Ta art to mi sie nie podoba ;)
Wersja do druku
Ta art to mi sie nie podoba ;)
Bo to jest tak ugadujesz się z partnerami i całą arte dajesz w jedno miejsce lub dzielisz na pół i szybko po rozpoczęciu bitwy rozbijacie wrogie arty, a następnie celujecie po generałach.
Zobaczymy jak to wyjdzie. Będzie ograniczenie max 1 art na gracza, więc nie będzie tego aż tak dużo na polu bitwy. Poza tym obecność arty całkowicie nam może zmienić optykę pola bitwy i zamiast oklepanego 3x 1v1 moze wyjść coś ciekawszego.
Arta zawsze powodowała zbędną pasywność. Poza tym czy warto jest wziąć artylerię w chwili gdy można wystawić dobrą jednostkę jazdy czy piechoty? W 1vs1 nie. W 3vs3 może być już warte przemyślenia.
Mi też pomysł z artylerią średnio się podoba pamiętam jak to wyglądało gdy w rome 1 z kumplami graliśmy z artylerią...ale zobaczymy. Liczę też na jakąś bitwę bez arty , w końcu mam czas w czwartek żeby się pojawić :D
Zagramy z artą 2 bitewki, każdy bierze co chce. Jak się spodoba, to gramy tak dalej. Jak się nie spodoba, to zagramy inaczej. Demokratycznie zdecydujemy i tyle. ;) Na pełnym luzie. Ja już chłodzę browar hehe
Fajny czwartek sie szykuje a ja dziś dlugo nie pogram :/
Zobaczymy jak wyjdzie z artą, jak się nie spodoba to po staremu zagramy ;)
Tylko niech tym razem od początku będzie dobry host xD chociaż i tak zamierzam posiedzieć do końca a nie zawinąć po 20min :P
Dobra, czwartki wypadły WYŚMIENICIE. :)
Co prawda początek tego nie zapowiadał, bo z pierwszą grą wystartowaliśmy po 22 (tutaj też pstryczek w nos Nieznajomemu, on wie za co), a i tak okazało się, że musimy zaczynać od nowa, bez arty (przy użyciu płonących pocisków wyskoczył błąd synchronizacji i wywaliło hosta). Ale potem już poszło z górki, do tego stopnia, że graliśmy 3v3 do 2 w nocy i po każdej kolejnej bitwie były teksty w stylu "ale późno, hmm, to może jeszcze jedna?". ;)
Było ekstra. Ostatni raz się tak dobrze bawiłem na Nocnym graniu hehe i może to nie przypadek, bo wczoraj również browar sie lał. hehe
Najbliższe dwa tygodnie mnie nie ma, więc moje obowiązki przejmuje Arroyo - dzięki Arroyo. :)
Ano wczoraj poszedł maraton :D