowiadanie o sile Germanow z IV/V wieku n.e. W tym momencie w Rzymie samych Rzymian bylo tyle co dzisiaj Anglikow w Londynie i pewnie Polakow w Wawie za 50 lat.
Co to znaczy że Rzym przestał być Rzymski? Warszawa też nie jest Warszawska bo nie istnieje naród Warszawski, naród Rzymski w pewnym okresie powiększył się po prostu o Italików ale takie powiększenie ma niewiele wspólnego z nieasymilującą się emigracją zarobkową. Zresztą kto powiedział że mi chodziło o tych Rzymian z początków republiki? Logiczne jest przecież że w ujęciu agresji i osiedlania się innych ludów chodziło mi o Rzymian tych którzy w tamtych czasach żyli. Już nie mówiąc o tym że chodziło mi o Rzymian w ujęciu wszystkich zamieszkujących Italię (w końcu to była odpowiedź na twój tekst o Rzymianach w Italii) a nie tylko miasto Rzym.
Re: Islam - religia "pokoju", czy "wojny"?
Cytat:
Jest tak bo? Przecież to nieprawda, choćby przedłużenie wieku emerytalnego świadczy o tym iż nawet w demokracji patrzy się dalej niż 4-5 lat. No i zresztą co ma to w jakim teraz żyjemy systemie do tego że nie możemy patrzeć dalej w przyszłość.
Bzdury. Podwyższenie wieku emerytalnego świadczy o myśleniu w przód o jakieś 15-20 lat, a nie 4-5. Kryzys i tak nas czeka, biednienie części społeczeństwa również. Podniesienie emerytalnego było trudnym ale koniecznym zabiegiem, za który winy nie należy zwalać jedynie na rząd PO, bo platformersi mieli na przebieg tak dalekosiężnych wydarzeń raczej niewiele do powiedzenia. Jeżeli mielibyśmy uniknąć takich działań teraz, to odpowiednie kroki należało poczynić za rządów SLD.
Re: Islam - religia "pokoju", czy "wojny"?
Cytat:
Zamieszczone przez Witia
Cytat:
Jest tak bo? Przecież to nieprawda, choćby przedłużenie wieku emerytalnego świadczy o tym iż nawet w demokracji patrzy się dalej niż 4-5 lat. No i zresztą co ma to w jakim teraz żyjemy systemie do tego że nie możemy patrzeć dalej w przyszłość.
Bzdury. Podwyższenie wieku emerytalnego świadczy o myśleniu w przód o jakieś 15-20 lat, a nie 4-5. Kryzys i tak nas czeka, biednienie części społeczeństwa również. Podniesienie emerytalnego było trudnym ale koniecznym zabiegiem, za który winy nie należy zwalać jedynie na rząd PO, bo platformersi mieli na przebieg tak dalekosiężnych wydarzeń raczej niewiele do powiedzenia. Jeżeli mielibyśmy uniknąć takich działań teraz, to odpowiednie kroki należało poczynić za rządów SLD.
:roll: :shock: Że co? Serio nie potrafisz na tyle czytać ze zrozumieniem aby wiedzieć że "dalej niż 4-5 lat" znaczy więcej niż 4-5 a nie równo tyle? No chyba że po prostu zacytowałeś nie ten fragment. Tak czy siak ten fragment o konieczności tego i PO nie ma nic wspólnego z dyskusją ani z tematem.
Edit. Witia, nie ma sprawy :) .
Re: Islam - religia "pokoju", czy "wojny"?
W Syrii tak popierani przez demokratyczną Europę rebelianci dokonują czystek na chrześcijanach...
Re: Islam - religia "pokoju", czy "wojny"?
Dagorad, wybacz, nie doczytałem dokładnie ;)