Ogólne pytania dotyczące Empire:TW

Dzięki Cymberkaj za obszerne wyjaśnienia :)

Cóż, podjąłem wyzwanie z RON i poszedłem na Prusy. Faktycznie jak na razie wszystko działa rozsądnie. Tylko jedna rzecz mnie wkurzyła. Oblegałem jedno z miast Pruskich, tak ze dwie tury. Kilka regimentów Austrii stało w pobliżu, bo również byli w stanie wojny z Prusami. I co, obrońcy chcieli przełamać oblężenie, wyszli - mieli przewagę liczebną - prawie dostałem wciry, ale jakoś się pozbierałem i odparłem ze sporymi stratami. Na to czekało ze 4 regimenty Austryjaków, podeszli, zaatakowali - pojawiło się menu bitwy, bez zastanowienia dałem auto i Austria zajęła miasto. Argh! I to z moją pomocą! Zastanawiam się czy gdybym wycofał się z bitwy (o ile była taka możliwość) to czy sami dali by radę. Mogłem się przyglądać tak jak oni chwilę wcześniej i wejść na gotowe. Trudno, będzie powód żeby anulować sojusz.

Witam. Wczoraj, na nowym komputerze ponownie zainstalowałem steama oraz empire:total war, ale nigdzie nie ma PLIKÓW gry. Czy one w ogóle istnieją? Jeśli tak to gdzie są, bo chciałbym zainstalować DMUC'a

Komputer - Dysk C - Użytkownicy - Ty ( w sensie nazwa Ciebie , czyli użytkownika na tym komputerze ) - AppData ( ten folder musisz mieć odkryty ) - Roaming - TheCreativeAssembly

U mnie to wygląda tak:

C (w sensie dysk instalacji) /Program Files/SteamApps/common/empire total war

To znaczy to co wyzej też mam ale glowne "ciało gry" nie jest w ukrytych na żadnym systemie.

Moda mam zainstalować w folderze Steam-> Common->Empire total war ?

Tak.
[spoiler:1h70zfr3]

Cytat:

---

Download and install DMUC 6,2
Double click the single .exe file
You may have to manually browse the installer to target a destination path exactly where the "empire total war" folder is.
For example X:\X\Steam\SteamApps\common\empire total war\ (An error message will appear if you do not pick the correct destination path).
After successfully doing that, the installer will automatically continue.
After successfully installing DMUC 6,2, download the DMUC patch.
Run the installer and follow the same instructions.
Play

---

[/spoiler:1h70zfr3]

Kupiłem box z Empire i Napoleon ,mam pytanie dotyczące instalacji czy to normalne żeby czekać tak długo na załadowanie sie gry?
Co jest grane z tymi procedurami, logowaniem przez net i aktualizacjami, i jeszcze nieczytelne kody w których trzeba się domyslać czy V to nie przypadkiem U lub Y.
Od strony technicznej to ja widzę straszną kupe może chociaż gra będzie nieco lepsza.

Po instalacji gry steam musi pobrać jeszcze aktualizację do gry więc trzeba poczekać.Jak długo będziesz czekał zależy od internetu.

Sam fakt koniecznosci połaczenia z internetem nie podkreslony wielką czcionkią z wykrzyknikiem na opakowaniu moze budzić zastrzeżenia. A poza tym instalacja jak instalacja. Mysle ze jak tu masz juz zastrzezenia to nie bedziesz potem tryskal szczególnym entuzjazmem. Czekanie na ture w kampanii to jakis w ogle koszmar - bez wzgledu na sprzet, na dzien dzisiejszy.

Bo to gra przyszłosci jest.

:lol:

Czy tylko mi teraz ściągają się aktualizacje do ETW ? Ostatnia aktualizacja była już jakiś czas teamu, aż tu patrze pobiera mi około 340 MB. Ktoś coś wie na ten temat ? :)

U mnie nic się nie pobiera.

