To już jest czerwony szlak dla zawodowców 8-)Cytat:
2. Cześć mała mam na imię "XYZ", zapamiętaj je bo za chwile będziesz je krzyczeć
Wersja do druku
To już jest czerwony szlak dla zawodowców 8-)Cytat:
2. Cześć mała mam na imię "XYZ", zapamiętaj je bo za chwile będziesz je krzyczeć
Ale tu nie o to chodzi...Cytat:
A u licealistek jakie branie teraz mam. Ale pożytku zero bo nie mam czasu...
Jak popatrzę na moje Zatorze to wydaje mi się, że mówisz prawdę. Jest naprawdę sporo ładnych i schludnie ubranych dziewczyn, które chodzą z "obwiesiami". Nieraz widzę taką dziewczynę ubraną prawie "na galowo" trzymającą łysego chłopa w dresie. To nie jest ładny widok, ale co zrobić? Nie moje życie, nie interesują mnie wybory ludzi.Cytat:
Zamieszczone przez Hetman
Gdzie ja niby bluzgałem? ;p z dystansem panie moderatorze podchodź do niektórych postów, z dystansem.. ;)
ale przyznajcie, jak ktoś zazdrości dresu, to żali się w sieci. co komu do tego, jak kto się ubiera ? :roll:
a co do studiów, co to takiego dzisiaj ? masz hajs, to masz ten papierek i tytuł. możesz się dowartościowywać, jesteś oświecony, lepszy od kominiarza/babci klozetowej.
Tak mowia ci co nie maja;)Cytat:
a co do studiów, co to takiego dzisiaj ? masz hajs, to masz ten papierek i tytuł. możesz się dowartościowywać, jesteś oświecony, lepszy od kominiarza/babci klozetowej.
Kurde, w ogole co za temat? a gdzie milosc? Wszystko trzeba sprowadzic do pustych kalkulacji? Jak masz to to masz +10, jak to to +20, a jak to to -5 do zdobycia żony:P
Ironia kolego, ironia... przynajmniej jeśli o mnie chodzi ;)
To jest tylko potwierdzeniem tego co pisałem stronę/dwie wcześniej.Cytat:
Jak popatrzę na moje Zatorze to wydaje mi się, że mówisz prawdę. Jest naprawdę sporo ładnych i schludnie ubranych dziewczyn, które chodzą z "obwiesiami". Nieraz widzę taką dziewczynę ubraną prawie "na galowo" trzymającą łysego chłopa w dresie. To nie jest ładny widok, ale co zrobić? Nie moje życie, nie interesują mnie wybory ludzi.
Zauważcie pewną prawidłowość. Dawniej, kiedy na świecie panował stereotyp 'chłop w robocie baba w domu', mężczyzna musiał być po prostu prawdziwym mężczyzną. Musiał być stanowczy, silny, inteligentny, aby utrzymać rodzinę i zapewnić jej bezpieczeństwo.
W dzisiejszych czasach, kiedy przełamaliśmy te społeczne stereotypy, kiedy coraz częściej partnerzy zamieniają się rolami, czy też kobiety chcą się spełnić zawodowo i uniezależnić się od mężczyzn, te cechy, którymi powinien się charakteryzować każdy z nas, po prostu zanikają.
Przykładów są setki. Dzisiaj mamy prawników, policję, nadopiekuńcze matki, coraz częściej dochodzi do rozwodów i czasami brak odpowiednich wzorców do naśladowania. Dawniej znacznie więcej spraw załatwiało się osobiście i 'po męsku'. Nie było czasu na dyplomację, poprawność, kulturę, itd.
I teraz tak... mamy dwa stereotypowe obrazy mężczyzn. Z jednej strony typowy miejski dres, wyznający 'prawo pięści', z drugiej kulturalny, wykształcony młody człowiek z dobrego domu, którego wychowywano zgodnie z najwyższymi unijnymi standardami kultury i obycia. Pytanie jest proste - który z nich wykazuje więcej typowo męskich cech ?
No właśnie...
Oczywiście z drugiej strony żyjemy w czasach, gdzie istnieje ogromna presja i nacisk aby wybrać sobie partnera o 'odpowiednim statusie społecznym'. Dzisiejsze standardy po prostu się nieco przesunęły, kierujemy się innymi priorytetami. Dla dojrzałej kobiety równie ważne będzie wykształcenie partnera i jego zdolność do zapewnienia rodzinie godziwego życia, natomiast taka 18-sto latka myśli jeszcze w nieco innych kategoriach. Ona potrzebuje chłopaka, przy którym będzie się czuć dobrze, bezpiecznie, pewnie i jak kobieta, stąd właśnie najbardziej pożądanym 'towarem' u młodych dziewczyn jest typ macho w kulturalnej oprawie.
