Do miejsca wiedzie bita, rzecz jasna poniemiecka, droga. Prosta, ładna, nieszeroka.
https://c3.staticflickr.com/2/1480/2...2cb49eff_c.jpg
Celem mojej wędrówki jest Alt Buchholz w Szczecinie. Niegdyś gospodarstwo rolne o dużym obszarze, z pięknym parkiem i licznymi zabudowaniami. Po nich zostały tylko fundamenty, walające się cegły, resztki betonowych wylewek. Resztki zabudowań poznać można po wielkich połaciach mchu, jakie obrosły gruz.
https://c2.staticflickr.com/2/1713/2...b456785d_c.jpg
Z parku zostało coś więcej. Poniżej drzewo zasadzone w czasie wojny. Ogrodnicy uciekając przed Sowietami (bądź wysiedleni tudzież wyjechali już po wojnie w ramach wywożenia Niemców), nie zdołali ściągnąć ozdobnej, metalowej konstrukcji, która miała trzymać drzewo w pionie.
https://c8.staticflickr.com/2/1508/2...2b0b0cfc_c.jpg
Droga parkowa. Ręka człowieka widoczna jest w wielu miejscach, chociaż całość nie przypomina już parku. W jednym miejscu jest ogromne skupisko malin, na obszarze 200m2 albo i więcej, z łodygami grubymi jak zaciśnięta pięść. Jednak to dopiero początek uroków.
https://c6.staticflickr.com/2/1443/2...daec03ef_c.jpg
Resztki ganku przed domem właściciela.
https://c1.staticflickr.com/2/1483/2...5db6011f_c.jpg
Studnia przed gankiem. Podobno jeszcze nie tak dawno temu byłą tam figura anioła, która zniknęła w cudowny sposób. Budownictwo jest przedwojenne i z rozmachem, cegieł jest sporo, większość w okolicznych domach odbudowywanych bądź budowanych po wojnie, drugą część gruzu stanowi beton, zapewne niegdyś pokryty czymś dla lepszego efektu.
https://c1.staticflickr.com/2/1473/2...f93e38a1_c.jpg
Most. W parku. Z roślin w parku nie zostało nic. Wody nie ma. Park był wzorowany na ogrodach angielskich... podobno.
https://c2.staticflickr.com/2/1660/2...15e9682a_c.jpg
Prawdopodobnie magazyn, położony na tyłach zabudowań, za rzeczką, na której pozostały liczne ślady ludzkiej działalności - Niemcy próbowali (zapewne skutecznie) kontrolować jej bieg.
https://c8.staticflickr.com/2/1670/2...6508c5d0_c.jpg
Na terenie dzisiejszej północno-zachodniej Polski nie ma już wielu stawów i jezior, najzwyczajniej wyschły w przeciągu ostatnich 100 lat. Zniknęło także wiele wsi, opuszczonych, zniszczonych bądź wysiedlonych przez budowę strefy granicznej.
https://c8.staticflickr.com/2/1577/2...b61887ae_c.jpg
To co wyżej widzicie, to jeszcze żadna rewelacja. Ot, jakieś cegły, beton, dwie ziemianki, bagno i tor do jazdy terenowej na motorach. To co najlepsze przed nami: wielki głaz narzutowy, ustawiony tam z okazji otwarcia całego kompleksu.
https://c5.staticflickr.com/2/1608/2...a27cda9d_c.jpg
https://c1.staticflickr.com/2/1614/2...7cee2466_c.jpg
Resztki wielkiej altany, wiaty czy czegoś takiego. W środku podmokłego terenu, z zębem czasu.
https://c3.staticflickr.com/2/1475/2...4630f272_c.jpg
Miejsce jest magiczne. Bardzo magiczne. Ma się poczucie obcości swojej osoby gdy się tam przebywa.
https://c8.staticflickr.com/2/1617/2...576d8d61_c.jpg
Miałem wrażenie przebywania w dżungli... Europejskiej dżungli. Abstrakcyjnie wysoka nierealność, iluzja, ale całkiem rzeczywista... Omal nie zostawiłem buta w błocie.
https://c6.staticflickr.com/2/1468/2...77705490_c.jpg
Wiem, że istnieją plany tego miejsca, poznałem człowieka które podobno je ma, ale jakoś nie jest skory by się z nimi podzielić, bym mógł sobie uświadomić jak mógł wyglądać kompleks przed rozebraniem w latach 60tych.
https://c1.staticflickr.com/2/1527/2...b749af69_c.jpg
Dwie "wyprawy", niemal zgubiłem telefon w krzakach i buta w błotach, siedem godzin działań i powiem Wam szczerze... Zawsze jest warto. :)