Poszukałem, to czasami się nie pobierały narzędzia do modowania ?

Narzędzia do modowania zostały udostępnione na TWC.
http://www.twcenter.net/forums/showthread.php?t=463622

Odpaliłem w końcu, fakt oczekiwanie na kolejną turę może irytować ale co tam ogólnie jest "szlycznie",miła dla oka grafika choc przecież gra juz leciwa ,duzo przestrzeni ,funkcje czytelne no i aż gęsto od bajerów wszelakich . Gra wielowymiarowa,nie tylko wojna i trupy ale tez zacna dyplomacja ,handel,rozwój... oj coś mi sie zdaje ,że kolejny killer w moich zbiorach z serii TW.
Zastanawiam się tylko jaki jest sens logowania sie przez net chyba to nie kwestia bezpieczeństwa czy walki z piratami skoro bez problemu mozna ściagnąć całą serię, dziwne.
Pewnie z Napoleonem ten sam myk?

Nie, Napoleon instaluje się z płyty i tylko ściąga aktualizacje, tak samo Szogun 2. Empire zaś domyślnie instaluje się z netu, choć z płyty też można, jak się wie jak...

Dobra, ja się w wasze dyskusje nie mieszam. Ja tylko zadaję pytania(jestem początkujący)
-Jakiś czas temu znalazłem info, iż gentelmani kradną technologię. W jaki sposób, i od czego zależy szansa na powodzenie misji?
-jak mam 2 uniwerki, to mogę opracowywać 2 technologie narz?
-w jakie drzewko rozwoju bić najpierw Rzeczpospolitą?
-jak mam 1 port, to lepiej rozwijać go handlowo, czy militarnie?
-jakiś czas temu widziałem temat o taktyce gry Rzeczpospolitą, lecz nie mogę go teraz znależć. Poda któś link?

Cytat:

---

Zamieszczone przez KisielPolski

-Jakiś czas temu znalazłem info, iż gentelmani kradną technologię. W jaki sposób, i od czego zależy szansa na powodzenie misji?

---

Włażąc do uniwerku państwa któremu chcesz ją ukraść i wybierając interesującą Cię technologię oraz czekając na początek swej tury. Po pierwsze to to państwo musi znać tą technologię (przedtem wynaleźć/ukraść/dostać w ramach dyplomacji), po drugie im wcześniejsza technologia tym łatwiej ją ukraść, no i im lepszy dżentelmen. Dżentelmen chyba też podnosi zadowolenie w mieście do którego go wstawisz (nie wiem czy w ETW, ale w NTW na pewno) no i może się pojedynkować z obcymi dżentelmenami/hulakami. Szansa na kradzież pierwszego rodzaju technologii przez świeżego niewykształconego dżentelmena wynosi 7%.

Cytat:

---

Zamieszczone przez KisielPolski

-jak mam 2 uniwerki, to mogę opracowywać 2 technologie narz?

---

Tak. W opcjach technologii wybierasz uniwerek na którym chcesz opracowywać daną technologię.

Cytat:

---

Zamieszczone przez KisielPolski

-w jakie drzewko rozwoju bić najpierw Rzeczpospolitą?

---

Zależy od preferencji. Ja najpierw lecę w naukę, by jak najszybciej ulepszyć uniwerki, co skraca czas wymyślania w nich technologii - a potem w militarne - szczególnie piechoty i artylerii.

Cytat:

---

Zamieszczone przez KisielPolski

-jak mam 1 port, to lepiej rozwijać go handlowo, czy militarnie?

---

Militarnie. Handlowy niby umożliwi Ci handel morski i wysłanie statków na punkty handlowe, ale militarny da lepsze okręty. A za pryz (obce okręty zdobyte w bitwie) też ładnie się kasy zgarnia. Każdy następnym możesz rozwijać handlowo.

Cytat:

---

Zamieszczone przez KisielPolski

jakiś czas temu widziałem temat o taktyce gry Rzeczpospolitą, lecz nie mogę go teraz znależć. Poda któś link?

