Czyli, że sztuką można nazwać też dla mnie latanie z pindolem na wierzchu po ulicy? Dla mnie to tak samo niesmaczne.Cytat:
Zamieszczone przez chochlik20
Teraz w sztuce chodzi o to aby wywołać skandal, bo innaczej się wybić nie można.
Wersja do druku
Czyli, że sztuką można nazwać też dla mnie latanie z pindolem na wierzchu po ulicy? Dla mnie to tak samo niesmaczne.Cytat:
Zamieszczone przez chochlik20
Teraz w sztuce chodzi o to aby wywołać skandal, bo innaczej się wybić nie można.
Kto nie myślał o bliskim spotkaniu ze swoja nauczycielką? :twisted:
Idąc tropem myślenia tego kapłana to ofiara morderstwa sama skacze na nóż, rozrywa koszulę niczym Rejtan i krzyczy zabij mnie ponieważ filmy, gry ociekają krwią i flakami. Ale co się dziwimy skoro kobiety nie można zgwałcić, a nastolatki i kilkuletnie dzieci same pchają do łóżek dorosłych ponieważ szukają tam miłości...
Nigdzie się nie wybijesz jeśli nie zrobisz skandalu, bo inaczej ludzie Cię nie zauważą. Nie jestem krytykiem sztuki ani jej znawcą i do sprawy tego działa podchodzę na luzie - nie interesuje mnie to nie oglądam. Dziwi mnie więc taki wielki szum wokół tej sprawy, zwłaszcza argumentacja posłów PiS-u:Cytat:
Zamieszczone przez Burn.
" Trudno nazwać tę pracę sztuką. To bluźnierstwo wymierzone przeciwko naszej wierze i znakowi naszego zbawienia. Ta wystawa pokazuje wprost, że katolicy w Polsce są dyskryminowani. Czy wyobrażacie sobie tego typu wystawę, która szkalowałaby wyznawców innych religii? Ja nie".
Słowo dyskryminacja w naszym kraju nabiera powoli nowego znaczenia, i autorzy słowników powinni ją od nowa zdefiniować na nasze potrzeby.
http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/ ... BoxWiadTxt
A jeśli mówimy o wybiciu przez skandal to te słowa równie dobrze tyczą się ostatnich wydarzeń w Kościele w naszym kraju - zwrócenie bowiem uwagi kapłanowi, którego słowa są szokujące jest atakiem na cały KK, dyskryminacją itd. Wygląda bowiem na to, że inaczej niż przez słowa tak jednoznacznie brzmiące KK w naszym kraju nie potrafi zwrócić na siebie uwagi i do tego być jeszcze bronionym przez ludzi, którzy podobno wierzą w miłosiernego i dobrego Boga...
Oczywiście kuria odcina się od swojego członka, bo cóż ma swoje wytyczne co do pedofilii, ale czy kiedyś lud pozna je?
http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/ ... BoxWiadTxt
Jaka szkoda ze Mistrz Bareja odszedl gdyz mialby niejeden temat na film zyjac w obecnych czasach
http://muzyka.onet.pl/newsy/prawicowy-p ... nizm/tlqjb
""Kiedy obejrzy go wierzący, niewątpliwie niezwłocznie poszuka różańca…"-ze smiechu o malo cala kawe na monitor nie wyplulem :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:
Pozostawiam do oceny:
http://wiadomosci.onet.pl/krakow/wigili ... jest/qxec5
Pomimo iż zmieniła się głowa, w Watykanie dalej tak samo:
http://www.tvn24.pl/ks-lemanski-przegra ... 683,s.html
KK zachowuje się niczym państwo autorytarne, nie zgadzasz się z naszymi poglądami to my Cię usadzimy.
Bo też chochlik Tobie tak leży dobro Kościoła na sercu, że po prostu nie możesz, no nie możesz znieść jak oni traktują tego biednego, sympatycznego ks. Lemańskiego. Błagam. Hipokryzja rozmiarów Himalajów.Cytat:
Zamieszczone przez chochlik20
Lemański jest pionkiem w rękach hipokrytów, poczynając od "gwiazd medialnych" (typu Olejnik) po szare myszki, które w Kościele ostatni raz były na: bierzmowaniu, ślubie, chrzcinach. Jeżeli Kościół cierpi to przede wszystkim dlatego, że otaczają go właśnie takie osóbki tworząc piękne tło do rzezi "bez krwi". Swoją drogą, KK też bez winy nie jest, ale trudno przeciwstawiać się (bez potknięć) machinie jaka toczy się z Zachodu (zwanej "postępem cywilizacyjnym").
A co do samego Lemańskiego - ten pan jest pracownikiem, powtarzam pracownikiem administracyjnym instytucji KK. Dostaje z tego tytułu wynagrodzenie. I jak w każdym zakładzie pracy, tak i KK ma swój regulamin pracy (prawo kanoniczne). I ten regulamin łamie nagminnie, na dodatek oczernia własnych pracodawców na zewnątrz śmiejąc się im przy tym w twarz. Ma do tego prawo? Ma, w końcu jest wolność słowa. Czy w normalnym zakładzie pracy poniósłby za to konsekwencje? Poniósłby, tylko bardziej surowe niż te wymierzone przez KK.
Także skończcie już z tym Lemańskim, bo słabo się robi.
Prawie pełna zgoda... nudne się to robi.Cytat:
Zamieszczone przez Pirx
Tylko, że de facto to proboszczowi płaci parafia, czyli parafianie (lwią część pewnie), ale jednak pleban jest w określonych strukturach i ma zwierzchników... jak mu się nie podoba KK wolna wola, można założyć własny kościół. Ciekawi mnie jakby to było jakby większość parafian opowiedziała się za taką opcją... co z kościołem itd., bo to chyba własność parafii, większa część parafian chce zmienić wyznanie i co? Zapewne kościół i tak zostaje przy KK, ale dosyć dziwna sytuacja by była.
