Ciekawe skąd wezmą pieniądze na szkolenie dla rezerwy i żołd. Już lepiej kasę przeznaczyli by na modernizacje i szkolenie tej co mamy, bo w razie konfliktu o skutecznej obronie możemy pomarzyć.Cytat:
Zamieszczone przez Bronti
Wersja do druku
Ciekawe skąd wezmą pieniądze na szkolenie dla rezerwy i żołd. Już lepiej kasę przeznaczyli by na modernizacje i szkolenie tej co mamy, bo w razie konfliktu o skutecznej obronie możemy pomarzyć.Cytat:
Zamieszczone przez Bronti
pisałem wcześniej:
Cytat:
autor: krwawa_rozprawa » 28 paź 2012, 11:03
Jak zawsze dyskusja o niczym i przy minimalnym wsparciu realnej wiedzy, prym wiodą: Elrond i Witia - kiedyś pomijani w tematach ze względu na brak wiedzy.
Pisząc o WP i koncepcji strategicznej mamy tylko kilka generalnych uwarunkowań:
- przewaga środków obrony
- obrona terytorialna, umocnienia terytorialne, guerilla
- NATO
- walka z terroryzmem
Kasę mają i zawsze mieli.Cytat:
Ciekawe skąd wezmą pieniądze na szkolenie dla rezerwy i żołd. Już lepiej kasę przeznaczyli by na modernizacje i szkolenie tej co mamy, bo w razie konfliktu o skutecznej obronie możemy pomarzyć.
... to lepiej mieć 100tys woja "zmodernizowanych" czy 500tys albo 1 mln ?
Rozwiązaniem idealnym byłoby przeszkolenie wszystkich obywateli, przynajmniej raz w roku na 2-3 tygodnie. Dziewczyny też.
Kasę mają i zawsze mieli.Cytat:
Zamieszczone przez krwawa_rozprawa
... to lepiej mieć 100tys woja "zmodernizowanych" czy 500tys albo 1 mln ?
Rozwiązaniem idealnym byłoby przeszkolenie wszystkich obywateli, przynajmniej raz w roku na 2-3 tygodnie. Dziewczyny też.[/quote:2e5kzgl8]
Widać jak mają - lotnictwo leży, marynarka pływa na słowie honoru, wojska lądowe mają ledwo nowoczesnego sprzętu - kupili chyba tylko 6 Krabów!
Kase mają i zawsze mieli - no tak, zrywają ją z drzewa.Cytat:
Kasę mają i zawsze mieli.
... to lepiej mieć 100tys woja "zmodernizowanych" czy 500tys albo 1 mln ?
Rozwiązaniem idealnym byłoby przeszkolenie wszystkich obywateli, przynajmniej raz w roku na 2-3 tygodnie. Dziewczyny też.
Lepiej mieć 100 tysięcy żołnierzy przeszkolonych, profesjonalnych i zmobilizowanych, niż milion ludzi wziętych do armii przymusem.
Możesz wyjaśnić stwierdzenie, że rozwiązaniem idealnym byłoby przeszkalanie wszystkich obywateli przez 2-3 tygodnie rocznie? Czy Ty łapiesz, że pobór nie odbywa się w próżni? Jakie straty poniesie gospodarka i społeczeństwo z wyłączenia na 2 tygodnie ( kolejno ) wszystkich sprawnych obywateli w kraju i jaki będzie tego wymierny zysk?