---

viewtopic.php?f=15&t=8362

Ok, al plantecje da się budować poza Ameryką? No i jak duży przychód dają morskie bazy handlowe( znaczy: warty zajęcia?).

Poza Ameryką da się jeszcze stawiać plantacje w Indiach. A czy warto zdobywać punkty handlowe - to zależy. Hiszpanią przy trzech galeonach i jednym indianman mam przychód 806 z jednego puntku, czyli nawet nie pokrywa mi kosztów utrzymania pozostawionych tam statków. Szwedzi przy dwóch indianmanów mają 442 przychodu. Im więcej słabszych okrętów handlowych na jednym punkcie - tym większy z niego przychód... ale bez mocnych statków go nie utrzymasz, chociażby z powodów piratów. Poza tym by czerpać dochód z punktu handlowego, musisz mieć przynajmniej jeden port handlowy, no i wystarczy że flota wroga zacznie się bawić w korsarzy na obojętnie którym miejscu szlaku handlowego (ścieżki biegnącej od punktu handlowego aż po sam port handlowy do którego trafiają dochody) - a szlag je natychmiast trafi.

Najlepiej zająć wszystkie sloty handlowe WKS-u i Madagaskaru.Wtedy stajesz się monopolistą na kość słoniową która jest bardzo dochodowa.Ja preferują po 5-6 indiamanów na slot ,ponadto flota osłonowa składająca się z dwóch okrętów 3 klasy w każdym z basenów.Przy takiej ilości statków kupieckich dochód wynosi 1900-2500(WKS,Madagaskar)na slot.W Indiach Wschodnich dochód z jednego slotu przy 6 statkach wynosi ponad 2900.Najmniej dochodowa jest Brazylia -niecałe 1200.
Oprócz Ameryki i Indii plantacje masz też w Egipcie i Syrii(bawełna).Skóry oprócz Ameryki możesz też pozyskać z Finlandii,Szwecji i Karelii.

Dobra, a które okręty handlowe najbardziej się nadają do zajmowania punktów? No i jeszcze jedna sprawa: okręty rakietowe. W dowolnej bitwie morskiej wygrywają 1 na 1 z ciężkim liniowcem(spalają go). Jaki jest sens korzystania , z nich podczas kampanii? No i co z galerami i keczami, które walą i z burty, i z przodu? A, byłbym zapomniał, co oznaczają cyfry na karcie okrętu? Punkty życia, czy jak?

Najtańsze w utrzymaniu to indiamany.Jeśli nie masz floty osłonowej to radziłbym używać fleut.

Co do okrętów rakietowych to zgoda mogą spalić żagle liniowca ale liniowiec też potrafi za pierwszą salwą burtową rozwalić rakietowego.Okrętów rakietowych używaj zawsze tak żeby były pod osłoną liniowców.

Na karcie okrętu masz min.takie informacje jak:szybkość,zwrotność,odporność kadłuba,ilość dział,ludzi,zasięg,przeładowanie,koszty rekrutacji i utrzymania.

Cytat:

---

Zamieszczone przez KisielPolski

Dobra, a które okręty handlowe najbardziej się nadają do zajmowania punktów? No i jeszcze jedna sprawa: okręty rakietowe. W dowolnej bitwie morskiej wygrywają 1 na 1 z ciężkim liniowcem(spalają go). Jaki jest sens korzystania , z nich podczas kampanii? No i co z galerami i keczami, które walą i z burty, i z przodu? A, byłbym zapomniał, co oznaczają cyfry na karcie okrętu? Punkty życia, czy jak?

