Dzisiaj oglądałam jakieś stare odcinki "Miodowych lat":-) Można się uśmiać https://farm8.staticflickr.com/7340/...15e68d9f_o.gif
Wersja do druku
Dzisiaj oglądałam jakieś stare odcinki "Miodowych lat":-) Można się uśmiać https://farm8.staticflickr.com/7340/...15e68d9f_o.gif
Te stare -niezłe ; zwłaszcza ten z zamianą osobowości Karol<->Norek
Polecam serial "Okazja" - Karolak przechodzi sam siebie, właściwie każda postać wymyślona i zagrana rewelacyjnie
Na samo wspomnienie któregokolwiek odcinka ... :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:
Sezon Spartacusa - Zemsta, to wielka słabizna... Nie chodzi tu wyłącznie o sentyment do samego Spartakusa granego przez Andy Whitefielda.
Przede wszystkim kuleje fabularnie. Nieraz brakuje konsekwencji w zachowaniach bohaterów. Rozumiem, że miało może to zaskakiwać, ale te ciągłe zmiany zachowań wśród Rzymian irytują. W dwóch poprzednich sezonach zaskakiwały zwroty akcji i świetne intrygi. Tutaj niestety tego brakuje. Dwa poprzednie sezony oglądałem z wielkim zaciekawieniem i odcinki trwały chwilę. Tutaj momentami nie dowierzałem, że oglądam ten sam serial.
Poza Andym brakuje też świetnej postaci Batiatusa. Glaber denerwował w przeciwieństwie do Batiatusa, który w dużym stopniu ciągnął ten serial na wyżyny. Jego żona stała się całkiem inną, nieciekawą postacią. Jeśli chodzi o ekipę Spartakusa to stałą się bez wyrazu. Charyzmatyczny Crixus, inteligentny Oenemaos tutaj są jedynie kukłami, poza wyglądem i imionami nic nie łączy ich z postaciami wcześniej znanymi. Do tego te zrobienie z Agrona geja. Nie chodzi o jego orientację, lecz taką nagłą zmianę w tej postaci. W pierwszym sezonie nic nie wskazywało na homoseksualizm Agrona. W tym sezonie zrobiono to na siłę, ponieważ zabrakło Barki. Niestety nijak pasuje to do postaci przedstawionej wcześniej. Na plus jedynie zasługuje postać Aszura, który wyraźnie ewoluował. Swoim cwaniactwem i "oddaniem" prawie nie został następcą samego Batiatusa mając w posiadaniu jego szkołę gladiatorów i żonę.
Po obejrzeniu sezonu poczułem duży zawód, czego nie mogę powiedzieć o dwóch pierwszych, kiedy chciałem obejrzeć więcej.
Moja ocena to 6+/10, ponieważ przyjemnie się ogląda, jednak nie jest to klimat Spartakusa, którego oglądałem wcześniej.
Pierwszy i drugi sezon Spartakusa mi się nie podobał. Za dużo krwi, seksu, i obróbki komputerowej. Za to Spartakus: Wojna potępionych był całkiem zjadliwy, producenci odeszli od sztucznych efektów krwi, postawili bardziej na realistkę. Bardzo mi się podobała kreacja Krassusa. Cezara, jako młodego cwaniaczka też kupuję. Niektóre motywy były nieco przegięte, ale do zaakceptowania. Tylko szkoda, że z Krikssosa zrobił się taki pantofel na koniec.
A dla mnie dwa pierwsze sezony były fajne ze względu na intrygi Batiatusa. Miodzio. I walki na arenie. Niestety te wiadra czerwonej farby ujrzałem także w 300-początek imperium :cry:
Szczególnie, że ilości krwi i efektów były we wszystkich sezonach takie same... Ja oczekiwałem walki, krwi oraz seksu. Dostałem tego sporo. Szczerze uwielbiam ten serial, wszystkie sezony, bez wyjątków. Oczywiście zdarzały się potknięcia jak tragiczna postać Cezara, wariacje Crixusa. Czyli różne niedociągnięcia scenarzystów. Ale wszystko jest do wybaczenia bo ten serial miał być pokazem przerysowanej, wulgarnej i krwawej jatki. Wszelkie intrygi byly tylko dodatkiem. Fajnym ale nie dlatego go oglądałem.Cytat:
Zamieszczone przez Poliorketes
Na pewno nie było ich więcej niż w oryginalnych 300. Zresztą cały Serial wzorował się na jedynce 300. Zarówno w pokazaniu walk w sposób przerysowany (chociaż w serialu jest to mocniejsze), "historyczności" jak i piaskowej kolorystyki.Cytat:
Niestety te wiadra czerwonej farby ujrzałem także w 300-początek imperium :cry:
PS: na prawdę nie czaje tego czepiania się kolejnej części 300. Rozumiem że w ogólnym rozrachunku wypada słabiej niż jedynka, że nie jest taka "przełomowa" ale to wymyślanie kolejnych coraz to bardziej absurdalnych zarzutów jest dla mnie śmieszne. Jakie wiadra farby? Ani w 300 ani w początku imperium nie było tej krwi tak wiele, a jej ilość była bardzo zbliżona tu i tu.
Ja się nie czepiam 300-początek imperium- zobacz mój post w temacie: FILMY. W oryginalnych 300 krew była z zasady ukazana w postaci... piaskopodobnej brązowej wiązki. W spartakusie i "nowych" 300 czerwona farba jest lana wiadrami.... Radzę sobie obejrzeć i przypomnieć. Wszelkie zaś podobieństwo scen 300 i Spartakusa jest wysoce nieprzypadkowa... ku mojemu zadowoleniu. :D
dla porównania: 300
[youtube:2b86m68q]https://www.youtube.com/watch?v=D0xSqLrG-ow[/youtube:2b86m68q]
Spartakus
[youtube:2b86m68q]https://www.youtube.com/watch?v=OWmLPh8n3ec[/youtube:2b86m68q]
Ale przecież to co wrzuciłeś dokładnie temu przeczy! W 300 mamy normalną, czerwoną farbę lejącą się w dużych ilościach, w kontynuacji mamy właściwie to samo. Spartacus zaś to przerysowanie do kwadratu.Cytat:
W spartakusie i "nowych" 300 czerwona farba jest lana wiadrami.... Radzę sobie obejrzeć i przypomnieć.
Nie twierdzę że "krwi" jest mniej, ale każdy z którym omawiałem te filmy i serial zauważa że w 300 było wyraźniej subtelnie to pokazane (specjalnie wybrałem moment samej sieczki żeby nie był tendencyjnie wygładzony), a w Spartakusie i początku imperium poszli już na całość. Po takich sieczkach postacie nie mają kropli krwi na sobie, w Spartakusie odwrotnie, co jest bardziej realne, ale też dosadne do bólu. I ten zachlapany chwilami obiektyw kamery... Ja widzę tą różnicę , Ty nie i niech tak pozostanie ;) .
"The walking dead" no i powstaje pytanie:
[spoiler:df9xazcs]Kto pojdzie pierwszy do garnka :twisted: ?[/spoiler:df9xazcs]