stracić 4 gole w 30 min, heh
http://sport.gadu-gadu.pl/5636891330940 ... edium=main
Ciekawe co dzisiaj Śląsk wymyśli 8-)
Wersja do druku
stracić 4 gole w 30 min, heh
http://sport.gadu-gadu.pl/5636891330940 ... edium=main
Ciekawe co dzisiaj Śląsk wymyśli 8-)
Jaki klub wygrał w tym roku ligę mistrzów i ilu ma w składzie piłkarzy 'rodzimych'?Cytat:
Zamieszczone przez Dragonit
Stan piłki jest tragiczny i to jest fakt, i nie chodzi mi tu bynajmniej o kluby, tylko o polskich piłkarzy, reprezentacje. Wszystkie reprezetnacje kadr młodzieżowych przez parę lat nawet nie kwalifikują się na duże imprezy. Nie mamy żadnych naprawdę wartych uwagi młodych talentów, bo w innych krajach, to piłkarze w wieku Kucharczyka czy Możdżenia zostają gwiazdami ligi i zaczynają bić się o nich europejskie potęgi. U nas to wychowujemy tylko bramkarzy, którzy - nie oszukujmy się - żadnego meczu nam nie wygrają, a mogą co najwyżej sprawić, że niżej przegramy. W reprezentacji farbowane lisy. W lidze, im mniej Polaków, tym lepiej idzie... Wiadomo, futbol klubowy nam się rozwinie. Kasa coraz większa, coraz więcej dobrych stadionów, sponsorzy, coraz głośniejsze nazwiska etc. Ale to tylko oznacza, że kluby będą opierały swoją grę na drogich piłkarzach z zagranicy, zamiast na naszych rodakach.
Największym talentem polskiej piłki był w ostatnich latach Lewandowski, a on jest - nie oszukujmy się - na skalę europejską co najwyżej poprawny... Ma 23 lata, czyli już nie tak bardzo mało, a jest w swoim zespole rezerwowym. A nie oszukujmy się, zespół wcale wybitnie mocny nie jest, Borussia to typowy europejski średniak przyzwoitego sortu, któremu raz na parę lat uda się coś zamieszać, czy to w pucharach, czy w lidze, ale potęgą nigdy nie będą, bo najlepszych piłkarzy w większości wykupią od nich bogatsze kluby. Lewandowski, podobnie jak inne największe talenty polskiej piłki, w skali europejskiej może wywalczy kiedyś miejsce w pierwszym składzie jakiegoś średniaka, ale gwiazdy największego sortu z niego nie będzie. Podobnie jak z Borysiuka, Możdżenia, Kucharczyka i kogo tam jeszcze... A najgorsze jest w tym to, że oni są z ostatnich, aktywnych piłkarsko roczników. W każdym kolejnym mniej jest dzieciaków z pasją, codziennie grających w piłkę, a więcej takich, którzy wolą pisać o niej na forach. Jak, daleko nie szukając - my.
Nie zrozum mnie źle, kibicuje polskim klubom w pucharach naprawdę mocno, i liczę na to, że nasza liga będzie coraz lepsza, ale nie chcę, żeby te sukcesy przesłoniły nam faktyczny obraz sytuacji.
Wszystkie reprezentacje młodzieżowe dają dupy, dzieciaki nie grają w piłkę, największe gwiazdy ligi to obcokrajowcy i starzy weterani, we wszystkich niższych od Ekstraklasy poziomach rozgrywek najlepsi strzelcy mają zawsze po 30'ce. Jak to nasze obecne pokolenie, nie za specjalne zresztą, się wypali, to nie będzie miał ich kto zastąpić. Bywa.
Argument o Barcelonie jest niezbyt trafny, bo to niesamowity wyjątek i nawet nie ma co oceniać przez jej prymat.