---

W podstawowej grze to indiamany - po prostu opłacalność zysk/cena. Grając natomiast w mod DarthMod Ulitimate Commander(DMUC) 7.0 możesz handlować każdym statkiem - ale najlepsze są słupy, ew. brygi.
A co do rakietowych - potraktuj to jako urozmaicenie, nie realną siłę pokonującą każdą flotę wroga, bo twoja flota(oczywiście wojenna) i tak powinna opierać się na liniowcach.
A wystarczy zająć dosłownie 2 ziemie piratów i mamy z nimi spokój do końca.

Galeony grając Hiszpanią i fleuty grając Holandią tylko na punkty handlowe położone najbliżej krawędzi mapy (położone w zasięgu ruchu floty przypływającej z innego kontynentu) ze względu na piratów/floty wrogich państw. Na wszystkie pozostałe indianmany. Grając pozostałymi nacjami w podstawce i tak będziesz miał tylko podstawowy typ statków handlowych.

Cyfry widoczne na ikonce okrętu oznaczają ilość dział.

Cytat:

---

Zamieszczone przez Asuryan

Galeony grając Hiszpanią i fleuty grając Holandią tylko na punkty handlowe położone najbliżej krawędzi mapy (położone w zasięgu ruchu floty przypływającej z innego kontynentu) ze względu na piratów/floty wrogich państw. Na wszystkie pozostałe indianmany. Grając pozostałymi nacjami w podstawce i tak będziesz miał tylko podstawowy typ statków handlowych.

Cyfry widoczne na ikonce okrętu oznaczają ilość dział.

---

Nie lepiej zainwestować zwyczajnie we flotę wojenną?Galeony i fleuty mają wyższy koszt utrzymania(a werbunku..) niż taki Indiaman, a wiadomo - każdy kolejny statek = mniejszy zysk z następnego na danym punkcie. Osobiście kluczowa jest też dla mnie strefa mobilności takiej flotylli w walce...

Aha, jeszcze jedno - nie dopuść do blokady twojego portu handlowego w stolicy kraju nawet na jedną turę(szczególnie później)! U mnie, przykładowo w DMUC'u UK tak zmusiło Francuzów do bankructwa(i ja, Holandią, przejąłem Paryż, po tym jak Westfalia zajęła Azlację ;).

Ale galeony i fleuty generują jakikolwiek zysk z punktu handlowego w odróżnieniu od floty wojennej. Innym rozwiązaniem jest pozostawienie floty wojennej nie na punkcie handlowym, a w pobliżu krańca mapy, tak by przejście do innego kontynentu było w jej strefie kontroli - a na punktach handlowych umieszczanie samych indianmanow. W przypadku państw innych niż Hiszpania i Holandia to wręcz konieczność.

Taktyka taką jaką Asuryan napisał jest najlepsza,tak właśnie gram.Floty do ochrony składające się z 2-3 okrętów liniowych na krańcach map do przechwytywania wrogich flot a na sloty tylko indiamany.

Odniosę się jeszcze do tego:

Cytat:

---

Zamieszczone przez WOJOWNIKH

Aha, jeszcze jedno - nie dopuść do blokady twojego portu handlowego w stolicy kraju nawet na jedną turę(szczególnie później)! U mnie, przykładowo w DMUC'u UK tak zmusiło Francuzów do bankructwa(i ja, Holandią, przejąłem Paryż, po tym jak Westfalia zajęła Azlację ;).

---

Powinno być portu handlowego generującego najwyższy zysk - nie zawsze jest to stolica, a w przypadku RON, Rosji i bodajże Austrii nigdy. Ale to jest proste - wystarczy zostawić w nim jakikolwiek oddział lądowy.

Co do niszczenia nacji piratów - nie zawsze jest to opłacalne. Więcej stoczonych i wygranych bitew morskich oznacza więcej kasy z pryzów. Cała sztuka w tym by podczas nich zamiast zatapiania wrogich okrętów zmuszać je do poddania.