Ja nigdy nie twierdziłem, że leży mi na sercu dobro Kościoła, wprost przeciwnie ;) więc nie mogę być hipokrytą :)Cytat:
Zamieszczone przez Pirx
A ks. Lemańskiego jest mi po prostu szkoda, pokazał on ludzką stronę tej instytucji, a usadzony został tylko dla tego, że nie zgadzał się z niektórymi kwestiami dotyczącymi spraw bioetycznych. Nie słyszałem by oczerniał swoich pracodawców, słyszałem jedynie jego odmienne zdanie i za to został tak naprawdę ukarany, ponieważ biskup zabronił mu tego a on postanowił się nie podporządkować.
A co jest złego w postępie cywilizacyjnym? Co jest złego w tym, że ktoś w naszym kraju zwróci uwagę biskupowi, że jego słowa są złe?
Według mnie największym hipokrytą jest KK, któremu wolno oczerniać ludzi, natomiast gdy ktoś powie coś złego o jednym biskupie zaraz padają słowa o ataku na cały KK. Kapłani w naszym kraju nie dążą w ogóle do dialogu z ludźmi, ma być tak jak oni chcą i kropka. Zasłanianie się dobrem Kościoła na rzecz dobra wiernych nie wyjdzie im to na dobre. Wcześniej czy później będą zbierać owoce swego postępowania. Oby tylko jak najszybciej.
Znalazłem wrześniowy sondaż TNS Polska, jego wyniki są dosyć zaskakujące:
http://www.tokfm.pl/Tokfm/1,103085,1455 ... wplyw.html
Jesteś chochlik prawdziwym chochlikiem, awanturnikiem... to wychodzi w takich kwestiach. Kościół opiera się na kilku "rzeczach"(biblia, katechizm[czasem to średnio zgodne z biblią ale cóż", jakieś tam bulle papieskie itd.) i póki synod, czy tam papież czy inna instytucja do tego upoważniona ich nie zmieni to jak zostajesz księdzem masz się tego trzymać... tak samo jak posłuszeństwa swojemu biskupowi. To jest akurat dla mnie zaleta KK, bo nie rozdrobnił się dzięki temu na setki odłamów jak protestanci...Cytat:
A co jest złego w postępie cywilizacyjnym? Co jest złego w tym, że ktoś w naszym kraju zwróci uwagę biskupowi, że jego słowa są złe?
Ja popieram postulaty Lemańskiego, ale jak chciał "zmieniać" to trzeba było od środka a nie w tej sposób, nie przez media...
Trzymać się...Obecne czasy to nie średniowiecze, każdy ma chyba wyrazić własne zdanie, nawet jeśli odbiega od zdania biskupa. Czemu np. polscy biskupi nie zrobią porządku z oj. Rydzykiem, który swojego czasu mocno zalazł im za skórę, albo z ks. Natankiem, który podobno stworzył własną osadę i tam naucza? Przecież ten ostatni przykład ociera się już o sektę.Cytat:
Zamieszczone przez Barsa
Jak w KK ma się coś zmienić? Weźmy chociaż przykład papieża Franciszka, który stał się solą w oku dla naszym elit. Wypowiedź choćby Cejrowskiego, na którego nie posypały się gromy z prawicy (czytałem to co zamieścił na facebooku), gdyby to samo powiedział np. o JP2 lub Benedykcie zaraz zostałby zakrzyczany. Papież, który mówi, że wszyscy mają dostęp do nieba, którzy czynią dobrze, nagle pojawia się rzecznik Watykanu, który mówi zgoła co innego. Papież, który chce zmienić dużo okazuje się, że może mało. Wychodzi na to, że od środka nie da się nic zmienić, dlatego moim zdaniem trzeba działać poprzez media, które docierają do szerokiej masy ludzi, pokazać, że w KK nie jest dobrze, i niech wierni sami wymuszą te zmiany.
Według Ciebie mój chochlikowy charakter wychodzi w takich kwestiach? :shock: Po tym stwierdzeniu, nie widzę nigdzie mojego awanturniczego charakteru, bo równie dobrze to co napisałeś można odnieść do wojska, którym struktura oparta jest na rozkazach i hierarchii. Żołnierz ma prawo odmówić wykonania rozkazu jeżeli uważa, że jego dowódca postępuje źle. Tak samo zresztą twierdzili naziści w Norymberdze - my tylko wykonywaliśmy rozkazy. Są momenty w życiu, w których należy powiedzieć - nie, nie zgadzam się. Ks. Lemański mówił to co dyktowało mu sumienie.
Barsa, co do wynagradzania, to oczywiście masz rację, ale nazwałbym to "prowizją od sprzedaży" ;) normalna rzecz w wielu przedsiębiorstwach - im lepszy sprzedawca (tutaj: ksiądz), tym wyższe dochody. Oczywiście to mocne uproszczenie, ale koniec końców znajduje zastosowanie i do Lemańskiego i do każdego księdza. Jak słusznie zauważyłeś - może sobie założyć własny kościół. Nikt mu tego nie broni.
Jesteś hipokrytą chochlik w sprawie Lemańskiego, bo z jednej strony tłuczesz tym Lemańskim KK po główce, a z drugiej oburzasz się, że ten sam KK tłuczony po głowie chce się bronić (w praktyce: wymagać od Lemańskiego respektowania zobowiązań, jakie nakłada na niego prawo kanoniczne, które on ma głęboko w poważaniu, bo on przecież wie lepiej). Powtarzam: Lemański to pionek w rękach hipokrytów. Przeciętnego, PRAKTYKUJĄCEGO katolika ni on ziębi, ni grzeje.
