W sumie Real ma szczęście z tą bramką. Nie o to chodziło ; /
Wersja do druku
W sumie Real ma szczęście z tą bramką. Nie o to chodziło ; /
Ale tempo meczu :shock: :shock: Super, sędziowanie dobre akcja za akcje, to jest to, się chłopaki rozkręciły. Bramka Realu trochę fartowna.
Dlaczego Ronaldo jest takim egoistą :roll:
Dziękuję, dobranoc. Co za pech.
Ale pechowo stracona bramka :shock:
Niestety, Ronaldo znowu pokazuje, że mu z Barcloną nie idzie. Chyba już po meczu, Real beznadziejna druga połowa. :| :| Ale żenada, Real praktycznie nie istniał przez 2 połowę...
Zasłużone zwycięstwo Barcy. Aż dziwne, że oni potrafią przegrać na wyjeździe.
Jednak Barca ma jedno spotkanie więcej, więc wszystko jest w nogach Realu. Przegrany mecz, tak patrząc po chociażby Krystynie, psychicznie nie wytrzymuje obciążenia...Messi( moim zdaniem ) też nie pokazał niczego wielkiego...
Po raz kolejny wychodzi dla włodarzy Realu jak należy budować drużynę...Sposób na Galácticos jest dobry jak się ma w szeregach zawodników pokroju Zidana czy Clauda Makélélé (moim zdaniem) ;)
Akurat obecni Francuzi grali w Realu bardzo dobre zawody. Benzema świetny mecz a Diarra też bardzo dużo dobrego robił w pomocy - po jego zjeściu to właściwie nikt graczom Barcelony nie przeszkadzał w klepaniu sobie. Najgorsze jest to, że super gwiazda Ronaldo nie potrafi trafić 2 setek, nie mówiąc o tym, że cały mecz grał beznadziejnie. No i Ramos "profesor" a z Barceloną dał się tak łatwo ogrywać.Cytat:
Sposób na Galácticos jest dobry jak się ma w szeregach zawodników pokroju Zidana czy Clauda Makélélé (moim zdaniem)
Eh, można tylko pogratulować zasłużonego i świetnego zwycięstwa - zwłaszcza 2 połowy Barcelonie i jej kibicom. ;)
To był dobry mecz, choć szczerze powiedziawszy po Realu spodziewalem sie dużo więcej. W tym sezonie w lidze grają naprawdę dobrze i wydawało mi się, że remis będzie szczytem marzeń. Poczatek był dla Realu, ale potem grał coraz słabiej. Doliczyć do tego trzeba jeszcze brak, za przeproszeniem jaj u Murinhio. Nie bardzo rozumiem dlaczego zdjął z boiska dobrze grającego Di Marię a zostawił kompletnie spalonego Ronaldo. Ale to nie mój problem.
Co się tyczy Barcelony, to wg mnie zawodnikiem meczu był cyborg (bo przecież nie człowiek) Puyol. Tuż za nim Iniesta. Messi nie błyszczał, ale w przeciwieństwie do Ronaldo swoje zrobił - asysta.
Mam nadzieję, że nikt nigdy nie nazwie Ronaldo najlepszym piłkarzem na świecie - najlepszy piłkarz na świecie nie traci nagle swoich umiejętności w meczu z Barceloną. Ogórkom to może sobie karniaczki strzelać, przekładać nóżkami nad piłeczką, dogrywać kolegom, przyjmować piłeczkę na plecy.
Ale gdy Krystynka ma powalczyć z równymi/lepszymi od siebie, to jak widać marnieje w oczach. I z każdą minutą coraz mniej go widać, może to i dobrze. Denerwuje mnie ten goguś, który nagle nie potrafi uderzyć z wolnego, ani kopnąć porządnie, po męsku tej piłki.
A tymczasem, Jaga pokonała "fanatyków z nad morza, pogromców Kolejorza" (kiedy ten rewanż ? za kolejne 10 lat? ). Fajnie, że Rasiak strzelił brameczkę. Szkoda ŁKSu, który frajersko przegrał z WKSem. Obawiam się, że Lenczyk znów będzie pouczał dziennikarzy jak mają mu zadawać pytania :lol: No, ale jest ostatnio troszkę lepiej w mediach - już nie robią z niego takiego zbawiciela polskiej piłki. Aaaa... i na prawdę zaczynam się obawiać, że w 2012 roku w europejskich pucharach będą reprezentować Polskę Sebek Mila z Piotrkiem "pogoda nie dopisywała do gry" Ćwielongiem.
Dobrze wczoraj ułożył się też mecz Cracovii, wreszcie dało się to oglądać, Saidi (myślę, że piłkarz meczu)kręcił Jędrzejczykiem aż miło.
Teraz tylko pokonać Zagłębie i liczyć na to, że za klub wezmą się poważni ludzie.