Cytat:

---

Zamieszczone przez Asuryan

Odniosę się jeszcze do tego:

Cytat:

---

Zamieszczone przez WOJOWNIKH

Aha, jeszcze jedno - nie dopuść do blokady twojego portu handlowego w stolicy kraju nawet na jedną turę(szczególnie później)! U mnie, przykładowo w DMUC'u UK tak zmusiło Francuzów do bankructwa(i ja, Holandią, przejąłem Paryż, po tym jak Westfalia zajęła Azlację ;).

---

Powinno być portu handlowego generującego najwyższy zysk - nie zawsze jest to stolica, a w przypadku RON, Rosji i bodajże Austrii nigdy. Ale to jest proste - wystarczy zostawić w nim jakikolwiek oddział lądowy.

Co do niszczenia nacji piratów - nie zawsze jest to opłacalne. Więcej stoczonych i wygranych bitew morskich oznacza więcej kasy z pryzów. Cała sztuka w tym by podczas nich zamiast zatapiania wrogich okrętów zmuszać je do poddania.

---

Następuję blokada portu i nie ma co... nasze dochody znikają. Co najwyżej oszczędzamy trochę grosza na naprawę portu.
Ok, ale w wypadku dajmy na to RON'u - zdobycie Krymu i utrata Kamieńca = koniec zysku. Więc w pewnym sensie to też jest blokada, przy jednym porcie całego dochodu. Ale dobra, chciałem to za bardzo uogólnić ;).

A co do floty. Dowodzenie mało mobilnymi siłami...eee... u mnie równa się to porażką.

Blokada blokadą, ale do tego wystarczy że jakiekolwiek wrogie państwo wyśle kaprów na obojętnie jaki punkt naszego szlaku handlowego by dochód morski przestał istnieć... Dlatego najpierw według mnie trzeba rozwinąć marynarkę wojenną, bo bez niej i tak handel morski szybko szlag trafi. Dopiero mając odpowiednio silne armady bawimy się w rozwój floty handlowej. Do rozwoju marynarki wojennej wystarczy jeden port wojskowy, a resztę robi się handlowych, w których i tak można naprawiać każdy rodzaj okrętu. Rybackie można sobie całkowicie odpuścić.

W przypadku RON, jeśli na Krymie mamy swój pierwszy port, to przerabiamy go na wojenny - a dopiero następny, w Gdańsku lub w Królewcu robimy handlowy. Z Krymu i tak nie będziemy mieć morskiego zysku przy pobliskiej wrogiej Turcji czy przez wrogów w basenie Morza Śródziemnego. A przy produkowanych tam liniowcach - co chwila potyczkę morską i pryz prawie co turę.

Co do mało mobilnych sił morskich w singlu - duża siła ognia kulami łańcuchowymi szybko wyrównuje manewrowość i to bez oddawania salw pełną burtą... Zwykłej amunicji i tak się nie używa jeśli chce się zdobyć wrogą flotę, a nie ją zatopić. Wyjątek to kuter rakietowy, który trzeba jak najszybciej zniszczyć zanim narobi nam poważnych szkód - zwykle 2,3 salwy zwykłą amunicją liniowego wystarczą by efektywnie wybuchnął.

A jak te wszystkie działania wpływają na ceny? Np., jak zająłem całe WKS, to co się z kością stanie? Albo jak Indie Wsch. będą pokawałkowane pomiędzy imperia, to cena przypraw się mocno zmieni przez konkurencję?

Cytat:

---

Zamieszczone przez Asuryan

Blokada blokadą, ale do tego wystarczy że jakiekolwiek wrogie państwo wyśle kaprów na obojętnie jaki punkt naszego szlaku handlowego by dochód morski przestał istnieć... Dlatego najpierw według mnie trzeba rozwinąć marynarkę wojenną, bo bez niej i tak handel morski szybko szlag trafi. Dopiero mając odpowiednio silne armady bawimy się w rozwój floty handlowej. Do rozwoju marynarki wojennej wystarczy jeden port wojskowy, a resztę robi się handlowych, w których i tak można naprawiać każdy rodzaj okrętu. Rybackie można sobie całkowicie odpuścić.