Tragiczny nie tragiczny, Polacy lubią używać skrajnych epitetów, niestety. Wydaje mi się, że z reprezentacjami młodzieżowymi nie jest tak źle, wiem, że całkiem nie dawno był turniej, w który juniorzy, nie pamiętam, czy z całej Polski, czy z Lecha, całkiem dzielnie walczyli z rówieśnikami z klubami słynącymi z wychowywania młodzieży i kilkoma innymi dobrymi. Nie zgodzę się też, że coraz mniej osób gra w piłkę, bo ja wszędzie widzę dzieciaki które w nią pytają, na takim orliku zawsze jest ich pełno, może z perspektywy wieku ocenia się to inaczej. Warto zauważyć, że szansa na to, by przeciętny grubcio który woli siedzieć na kompie niż pograć w piłkę został dobrym piłkarzem, jest znikoma. Przede wszystkim trzeba rozbudowywać akademię, infrastrukturę, bo jak ktoś ma talent i chęć do sportu, to i tak będzie grał, i czym lepsze warunki do tego, czym lepsze, młodzieżowe kluby, tym lepiej. Dlatego w tym trzeba upatrywać szansę, idzie to wolno, ślamazarnie, ale jakieś akademie są budowane, stworzono wiele orlików, gorzej nie będzie. I nie zgodzę się, że Borussia to średniak, mistrz Niemiec nie może być średniakiem, to 3, ew. 4 liga świata. Oczywiście, warto poczekać jeszcze ten rok, zobaczymy, jak sobie poradzi w lidze i lidze mistrzów, ale gra ona naprawdę dobrze, momentami kosmicznie, i na razie odszedł od nich JEDEN piłkarz, a ci, których sprowadzono nawet z 4 ligi niemieckiej, i tak są świetni, siatka skautingu Borussi to coś niesamowitego.
Co do talentów, to może Borysiuk czy Kucharczyk wielkimi piłkarzami nie będą, ale np. Milik, 17 letni napastnik ostatnio zadebiutował w ekstraklasie, w sparingach strzelał najwięcej z Górnika chyba, będzie z niego piłkarz, myślę, że potencjał ma większy niż Lewandowski, Sobiech podobny do Poznaniaka, mamy jeszcze Parzyszka, też 17 lat, który w juniorskich klubach grał świetnie i będzie z niego pociecha. 19 letni Wszołek z Polonii też nieźle kręcił obrońcami, podobnie Olkowski z Górnika. Wątpię, byśmy za takie 5 lat mieli słabszych graczy, niż teraz, choć trudno prognozować, co będzie później.
edycja tuż przed 1 publikacją: Widzę że Dragonit właśnie napisał posta ale zostawiam treść poniżej bez zmian i wysyłam
============================
Orliki wszytko zmienią ...
Już za 23 lata Polska będzie mistrzem świata !
:lol: :lol: :lol:
==============
a tak poważnie;
dzieje się coś na tych boiskach ?? - głównie młodszych pytam , tych co korzystają z nich lub mogliby.
Pytam , bo ja wapniak juz nie potrafię ocenić, no i za rzadko koło tych boisk przechodzę żeby się orientować, a co dopiero żebuy samemu skorzystać.
No i mam głównie na myśli: czy dzieje się = czy grają w nogę tak na poważnie, sami z siebie, żeby potrenować i drużynowo gdziekolwiek wystąpić.
=====================
Pytam też bo wypowiedź Cika mnie zszokowała:
Że z "dorosłą" piłką (a zwłaszcza szmaciarzami z "reprezentacji") jest źle to się już przez te 20 lat zdążyłem przyzwyczaić. Ale z piłką młodych!!! Jeśli jest w połowie tak okropnie jak opisał Czik to naprawdę przez dłuuugie lata nie będzie dobrego futbolu w Polsce. A PZPN się rozpadnie ... z braku graczy , klubów, sponsorów ... ba ! z braku kibiców - myślę tylko najwięksi fanatycy chcą oglądać pętaków PRÓBUJĄCYCH od niechcenia kopać piłkę zamiast prawdziwego meczu.
