Dobra, sorki, źle Cie odebrałem ;)
Wersja do druku
Dobra, sorki, źle Cie odebrałem ;)
Już sobie wyobrażam te rozpusty w Watykanie, coś pięknego.
Chodzi Ci o to?
Podobnie jak inne kościoły i związki wyznaniowe. A uwierz mi że datki na pogrzeby, śluby, chrzty itp itd.Cytat:
Zamieszczone przez Czesio133
To jest nic(chodzi mi o wysokość pojedynczego datku) w porównaniu do datków jakie są przekazywane w innych Kościołach tudzież "kościołach" .
Zresztą jakbyś nie wiedział spora większość tych pieniędzy pochłania utrzymanie budynków parafialnych i księży ( nie mówię tu o autach czy wyjazdach na wakacje(bycie w dyspozycji 24 godziny na dobę przez cały rok jednak wymaga odpoczynku, z tymże coraz częściej owo "wakacyjne nieróbstwo" polega na posłudze w parafiach na zachodzie czy południu Europy) bo to idzie ze stypendiów mszalnych i pensji głównie nauczycielskich ). Jakbyśmy chcieli opodatkować Kościoły to opodatkujmy również inne organizacje pożytku publicznego. Przecież żyjemy w państwie prawa gdzie wszyscy są równi ?
W Irlandii premier się nie pie**oli.
http://www.youtube.com/watch?v=zfRZ1U16V6I
Watykan strzela focha i odwołuje swojego ambasadora w Irlandii.
http://www.guardian.co.uk/world/2011/ju ... NTCMP=SRCH
Popatrz popatrz, śmiszna sprawa.
Przykre jest, że osoby mówiące o moralności, etyce, słusznym postępowaniu, prawdzie, etc etc, dokonują potem takich aktów. No ale cóż. Dzisiejszy kościół, jeżeli się rozsypie, to od wewnątrz, z własnej zgnilizny.
Mam nadzieję, że rozsypie się. Mimo tego, że jestem katolikiem. Od dawna mam dość tego wymądrzania się. Oczywiście mam nadzieję na lepszą przyszłość.
A ja mam nadzieję, że się nie rozsypie, lecz się uda go znów oczyścić ze wszelkich ludzkich śmieci...
Kościół ma nauczać, więc to wymądrzanie musi być :) Kościołowi sporo się zarzuca, ale zarzucania, że się mądrzy nie moge zrozumieć ;]Cytat:
Zamieszczone przez Sam Fisher
Momencik! O jakim wymądrzaniu mówimy?
a) o wtrącaniu się w sprawy państwowe a zwłaszcza polityczne
b) o propagowaniu jednych a tępieniu innych postaw moralnych BEZ wskazywania nazwisk i wymieniania z nazwy grup
c) o rozbieżnościach między nauczaniem głoszonym z ambony alboo jeszcze lepiej poprzez media a własnym postępowaniem księży , kościelnych figur i wszelkich "kleryków"
- "a)" faktycznie ma miejsce i zgadzam się z SamFisher że to nie do wytrzymania
- "b)" też ma miejsce ale dla mnie podobnie jak dla Piter jest oczywiste że taka jest rola kościoła właśnie
- "c)" to już chyba setki lat temu opisywał jeden z polskich pisarzy i KLERYKÓW za razem (nie pamiętam :oops: - BISKUP Krasicki? - poprawcie mnie lub upewnijcie) też ciężko to znosić ale cóż - to są tylko ludzie,
Inna sprawa że ksiądz robiący karciane długi parafii nie powinien ziać ogniem na hazardzistów bo brzmi to co najmniej dziwnie. A jeśli już to robi to z rzadka i powinien przy tym chociaż publicznie bić się w pierś i mówić coś w stylu: "popatrzcie co ze mną zrobił hazard, przyjmijcie przeprosiny, wybaczcie, pomóżcie z tego wyjść, ostro upomnijcie mnie gdy trzeba i sami w to nie wdepnijcie"
---------------------------
a tak poza tym:
1) Ja też mam nadzieję że jednak się nie rozpadnie tylko oczyści. Ale o to aktywnie musimy zadbać my - szeregowi katolicy, skoro głowa naszej ryby jest tak mocno przegniła że nie potrafi się odciąć od żądnych władzy i luksusu zwyrodnialców mamiących tłumy
2) przypominam że kościół katolicki to także ( a nawet dużo bardziej) Klimuszko, Tiszner , "Ksiądz Mateusz" - przytaczam jako symbol realnych księży z jakąś pasją / smykałką jak np ten który mnie kiedyś religii uczył i fotografował - zwłaszcza krajobrazy mu szły dobrze" . Innych wielkich nie wymieniam, z szacunku dla nich samych i ich dokonań - na pewno nie jednego sami spotkaliście osobiście, albo chociaż widzieliście "na żywo".