W przypadku RON, jeśli na Krymie mamy swój pierwszy port, to przerabiamy go na wojenny - a dopiero następny, w Gdańsku lub w Królewcu robimy handlowy. Z Krymu i tak nie będziemy mieć morskiego zysku przy pobliskiej wrogiej Turcji czy przez wrogów w basenie Morza Śródziemnego. A przy produkowanych tam liniowcach - co chwila potyczkę morską i pryz prawie co turę.

Co do mało mobilnych sił morskich w singlu - duża siła ognia kulami łańcuchowymi szybko wyrównuje manewrowość i to bez oddawania salw pełną burtą... Zwykłej amunicji i tak się nie używa jeśli chce się zdobyć wrogą flotę, a nie ją zatopić. Wyjątek to kuter rakietowy, który trzeba jak najszybciej zniszczyć zanim narobi nam poważnych szkód - zwykle 2,3 salwy zwykłą amunicją liniowego wystarczą by efektywnie wybuchnął.

---

Kilka kwestii logicznych. Primo. Zanim do liniowców w ogóle dojdziemy, trzeba przebrnąć przez słabsze okręty. Secundo. Równie dobrze z Turcją można po zajęciu paru prowincji zawrzeć pokój i zapłacić, ew. je oddać lub dorzucić technologię - najlepiej gospodarczą.W końcu trzeba opóźnić Europeizm, a rozwój przyszłych włości (obecnie w posiadaniu Turcji)tylko zmniejszy nasze wydatki. A i ważna sprawa - inne państwa w końcu po podpisują pakty i co?Będziemy czekać na koniec istnienia, dajmy na to Luizjany do zawarcia jakieś umowy?
Co do zabawy z kulami - hmm... tak się zastanowiłem i przypominam sobie, że w porównaniu do DMUC'a ich zasięg jest wręcz ogromny, więc ta taktyka i ma sens. Ale moim zdaniem ten zasięg jest nielogiczny...
Z drugiej strony rozwój marynarki wymaga PIENIĘDZY. A z nimi, w wypadku RON'u się nie przelewa na początku...
Taktyki są różne, różniste, ale moim zdaniem, podstawka sama sobie jest wciąż niegrywalna.

Na początku fregaty 6 i 5 klasy wystarczą. Owszem, rozbudowa floty wymaga pieniędzy, jednak każda wygrana bitwa morska je nam przynosi, dodatkowo jakieś tam pieniądze możemy zdobywać poprzez kaperstwo na wrogich szlakach handlowych. Pakty na początku zawieramy z państwami ościennymi, na handel lądowy, a dopiero po zdobyciu drugiego portu i zrobieniu z niego handlowego podpisujemy pakty handlu morskiego. Po zawarciu pokoju z Turcją, mamy jeszcze jednego wroga w basenie Morza Śródziemnego - i to od samego początku gry. Oczywiście wszystko to grając w podstawkę, w mody poza odblokowującym wszystkie nacje nie grałem.

Cytat:

---

Zamieszczone przez Asuryan

Na początku fregaty 6 i 5 klasy wystarczą. Owszem, rozbudowa floty wymaga pieniędzy, jednak każda wygrana bitwa morska je nam przynosi, dodatkowo jakieś tam pieniądze możemy zdobywać poprzez kaperstwo na wrogich szlakach handlowych. Pakty na początku zawieramy z państwami ościennymi, na handel lądowy, a dopiero po zdobyciu drugiego portu i zrobieniu z niego handlowego podpisujemy pakty handlu morskiego. Po zawarciu pokoju z Turcją, mamy jeszcze jednego wroga w basenie Morza Śródziemnego - i to od samego początku gry. Oczywiście wszystko to grając w podstawkę, w mody poza odblokowującym wszystkie nacje nie grałem.