No i te przeklęte afery + "postawa" zawodników + "działania" "działaczy". Mnie się futbol od kilku lat z aferami kojarzy, z kosmicznym absurdem typu olewanie kibiców. Jak chcę fajny mecz zobaczyć to włączam siatkę, albo kosz , no szczypiorniaka powiedzmy. Chyba że gra szeroko rozumiana Hiszpania, Portugalia, Ameryka łacińska, albo Afryka, no może ktoś z wysp. Wtedy football - OK. A jak się przemogę i oglądam szeroko rozumianą "Polskę" to zwykle prędko żałuję. A żałowałbym nieraz jeszcze prędzej gdyby nie Polacy z Afryki.
Inna ciekawa rzecz że jak Jakiś "rdzenny" polak (tak kurde takiego piszę z małej!) gra w zagranicznym klubie to jest to geniusz piłki. Wraca do kraju i nagle książę zmiena się w... rozdeptaną ropuchę. Jak to możliwe : tam mistrz - tu szmaciarz? Od lat to zjawisko obserwuję. W różnym nasileniu ale jest. 10 lat albo i 15 - to mało żeby wypracować metody zmiany powyższego?
Zatem czy są jakieś REALNE perspektywy dla Polskiego futbolu (inne niż mycie kibli w szatni siatkarek, albo wyjazd do zagranicznych klubów na 10 lat?)
Dawniej moim zdaniem były , ale po tym co CZik opisał (odnośnie młodej piłki) to sądzę że nie ma.
No właśnie : chyba że te orliki naprawdę choć ciut zmieniają?
Dragonit, odpowiedz proszę zatem na kilka moich pytań, bo sam nie umiem na nie znaleźć odpowiedzi.
Jak to się dzieje, że 'z reprezentacjami młodzieżowymi nie jest tak źle', że mamy 'młode talenty', a od kilkunastu jak nie więcej lat nasza reprezentacja krajowa nie osiąga nic ? Hmmm ?
W krajach afrykańskich czy niektórych południowo amerykańskich infrastruktura nie jest zapewne nawet w połowie tak rozwinięta jak u nas, podobnie jak możliwości treningu, a mimo tego tam 'rodzą się' talenty ?
Dzieciaki grają w piłkę. Zawsze grają i będą grały. Ale nie siedzą od końca szkoły, aż do zmroku, kiedy tej piłki nie widać, nie drą kolan. Jak ktoś raz w tygodniu wyjdzie pokopać, to gówno z niego będzie, a nie piłkarz. Piłkarzami zostaną ci, którzy z piłką są kilka razy w tygodniu, po kilka godzin dziennie... A i wśród tych tylko nieliczni. Mam okno wychodzące na Orlika, otoczonego przez bloki, zbudowanego przy szkole, dostępnego dla wszystkich chętnych. Wyjrzałem. Są 3 osoby, które leniwie coś kopią. 3 osoby. W wakacyjne, bezchmurne popołudnie, z idealną pogodą, czyli w chwili, gdzie frekwencja jest z natury największa. Biorę poprawkę na to, że fani piłki mogą oglądać puchary, ale kiedyś, to na zwolnienie się boiska trzeba było czekać, a jak się ktoś doczekał, to grał. 3 osoby.
Bo widzicie panowie, mamy duży problem. Mamy kasę i infrastrukturę w kategoriach europy zachodniej, ale nie mamy jeszcze ich struktur, zarządzania i organizacji w szkoleniu. W efekcie, nie mamy już zbyt dużo dzieciaków, których piłka jest jedyną rozrywką, bo ogólnie dostępne są inne atrakcje, więc nie ma u nas talentów 'samorodków', jak w krajach biedniejszych. Ale nie mamy też zorganizowanego i profesjonalnego szkolenia młodzieży na naprawdę dużą skalę, która likwiduje ten problem na zachodzie Europy, i nieprędko będziemy mieli. Oczywiście, są w Polsce akademie piłkarskie. Szkółki Legii czy Zagłębia, a także paru innych klubów funkcjonują naprawdę dobrze. Ale to jest parę klubów, czyli kropla w morzu potrzeb, kiedy w Anglii w każdej wiosce jest klub z sekcjami młodzieżowymi, a nawet szóstoligowce mają od tego zatrudnionych fachowców...