Podpieranie się Franciszkiem to też hipokryzja. Wybieranie jego jednych poglądów i ogłaszanie ich wszem światu, przy jednoczesnym pomijaniu innych (tych bardziej "kościelnych"). I ponownie słychać głównie ludzi, którzy z Kościołem nie mają nic wspólnego. Oj, ale ten Kościół zły, niedobry, przeciwstawia się jedynej słusznej wizji świata bez Boga, albo z Bogiem zmarginalizowanym, takim który pilnuje tylko swojego małego paletka. I piana leci z ust.
A co do tego "postępu" - nieprzypadkowo użyłem cudzysłowa, bo to wielki, przepastny wór, w który wrzucane są i rzeczy godne pochwały (jak np. faktyczne rónwouprawnienie płci, o czym pisaliśmy w innym temacie) i rzeczy co najmniej dziwne dla bardzo wielu osób (jak małżeństwa homoseksualne, legalizacja związków kazirodczych, aborcja, eutanazja).
Porównanie do nazistów i Norymbergi pozostawię bez komentarza. Napiszę tylko, że mnie już nic tutaj nie zdziwi. Znak czasu.
Nie jestem hipokrytą to po pierwsze - nie tłucze KK ks. Lemańskim. Zauważam tylko, że jego poglądy wynikające z jego sumienia (według Pisma Św. każdy człowiek ma wolną wolę) były całkowicie odmienne od tych głoszonych przez biskupów. Biskup Hoser zakazał mu tego głosić na podstawie prawa kanonicznego, miał do tego prawo. Racz tylko zauważyć, bo chyba nie zwróciłeś uwagi jak postępują nasi biskupi w innych kwestiach - ks. Natanek czy oj. Rydzyk - którzy robią co chcą, a biskupi nic im nie robią, ani nawet nie starali się za bardzo. Jeśli usadzamy jednego człowieka za jego poglądy to czemu nie staramy się ukrócić samowoli drugich?
Wytłumacz mi co praktykujące katolika obchodzi? Pójście w niedziele do kościoła, wysłuchanie lub też nie mszy św i tyle?
Nie podpieram się papieżem Franciszkiem - to po drugie - pokazuję tylko jak ludzie w naszym kraju odnoszą się do jego osoby. Po trzecie - nie wybieram poglądów, które mi pasują a ,które nie. Pisaliśmy o zmianach w KK, starałem się więc pokazać jak są przeinaczane jego słowa - na przykładzie właśnie pójścia do nieba.
Po czwarte - nikt nie broni się nikomu wypowiadać w tym temacie, jeśli ktoś ma ochotę bronić KK i Boga proszę bardzo. Na tym polega dyskusja.
Po piąte - małżeństwa homoseksualne, aborcja, czy eutanazja - nie będę drążył tego tematu, bo powstanie tu temat rzeka. Napiszę tylko jedno zdanie. W każdej kwestii musi pozostać zachowany złoty środek.
Po szóste - było to najlepsze porównanie jaki przyszło mi do głowy. Wyciągnąłeś je, więc jak rozumiem ponieważ nie zgadzasz się ze stwierdzeniem, że są momenty w życiu gdy człowiek musi olać hierarchię i powiedzieć to co dyktuje mu własne sumienie?
Odpowiedz mi na jedną kwestie Pirxie jak możesz - czy możemy krytykować biskupów, księży za ich słowa bądź poglądy?
Odpowiem tylko na ostatnie pytanie, bo w nim tak naprawdę zawiera się całe meritum sprawy. To zależy przez kogo rozumiesz "my":Cytat:
Zamieszczone przez chochlik20
1. Praktykujących, aktywnych katolików? Jak najbardziej, taka krytyka jest konstruktywna i szczera, bo wychodzi z ust osób, którym leży na sercu dobro Kościoła.
2. Ateistów, niepraktykujących katolików szukających tylko uzasadnienia dla swojego lenistwo? Ich krytyka to hipokryzja, bo nie wychodzi ona z "dobrego serca", z chęci naprawienia czegoś co działa "nie do końca dobrze", tylko ma na celu wykończenie Kościoła (sprowadzenie go do pozycji KK we Francji). Przykład pierwszy z brzegu: "Ja nigdy nie twierdziłem, że leży mi na sercu dobro Kościoła, wprost przeciwnie". Sprowadza się to do wizji: albo będzie Kościół tolerujący wszystko to co lubimy/głosimy, albo tego Kościoła nie powinno być w sferze publicznej. Powtarzam: hipokryzja.
I żeby nie było - takie kwestie jak np. pedofilia wśród duchownych moim zdaniem mogą i powinny być przedmiotem publicznej dyskusji. Nawet jeżeli osłabia to Kościół. Bo pedofilię trzeba tępić bez zmiłowania, a pedofilom rozpierdalać łby o mury. Piszę to z pełną odpowiedzialnością. To są sprawy dotyczące nas wszystkich o ogromnej sile rażenia.
Natomiast relacje oparte o prawo kanoniczne pomiędzy Lemańskim a Kościołem są wewnętrzną sprawą Kościoła (w tym jego wspólnoty wierzących). Wszystkie spocone łapki spoza Kościoła sięgające po temat (i to tydzień w tydzień, miesiąc w miesiąc) to hipokryzja.
Widzisz tyle, że ja zauważyłem jedną rzecz odnoszącą się do punktu 1. Ci praktykujący, aktywni katolicy nie krytykują w ogóle Kościoła, a nawet jeśli to są przez niego "wyrzucani" po za jego ramy ponieważ podają go krytyce. Kapłani nie słuchają słów krytyki ponieważ ma być tak jak oni postrzegają dane zjawisko - weźmy choćby przykład "gender". Dopisano do tego już tyle "demonów" tyle różnych rzeczy, że to pojęcie się zatarło. Kolejnym takim przykładem może być in vitro - gdzie Kościołowi nie chodzi o zarodki tylko o fakt, że bierze udział tutaj nauka. Krytyka jaka padła ze strony środowiska akademickiego spłynęła jak po kaczce, pomimo iż tekst, który ogłosił Kościół zawierał masę fałszu. Więc jak Ci katolicy mogą krytykować Kościół, skoro za słowa krytyki można doczekać się tylko potępienia.
Odnosząc się do punktu drugiego - odpiszę Ci jako ateista - nasłuchałem się wiele na temat swojej niewiary - nie będę tu przytaczał porównań bo nie ma sensu. Ja z krytyką Kościoła wychodzę jak z przysłowia "Jak Kuba Bogu tak Bóg Kubie". Nie twierdzę, że Kościół ma szanować, tolerować moje poglądy, bo tak nie da rady. Ja chciałbym aby kapłani dostrzegali w człowieku człowieka, a nie chodzący ośrodek zła, który należy potępić, a jeszcze lepiej wyrzucić po za ramy społeczeństwa. Jeśli kapłani chcą być postrzegani jako pewnego rodzaju autorytet moralny w niektórych sprawach niech się zachowują tak jak powinni. Każdy może założyć koloratkę, ale to nie strój określa, że zaraz stajemy się wyrocznią w sprawach bioetycznych czy społecznych tylko czyny. Kościół powinien z racji swojego dziedzictwa prowadzić dialog społeczny pomiędzy różnymi grupami a nie wypinać się tyłem i stwierdzić mi z nimi nie porozmawiamy.
Wiadomo, że krytyka ze strony ateistów, niepraktykujących katolików przyniesie skutek odwrotny od zamierzonego, ale człowiek ma milczeć, zgadzać się na wszystko co KK będzie chciał zrobić, co powie?
Może i jestem hipokrytą, ale hipokrytą walczący o elementarną wartość jaką jest poszanowanie godności drugiego człowieka, a to w KK ciężko jest mi dostrzec.
-------------------------------------------------------------
Natrafiłem na sondaż przeprowadzony przez GW.
http://wyborcza.pl/1,75478,15170266,Ter ... borcza#Cuk
Dość ciekawe wyniki, muszę przyznać. I po raz pierwszy w życiu zgodzę się z panem Terlikowskim - polski katolik sam nie wie w co wierzy.
http://www.fronda.pl/blogi/contra-genti ... 36795.html
Pytanie co jest tego przykładem. Idąc tropem sondaży, to w naszym kraju zmienia się powoli światopogląd i stosunek do religii, co mnie bardzo cieszy :)
http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/ ... isiec.html
Krótko: chochlik, nie "troszcz się" o Kościół za Kościół (w tym jego wiernych). Jeżeli rzeczywiście wierni Kościoła są tacy mierni i wierni, jak opisujesz, to tym gorzej dla Kościoła. Sam się utopi (chociaż w sam raz ja uważam, że wierni są aktywni i wymuszają wiele pozytywnych zmian, tylko oddolnie, na poziomie parafii, a nie przez media ogólnopolskie).
Rozumiem, że możesz nie zgadzać się z nauką Kościoła w sprawie in vitro, aborcji czy temu podobnych. Co więcej, jako że Kościół współkształtuje (poprzez swoje wpływy) prawo w tym zakresie - masz wręcz obywatelski obowiązek, żeby przeciwko takim działaniom protestować, jeżeli uważasz je za uderzające w Twoją sytuację.
Ale - ponownie - wracamy do punktu wyjścia do tej dyskusji, czyli przypadku Lemańskiego. Który nie ma żadnego wpływu na sytuację niepraktykujących i ateistów. Żadnego. Poszkodowani tak naprawdę mogą się czuć niektórzy byli parafianie Lemańskiego, ale do nich chyba nie należysz. Więc ronienie krokodylich łez nad biednym Lemańskim przez ileś tam już miesięcy to hipokryzja i nic więcej.
Nie ronię nad nim łez, jest mi go szkoda, że człowiek, który głosił umiarkowane poglądy został za nie usadzony. Bo jeśli głosiłby poglądy bardzo podobne do tych, którzy głoszą biskupi nie dostałby by zakazu wypowiadania się. Nie twierdzę, że ma on wpływ na niepraktykujących czy ateistów, bardziej jego słowa padły na podatniejszy grunt czyli na praktykujących. Biskupi przestraszyli się, że ktoś nagle wyszedł przed rząd i mówi to co ludzie chcieli by usłyszeć, a nie krytykuje, ostrzega, zakazuje jak reszta. Według mnie w tym leżała cały szkopuł, że ks. Lemański stał się pewnym "ideałem kapłana" ,który Polacy pragnęli by ujrzeć.Cytat:
Zamieszczone przez Pirx
Natanka usadzili... na tyle na ile mogli, że się nie zastosował jego sprawa.Cytat:
Zamieszczone przez chochlik20
Rydzyka nie usadzą, bo dużo biskupów ma podobne poglądy do niego i wspiera RM.
Papież jakby chciał zmienić dużo to by zmienił... na razie to media wyrywają z kontekstu jego wypowiedzi i kreują na "katolika liberała". Nie zgadzam się z Terlikowskim w "tłumaczeniu papieża", ale prawda leży gdzieś po środku... Coś jak z tym, że księża nie powinni brać kasy na sakramenty, we Włoszech skoro mają pensję państwowe to pewnie, że tak... ale w Polsce, to kwestia do dyskusji.
Dla mnie w niektórych polach to jest średniowiecze i nim zostanie... mieć swoje zdanie a rozgłaszać je i postępować wbrew nauce kościoła to są dwie różne sprawy...Cytat:
Trzymać się...Obecne czasy to nie średniowiecze, każdy ma chyba wyrazić własne zdanie, nawet jeśli odbiega od zdania biskupa.