---

Hmmm, ja swoją drogą grę kupiłem w edycji premierowej i uważam obecnie, że był to najgorszy zakup w moim życiu. Błędy, wywalanie do pulpitu, różne "dziwactwa" związane z umowami. Z czasem kupiłem Napoleona i zacząłem się powoli przekonywać do serii TW. Zainstalowałem tam mod TROM (co, kolejnym dziwactwem było - tym razem w NTW - brak Fire By Rank i strzelała tylko 1/2 oddziału, więc mod był wręcz niezbędny).
Po przygodach z NTW, poczytałem i postanowiłem ściągnąć porządny mod, nie w wersji beta czy niedokończonej. W ETW zrażała mnie mała liczba jednostek, a o złych wrażeniach z początkowych wersji nie wspomnę. Znalazłem DMUC, najpierw 6.95. Mod był wprawdzie po ang, ale wręcz wspaniały! Komputer wreszcie zaczął myśleć, a poziom H/H był takim wyzwaniem jak VH/VH w NTW :P.Więc zmieniłem na H/N, czyli jak doczytałem ustawienia optymalne. Jednostek ooogrom, wybrać jest naprawdę czasami trudno - także pod względem cena/ jakość. Szczególnie, jak doinstalujemy mod CB 2.01 - tam, u Persji mamy tyle jednostek lądowych, że hoho...
Berberia zawsze dostaje wciry - od Francji, Hiszpanii, czy też nawet rycerzy St's Johna(po polsku chyba Maltańczycy?). Więc ona problemem nie jest.Poza tym zazwyczaj korzysta ze słabych galer lub Xebów, którym wystarczy oderwać maszt :mrgreen: . A dbanie o nasz biznes na południu, możemy bardzo często się nie martwić - Rosjanie mają wkońcu też z Turkami wojenkę.
Często swoją drogą to bilans w pryzach jest nawet ujemny - bo w końcu nasze okręty też wymagają naprawy, a pokój z państwami kolonialnymi gwarantuje nam z czasem brak Piratów.

Witam.Jestem tutaj nowy
Otóż kupiłem niedawno Empire:Total War.Ciekawa epoka oraz możliwość zagrania RON zachęciły mnie do zakupu tej gry.
Rozpocząłem grę w Wielkiej Kampanii.Gram Polską,po paru turach zacząłem rozwijać flotę(a dokładniej budowę floty).Zbudowałem Admiralizację ,potem zacząłem rozwijać technologię.No i w końcu 13 turach(tyle miało trwać wynalezienie) na ikonce technologii jest napisane ,że to budowy pozostało zero tur,puszczam turę i nadal to samo.Może,dlatego,że Prusy zajęły mi Gdańsk ale gdy klikam na inną technologię w celu jej pozyskania i efekt jest taki sam(od razu jest napisane,że pozostało 0 tur).
Mam jeszcze jedno pytanie:
Czy jest jakaś możliwość budowania technologi dwóch równocześnie.
To wszystko długo zajmię nim coś ciekawego zrobię.

Do opracowania technologii niezbędne są uniwersytety.Pewnie masz go zniszczonego zapewne przez zamieszki w regionie.
Odbuduj go.Jeśli chcesz opracowywać więcej technologii jednocześnie to musisz mieć więcej uniwerków.Jeden uniwersytet opracowuje jedną technologię .Jeśli chcesz przyspieszyć postępy w badaniu to musisz mieć dżentelmenów w uniwerkach.

Rzeczywiście,ostatnio Austria najechała mi Kraków ;)
Jak zrobić,żeby mieć więcej Uniwersytetów?

Budując je.Tylko pamiętaj uniwersytety obniżają zadowolenie klas niższych co może doprowadzić do buntu.

Posiadam jedną szkołę w Krakowie.W innych miastach nie ma opcji do wybudowania szkół.Proszę o wyrozumiałość ale jestem w tej chwili totalnie zielony.Oczywiście grałem już w inne gry z serii Total War ale tutaj wygląda to całkiem inaczej.