Cytat:
Ogólnie mówiąc, gdyby nie Szczęsny i trochę farta, skończyłoby się to jak mecz z Hiszpanią przed rokiem. Jedyni nasi reprezentanci, którzy w tym meczu potrafili grać, to Szczęsny i Lewandowski. Pozostałych 9 grających pomiędzy nimi to tragedia.
Z Hiszpanią Polska nie miała 5 setek... Gdyby nie Głowacki, Wawrzyniak i Peszko mogliśmy ten mecz wygrać.
Cytat:
Peszko jest jak Manu w Legii, potrafi szybko biegać, ale jak dogoni piłkę, to nie może z nią nic przydatnego zrobić. Błaszczykowski doświadczony, ale od dłuższego czasu bez formy. Ludo ma przebłyski, ale ogólnie to przeciętniak. Środek obrony powoduje tylko 1 reakcję - łzy tęsknoty za Michałem Żewłakowem. Wawrzyniak rzadko ma mecze, żeby czegoś nie zawalił w obronie - w Legii co mecz daje praktycznie przeciwnikom gola w prezencie. Ale nie zmienia to faktu, że poza tymi pomyłkami jest jednym z lepszych polskich lewych obrońców. Boenisch po takiej kontuzji raczej będzie bez formy, więc musimy na tego Wawrzyniaka liczyć... Środek pola to masakra, Ojgen to żart, nie jest ani trochę lepszy od swoich odpowiedników w większośći klubów Ekstraklasy.
No więc co proponujesz? Poddajmy się na starcie; mamy grajków takich jakich mamy i lepszych mieć nie będziemy.
Od dawna wiadomo, że potęgą w piłkę nie jesteśmy co najwyżej średniakiem i tylko takich rezultatów można oczekiwać od naszej repry; bez dobrego systemu szkolenia, infrastruktury sportowej, kadry która ma szkolić, inwestycji ze strony klubów czego się spodziewasz? Tym bardziej cieszy taki meczyk z Niemcami; bądź co bądź zdekompletowanymi o czapkę gruszek i dobry występ "naszych" na tle lepszych grajków z Rzeszy.
Cytat:
Po meczu można tylko powiedzieć: panowie, ku*wa, z czym do ludzi?
Z tym co mamy. Po prostu; nie mamy Xaviego w pomocy tylko Murawskiego ani Nesty - jest za to Głowacki :lol: na obronie, nie ma też u nas Rooneya no ale jest Lewy na ataku. Przykro mi, mamy tych co mamy i lepszych - póki co raczej długo mieć nie będziemy; idziemy po nasz standardowy cel - wyjście z grupy.
Też nie jest tak, że Niemcy wyszli i wywali jaja na boisko i tylko patrzyli jak nasz dream team gra. Może zlekceważyli nas a może też nie grali na 100% ale mimo wszystko, graliśmy z obywatelami Niemiec i graliśmy całkiem dobrze jak na ogólny poziom reprezentacji.
Cytat:
Jedyny polski trener, który regularnie kształtuje porządne talenty, do Dowhań trenujący bramkarzy w Warszawie, który wyszkolił Kowalewskiego, Boruca, obu Szczęsnych i Fabiańskiego. Byłyby powody do optymizmu, gdyby w Piłce grało się na 5 bramkarzy i 5 w polu. Ale niestety, bramkarz jest tylko jeden i z grupy nas nie wypchnie, czego przykładem może być świetny Boruc na Euro 2008...
No więc właśnie. Nie można liczyć na efekty bez zaplecza. No a jak się nie ma zaplecza to Smuda sobie wymyslił, że będzie liczył na odpadki po innych krajach. Ten Perquis całkeim przyzwoicie zagrał - nie wiem na ile jest dobry bo go nigdy nie widziałem ( aż do tej pory ) ale lepsze to niż Jodłowiec czy Głowacki.
Też się obawiam, że może to się dla nas źle skończyć, z grupy nie wyjdziemy - no ale to w końcu nie pierwszy to już raz. Ja się już przyzwyczaiłem, ze w porównaniu do siaty nie walczymy o najwyższe cele :lol: Inna sprawa, że zagraliśmy 3 niezłe sparingi z mocniejszymi rywalami; Francją, Niemcami i Meksykiem, prezentując się przyzwoicie. No ale turniej to turniej, mamy kompleks grania na turniejach i niemocy - coś jak Anglia, z tym, że my mamy przeciętniaków i słabeuszy w kadrze a Anglicy graczy wspaniałych ( era Beckhama, Owena, Gerrarda, Lamparda, Ferdinanda, Terrego i Rooneya się chyba nie powtorzy i nic w niej nie wygrali :lol: ).