Co ty jako ateista chcesz zmieniać i co Cie to interesuję... Jak już pisałem, niekiedy zmiany w kościele prowadzą do rozdrobnienia i ja cenie w KK niehierarchizowaną strukturę. Sam się w wielu kwestiach nie zgadzam z biskupami, ot moje prawo, ale ja nie jestem księdzem.Cytat:
Jak w KK ma się coś zmienić?
Pirx ma rację, coś za dużo interesują ateistów wewnętrzne sprawy kościoła.
Postępowanie wbrew nauce kościoła... Hm... z tego co pamiętam ks. Lemański piętnował pedofilię, a ona nie jest wliczona chyba w jego naukę. Chociaż jak słyszę wypowiedzi co poniektórych zaczynam mieć wątlipowści.Cytat:
Zamieszczone przez Barsa
Niekiedy zmiany prowadzą na gorsze niekiedy na lepsze, nikt nie wie jakie mogą być. Barso zauważ wypowiedzi polskich kapłanów - jeśli ich skrytykujesz jesteś od razu zaliczony do grona ateistów, bez względu czy nim jesteś czy nim nie jesteś. Nie patrz na mnie i na moje wypowiedzi tylko na ogół jaki pokazują media. Gdy biskup stwierdził, że pedofilia to wina rozwiedzionych rodziców - posypała się krytyka ze strony lewej, prawa strona czyli ta, której tak naprawdę powinno zależeć na dobru KK milczała, lub próbował usprawiedliwić, wytłumaczyć słowa jakie padły. Przykładów takiego zachowania jest wiele - hodowanie danieli na działce, które kapłana dostał od miasta w innych celach, bruzda u dzieci poczętych in vitro. Prawa strona odzywa się wtedy, kiedy można pokazać, że KK jest krzywdzony, krzyż opluwany itd. Może czas aby zwykli wierzący wzięliby się i wymusili zmiany, których tak pragną.Cytat:
Zamieszczone przez Barsa
właśnie w ostatnim zdaniu widać Twoją awanturniczość... Zdaję mi się też, że Lemański "poleciał" za coś innego i ty to wiesz...Cytat:
Postępowanie wbrew nauce kościoła... Hm... z tego co pamiętam ks. Lemański piętnował pedofilię, a ona nie jest wliczona chyba w jego naukę. Chociaż jak słyszę wypowiedzi co poniektórych zaczynam mieć wątlipowści.
Ja nie zamierzam bronić KK.. bo np. w sprawie pedofilii postępuje podobnie jak kościół na zachodzie wcześniej, to nie jest dobra droga, choć widać jednak trochę różnić coś tam się próbuje zrobić w dobrym kierunku... ale oczywiście bardziej medialni są przygłupi, mówiący przygłupie rzeczy o pedofilii, ale to nie może rzutować na all kapłanów, czy wierzących.Cytat:
Niekiedy zmiany prowadzą na gorsze niekiedy na lepsze, nikt nie wie jakie mogą być. Barso zauważ wypowiedzi polskich kapłanów - jeśli ich skrytykujesz jesteś od razu zaliczony do grona ateistów, bez względu czy nim jesteś czy nim nie jesteś. Nie patrz na mnie i na moje wypowiedzi tylko na ogół jaki pokazują media. Gdy biskup stwierdził, że pedofilia to wina rozwiedzionych rodziców - posypała się krytyka ze strony lewej, prawa strona czyli ta, której tak naprawdę powinno zależeć na dobru KK milczała, lub próbował usprawiedliwić, wytłumaczyć słowa jakie padły. Przykładów takiego zachowania jest wiele - hodowanie danieli na działce, które kapłana dostał od miasta w innych celach, bruzda u dzieci poczętych in vitro. Prawa strona odzywa się wtedy, kiedy można pokazać, że KK jest krzywdzony, krzyż opluwany itd. Może czas aby zwykli wierzący wzięliby się i wymusili zmiany, których tak pragną.
W uzasadnieniu są wymienione powody, o których pisałem:Cytat:
Zamieszczone przez Barsa
http://niezalezna.pl/43331-ks-lemanski- ... abp-hosera
Chyba, że chodzi Ci, że ks. powiedział publicznie, że abp. Hoser się do niego dobierał, bo nic innego nie przychodzi mi do głowy.
To rzutuje ma wszystkich, ponieważ nikt z nich nie skrytykował tego co oni mówią, tylko przytakują albo milczą. Tak samo jak widzisz, że kogoś biją a Ty odchodzisz bo nie chcesz tego widzieć. Gdyby wiernym nie podobało się to co oni mówią o tym wypowiedzieliby to głośno, a nie milczeli lub sarkali na nich po cichu. Winą ponoszą tu wszyscy, i nie można pisać, że nie rzutuje to na wszystkich, tylko z powodu by wierzący umniejszył swoją winą w głupocie kapłanów i poczuł się przez to lepiej. Bo pisząc w taki sposób pokazujesz tylko, że czasami jest lepiej nie widzieć, nie słyszeć tego co się wyprawia.Cytat:
Zamieszczone przez Barsa
Nie ma to jak uzasadnienie wyroku:Cytat:
Zamieszczone przez glaca
"W uzasadnieniu wskazała, że nawet gdyby przyjąć, że dziecko żyło w momencie rozpoczęcia porodu, to i tak nie można by mówić o przestępstwie. Odwołując się do opinii biegłych, argumentowała, że decyzja księdza o niewezwaniu karetki do porodu na plebanii nie naraziła noworodka na realne niebezpieczeństwo utraty życia lub ciężkiego uszczerbku... "
Co najlepsze gdy toczyło się postępowanie wobec księdza ten bym przenoszony pomiędzy parafiami by wylądować na Ukrainie...
Edit.....