A to, że niektóre wybierają typowego bezmózga z osiedla wynika raczej z tego, w jakim środowisku się dorastało.
Takie jest moje zdanie, myślę, że w miarę sensownie uargumentowane. To czy się z nim zgodzicie czy nie, to już wasza sprawa ;)
i jaki niby z tego wniosek..? co z tego wynika?
To dość pocieszające ;p Zaskoczyła mnie średnia wieku zawierania małżeństw, spodziewałem się ok. 25 lat.Cytat:
Facet po studiach z reguły ma większe powodzenie, bo albo odniósł sukces, albo dobrze rokuje na przyszłość. Małżeństwo jest zaś transferem: młodość i uroda kobiety oraz prestiż i pozycja społeczna mężczyzny. Potem: wierność kobiety w zamian za inwestycje w nią i dziecko. Następnie, małżeństwo nie jest instytucją młodzieńczej miłości, lecz czegoś trwalszego i tutaj wymagane jest dopasowanie nie tylko seksualne. I takie dziewczyny po studiach są tego świadome. Ale co ma zrobić taka samotna studentka ostatnich lat, którą zaczyna podrywać żołnierz? ;) Wydaje się, że to ostatnia szansa, choć przecież średnia wieku zawierania małżeństw przez mężczyzn w Polsce to aż 29 lat, więc czas wciąż jest.
A co do Twojej wrażliwości na nieszczęśliwe kobiety: czy ja wiem czy to takie powszechne? Nie interesowałem się tym, ale na pewno były prowadzone jakieś badania o związkach przedmałżeńskich. Poszukam. Może obalę ten krzywdzący mit o masochistycznych pannach. ;)
Zamierzam iść na coś związanego z fizą, jak się dostanę i utrzymam, oczywiście :PCytat:
Wystarczy studiować coś fajnego. Jak rzucę hasło że jestem na Automatyce i Robotyce, to w 90% przypadków +100 do zainteresowania. A u licealistek jakie branie teraz mam. Ale pożytku zero bo nie mam czasu...
Zauważ, że są różne kierunki, nie wszystkie to tylko papierek i niewielkie szanse na pracę. Na niektórych studiach już na 2 czy 3 roku masz pracę.Cytat:
Hahahaha ... przepraszam, ale większej głupizny nie słyszałem :lol: :lol: :lol: Studia nic nie dają poza jakąś tam wiedzę, papierek i tytuł magistra czy doktora. Studia ci pracy nie dają. To co tu napisaliście to albo jest wasza wyobraźnia, albo wiele kobiet jest po prostu głupia. Pracodawca będzie trzymał supermegadoktoramagistra po kilku uniwersytetach, który ma "lewe ręce" do roboty (czy taka osoba w ogóle znajdzie pracę :?: ), czy też zatrudni chłopaka ze skromniejszym wykształceniem, ale który jest "złotą rączką" w swojej dziedzinie?
Wiem, że na forum jest wielu studentów, ale nie myślcie, że po studiach będziecie mieli świetną pracę.
Ja myślę, że dużo większe powodzenie masz kiedy już masz jakąś fuchę. Z pewnością kobiety wolą kogoś po zawodówce, ale na kasiorze to śpi (i jest wiele takich osób), niż geniusza, który jest biedny jak mysz kościelna.
Zresztą, kolejny raz widzę w tym temacie skrajności, to przypomina gadanie, czy woli się "głupią, piękną laskę, czy niesamowicie brzydką, bardzo inteligentną i miłą". Jakby mało było kombinacji ...
Skończmy to.. Dyskusja jest bez sensu. Miał być temat o dziewczynach nie o tym, że koleś po studiach jest lepszy od kolesia bez.
Porozmawiajmy o dziewczynach ponarzekajmy na nie ale w sposób delikatny np co nas irytuje w nich. Pierdoły Panowie. Za duża napinka sie robi.
Ja np mam tak ze swoją dziewczyną, że gdy ona jest chora/przeziębiona to za cholere nie mozna jej odwiedzić :P
I człowiek chce być miły przyjśc np z kwiatami cokolwiek by umilić czas i dostaje zjebe :lol: