-
Senat się już chyba pogubił w swojej polityce. Myślałem że w tak ważnej instytucji zasiadają tylko odpowiedzialni i mądrzy obywatele waszego imperium ale najwyraźniej pozory mylą...
Każdy kraj w tej części Europy słyszał o przyłączeniu się Rzymian do wojny z Arwernami. Każdy przedstawiciel stron zainteresowanych walką z dzikimi gallami słyszał propozycję wypowiadaną przez waszego senatora. Plemiona Iberów, Massalia, Swebowie i Rzym zjednoczone w jednym celu - walce z wrogiem ! -tak to miało wyglądać.
Co słyszę dzisiaj ?
Jaki sojusz ? Na żaden sojusz się nie zgadzamy ! Ach doprawdy samiście proponowali nam zjednoczenie wojsk pod wspólnym sztandarem niecały rok temu...
Sądze że od dnia dzisiejszego żaden kraj istniejący na tym świecie od Arewaków na zachodzie, przez państwa kotła bałkańskiego aż po samą pustynię gdzie Seleucydzi toczą wojnę z Galatmi nie będzie brał na poważnie słów posłów rzymskich...
A nasze aktualne pakty o nieagresji ?
Senator Lucjusz Aecjusz pretor nadal stacjonuje w naszym kraju na okres 7 tur...
-
Na wojnę z Arwernami wyprawiamy się z pewnymi nadziejami na zwycięstwo. Rzym nie zawarł faktycznego sojuszu z Germanami, a z Massalią. Jeśli więc uważacie, barbarzyńcy, że jesteśmy nierzetelni i nie warci rozmów, możemy zawiesić nasze rozmowy. Ale tego raczej nie chcecie ze względu na to, że łączą nasze kraje pewne... interesy. Poza tym oczekujesz sojuszu... a kto zagwarantuje Rzymowi, że nie będziecie chcieli nam wbić noża w plecy?!
-
Umiałbym rozpoznać posłańca który przekazywał propozycję senatu ( tzn zobacz moją ambasadę i nie kłam, że nie proponowaliście faktycznego tymczasowego sojuszu oraz 3 letniego pona po zerwaniu go) !
Nóż w plecy ?!
O ile się nie mylę to część senatorów krzyczała głośno o pomyśle ataku na German ( wiesz o co chodzi arroyo...)
Tak przypadkowo tanci senatorowie gryzą już piach...
O ile się nie mylę nadal między nami trwa pakt o nieagresji przez 7 lat..
No chyba że lud rzymski już go nie przestrzega...
Nawet gdyby zachciało by nam się łamać pona to i tak byśmy musieli się wstrzymać z atakiem ( patrz zasady o ponach)...
Więc wyjaśnijmy sobie jedno ! Co łączy nasze kraje ? Wspólna chęć pokonania Arwernów czy udawane sojusze mącące tylko w naszych głowach ?!
-
To, że kilku senatorów kpi z waszej siły i pragnie waszej śmierci, nie znaczy, że od razu cały senat pragnie wojny. Ten tymczasowy sojusz z kolei może równie dobrze wygasnąć. Poza tym doszły nas słuchy o tym, że nie pałacie zbytnią lubością do wrogów Iberów. Tym samym wasze agresywne zachowanie wobec naszego partnera handlowego psuje nasze relacje. Cieszcie się chociaż, że możliwy będzie traktat morski między nami. Na "uściślenie" naszego tymczasowego sojuszu nie liczcie, a przynajmniej nie tak szybko. Poza tym cóż tu mówić o aktualnie największych przegranych wojny z Galią.
Pakt o nieagresji nadal nas obowiązuje. Odpowiadając dalej na pytania - nasze kraje łączy chęć złamania potęgi Arwernów, lecz w większe sojusze nie zamierzamy się wciągać, nie w tej chwili. Uszanujcie naszą decyzję!
-
Nie pałamy miłością do najeźdców, którzy zaatakowali z nienacka naszych sojuszników...
Widzę że senatorzy guśnieją i stają się głupcami...
A o ile się nie mylę to tak dumne legiony rzymskie zostały zmasakrowane przez Getów...
Szkoda że musimy wrócić do naszego kraju bez żadnej sensownej ugody...
Bywajcie !
-
witaj senacie ! proponujemy handel morski
-
Senat przyjmuje tę propozycję, Pontyjczycy.
-
-
Niestety Rzymianie ale granicząc ze sobą nie możemy prowadzić handlu morskiego
-
Poselstwo Getów przybywa z propozycją pokoju oraz pona na 6 tur, jak również wymiany handlowej.