Wersja do druku
Ostatnio mamy okazje oglądać wszelkiego typu grupy i grupki robiące za żołnierzy wyklętych i powiem szczerze, że takie maszerowanie wybija się na ich tle. Bo tacy wyklęci to na przekleństwo zasługują swoim maszerowaniem czy staniem w poczcie. Każdy swoim krokiem, wyjście z nogi jakiej mu wygodnie, tempo nie istnieje, a oddawanie honorów zależy czy ktoś śpi czy patrzy pod nogi. I to selfie ze sztandarem jakie widziałem w wykonaniu dowódcy pocztu (pewien czas temu) było najlepsze. :)
Załącznik 1602
Proszę oto husaria na czele z Jarosławem Struczyńskim :)
Defilada fajna, ale co tam robiła ta cywilbanda z transparentem "poznański czerwiec"?
Trochęmało w ogóle GRH było, a szkoda.
Wybacz, ale dla wielu grup były inne priorytety, chociażby świętowanie we własnej okolicy. Poza tym nadmierny tłum, to nadmiar kłopotów. :)
Rekonstruktorów u nas jak mrówków, dałoby się nagonić więcej epok z łatwością. I to takich na wysokim poziomie.
http://jimixphoto.com/reportage/#/po...ed-forces-day/
Fajne foty, ale jeden problem: fotograf używał jednego aparatu, tylko z jednym szkłem na wysokich ogniskowych, przez co nie ma rzutu w szerszej perspektywie, a szkoda.
Te w deszczu naprawdę dobre. Reszta ok, ale taka trochę amatorka.
Rozumiem, że kolega także bawi się rekonstrukcją. Mylę się?
Koleżanka
A co dokładnie?