Podoba mi się muzyka w drugiej części trailera :)
Wersja do druku
Podoba mi się muzyka w drugiej części trailera :)
dziwne, że nikt nie wspomina o Iron Manie 2, który to hasa pod polskim niebem już od ładnych kilku ładnych tygodni (2 dokładnie).
moim zdaniem jest to całkiem niezły kawał dobrej rozrywki; dobre efekty specjalne, ciekawy villain, wspaniały Downey Jr. który Starka gra tak przekonująco, że po 3. części i Avengersach pewnie nie będziemy w stanie rozdzielić ich, jak to miało miejsce z Markiem Hamillem i jego postacią - Lukiem Skywalkerem. bardzo dobry soundtrack; humor dobrany tak, że nie obraża inteligencji odbiorcy (mimo że nie jest film "ambitny", to jednak nie są to także transformery).
teraz wady. brakowało riffu Iron Mana, który w pierwszej części pojawił się. ostateczna walka z głównym przeciwnikiem, Ivanem Vanko (postacią stworzoną specjalnie na potrzeby filmu), wydaje się zbyt krótka, przynajmniej ja takie wrażenie odniosłem. Tony Stark, jest geniuszem. w poprzedniej części zbudował reaktor łukowy w afgańskiej jaskini, to jednak teraz dokonuje cudów wręcz niebywałych. (SPOILER ALERT) miałby małe szanse, wytworzyć nowy pierwiastek w swojej piwnicy, przy użyciu składanego poziomnicą akceleratora. aha i jeszcze jedno - na samym końcu filmu, już po napisach, widać krater, w którym wylądował Thor.
Jeden z filmów, na które jutro mogę jechać. Z tym humorem to jest podobnie jak w filmach o Hellboyu?
Mam pytanie, bo nie znam tytulu pewnego filmu, a chcialbym go obejrzec tym razem w calosci.
Byl to rosyjski film sensacyjny, akcja dziala sie chyba w niedalekiej przyszlosci. Bohaterami byli czlonkowie druzyny komandosow, ktorzy mieli za zadanie odszukac jakas opuszczona baze w gorach i sprawdzic co tam sie stalo. Baza zostala "wymordowana" przez wirus, stworzony na jej terenie, sami komandosi tez zostali zarazeni. Mogli stworzyc antidotum, ale brakowalo im jednego dosc pospolitego skladnika do jego stworzenia.
W kazdym razie, chyba najbardziej charakterystycznym motywem dla tego filmu byl swego rodzaju turniej, w ktorym zolnierze chcieli sie nawzajem pozabijac nie chcac umrzec z powodu wirusa. Losowali niesmiertelniki itd.
POMOCY? :D
Byłem właśnie na filmie fantasy - nowym "Robin Hoodzie". Dawno nie czułem takiego zażenowania. Stężenie głupoty, infantylizmu i angielskiego szowinizmu na zastraszającym poziomie. Myślałem, że Scotta stać na coś lepszego. Gdybym był Francuzem to z chęcią zastosowałbym się do do zasady, że z Anglikiem można zrobić tylko jedno - dać mu w mordę.
Paragraf 78 ,są 2 części voitek. O Robin Hoodzie napiszę jak znajdę siły nabluzgać tochę.
Dzieki! O to mi wlasnie chodzilo :D Ten Robin Hood jest taki tragiczny? Ale chyba jako film czysto rozrywkowy moze byc?
A co z tym filmem jest nie tak? To w pewnym sensie ma być AF story i co aż tak tragicznie wyszło???Cytat:
Zamieszczone przez Fumanchu
Wybieram się jednak chyba na Wyspę Tajemnic, jak nie uda mi się zsynchronizować, to na Iron Mana, ale najprawdopodobniej ten pierwszy. Zwiastun mnie zajarał, a ocena na film webie zaskakująco dobra, skoro ma ponad 8, to gniotem nie jest.
Nowy Robin Hood to normalny, infantylny film, jak prawie wszystkie superprodukcje obecnie. Nie ma jakiś fajerwerków w tym aspekcie.