Re: Komu mapę komu, bo idę do domu...
Rozbijając Polskę na dzielnice powstanie kilka frakcji o małym zasięgu terytorialnym, łatwe do podbicia choćby przez Cesarstwo. Można to trochę ograniczyć wprowadzając papę, co i tak już sobie zaplanowałem, ale nadal księstwa te będą łatwymi celami. Chyba, żeby podzielić również Cesarstwo na Brandenburgię, Bawarię, itd. w końcu nie było ono w tamtym okresie jednolitym państwem. Jeżeli ustanowimy początek kampanii przed bitwą pod Legnicą, np. w 1240, trzeba by też mocno ograniczyć liczbę prowincji dla Krzyżaków, którzy dopiero rozkręcali wtedy podbój Prus. Można by w takim razie utworzyć frakcję Prusów, żeby Zakon miał się czym zajmować i nie interesował się np. Księstwem Mazowieckim ;) Trzeba nad tym srogo podumać.
Re: Komu mapę komu, bo idę do domu...
Jestem za robiciem i Polski i Niemców oraz dodaniem Prusów.
Re: Komu mapę komu, bo idę do domu...
Cytat:
Zamieszczone przez EliminatorT
Jestem za robiciem i Polski i Niemców oraz dodaniem Prusów.
Rozumiem, że zgłaszasz się tym samym do współpracy przy tworzeniu tego moda? ;)
Panowie, obawiam się, że nadinterpretujecie moje słowa. Ja nie powiedziałem, że będzie kilka frakcji polskich. Powiedziałem tylko, że w 1250 nie ma miejsca na Królestwo Polskie jako jedność. Poza tym ja tu robię mapę i tego się trzymam.
Natomiast oczywiście możemy sobie pogdybać i porozważać co byśmy mogli zrobić gdybyśmy ("Gdybyźmy mieli blachę, zarzucilibyźmy Europę konserwami. Ale ni mamy mięsa...").
Re: Komu mapę komu, bo idę do domu...
Nie umiem robić modów ;) .
Re: Komu mapę komu, bo idę do domu...
Nie umiesz czy nie chcesz? :) Jeżeli potrafisz dokonywać operacji typu "kopiuj-wklej" to już się do współpracy nadajesz. ;)
W uzupełnieniu poprzedniego - aby nie musieć modyfikować daty i rzeczy z tym związanych proponowałbym wariant następujący - na początek dać ks. krakowsko-sand. i skrypt, który po zdobyciu określonych prowincji uaktywni opcję koronacji (skrypt koronacji jest już zresztą jest w DLV). Koronacja zaś powodowałaby pojawienie nowej frakcji, de facto takiej samej, ale pod nową nazwą - Królestwa Polskiego - zamiast dotychczasowego. To by chyba wymagało najmniej pracy.
HellVard - sprawdziłem: na szóstą turę szefu stanął w Gdańsku. ;)
Re: Komu mapę komu, bo idę do domu...
Nie umiem :D ale skoro polega to na kopiuj/wklej to się piszę
Re: Komu mapę komu, bo idę do domu...
Księstwo Krakowsko-Sandomierskie za duże nie było, co z resztą polskich ziem? Rebelie? Trochę za dużo by tego było ;). I jak owe księstwo miałoby sobie poradzić w przypadku inwazji któregoś z sąsiadów?
Re: Komu mapę komu, bo idę do domu...
To mogłyby być po prostu inne frakcje ;).
Re: Komu mapę komu, bo idę do domu...
Cytat:
Zamieszczone przez HellVard
Księstwo Krakowsko-Sandomierskie za duże nie było, co z resztą polskich ziem? Rebelie? Trochę za dużo by tego było ;). I jak owe księstwo miałoby sobie poradzić w przypadku inwazji któregoś z sąsiadów?
A jak takie księstwo Bolesława Wstydliwego miało sobie poradzić w realu? Tutaj ma na początek 4 prowincje (ew. 5, bo zastanawiam się nad dodaniem Radomia).
Możesz zrobić ile chcesz frakcji, ale zanim to nastąpi, to i tak muszą tam być rebelie właśnie. I dużo łatwiej będzie takiemu księstwu otoczonemu przez szeroki pas rebelii, niż sąsiadującemu z frakcjami pozostałych Piastów, Rusią Halicką i np. Węgrami od południa. Póki co jest szerokie pole do ekspansji a pozostałe frakcje daleko.
Re: Komu mapę komu, bo idę do domu...
Cytat:
Zamieszczone przez Zyndram
A jak takie księstwo Bolesława Wstydliwego miało sobie poradzić w realu? Tutaj ma na początek 4 prowincje (ew. 5, bo zastanawiam się nad dodaniem Radomia).
Możesz zrobić ile chcesz frakcji, ale zanim to nastąpi, to i tak muszą tam być rebelie właśnie. I dużo łatwiej będzie takiemu księstwu otoczonemu przez szeroki pas rebelii, niż sąsiadującemu z frakcjami pozostałych Piastów, Rusią Halicką i np. Węgrami od południa. Póki co jest szerokie pole do ekspansji a pozostałe frakcje daleko.
W realu wojny prowadziło się "troszkę" trudniej niż w Medievalu ;) Co do rebelii, to takie księstwo ze swoimi 4-5 prowincjami będzie miało początkowo słaby potencjał militarny i nie będzie zajmowało zbuntowanych ziem hurtowo, a dla i tak już silnego Cesarstwa kilkanaście rebelii na wschodzie to łatwy cel, który wzmocni je jeszcze bardziej. Księstwo Krakowskie mając te powiedzmy 12-15 prowincji zaczyna nagle graniczyć z Niemcami, którzy prowincji mają już 40. Nie trudno się domyślić, która ze stron miałaby o niebo większe szanse na zwycięstwo w konflikcie między nimi :)