Podobnie robili Rosjanie, nie wyszło im to na dobre, teraz na polu walki więcej do powiedzenia ma technika niż żołnierz.Cytat:
Zamieszczone przez Witia
Ale jakiego niezrozumienia :?: Że np. rosyjskie lotnictwo niedługo nie będzie latać :?: O tym kiedyś pisał Mac - by utrzymać obecny stan posiadania FR musiałaby wydać na nowe samoloty kosmiczne pieniądze. To co lata teraz w większości jeszcze pamięta ZSRR. Po 1990 wyprodukowany jest jaki % sprzętu? Amerykanów by nie było stać na taką modernizację, o Rosji nie wspominając. Można spokojnie założyć, że ten stan posiadania się w najbliższej dekadzie będzie systematycznie zmniejszać. Podobnie jest ze wszystkimi innymi rodzajami ich sił zbrojnych. Liczebność armii też jest systematycznie cięta. Rosja to gasnące mocarstwo, ale zanim zgaśnie trzeba być gotowym na jakiś jego ostatni zryw rozpaczy ;) Biorąc pod uwagę, że nie jesteśmy ich jedynym sąsiadem(czyli potencjalnym wrogiem, bo w ich nomenklaturze sąsiedzi to tylko wasale i wrogowie/rywale) i że większość potencjału będą musieli rozlokować w wielu innych miejscach, to silna i nowoczesna polska armia jest w stanie co najmniej sprawić, że jakakolwiek myśl o inwazji na tą część Europy będzie dla Rassiji nieopłacalna, a może nawet wręcz nierealna. To już pisałem, do tego się w żaden sposób nie odnosisz, tylko piszesz o "niezrozumieniu faktów". Jakich :?:Cytat:
To jest Twoje zdanie, według mnie wynikające z niezrozumienia pewnych faktów ( nie obraź się, to nie jest zaczepka ;) ). Cały czas starasz się bezzasadnie twierdzić, że jeżeli ktoś w wyniku wojny nie zaanektował wrogiego kraju, to nie ma potencjału do wykonania takiej operacji.
Jest takie powiedzenie, że "jak umiesz liczyć..." ;) Kraje NATO są generalnie rozbrojone i nawet przy najlepszych chęciach minie sporo czasu, nim by się zebrały do reakcji. W tym czasie jak będziemy mieli lipną armię, to walec już się po nas przejedzie, nim nawet zbiorą się do poważnej reakcji.Cytat:
To jest Twoje przypuszczenie. Ja jednak wolałbym uznać, że NATO ma pewną 'moc roboczą', która sama w sobie odstrasza.
Tzn. co takiego mówią? Prosiłem o cytaty. Chociażby o ten sławny o "wymazywaniu Izraela z mapy", którego nigdzie znaleźć nie można.Cytat:
Jeżeli czołowe postacie polityczno-religijne Iranu mówią w taki sposób ( i to nie raz, i nie dwa ) to dla mnie jest to jasny sygnał. Jeżeli prosisz o zapis na dokumencie, to w tej chwili Ci takowego nie podam, ale postaram się poszukać, na tyle na ile gra będzie warta świeczki ;)
Z waszego punktu widzenia Afgańczycy byli durni stawiając ZSRR zbrojny opór, bo i tak nie mieli szans. Afgańczycy niestety tego nie wiedzieli i spróbowali.Cytat:
Ale Ty dalej obracasz się wokół tego samego podejścia do tematu - jak ktoś atakuje, to musi zniszczyć do zera. Nie musi, nie ma takiej potrzeby, nigdy nie było. W Afganistanie Ruskie okupowały ( celowo ) niewielki obszar kraju, tworząc mosty powietrzne i inne tego typu bzdety. Nie kwestionuję, że misja zakończyła się niepowodzeniem, ale żeby móc wyciągać z tego konfliktu jakiekolwiek wnioski, trzeba najpierw spojrzeć na jego motywy polityczne, a później militarne, nie odwrotnie.
Dodać możesz po co powoływano rząd "fińskiej republiki ludowej", po co robiono całą "padgatowkę", typową do aneksji kraju, która w niczym się nie różniła od tej, jaką robiono w innych przypadkach. Ja Tobie pisałem dlaczego z aneksji zrezygnowano w mojej opinii i zatrzymano się na realizacji planu minimum. Czego nie chcesz przyznać, bo wywraca Twoją konstrukcję z bezsensem stawiania silnego zbrojnego oporu dużo silniejszemu przeciwnikowi ;)Cytat:
Ten temat powinniśmy przenieść do historii ;) Problem polega na tym, iż nie było planów aneksji Finlandii na podobnej zasadzie co aneksji państw bałtyckich. Nie mnie oceniać dlaczego. Wiem natomiast jakie były cele militarne w operacji i wiem, że te cele osiągnięto. Cóż więcej mogę dodać?
Rewolucja europejska rewolucję światową w jakikolwiek sposób wyklucza? W mojej opinii wręcz przeciwnie ;)Cytat:
Stalin nigdy nie zakładał za swojego życia realnej rewolucji światowej. Jego celem, którego i tak nie osiągnął, była rewolucja europejska.