Zacznę chyba wierzyć w cuda, ponieważ ten ksiądz miał chyba wizję, i wiedział, że dziecko albo jest już martwe albo takie się urodzi. Zresztą nie udzielenie pomocy medycznej w naszym kraju jest karane, ale chyba nie wszyscy temu podlegają jak widać.
Ty pisałeś:Cytat:
W uzasadnieniu są wymienione powody, o których pisałem:
Gdzie pisałeś o czymś innym.... naprawdę zaczynam podejrzewać, że nie dość, że awanturnik to jeszcze chyba coś z głową nie tak.Cytat:
Postępowanie wbrew nauce kościoła... Hm... z tego co pamiętam ks. Lemański piętnował pedofilię, a ona nie jest wliczona chyba w jego naukę.
Czy normalni wierni nie szydzą z przygłupich słów przygłupich kapłanów? Co mam otwarte listy pisać, manifestację robić?? Wiele ważniejszych powodów niż pedofilia wśród księży olewam, więc i to błahostką nie będę się więcej zajmował niż kilka zdań potępienia np. na tym forum... To, że media o tym ciągle piszą nie znaczy, że to jest ważne sprawa dla Polski, świata itd. To jest po prostu chwytliwy temat.Cytat:
To rzutuje ma wszystkich, ponieważ nikt z nich nie skrytykował tego co oni mówią, tylko przytakują albo milczą. Tak samo jak widzisz, że kogoś biją a Ty odchodzisz bo nie chcesz tego widzieć. Gdyby wiernym nie podobało się to co oni mówią o tym wypowiedzieliby to głośno, a nie milczeli lub sarkali na nich po cichu. Winą ponoszą tu wszyscy, i nie można pisać, że nie rzutuje to na wszystkich, tylko z powodu by wierzący umniejszył swoją winą w głupocie kapłanów i poczuł się przez to lepiej. Bo pisząc w taki sposób pokazujesz tylko, że czasami jest lepiej nie widzieć, nie słyszeć tego co się wyprawia.
Szkoda też, że nie ma teraz w Polsce jakiegoś biskupa pokroju Wyszyńskiego, czy choćby Glempa, wtedy głos kościoła był mniej "rozdrobniony" i oszołomstwo nie rzucało się tak w oczy...
Gdzie pisałeś o czymś innym.... naprawdę zaczynam podejrzewać, że nie dość, że awanturnik to jeszcze chyba coś z głową nie tak.[/quote:11lvtv8t]Cytat:
Zamieszczone przez Barsa
Słyszałeś kiedyś jakiś kol wiek wywiad z ks. Lemańskim? Wydaje mi się, że nie? Bo sam w tym momencie zaczynasz się w tym awanturę, i zabawę w ciepło - zimno. Pisałem o kwestiach bioetycznych - z tego co pamiętam ks. potępił słowa dotyczące in vitro, potem jak nadeszła "burza" z Dominikany zaczął wypowiadać się w sprawie pedofilii. I dopiero po tym został ukarany zakazem wypowiadania się w mediach. Jeśli się mylę to mnie popraw, a nie baw się ze mną by pokazać, że jesteś lepszy.
Choćby, dobre jakby wierni napisali list do biskupa, czy arcybiskupa :) w Polsce jest ponad 80% osób deklarujących się jako wierzące, jakby oni chcieli zmian w KK to potrafiliby narzucić kapłanom swoje racje, a tak lepiej jest umyć rączki. Boli Was katolików jak osoby spoza waszej społeczności krytykują słowa i uczynki kapłanów bo sami nie macie śmiałości.Cytat:
Zamieszczone przez Barsa
Uważasz, że jedna jaskółka czyni wiosnę? Pojawienie się jednego charyzmatycznego kapłana sprawi, że tzw. oszołomstwem przestaną się zajmować media? Jakby kapłani nie plotli tego co im ślina na język przyniesie to zapewne było by inaczej, ale jak nauczyli się bezkarności to tak jest.
Moglibyście zrobić choćby co zrobił ten bloger, który nie bał się napisać to co myśli:
http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/ ... BoxWiadTxt
Nie wiele czasami trzeba by coś zmienić, tylko trzeba chcieć...
Już mi się nie chcę ciągnąc tego tematu... Pirx Ci wyżej o tym napisał, ja też Ci pisałem za co poleciał Lemański. Będąc biskupem wcześniej jeszcze bym go "uciszył" niż to zrobiono...Cytat:
Słyszałeś kiedyś jakiś kol wiek wywiad z ks. Lemańskim? Wydaje mi się, że nie? Bo sam w tym momencie zaczynasz się w tym awanturę, i zabawę w ciepło - zimno. Pisałem o kwestiach bioetycznych - z tego co pamiętam ks. potępił słowa dotyczące in vitro, potem jak nadeszła "burza" z Dominikany zaczął wypowiadać się w sprawie pedofilii. I dopiero po tym został ukarany zakazem wypowiadania się w mediach. Jeśli się mylę to mnie popraw, a nie baw się ze mną by pokazać, że jesteś lepszy.
Przeczytałeś co pisałem wyżej? Dokładnie? Mi się nie chcę pisać o błahostkach... żeby to było w mojej parafii, ok coś tam można byłoby zareagować, a tak mam ważniejsze sprawy. Wiele razy na tym forum piętnowałem zło w kościele... dla mnie wystarczy taka "akcja".Cytat:
Choćby, dobre jakby wierni napisali list do biskupa, czy arcybiskupa :) w Polsce jest ponad 80% osób deklarujących się jako wierzące, jakby oni chcieli zmian w KK to potrafiliby narzucić kapłanom swoje racje, a tak lepiej jest umyć rączki. Boli Was katolików jak osoby spoza waszej społeczności krytykują słowa i uczynki kapłanów bo sami nie macie śmiałości.
