No i się zaczął kolejny protest: http://wyborcza.biz/biznes/1,100896,...html#BoxBizImg
Wersja do druku
No i się zaczął kolejny protest: http://wyborcza.biz/biznes/1,100896,...html#BoxBizImg
Niechaj sobie partie zaloza a w pierwszym i najwazniejszym punkcie odnotuja ze nalezy sie zapoznac dokladnie z umowa o kredyt jeszcze przed podpisaniem.W przypadku watpliwosci najlepiej poradzic sie fachowca(bynajmniej nie z tego samego banku)chocby wiazaloby sie to z dodatkowymi kosztami.Jezeli sie w cos inwestuje ZAWSZE jest margines ryzyka gdyz zadna waluta nie jest stabilna.Najistotniejszym faktem jest to ze biorac kredyt we Frankach splacasz go w zlotowkach a ile jest warta oraz jak mocna jest nasza waluta wszyscy wiemy.Ostatnie 12 miesiecy to ciagle pikowanie w dol wzgledem dolara,franka,euro i funta.Oczywiscie ze szkoda mi tych ludzi ale nie widze powodow dla ktorych reszta podatnikow ma byc zmuszona do pokrycia ich strat.
To nie panstwo jest winne tylko banki.
Całkiem sensownie Ci ludzie mówią, choć głupoty o 5 zł za franka czy o tym, że nie wiedzieli o tak dużym ryzyku kursowym (kto mógł o tym wiedzieć?, banki też wątpię żeby się w to pchały jakby to wiedziały) trochę porażają.... ale i tak pewnie w roku wyborczym państwo coś tam im dorzuci i jak będzie to jakaś tam umiarkowana pomoc jak przy MDM to nie będę bardzo psioczył, ale jak to będzie przewalutowanie z kursu "przed" czy coś o podobnym stylu to już przesada i to gruba.
Zawsze, nawet w latach gdy sam spłacałem kredyt na mieszkanie, było kilku "oszołomów" którzy twierdzili otwarcie że powinno się brać kredyt w walucie, w której się zarabia. Rozumiem, że każdy decydujący się na kredyt wcześniej zbierał wszelkie informacje na ten temat, więc musiał i taką opinię słyszeć. Trochę ciężej, więc większość była sprytniejsza... a banki faktycznie tylko zacierały ręce i wprost namawiały na walutowy kredyt z frankowym na czele. Cóż, tak jak pisze Barsa. Rok wyborczy to i rok cudów dla wyborców. Jak z kopalniami. Ale ktokolwiek wygra jesienią, od nowego roku przez następne 3 lata będzie płacz i zgrzytanie zębów.
My płaczemy nad frankiem, a w umiłowanej UE zaczyna się "produkcja" pieniędzy... Jak na eurokołchoz przystało:cool:. W dawnych dobrych czasach, gdy ludzie byli szczersi... nazywało się to PSUCIEM MONETY i nigdy nie kończyło się dobrze dla psującego. Tylko tak dalej:devil:
http://appfunds.blogspot.com/2015/01...anie-euro.html
Fajny fragment:
" Wielu ekonomistów głowi się nad tym fenomenem, który częściowo wyjaśnia mechanizm operacji.
1. Bank centralny tworzy pieniądze z powietrza (teza dyskusyjna).
2. Kupuje za nie obligacje i inne papiery dłużne.
3. W ten sposób obniża stopę procentową, po której banki komercyjne pożyczają pieniądze klientom.
4. Firmy i konsumenci wydają więcej i tworzą nowe miejsca pracy.
5. Gospodarka rozwija się, a inflacja lekko rośnie.
Na czym polega problem?
Widać go na styku banku komercyjnego z klientem. Ten pierwszy nie jest wcale taki skory do rozdawania pieniędzy. Co więcej, firmy i konsumenci ostrożnie podchodzą do inwestycji oraz konsumpcji, Głównymi beneficjentami okazują się aktywa finansowe, takie jak akcje, obligacje czy nieruchomości. Inaczej stałoby się, gdyby te euro rozrzucano z helikoptera czy rozdawano w inny sposób - takie propozycje też się już pojawiają i to wcale nie w programach satyrycznych..."
http://fakty.interia.pl/polska/news-...eg,nId,1595999
Czyli następni górnicy do boju... i pewnie skończy się jak wcześniej.
Ktoś tu pisał wcześniej, że nie ma 13 i 14, no to czemu zarząd chce zmniejszyć 14-tki, tak samo z dopłatami do zwolnień lekarskich... Jednak ja bardziej wierze w dane GUS niż to co ludzie piszą na forach itp.
-----------------------------------------------
http://www.bankier.pl/wiadomosc/Kopa...a-3276975.html
Czyli co? Rząd każe bankom przewalutować kredyt po niższym kursie... ciekawe na kim sobie to odbiją, nie mówiąc o tym, że to rozbój jest. Rozumiem też, że frankowcy zwrócą też kaskę, która zaoszczędzili w stosunku do kredytów złotowych jak frank był tani? (pytanie retoryczne)
Weź tu człowieku oszczędzaj w IKE czy IKZE, jak za jakiś czas jakiemuś polityczkowi wpadnie pomysł, że te pieniądze to nie są nasze i lepiej jakby poszły do ZUS...
Jakby brakowało kasy to zawsze można powtórzyć manewr cypryjski. Chyba po to jest ciągłe utyskiwanie w mediach, że Polacy mają zbyt mało oszczędności;)
Dlatego swego czasu nakupiłem za większość oszczędności numizmatów, do tego mi się nie dobiorą...
Jeśli współczesnych to możesz być spokojny, jeśli historycznych to już mniej. Sam miałem najazd na chatę i kontrolę policyjną klasera z monetami, aż do miejskiego muzeum oddali dla sprawdzenia czy nie mam przypadkiem "monet szczególnej wartości historycznej". Na szczęście takich nie posiadałem bo jakbym posiadał to mało, że zostałyby znacjonalizowane- jeszcze wyrok gratis. Coś jak z czarnoprochowcami sprzed 1850- wolno posiadać ale lepiej jeśli władza o tym nie wie;)
"...W symboliczny Dzień Pamięci Ofiar Holokaustu opinia publiczna dowiedziała się, że organizatorzy obchodów 70 rocznicy wyzwolenia niemieckiego obozu śmierci Auschwitz-Birkenau nie zaprosili Córki i Syna Rotmistrza Pileckiego.Jest to skandal, tym większy, że zaproszenie dostał wnuk komendanta tego obozu.
Zaproszono członka rodziny kata, ale nie zaproszono dzieci polskiego bohatera i ofiary niemieckiego i komunistycznego terroru..."
http://szczurbiurowy.salon24.pl/6285...ow-auschwitz70
Rotmistrz Pilecki dalej jest "niewygodny":curve:...