Norwegia i Mongolia mają takie zalety, że są w rogach mapy przez co mają mniej potencjalnych frontów i łatwiej im rozdawać karty w dyplomacji.
Powiedzmy, że zagram niezależnie od ostatecznej decyzji.
Wersja do druku
Norwegia i Mongolia mają takie zalety, że są w rogach mapy przez co mają mniej potencjalnych frontów i łatwiej im rozdawać karty w dyplomacji.
Powiedzmy, że zagram niezależnie od ostatecznej decyzji.
1.Majsterstszyk
2.Leonardo123
3.PlanB
4.Remix
5.Sulejman I
6.Wielki Mistrz Malborka
1.Majsterstszyk
2.Leonardo123
3.PlanB
4.Remix
5.Sulejman I
6.Wielki Mistrz Malborka
7.RockMiguel
To jak? Jeśli Duce nie gra to możemy pomału zaczynać.
Potwierdzam,rezygnuję z udziału,zwłaszcza że macie wystarczająco wielu chętnych w tym kilku nowych którym daję pierwszeństwo ;)
A więc trzeba poszukać MG i zaczynamy.
Czyli bez Norwegii
Bez Norwegii i poprawiamy Mongolię rozumiem?
To majster się teraz postaraj i znajdź MG ;D
Losujemy frakcje czy kolejność wyboru?
Norwegia i Mongołowie mają potencjał, aby funkcjonować jako normalne frakcje, godni rywale dla sąsiadów. Większość słabości tych państwowości wynika z założeń scenariusza, za wyjątkiem Mongolii, która nie występując jako frakcja grywalna w cały Medievalu, nie jest skompletowana we wszystkich elementach gry. Mógłbym zaproponować rozsądną rewizję balansu strategicznego w zakresie tych frakcji i wykończyć wybrakowaną Mongolię.