Uważasz, że jedna jaskółka czyni wiosnę? Pojawienie się jednego charyzmatycznego kapłana sprawi, że tzw. oszołomstwem przestaną się zajmować media? Jakby kapłani nie plotli tego co im ślina na język przyniesie to zapewne było by inaczej, ale jak nauczyli się bezkarności to tak jest.
Moglibyście zrobić choćby co zrobił ten bloger, który nie bał się napisać to co myśli:
http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/ ... BoxWiadTxt
Nie wiele czasami trzeba by coś zmienić, tylko trzeba chcieć...
Ja nie chcę zmian w kościele... na skretyniałych biskupów, kapłanów nic nie poradzę, muszą wymrzeć, to nie ja ich wyświęcam i nie mam nic do tego. Jak mi się nie podoba jakiś ksiądz to idę do innej parafii. Ma inne poglądy niż ja? Za odwoływanie, czy listy do biskupa mogę się brać dopiero gdy złamie prawo świeckie lub kanoniczne, a nie, że ma inne poglądy, jest "twardogłowy".
Ja ten temat wyczerpałem już z Pirxem, sądziłem, że wszystko zostało w nim wypowiedziane, nie musiałem więc go dalej ciągnąć.Cytat:
Zamieszczone przez Barsa
Widzisz Pirx napisał, że ks. Lemański został uciszony ponieważ - obrażał swojego zwierzchnika, pisałem o tym ale Ty posądziłeś mnie, że mam coś nie tak z głową....
Jak dla mnie ks. Lemański poleciał za coś innego tak naprawdę - pisałem o tym. Ty zaś napisałeś coś innego, coś co sugerowałoby, że ksiądz podważa podstawy wiary katolickiej. I tutaj moim zdaniem zakończmy tą dyskusję, której dalszego celu nie dostrzegam.
Co jest dla Ciebie "błahostką" a co poważną sprawą? Jeśli nie chcesz zmian w KK, Twoja sprawa. Tylko nie wiesz, czy na miejsce skretyniałego biskupa nie przyjdzie kolejny równie skretyniały. Ile razy możesz zmieniać parafię? W nieskończoność? Zapewne tak, ale zauważ, że księża w parafiach muszą mówić, głosić poglądy zgodne z poglądami ich przełożonych.Cytat:
Zamieszczone przez Barsa
W innym temacie pisałeś, że skrajności są złe, nie uważasz, że zachowanie kapłanów odbiega mocno od postawy i poglądów Jezusa? Wiara katolicka w całości opiera się na Nowym Testamencie, bulle papieskie są tylko odzwierciedleniem zmian w rzeczywistości.
--------------------------------------
Pomimo iż jestem ateistą - życzę Ci Wesołych Świąt ponieważ nie jestem chamem :D
Zdaj sobie sprawę, że jakoś nigdy nie zmieniałem parafii przez księdza... Media sobie mogą pisać ile wlezie o pedofilach wśród księży, o kochankach księży itd. ale to i tak są incydenty... Co do biskupów i księży oraz ich "skretynałości", w PL jeszcze się to trzyma, jeszcze trąci średniowieczem, ale księża i biskupi są z ludu, edukacja się zmienia, poglądy się zmieniają, wychowanie się zmienia... kościół też się zmieni, jeżeli nie nastąpi to od góry to z czasem od dołu.Cytat:
Tylko nie wiesz, czy na miejsce skretyniałego biskupa nie przyjdzie kolejny równie skretyniały. Ile razy możesz zmieniać parafię? W nieskończoność? Zapewne tak, ale zauważ, że księża w parafiach muszą mówić, głosić poglądy zgodne z poglądami ich przełożonych.
W innym temacie pisałeś, że skrajności są złe, nie uważasz, że zachowanie kapłanów odbiega mocno od postawy i poglądów Jezusa? Wiara katolicka w całości opiera się na Nowym Testamencie, bulle papieskie są tylko odzwierciedleniem zmian w rzeczywistości.
Incydenty? Coraz więcej tego jest a i przez wiele lat tak było tylko nikt o tym nie mówił. Ja myślę, że w skali kraju to już nie są incydenty bo zdarza się to zbyt często.Cytat:
Zamieszczone przez Barsa
1 raz to jest już za często... Dla mnie to jednak nadal są incydenty, tylko, że może dużo świństw nie wyszło na jaw, ale to znów dywagację.
Zobacz ile dał sąsiad - mówi żona do męża kilka dni po kolędzie....
http://fakty.interia.pl/polska/news-pro ... Id,1086287
Znów będzie, że piszę tylko same złe rzeczy o KK, dlatego też coś miłego o nim. U mnie podobno jak chodził ksiądz po kolędzie to nie wziął ani złotówki, jak widać są wśród nich jeszcze ludzie. Szkoda tylko, że znając proboszcza mojej parafii, ten ksiądz niedługo zmieni adres zamieszkania :(
Mnie jako zdeklarowanego od wielu lat ateistę ze strony katolików nigdy nic nie spotkało. Wiem, wiem kiedyś puściliby mnie z dymem ale z drugiej strony ateiści też swego czasu ich równo mordowali więc nie widzę sensu do rozpamiętywania zaszłości dawnych. Widzę inną rzecz, od dawna gdziekolwiek bym nie pracował to wierzący praktykujący stanowią mniejszość i są często wyśmiewani. Nie na odwrót, co starają się wmówić wojujący ateiści. To często katolików się obśmiewa i traktuje z góry. Rzygać mi się chce już jak siedzę w barze ze znajomymi metalowcami i słyszę ich narzekanie na kościół. Normalnie prześladowani. Ale dzieci chrzczą i do komunii posyłają.
To parafia zaraz obok moich rodzinnych strona :) Niestety ten ksiądz jest jaki jest i nikt za nim nie przepada, zresztą to nie pierwszy taki numer z jego strony.Cytat:
Zamieszczone przez chochlik20
hellbilly, popieram Twoje słowa.