Do tego, to szkolenie, nawet w czołowych polskich klubach, chociaż tragiczne nie jest, to zupełnie nie ma porównania z czołowymi klubami europy, gdzie zamiast "siódemek", dzieciaki grają jedenastu na jedenastu, i od kilkulatków uczy się ich taktyki i zachowań boiskowych; wmawiają im od najmłodszych lat nie tylko jak kopnąć, ale też kiedy i gdzie kopnąć. U nas tego jeszcze długo nie będzie.
Liga idzie w górę, ale zanim te orliki i cała reszta naszej infrastruktury będzie porządnie funkcjonować, minie jeszcze parenaście lat, i kolejnych kilka, zanim przyniesie to JAKIEKOLWIEK efekty. Czyli po MŚ 2014, które będą pewnie ostatnim oddechem naszej obecnej kadry - o ile ta da się zakwalifikować (no może jeszcze, jak będzie fart, to Euro 2016), czeka nas kilkanaście bardzo chudych lat. Tyle ode mnie.
Legia i Śląsk dzisiaj bez rewelacji, ale jednak awansowały; czyli dalej mamy aż 3 drużyny w pucharach. Wygląda to nieźle. Brawo Kelemen.
BTW: Już lubię Ljuboję. Do piłki nie ma siły startować, ale do burdy to biegł sprintem przez całe boisko :D.
Jak są rozstawiane zespoły w play-offach?
Czarno to widzę.Cytat:
Lista potencjalnych rywali Legii i Śląska:
Sevilla FC, AS Roma, Tottenham Hotspur, PSV Eindhoven, Atletico Madryt, Sporting Lizbona, SC Braga, Schalke 04, Dynamo Kijów, Panathinaikos Ateny, Glasgow Rangers, Spartak Moskwa, Paris Saint-Germain, AZ Alkmaar, Anderlecht Bruksela, Fulham Londyn, Celtic Glasgow, Besiktas Stambuł, Hapoel Tel-Awiw, Metalist Charków, Standard Liege, Club Brugge, AEK Ateny, Sparta Praga, Steaua Bukareszt, Athletic Bilbao, Lazio Rzym, Dinamo Bukareszt, FC Salzburg, Rosenborg Trondheim, Lokomotiw Moskwa, PAOK Saloniki, Birmingham City, Stoke City, Stade Rennais, Austria Wiedeń, Rapid Bukareszt, Partizan Belgrad.
Ten sędzia wczoraj był żałosny, a komentatorzy jeszcze bardziej - nie bylo faulu, ale za taką akcje gol się należał :lol: Na całe szczęście Wisła była lepsza w tym meczu i bez sędziego daliby rade, Bułgarzy po za przypadkową bramką ( gdzie w sumie wątpliwe czy Melikson wyskoczył za wcześnie i też szemrany ten gol ) nie pokazali nic ciekawego.
U Śląska wychodzi brak doświadczenia w pucharach, zerowa skuteczność, ale jadą dalej i to się liczy. Oby to był dobry prognostyk na przyszłość i nasze kluby regularnie pukały do LM i LE - skoro już mamy te stadiony i kasa też niby jest w lidze...
Nie oszukujmy się, różowo nie jest, ale Liga Europejska ma to do siebie, że wszyscy są do ogrania i każdy rezultat jest możliwy. Bo z reguły najbogatsze i najmocniejsze 'na papierze' są często w kryzysach, dołkach formy itp, bo gdyby było u nich wszystko OK, graliby w Lidze Mistrzów :D.Cytat:
Zamieszczone przez Marat