Odpowiadam. :)Cytat:
Zamieszczone przez Iron_Marcin
Zerknij do Dziejów Apostolskich odnośnie Piotra, tego co się je, obrzezania itd..Po wizji w końcu poparł Pawła i Barnabę. Jakby co służę cytatem(mi). Tradycja Piotrowa, bo o to mi chodziło- jest następcą , namiestnikiem, skałą według interpretatorów jest Piotr i z tego wynikające konsekwencje- Rzym itd...To w wielkim skrócie, również jak trzeba będzie służę cytatami z Pisma Świętego, by łatwiej było to z IV wydania Tysiąclatki. Tradycja tzw. pawłowa...Co do Pawła z Tarsu, nadał ton powstałymi długo po jego śmierci kościołom autokefalicznym, które czerpią od niego pełnymi garściami, też służę cytatami, dopuszcza stan małżeński w trakcie posług kapłańskich itd..Pewną autonomię w działaniu poszczególnych gmin chrześcijańskich..Jednakże uznaje się że tradycja Andrzejowa miała największy wymiar na tworzenie się tożsamości kościołów koptyjskich, prawosławnych itd...
Następnie wymienić można tradycję esseńczyków, ale o niej mało się mówi, ale miała swój wpływ na dualizm w postrzeganiu pierwszych gnostyckich myślicieli dających pokłosie herezjom itp...
Przepraszam, jeżeli wypowiedź jest nieco chaotyczna, ale temat ten to jest tak rozległy, że nie sposób ująć go w kilku zdaniach.
-------
Polecam tego linka, w sposób przystępny jest pokazanie całej panoramy tworzenia się chrześcijaństwa a w konsekwencji waszego Kościoła Katolickiego...Z racji tematu autorzy tego artykułu pokazują pewną ogólną panoramę dziejów. W sumie warto przeczytać, zawsze chcąc być w miarę obiektywnym wybiera się elementy ukazujące daną religię, przy innych opracowaniach jest podobnie, ale nie są takie złe....
http://www.stosunki-miedzynarodowe.pl/p ... nstwo.html
------
Bo trafnie zauważyłeś że Paweł z Tarsu odkrył, nie dla Żydów nauki Jezusa, ale jak zawsze w zachodnim chrześcijaństwie, zapomina się o innych, działających apostołach, którzy jak w przypadku Andrzeja mieli często większy wpływ...
------
Dlatego pozwoliłem sobie napisać o czterech tradycjach które istniały za czasów Jezusa, a po jego ukrzyżowaniu rozeszły się swoimi drogami, a tak naprawdę, jak kiedyś powiedział Polak papież, wschód i zachód chrześcijaństwa, są jak dwa płuca jednego organizmu, które oddzieliły się od siebie. Czyli tradycja, powiedzmy bizantyjska i zachodnia- łacińska......No ale teraz rządzi, kto rządzi i to już jest nieaktualne..Cytat:
"Europa jest chrześcijańska w swoich korzeniach. Dwie formy wielkiej tradycji Kościoła – zachodnia i wschodnia, dwie formy kultury uzupełniają się wzajemnie jakby dwa „płuca” w jednym organizmie. Taka jest wymowa przeszłości. Takie dziedzictwo ludów żyjących na naszym kontynencie (...) W różnych kulturach europejskich narodów, czy to na Wschodzie, czy na Zachodzie, w ich muzyce, literaturze, w sztukach figuratywnych i architekturze, a także w systemach myślenia płynie wspólna limfa zaczerpnięta z jednego źródła."