3) poza tym kościół to PRZEDE WSZYSTKIM wspólnota wiernych - i to nie takich jak ci nawiedzeni "spod krzyża przed pałacem" ale raczej ci którzy przed wejściem do kościoła stoją w zimną styczniową niedzielę z puszkami na "wielką orkiestrę" i ci co te puszki zapełniają, nieraz dużo chętniej niż tacę. To tacy co zakładają na siebie śmieszne wdzianka, biorą pluszaki i idą na oddział dziecięcy do szpitala leczącego nowotwory. To też tacy którzy porostu kochają jeździć na desce i i zwyczajnie starają się byc w porządku wobec ludzi, choć sami nawet nie noszą krzyżyka POD koszulą, a jak idą do kościoła to nie trąbią o tym na fejsie ani przed blokiem.
wreszcie
4) Kościół to nie tylko feralne wypowiedzi Glempa, "medialni" biskupi , telewizja co trwa i "radyjo"
to także (a nawet dużo bardziej) wypowiedzi Szymona Hołowni , religia TV, magazyn "Raj" który właśnie leci na 1 w TVP, grupa rozgłośni katolickich (radiokatolickie.pl) do której "radyjo" NIE należy !!!
======================
Już raz o tym pisałem ale znów przypomnę: nazywając szambo z maybacha szambem, bądźcie precyzyjni:
wskazujcie zachowania a jeśli trzeba to i osoby które je popełniły, nie uogólniajcie zanadto byście piętnując kata nie skrzywdzili z rozpędu także ofiary.
=====================
Jak bardzo trzeba być precyzyjnym niech posłużą 2 przykłady:
I
W jednym kościele msze odprawiali 2 księża. Jeden dla "inteligentów/blogerów" drugi dla moherów. Pierwszy słowem o polityce nigdy ie wspomniał (przynajmniej na studenckich mszach na które kilka lat chodziłem). Drugi ... raz obok mnie tym swoim "może bachem" przejechał - O! przepraszam ! Nie On tylko jego kierowca! On był wieziony! - zresztą nie wiem przez te przyciemnianie szyby kompletnie nic, ale to absolutnie nic nie widać co się wewnątrz dzieje! A czego drugi "naucza" to sami wiecie. Pierwszego nazwiska nie wymienię - i tak nie wiele wam powie. Drugiego nazwiska wymieniać nie muszę. Pierwszy sprawił że nie raz nad swoim życiem się zastanowiłem, i że dumny jestem z bycia chrześcijaninem. Drugi sprawia że mam chęć rozwinąć flagę z kielichem (choć w Czechach byłem max 4 doby - i tyle związków z Husytami) i mieczem zrobić porządek z diabłami w sutannach z samym "oj dyrektorem" na czele. Ja zbrojnie - skoro biskupi swoją władzą i jego ślubem bezwzględnego posłuszeństwa od 15 lat nie potrafią, a "państwo prawa" ma sraczkę w togach przed klechą który obraża małżonkę urzędującego prezydenta, a n każe mydłem rozjaśniać skórę niczym prawdziwy rasista.
Pierwszy załatwił że rekolekcje dla "inteligentów" poprowadzi Tischner (to było lata temu)
Drugi załatwił że pierwszy musiał to odwołać praktycznie w ostatniej chwili. No i nie byłem na rekolekcjach u Tischnera
więc uważajcie pisząc : w parafi x źle się dzieje bo obnażając zwyrodnialca możecie skrzywdzić jego ofiarę.
II
Rzecz dzieje się w autobusie miejskim jadącym tuż pod bramą "radyja" - a więc w "mieście radyja"
Rozmawiają 2 "grzyby" obydwa berety 120% moher , wiek niewiele niższy - czyli "moherowe berety"
mogłem lekko przekręcić wyrazy bo to ładnych kilka temu było
Dialog był znacznie dłuższy - na jazdę przez pół miasta. Ale ten fragment mi utkwił. Może dla tego że przeżyłem szok: "mohery" z Torunia PRZECIW "oj - cu - dy - rowi". Dopiero jak lepiej poznałem miasto to sie okazało że 90 % jego mieszkańców "Moheryka" nienawidzi 9 % ma głęboko w d nie tylko politykę ale i wydzraenia lokalne i "radyjo" a 1% siedzi cicho bo ma w rodzinie kogoś kto "u Mocheryka" szuka pracy.Cytat:
- Zobacz pan ! (wskazuje na autokar pod bramą "radyja") Znowu pielgrzymka do tego oszusta przyjechała! Znowu będzie ludzi mamić ten antychryst!
- A!! Nic pan nie mów! Ja już jego dosyć mam! Wole nawet nie patrzeć w te strone. Nie dość że złodziej przeklęty w swojej parafii truje, to jeszcze gadzina do innych sie rozpełza i do zbiórek na jakąś szkołę nawołuje! Znowu będzie jak z tym ratowaniem stoczni!
(...)
Więc ostrożnie z tym uogólnianiem : starsi ludzie chodzący do kościoła to nie koniecznie "umiłowani radiosłuchacze", A Toruń to juz raczej miasto Kopernika albo "Kopernika" - tego od wafelków teatralnych i pierników
===========================================
SUMA SUMARUM:
prośba / apel
Nie piszcie że Koścół katolicki gnije - bo to nieucziwe / nieprawdziwe
Gniją jego hore freagmenty wcale nie stanowiące większości, ani nie najważniejsze , co najwyżej najbardziej "medialne / termalne :lol: " z racji swego rażącego zachowania.