A co jak się nie uda jakiegoś kraju zaorać bombami, bo będzie silna obrona plot. i lotnictwo? A co jak celów wojny nie będzie się dało zrealizować samym lotnictwem/rakietami?Cytat:
Twierdzę, że masz lekko oderwane od realiów militarnych, społecznych, ekonomicznych, spojrzenie na dzisiejszą wojnę. Jeżeli ktoś będzie chciał zaanektować Szwajcarię, to może wymusić odpowiednie zachowania społeczne poprzez odpowiednią operację militarną. Piszesz o tych setkach tysięcy uzbrojonych po zęby cywilów, jakby byli oni obiektem izolowanym żyjącym w alternatywnej rzeczywistości. A tak nie jest. Jeżeli zniszczę infrastrukturę kraju, zacznę niszczyć fabryki, sklepy, apteki, elektrownie, oczyszczalnie wody, farmy, czyli innymi słowy wszystko co jest niezbędne do przeżycia, to tacy ludzie nie podejmą walki, tylko będą błagać o korzystny rozejm.
Może każdy mierzy swoją miarą ;) Ja widzę że w Szwajcarii młode chłopaki, żyjące na jednym z najwyższych poziomów dobrobytu na świecie, pozwalają się ganiać w kamasze. I nie jest to jedyny przykład z krajów rozwiniętych. To jest jak najbardziej realne i weryfikowalne. Przeciw temu stawiasz tezę, wysnutą nie wiem skąd, chyba z programów telewizyjnych, że człowiek żyjący w dobrobycie zamienia się w krowę, która marzy już tylko o ciepełku i pełnej misce...Cytat:
To jest według mnie 'twój problem', tzn. pojmowanie potencjalnych sytuacji przez pryzmat założeń, których za cholerę nie można poddać weryfikacji, a według wielu osób ( w tym mojej skromnej ) są one wręcz intuicyjnie bezzasadne. Według Ciebie prawdopodobne jest, że młody chłopak żyjący na najwyższym poziomie spotykanym na świecie chwyci za broń w obliczu zagrożenia. Według mnie bardziej prawdopodobne jest to, iż będzie płakał po kątach i błagał agresora o zrzucenie jedzenia, leków, środków czystości, wody pitnej.
Bronią atomową to nas może zniszczyć nawet w kilka godzin ;) Wczytaj się jeszcze raz po co moim zdaniem jest nam silna armia i co ma do tego Rosja.Cytat:
Nie ma jednej recepty na obronę/atak. Do każdego przypadku potrzeba podejść indywidualnie. Moim zdaniem w dzisiejszym świecie wymuszenie pewnych zachowań na rozwiniętych społeczeństwach, w warunkach wojny, jest niezwykle proste. Ty mówisz, że Rosja nie stanowi dla nas zagrożenia 'bo Afganistan', ja uważam, że przy jej potencjale militarnym jest ona w stanie zrównać nasze państwo z ziemią w tydzień. Wszystko zależy od przyjętych celów i środków ich realizacji.
To by może nawet niektórym wyszło na zdrowie, jednak na takie rzeczy nas teraz nie stać i nie mamy aż takiego noża na gardle ;)Cytat:
Rozwiązaniem idealnym byłoby przeszkolenie wszystkich obywateli, przynajmniej raz w roku na 2-3 tygodnie. Dziewczyny też.
byłeś w wojsku?Cytat:
Kase mają i zawsze mieli - no tak, zrywają ją z drzewa.
Lepiej mieć 100 tysięcy żołnierzy przeszkolonych, profesjonalnych i zmobilizowanych, niż milion ludzi wziętych do armii przymusem.
W przypadku wojny wezmą wszystkich. Wolę mieć świadomość, że przynajmniej przebiegną 10 km i potrafią trafić coś z odległości 100 metrów.
O kasę się nie martw. Była, jest i będzie.
Żadne poniesie. Tak jak z tytułu urlopów.Cytat:
Czy Ty łapiesz, że pobór nie odbywa się w próżni? Jakie straty poniesie gospodarka i społeczeństwo z wyłączenia na 2 tygodnie ( kolejno ) wszystkich sprawnych obywateli w kraju i jaki będzie tego wymierny zysk?
A po co komu takie haubice? Kupili bo taki dostali prikaz. "To jest "polskie" i to macie kupić!" a w zakładzie cieszą bo mają co spawać. Już dawno powinni kupić od Niemców PzH.Cytat:
Widać jak mają - lotnictwo leży, marynarka pływa na słowie honoru, wojska lądowe mają ledwo nowoczesnego sprzętu - kupili chyba tylko 6 Krabów!
Lotnictwo leży? Gdzie?
