Talwi Frostig
Talwi nie odwracając głowy ani nie opuszczając rąk wycedził przez zaciśnięte zęby. Lepiej się ucisz Mithrandirze. Jak na elfa jesteś dość lekkomyślny.
Wersja do druku
Talwi Frostig
Talwi nie odwracając głowy ani nie opuszczając rąk wycedził przez zaciśnięte zęby. Lepiej się ucisz Mithrandirze. Jak na elfa jesteś dość lekkomyślny.
Fjol Khazdrin Ognioręki
To zapewne ten przygłupi, przerośnięty karzeł napuścił na nas straż - Pomyślał Fjol.
Po czym postanowił zaryzykować i uspokoić sytuacje, jednym co wpadło mu na ten moment do głowy.
Fjol mieszczący się za elfami wyciąga z plecaka alkohol...
Pijąc i oblewając się jedną z sześciu gorzałek, następnie rzuca pierwszą butelkę, w kierunku Kislevity, następnie kolejne dwie uderzają w bramę aż w końcu piątą wraz z księgą ląduję daleko za krasnoludem.
Fjol przepycha się przed elfy trzymając w ręku ostatnią z gorzałek, udając przy tym bardziej pijanego niż jest, wykrzykując przy tym.
-Wracaj tu Kislevito, nie możesz tak odejść!
Thori Bruksson
Mówi do krasnoluda ten krasnolud za pewne coś knuję miejcie oczy szeroko otwarte .
Fjol Khazdrin Ognioręki Mithrandir Glamdring Heinrich Arberic Talwi Frostig
Taki rozkaz odparł jeden ze strażników. Andrij zatrzymał się, odwrócił, rozejrzał bacznie dookoła oceniając sytuację. Podniósł metalową flaszkę, odkręcił, powąchał i pociągnął solidnego łyka. Po czym wrócił. Drugi strażnik dorzucił Chodzi o użycie magii na tamtym krasnoludzie wbrew jego woli i kradzież z jakiegoś Karaz Ankor, ale przyjdzie kapitan to wyjaśni bardziej. Jakby coś ukradli z Krainy Gór, to nie próbowali by mnie posłać po strażników do karczmy w której przebywali wtrącił Kislevita.
Thori Bruksson
Derek Snorrison odparł dowódca strażników. Po wszystkim rzekł Z tego co usłyszałem, to Ty mi coś tu kręcisz, okaż no glejt bratku, bo plątasz się w tym co mi powiedziałeś, a tym co powiedziałeś mym ludziom. A przy tak wielkich zarzutach, sama przysięga jednak nie wystarczy.
Heinrich Arberic
Skoro taki macie rozkaz... - odrzekł Heinrich, po czym zerknął w stronę Thoriego - Oj, Thori, wygląda na to, że ktoś tu wpadł w niezłe bagno. Tu Sigmar chyba władzy nie ma... - pomyślał.
Mithrandir
Zdzwonimy zachowaniem Fjola rozejrzał się wokoło, możliwe że coś ujrzy więcej niż inni...Cytat:
Rozumiem strażniku, więc z wyjaśnieniami zaczekam na kapitana
//test na spostrzegawczość, bez przerzutu
Talwi Frostig
Nie mając nic innego do roboty Talwi, nie opuszczając rąk przyglądał się temu co robi Fjol. Czy krasnolud oszalał? Talwi rozejrzał się w co i czym rzuca Fjol.
//Test na spostrzegawczość. Użyć PS jeśli trzeba.
Glamdring
Elf splótł ręce i powiedział : "W takim razie czekajmy na tego kapitana..."
Thori Bruksson
Bracie: widzę że mi nie ufasz masz powody lecz zawołaj tu tego kislevite który znikną mi teraz gdzieś z oczów i tego medyka ( Talwi Frostig ) oni ci ułatwią zrozumienie tej sprawy proszę.
Thori Bruksson
Nie trzeba ich wołać, możemy do nich podejść, prowadź odpowiedział Derek, zakładając ręce za swoimi plecami. Po czym obrócił się bokiem by cię przepuścić.
Mithrandir
Widzisz, że hałas rzucanych butelek prze Fjola zaalarmował żołnierzy - zarówno na murach zamku jak i na fortyfikacjach nad bramą. Zatrzymali się i nałożyli strzały na cięciwy łuków bacznie obserwując rozwój wydarzeń. Daleko, za plecami Thoriego, widzisz zbliżający się kryty wóz zaprzężony w dwa konie.
Talwi Frostig
Wiesz dokładnie gdzie poleciały butelki, zauważyłeś również gdzie wylądował pakunek z plecaka Fjola. Co więcej, widzisz też, że Kislevita jest również tego świadomy, gdyż zerka tam kątem oka. Dostrzegłeś również zaalarmowanych hałasem łuczników na murach, gotowych do strzału, gdyby zaszła taka potrzeba.
Techniczny:
- 1 Punkt Szczęścia, został jeszcze jeden do następnego ranka
Mithrandir Talwi Frostig Glamdring Heinrich Arberic
Myślałem że zmądrzał i posłuchał mej rady, a ten się po prostu schlał stwierdził Kislevita. Trza by jednak dokończyć to co zaczął, gdy tylko będzie ku temu możliwość dodał nie wdając się w szczegóły.
Panowie, ale o sjo chlodzi spytał nie wiadomo kogo bełkocząc Fjol.
Widzicie że kapitan strażników przepuścił Thoriego, więc pewno za chwilę do was podejdą. Ledwo jednak ten minął strażników został zdzielony przez jednego z nich z tyłu pałką. Padł, nie wiadomo czy martwy, czy tylko nieprzytomny.
Techniczny:
LukQu, dzięki za wzięcie udziału w przygodzie. Niestety przekroczyłeś maksymalny czas na odpis, więc odpadasz z dalszej zabawy, przejmuję Twoją postać jako NPC-a.