Bardzo trzeźwa, godna podkreślenia wypowiedź w tym nad wyraz nietrzeźwym temacie, gdzie ludzie masowo odreagowują swoje bóle czterech liter.Cytat:
Zamieszczone przez hellbilly
Nie widzę w tym nic złego. Bo co jest złego w wyśmiewaniu organizacji, która tak często się kompromituje? To nie znaczy, że zacznę bić Katolików i wysyłać na Sybir jakby to widział pewien użytkownik forum. Po prostu mnie to bawi, tak jak wiele innych rzeczy i spraw w Polsce i na świecie. Nie mam zamiaru odmawiać sobie tej dawki przyjemności. Do tego mam swoje irytacje, chociażby krzyż w sejmie, usunięcie Świętowita z Góry Ślęży, wypowiadanie się za wszystkich Polaków, ukrywanie pedofilii itd. Takich spraw jest masa, które nastawiają mnie negatywnie do KK. Tylko co z tego? Nie wojuje, nie zwalczam KK, nie podpalam kościołów. Ba! Nie czuję się jakoś specjalnie napiętnowany. Ot nie lubię KK i nie mam zamiaru tego ukrywać. Mimo to pozwala mi to szanować wielu katolików! Hołownia czy nawet nasz forumowy Barsa to dla mnie świetne przykłady tego jak powinien postępować katolik ;)Cytat:
Zamieszczone przez hellbilly
I jeszcze jedno, nie czuję się wojującym ateistą. Chociaż pewnie zaraz mnie ktoś obrzuci tym modnym hasełkiem. No ale tak to już jest, skrytykuj księdza, kościół to od razu jesteś wojującym ateistą. ;)
Mi głównie chodzi o konsekwentne postępowanie. Znam jednego katolikożercę, który po prostu wraz z żoną wystąpił formalnie z kościoła. Uważa chrześcijaństwo za żydowskie gusła i jest konsekwentny. Wiekszość tych których znam to tacy antyklerykałowie na pół gwizdka. Tak jak wygodnie i aby się rodzina nie obraziła. A z tym usunięciem Świętowita ze Ślęży, cóż głupota i tyle. U mnie w mieście stoi w centrum i nikomu nie przeszkadza. Nie ma papieża a jest Świętowit ;) http://zory.naszemiasto.pl/artykul/gale ... ml#galeria
Pewnie się dowiem, że mam ból pewnej części ciała, ale co tam:
http://fakty.interia.pl/polska/news-two ... Id,1086761
Pragnę pominąć praktycznie cały artykuł i skupić się na jego jednej części a mianowicie:
"Dodał, że w piśmie wskazano, iż abp Wesołowski jest obywatelem państwa watykańskiego, a prawo karne państwa watykańskiego nie zezwala na ekstradycję obywatela tego kraju. Watykan poinformował też, że prowadzi własne postępowanie w sprawie abpa Wesołowskiego."
Muszę powiedzieć, że jestem w lekkim szoku.
http://www.gazetakrakowska.pl/artykul/1 ... l?cookie=1
ataki na Kościół przybierają na sile.
Katolicy w Polsce prawie jak Koptowie w Egipcie...
Wszyscy tylko krytykujecie KK za kwestie ideologiczno-religijne, a nikt nie wspomniał o ogromnym majątku, jaki tezauryzuje sobie KK.
Moim zdaniem to jest właśnie główna wada KK - jego bogactwo. Wzorem kościołów protestanckich, powinien on oddać cały majątek państwu, z wyjątkiem niezbędnego minimum do spełniania swojej funkcji - służenia ludziom posługą religijną. Kościelne instytucje charytatywne też mogą zostać.
Tymczasem KK nie tylko tego nie robi, ale jeszcze procesuje się o odzyskanie majątków zabranych czy to przez komunistów, czy to w czasie wojny.
Co do kwestii ideologicznych - istnieje w tym kraju swoboda głoszenia poglądów i KK też ma takie prawo, mimo że jest instytucją religijną.
Dlatego akurat te cechy KK, które drażnią najbardziej naszych forumowych ateistów, mnie specjalnie nie ruszają.
Wiesz co, to co wyżej napisałeś, to jest takie bardzo prymitywne, plemienne wręcz, szufladkowanie ludzi.Cytat:
Zamieszczone przez hellbilly
Jak możesz w ogóle porównywać współczesnych katolików do tych sprzed wielu setek lat i pisać w kategoriach "ja" i "oni" :?:
Skąd wiesz, czy to właśnie twoi przodkowie nie puszczali z dymem ateistów albo katolików :?: Pewnie sami byli katolikami.
Może napisz raczej, "wiem, wiem kiedyś mój pradziadek puściłby mnie z dymem" :?:
Jeszcze 70 lat temu tego typu ateista chętnie puściłby i żyda i katolika z dymem. W obozie Auschwitz-Birkenau.Cytat:
Zamieszczone przez hellbilly
Hitler też uważał katolicyzm za żydowskie gusła - i był konsekwentny, oj bardzo konsekwentny.
Ja nie jestem ateistą a krytykuję księży, Kościół, ateistów i jeszcze parę innych rzeczy. Jestem wojującym sobą.Cytat:
Zamieszczone przez Volomir
Się do tego przyznaję, w przeciwieństwie do wojujących ateistów, którzy nie chcą się przyznać do wojującego ateizmu. :)
:shock: http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/ ... BoxWiadTxt
Ktoś po raz pierwszy wystąpił chyba w taki sposób.
Nie pierwszy i nie ostatni...Cytat:
Zamieszczone przez chochlik20
Oby :) Czyżby szykował się kolejny indeks rzeczy zakazanych?Cytat:
Zamieszczone przez Barsa
http://polska.newsweek.pl/kosciol-katol ... 966,1.html
Jestem ciekawy jakie książki będą zakazane tym razem :)