Jeśli jest tak dramatycznie jak piszesz to tym bardziej trzeba wziąć hipsterów i blokersów na poligon. Zgodnie z założeniem główną siłą WP jest piechota i nasycenie jej kałachami, granatnikami, minami będzie tańsze i efektywniejsze.
Jasne, bo po 2 tyg szkoleniu człowiek będzie w stanie przebiec 10 km jak cały rok siedzi na dupie.Cytat:
W przypadku wojny wezmą wszystkich. Wolę mieć świadomość, że przynajmniej przebiegną 10 km i potrafią trafić coś z odległości 100 metrów.
Zawsze można dodrukować, tutaj mamy nieograniczone możliwości.Cytat:
O kasę się nie martw. Była, jest i będzie.
Ah, już rozumie, te szkolenie to w ramach niepłatnego urlopu.Cytat:
Żadne poniesie. Tak jak z tytułu urlopów.
Niemieckie pewnie dwa razy tańsze?Cytat:
A po co komu takie haubice? Kupili bo taki dostali prikaz. "To jest "polskie" i to macie kupić!" a w zakładzie cieszą bo mają co spawać. Już dawno powinni kupić od Niemców PzH.
:lol:Cytat:
Zgodnie z założeniem główną siłą WP jest piechota i nasycenie jej kałachami, granatnikami, minami będzie tańsze i efektywniejsze.
aha ... czyli mamy typowe hipsterskie myślenie, ok, nie mam więcej pytań, lepiej niech dalej siedzą na dupieCytat:
Jasne, bo po 2 tyg szkoleniu człowiek będzie w stanie przebiec 10 km jak cały rok siedzi na dupie.
a wy, fenrir, byliście w wojsku? czy jesteście kolejnym forumowym wizzem?
nie wiem czy śledzicie temat, ale zobaczcie jak komisje oceniają kondycję fizyczną współczesnej polskiej młodzieży, może was też to dotyczy tylko się nie wychylacie
A po co komu takie haubice? Kupili bo taki dostali prikaz. "To jest "polskie" i to macie kupić!" a w zakładzie cieszą bo mają co spawać. Już dawno powinni kupić od Niemców PzH.Cytat:
Zamieszczone przez krwawa_rozprawa
Lotnictwo leży? Gdzie?
Jeśli jest tak dramatycznie jak piszesz to tym bardziej trzeba wziąć hipsterów i blokersów na poligon. Zgodnie z założeniem główną siłą WP jest piechota i nasycenie jej kałachami, granatnikami, minami będzie tańsze i efektywniejsze.[/quote][/quote]
Mam jedno pytanie, interesujesz się militarystyką? Coś mi się widzi, że nie skoro piszesz takie bzdury. Miny zostały już dawno zakazane, głównie dlatego, że po wojnie wpadają na nie dzieci, ludność cywilna. Uważasz, że każdy pamięta jaki teren zaminował. Już to widzę jak nasza piechota bez wsparcia odpiera zagony przeciwnika, równie dobrze, można by było powołać pod broń chłopów z widłami da to taki sam efekt.
Po co kupili - przypomnij sobie co się działo przed wybuchem 2 wojny światowej - łatwiej było kupić obce bo na to znalazły się pożyczki niż wesprzeć własny przemysł. Lepiej było sprzedać za granicę PZL-24 i pozwolić latać pilotom na kupie złomu. Podstawą każdego konfliktu jest gospodarka, nie ważne jaki ma się sprzęt skoro nie można go naprawić ani wyprodukować by uzupełnić straty.
Lotnictwo leży? Gdzie? A choćby w postaci naszych sławetnych F-16, myślisz, że amerykanie dali nam zapas części zapasowych, klucze do systemów komputerowych? Takiego wała! Gdzie ten sławetny offset? MiGi -29 mimo iż ładne i szybkie mają swoje lata, części zamienne trzeba brać ze starych maszyn bo ruscy tak łatwo nie sprzedają nam zapasowych, Suczki 22 - aż dziw, że ten złom lata. Transportowce parę Casów i stare Herculesy :D Lotnictwo morskie - Bryzy do patrolowania, łakomy kąsek dla każdego pilota. A samoloty szkoleniowe - Iskry - latający złom, mieli rozpisać przetarg i jakoś ani widu ani słychu o nim, Orliki - też już przestarzałe. Gdzie tu widzisz siłę, chyba jedynie w wyszkoleniu pilotów ale na to kasy też brakuje.